Fragosiu, Maciek byl z kolegą. Obaj zachwyceni i podekscytowani. Mój mąż ubawiony. Ale wiesz..., my jesteśmy starzy. Ja tam byłam pod bramą zanim zaczęli wpuszczać. Nawet przybilam "piątkę" z Rezim
Chłopaki mają swoje 5 minut i bardzo im widzę to się podoba. Dzieciaki kochają ich jak idoli rockowych. A kolesie trochę gwiazdorzą, a trochę sami nie wiedzą jak się w tej celebryckiej sytuacji odnaleźć. I w sumie to mile chłopaki, które bardzo grzecznie rozmawiają z dorosłymi. Mój mąż mówi, ze byl czad, ale że mogli trochę więcej atrakcji przygotować. Generalnie przez kilka godzin mlodzież (byliśmy na spotkaniu dla dzieciaków do 14 roku życia) wyła, tupala, skandowala. Ale też mieli okazję podejśc do chłopaków, wziąc autografy (te były rozdawane chętnie i w dużych ilościach), mogli nawet chwilę pogadać. Maciek gadał m.in. z Rezim, ale twierdzi, ze chyba nie za bardzo go sluchał, ale za to Pingwin sam do niego powiedział cześć i przybił grabę. To widzę zrobiło spore wrazenie. Kolega Maćka wszedł do chlopaków po podpisy w koszulce ze spotkania, a oni rzucili się na niego i złożyli autografy na koszulce. Więc chłopak ma też co opowiadać. Teraz się tylko martwi czy się u nie spiorą. Na wszelki wypadek ma na kartce. Tłum był dziki. Maciek i kolega dokupili sobie VIP-a. Twierdzą, ze bez tej opcji musieliby ze 2 godziny czekać na autografy. Nie zlapali gadżetów. Okazuje się, ze to wyższa szkola jazdy. Za to podpatrzyli techniki: na czapkę i na laskę
) Byliśmy tam przed 9. Kolejka była wzdłuż kamienicy, zakrętu tejże i przez dlugość następnej ściany aż do końca ulicy. No generalnie czadzior. To, co mnie dziwi, to że były tam bardzo młode dzieciaki. Takie 5-6 lat. Ja Wojtka nie wysłalam. Stwierdziłam, ze to nie jest klimat dla takich malców. My laziliśmy po Krakowie.
Wiesz co..., rozumiem, ze dziecko się obraziło.
Takie ważne spotkanie!
Tylko drogo to wychodziło w sumie. Mialo być banalne 10 zł, które urosło do 20. Potem VIP 30 i koszulka 30. 80 zł za spotkanie z kolegami z podwórka...
Bez VIPa koszt 20 + 50 zł koszulka. No bo jak wyjśc bez koszulki... Opaski na rękę, które były w cenie to były zwykłe papierowe paski z nadrukiem. Myślalam, ze będę trwalsze. To też trochę rozczarowało Maćka. Ale ogólne wrazenie - pozytywne.