Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3  

Na czym 'dzieciowym' oszczędzacie? czyli bez czego można się obejść

, i o niepotrzebnych zakupach
> , i o niepotrzebnych zakupach
zajka

Go??







post pią, 29 sie 2008 - 14:39
Post #41

Jesoo, przeczytałam co ja napisałam w poprzednim poście i się za głowę złapałam. To nie tak, że Grzesiek ma w ogóle jedną zabawkę. Ale dostaje od cioć, babć itp. Od nas ma jedną 29.gif
Netty ja uważam gąbkowy materacyk za wpadkę, bo woda robiła się szybko zimna przez niego, a poza tym i tak musiałam przytrzymywać główkę, żeby nie utopić małego. No i codzienne mycie, pranie tej gąbki było ponad moje siły. Ostatecznie kąpaliśmy Grzesia razem - tata trzymał dzieciaka, a ja go pucowałam 06.gif
Eliszka
pią, 29 sie 2008 - 14:58
CYTAT(Gremi @ Wed, 27 Aug 2008 - 14:27) *
Natomiast takie rzeczy jak sliniaczki, ( ... ) dla dzieci sa zupelnie u nas nieprzydatne.


śliniaczki nie przydatne?
A co używacie przy jedzeniu?
Mój jest czasem tak wysmarowany, że śliniak ze swoją powierzchnią nie wystarcza... bez sliniaków na pewno nie mogłabym oszczędzic na ubrankach i odplamiaczach 08.gif
Eliszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,973
Dołączył: wto, 20 lut 07 - 20:02
Skąd: ...
Nr użytkownika: 11,277

GG:


post pią, 29 sie 2008 - 14:58
Post #42

CYTAT(Gremi @ Wed, 27 Aug 2008 - 14:27) *
Natomiast takie rzeczy jak sliniaczki, ( ... ) dla dzieci sa zupelnie u nas nieprzydatne.


śliniaczki nie przydatne?
A co używacie przy jedzeniu?
Mój jest czasem tak wysmarowany, że śliniak ze swoją powierzchnią nie wystarcza... bez sliniaków na pewno nie mogłabym oszczędzic na ubrankach i odplamiaczach 08.gif

--------------------

Eliszka,
Jan Kornel



i Hanna Faustyna

LilySnape
pon, 08 wrz 2008 - 17:18
U nas też bez śliniaczków się nie obejdzie.

Nie wiem, czy ta promocja jeszcze trwa (w sobotę jeszcze była), ale w Biedronce były pampersy Belli po 26 zł - do nich gratis był śliniaczek podszyty ceratką, więc fajna okazja. Ja akurat kupiłam pampersy od 12-25 kg, 50 szt. w paczce, za tą kwotę. Jakieś 10 zł oszczędnosci na paczce.
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post pon, 08 wrz 2008 - 17:18
Post #43

U nas też bez śliniaczków się nie obejdzie.

Nie wiem, czy ta promocja jeszcze trwa (w sobotę jeszcze była), ale w Biedronce były pampersy Belli po 26 zł - do nich gratis był śliniaczek podszyty ceratką, więc fajna okazja. Ja akurat kupiłam pampersy od 12-25 kg, 50 szt. w paczce, za tą kwotę. Jakieś 10 zł oszczędnosci na paczce.

--------------------
Marcin, 25.05.2007
Ammm
pon, 08 wrz 2008 - 20:33
Ja kupiłam całkiem sporo gadżetów (włącznie z koszem na zużyte pieluchy, który absolutnie uwielbiam, ale pewnie i produkcję pieluch mam statystycznie większą 06.gif ) i tak naprawdę naprawdę to nie przydał się podgrzewacz, spokojnie przeżyłabym bez niego.
No i wanienkę ze stelażem i półkami pod spodem i przewiajakiem nakładanym mogłam sobie darować - przewijak zdemontowaliśmy i położyliśmy na pralce, bo zamykanie go po kąpieli z dzieckiem na ręku było dość niewygodne, półki na dole służyły do zbierania się kurzu i odładania gazety po przeczytaniu jej w trakcie siedzenia na tronie 08.gif , a sama wanienka ustąpiła miejsca dużej wannie jak dzieciaki miały coś koło 8 miesięcy). A drogie to ustrojstwo było okropnie. Chociaż myślę, że w mniejszym mieszkaniu, przy jednym dziecku kąpanym przez dwoje rodziców mogłoby zadziałać.
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post pon, 08 wrz 2008 - 20:33
Post #44

Ja kupiłam całkiem sporo gadżetów (włącznie z koszem na zużyte pieluchy, który absolutnie uwielbiam, ale pewnie i produkcję pieluch mam statystycznie większą 06.gif ) i tak naprawdę naprawdę to nie przydał się podgrzewacz, spokojnie przeżyłabym bez niego.
No i wanienkę ze stelażem i półkami pod spodem i przewiajakiem nakładanym mogłam sobie darować - przewijak zdemontowaliśmy i położyliśmy na pralce, bo zamykanie go po kąpieli z dzieckiem na ręku było dość niewygodne, półki na dole służyły do zbierania się kurzu i odładania gazety po przeczytaniu jej w trakcie siedzenia na tronie 08.gif , a sama wanienka ustąpiła miejsca dużej wannie jak dzieciaki miały coś koło 8 miesięcy). A drogie to ustrojstwo było okropnie. Chociaż myślę, że w mniejszym mieszkaniu, przy jednym dziecku kąpanym przez dwoje rodziców mogłoby zadziałać.

--------------------

Hermia
czw, 11 wrz 2008 - 16:01
śpiworki u nas okazały się zbędne, łóżeczko też, piore w orzechach więc nie zastanawiam się nad proszkami,kaszek, mleka nie używam ale to raczej Lucjana wybór a nie mój.
Bez chusty życia sobie nie wyobrażam, bo nikt mnie nie zmusi targac dziecia z 3 piętra na rękach.

Ten post edytował Hermia czw, 11 wrz 2008 - 16:02
Hermia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,271
Dołączył: sob, 26 maj 07 - 14:32
Skąd: okolice Krakowa
Nr użytkownika: 14,565




post czw, 11 wrz 2008 - 16:01
Post #45

śpiworki u nas okazały się zbędne, łóżeczko też, piore w orzechach więc nie zastanawiam się nad proszkami,kaszek, mleka nie używam ale to raczej Lucjana wybór a nie mój.
Bez chusty życia sobie nie wyobrażam, bo nikt mnie nie zmusi targac dziecia z 3 piętra na rękach.

--------------------


kasia70
pią, 12 wrz 2008 - 11:49
Ja co prawda z 2008r ale tez sie dopisze
To co nie potrzebnie kupowałam to:
- ubranka w rozmiarze 56 ,mój syncio nigdy ich nie włozył
-przewijak- słuzył mi moze ze 2 miesiące mogłam się bez niego obejśc
-śliniaczki- moje dziecie zaraz pcha go całego do buzi, zresztą łyżeczką je tak ładnie ze się nie brudzi
- mata edukacyjna-kompletna klapa mały jej nie cierpi

Z kosmetyków kupuje tylko płyn do kąpieli i balsam do ciała jonhsona,noi sudokrem.Nie uzywam podgrzewacza wode na mleko podgrzewam w mikrofalówce,piore w persilu-pierwsze 2 miesiące w jelpie.
Nie obyła bym się bez chusteczek nawilżanych i lezaczka, butelki mam tylko 2 z tommee tippee jedną do picia i 1 do mleka

Ten post edytował miastowa pią, 12 wrz 2008 - 11:51
kasia70


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 750
Dołączył: nie, 26 sie 07 - 16:43
Skąd: okolice Włocławka
Nr użytkownika: 15,939




post pią, 12 wrz 2008 - 11:49
Post #46

Ja co prawda z 2008r ale tez sie dopisze
To co nie potrzebnie kupowałam to:
- ubranka w rozmiarze 56 ,mój syncio nigdy ich nie włozył
-przewijak- słuzył mi moze ze 2 miesiące mogłam się bez niego obejśc
-śliniaczki- moje dziecie zaraz pcha go całego do buzi, zresztą łyżeczką je tak ładnie ze się nie brudzi
- mata edukacyjna-kompletna klapa mały jej nie cierpi

Z kosmetyków kupuje tylko płyn do kąpieli i balsam do ciała jonhsona,noi sudokrem.Nie uzywam podgrzewacza wode na mleko podgrzewam w mikrofalówce,piore w persilu-pierwsze 2 miesiące w jelpie.
Nie obyła bym się bez chusteczek nawilżanych i lezaczka, butelki mam tylko 2 z tommee tippee jedną do picia i 1 do mleka
hekkate
sob, 18 paź 2008 - 18:28
Dla mnie zbędny okazał się termometr do ucha, gdyż pomiar za każdym razem był inny.
Nożyczki dla dzieci to kompletna klapa. Są tak grube, że ciężko było mi obciąć paznokcie.
Hmm nie pamiętam jak się to nazywało, ale coś takiego co służyło do utrzymywania ciepłej wody w butelce, np. będąc na spacerze.
W ogóle nie kupowałam stanika dla karmiącej, ani specjalnej koszuli dla karmiącej, chodzika, ubrań typowo ciążowych (oprócz 1 pary spodni), chodzika, podgrzewacza do butelek.
Teraz oszczędzam na pieluchach, jedzonku, bo gotuję już od jakiegoś czasu sama, ubranka kupuję w większości używane.
hekkate


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 671
Dołączył: wto, 05 wrz 06 - 15:31
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 7,351




post sob, 18 paź 2008 - 18:28
Post #47

Dla mnie zbędny okazał się termometr do ucha, gdyż pomiar za każdym razem był inny.
Nożyczki dla dzieci to kompletna klapa. Są tak grube, że ciężko było mi obciąć paznokcie.
Hmm nie pamiętam jak się to nazywało, ale coś takiego co służyło do utrzymywania ciepłej wody w butelce, np. będąc na spacerze.
W ogóle nie kupowałam stanika dla karmiącej, ani specjalnej koszuli dla karmiącej, chodzika, ubrań typowo ciążowych (oprócz 1 pary spodni), chodzika, podgrzewacza do butelek.
Teraz oszczędzam na pieluchach, jedzonku, bo gotuję już od jakiegoś czasu sama, ubranka kupuję w większości używane.

--------------------

ANITA:)
pon, 17 lis 2008 - 21:02
zaciekawił mnie temat i przeleciałam wpisy, jestem mamą trójki dziatwy w różnym wieku i raczej na tym popszestanę 06.gif więc porady raczej już mi się nie przydadzą, ale jeśli nie macie nic przeciwko wyraże też swoją opinię.
Nie chcę tu mówić że temat jest trochę bezsensu wybaczcie za określenie, ale tak jak każde z naszych dzieci jest inne tak i każde potrzeby każdej z mam też. To co dla jednej jest kompletnie nieprzydante i zbędne dla drugiej może być nie do pomyślenia żeby się bez tego obejść.
Wszystko to kwstia tego w jakim okresie urodzimy maleństwo, jakie mamy warunki w domu no i przede wszystkim jakie jest to nasze dzieciątko.
Dla przykładu po trosze napiszę jak to było u mnie. Moje najstarsze urodziło się jako wcześniak i np. w roz. 56 ubranek topił się i bardzo długo ten rozmiar używałam. Drugiego nie mogłam już karmić od początku (zabieg piersi) i podgrzewacz był błogosławieństwem. Takim samym błogosławieństwem okazał się wysoki przewijak przy trzecim dziecku, bo problemy z kręgosłupem w życiu nie pozwoliłyby mi na przewijanie i ubieranie maleństwa gdzieś na kanapach, podłogach czy stołach i też np. nie przypuszczałam że taki pojemnik na zużyte pieluchy będzie dla mojego zdrowia dobry, bo "biegając" co w moim przypadku to już niemożliwe z każdą pielucha po schodach nie wyrobiłabym, a zbierając kilka w jakimś zwykłym koszu to smród byłby nie do zniesienia. Dalej np. nosidełko było przydatne bo przy najstarszym mieszkaliśmy na 8 pietrze, przy następnych już nie bo warunki mieszkaniowe się zmieniły i nie było takiej potrzebyi tak dalej i tak dalej można by mnożyć.
Wiele mogłabym przykładów podawać nawet z doświadczenia swoich koleżanek, dla których jedne przedmioty były zbędne dla innych niezastąpione. Myślę, że nie da się tak do końca przewidzieć co nam i naszemu dziecku będzie potrzebne i jeszcze nie jedna z nas będzie żałowała nietrafionych zakupów, ale to tak mi się wydaje jest nieuniknione.
ANITA:)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 647
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:07
Skąd: TRÓJMIASTO
Nr użytkownika: 7,161

GG:


post pon, 17 lis 2008 - 21:02
Post #48

zaciekawił mnie temat i przeleciałam wpisy, jestem mamą trójki dziatwy w różnym wieku i raczej na tym popszestanę 06.gif więc porady raczej już mi się nie przydadzą, ale jeśli nie macie nic przeciwko wyraże też swoją opinię.
Nie chcę tu mówić że temat jest trochę bezsensu wybaczcie za określenie, ale tak jak każde z naszych dzieci jest inne tak i każde potrzeby każdej z mam też. To co dla jednej jest kompletnie nieprzydante i zbędne dla drugiej może być nie do pomyślenia żeby się bez tego obejść.
Wszystko to kwstia tego w jakim okresie urodzimy maleństwo, jakie mamy warunki w domu no i przede wszystkim jakie jest to nasze dzieciątko.
Dla przykładu po trosze napiszę jak to było u mnie. Moje najstarsze urodziło się jako wcześniak i np. w roz. 56 ubranek topił się i bardzo długo ten rozmiar używałam. Drugiego nie mogłam już karmić od początku (zabieg piersi) i podgrzewacz był błogosławieństwem. Takim samym błogosławieństwem okazał się wysoki przewijak przy trzecim dziecku, bo problemy z kręgosłupem w życiu nie pozwoliłyby mi na przewijanie i ubieranie maleństwa gdzieś na kanapach, podłogach czy stołach i też np. nie przypuszczałam że taki pojemnik na zużyte pieluchy będzie dla mojego zdrowia dobry, bo "biegając" co w moim przypadku to już niemożliwe z każdą pielucha po schodach nie wyrobiłabym, a zbierając kilka w jakimś zwykłym koszu to smród byłby nie do zniesienia. Dalej np. nosidełko było przydatne bo przy najstarszym mieszkaliśmy na 8 pietrze, przy następnych już nie bo warunki mieszkaniowe się zmieniły i nie było takiej potrzebyi tak dalej i tak dalej można by mnożyć.
Wiele mogłabym przykładów podawać nawet z doświadczenia swoich koleżanek, dla których jedne przedmioty były zbędne dla innych niezastąpione. Myślę, że nie da się tak do końca przewidzieć co nam i naszemu dziecku będzie potrzebne i jeszcze nie jedna z nas będzie żałowała nietrafionych zakupów, ale to tak mi się wydaje jest nieuniknione.

--------------------


LilySnape
śro, 03 gru 2008 - 07:49
CYTAT
Nie chcę tu mówić że temat jest trochę bezsensu wybaczcie za określenie, ale tak jak każde z naszych dzieci jest inne tak i każde potrzeby każdej z mam też.

Gdy zakładałam ten temat, chodziło mi głównie o pomysły, tzn. jak jedna mama oszczędza, a drugiej może nawet na myśl nie przyjdzie, że tak można, przekona się do pomyslu i z niego skorzysta icon_wink.gif Z tematu zrobiły się trochę "hity i kity", ale mnie to nie przeszkadza, lubię czytać, jak bardzo mamy i dzieci sie różnią icon_wink.gif To ciekawe.
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post śro, 03 gru 2008 - 07:49
Post #49

CYTAT
Nie chcę tu mówić że temat jest trochę bezsensu wybaczcie za określenie, ale tak jak każde z naszych dzieci jest inne tak i każde potrzeby każdej z mam też.

Gdy zakładałam ten temat, chodziło mi głównie o pomysły, tzn. jak jedna mama oszczędza, a drugiej może nawet na myśl nie przyjdzie, że tak można, przekona się do pomyslu i z niego skorzysta icon_wink.gif Z tematu zrobiły się trochę "hity i kity", ale mnie to nie przeszkadza, lubię czytać, jak bardzo mamy i dzieci sie różnią icon_wink.gif To ciekawe.

--------------------
Marcin, 25.05.2007
wrona_j
pią, 05 gru 2008 - 11:26
CYTAT(LilySnape @ Wed, 03 Dec 2008 - 09:49) *
Gdy zakładałam ten temat, chodziło mi głównie o pomysły, tzn. jak jedna mama oszczędza, a drugiej może nawet na myśl nie przyjdzie, że tak można, przekona się do pomyslu i z niego skorzysta icon_wink.gif Z tematu zrobiły się trochę "hity i kity", ale mnie to nie przeszkadza, lubię czytać, jak bardzo mamy i dzieci sie różnią icon_wink.gif To ciekawe.


temat ciekawy i pożyteczny bo właśnie przeczytałam o tych nakładkach do czyszczenia ząbków, których nie znałam. Mój Miki nie chce czyścić ząbków za nic co mnie martwi i tak sobie myślę, że może to kupię.

- oszczędzałam karmiąc piersią - nigdy nie kupiłam nawet jednej paczki mleka icon_wink.gif
- ze słoiczków korzystałam czasem, zazwyczaj jednak posiłki przygotowywałam sama kupowałam królika lub kurczaka ( z pewnego miejsca) porcjowałam i mroziłam, zupki zawsze świeże i smaczniejsze niż kupne, deserki owocowe ze świeżych owoców są pyszne i można dowolnie dobierać owoce zwłaszcza latem
- w związku z powyższym blender przydał sie bardzo
wrona_j


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 705
Dołączył: pią, 04 sie 06 - 22:02
Nr użytkownika: 6,864




post pią, 05 gru 2008 - 11:26
Post #50

CYTAT(LilySnape @ Wed, 03 Dec 2008 - 09:49) *
Gdy zakładałam ten temat, chodziło mi głównie o pomysły, tzn. jak jedna mama oszczędza, a drugiej może nawet na myśl nie przyjdzie, że tak można, przekona się do pomyslu i z niego skorzysta icon_wink.gif Z tematu zrobiły się trochę "hity i kity", ale mnie to nie przeszkadza, lubię czytać, jak bardzo mamy i dzieci sie różnią icon_wink.gif To ciekawe.


temat ciekawy i pożyteczny bo właśnie przeczytałam o tych nakładkach do czyszczenia ząbków, których nie znałam. Mój Miki nie chce czyścić ząbków za nic co mnie martwi i tak sobie myślę, że może to kupię.

- oszczędzałam karmiąc piersią - nigdy nie kupiłam nawet jednej paczki mleka icon_wink.gif
- ze słoiczków korzystałam czasem, zazwyczaj jednak posiłki przygotowywałam sama kupowałam królika lub kurczaka ( z pewnego miejsca) porcjowałam i mroziłam, zupki zawsze świeże i smaczniejsze niż kupne, deserki owocowe ze świeżych owoców są pyszne i można dowolnie dobierać owoce zwłaszcza latem
- w związku z powyższym blender przydał sie bardzo

--------------------


marinella
czw, 18 gru 2008 - 12:56
CYTAT(Eliszka @ Wed, 20 Aug 2008 - 20:36) *
.. Nie watro robić zapasów ciuchowych bo potem się zapomina co się ma. Najlepiej kupować na bierząco w miare zapotrzebowania. Teraz to wiem. Trochę poźno, ale zawsze.


zgodzę sie z tobą w stu procentach
marinella


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: czw, 18 gru 08 - 12:32
Nr użytkownika: 24,225

GG:


post czw, 18 gru 2008 - 12:56
Post #51

CYTAT(Eliszka @ Wed, 20 Aug 2008 - 20:36) *
.. Nie watro robić zapasów ciuchowych bo potem się zapomina co się ma. Najlepiej kupować na bierząco w miare zapotrzebowania. Teraz to wiem. Trochę poźno, ale zawsze.


zgodzę sie z tobą w stu procentach

--------------------
pati.n
czw, 18 gru 2008 - 13:29
Moim zdanie można sie obejśc bez huśtawki (własnie sprzedałam), kubków niekapków (moje dziecko z nich nie pije, a dostawaliśmy ciągle od kogoś nowe icon_sad.gif) drogich pieluszek - tzn połowicznie, bo pampersów używamy na noc, a tańszych w ciągu dnia, kupując no chusteczki w promocji (dodają gratusy), soczki (dodają jeden gratis) itd icon_smile.gif Ciuszki w szmateksach- jak rzucą nowy towar, to jest się o co bić!! Moja nie lubi słoiczków, raczej woli, jak mamusia zrobi icon_smile.gif Nie warto kupowac ciuszków co ładnie wyglądają, ale małe dziecko się w nich niekonfortowo czuje (błąd debiutantki) i nie warto kupowac na zapas ciuszków jak już ktoś zauważył icon_smile.gif

Na kosmetyki wydajemy majątek (uczula wszystko), proszek tylko lovela (jw), laktator niezbędny (w pracy odciągam)- ręczny się nie sprawdził, kupiłam droższy, ale wykorzystany w 100%), wózek - konieczny!! Mam nawet dwa-wygodą kolumbryne na spacerki i lekka laskę do autobusu. Nosidełka nigdy nie miałam to nie wiem. Wanda wyprofilowana ONDA warta każdych pieniędzy. Moje dziecko się w niej do dzis kąpie icon_smile.gif Lilly nożyczek też używamy 29.gif I znowu zrobiłam z tego hity i kity 04.gif
pati.n


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,145
Dołączył: wto, 06 lis 07 - 12:13
Nr użytkownika: 16,801




post czw, 18 gru 2008 - 13:29
Post #52

Moim zdanie można sie obejśc bez huśtawki (własnie sprzedałam), kubków niekapków (moje dziecko z nich nie pije, a dostawaliśmy ciągle od kogoś nowe icon_sad.gif) drogich pieluszek - tzn połowicznie, bo pampersów używamy na noc, a tańszych w ciągu dnia, kupując no chusteczki w promocji (dodają gratusy), soczki (dodają jeden gratis) itd icon_smile.gif Ciuszki w szmateksach- jak rzucą nowy towar, to jest się o co bić!! Moja nie lubi słoiczków, raczej woli, jak mamusia zrobi icon_smile.gif Nie warto kupowac ciuszków co ładnie wyglądają, ale małe dziecko się w nich niekonfortowo czuje (błąd debiutantki) i nie warto kupowac na zapas ciuszków jak już ktoś zauważył icon_smile.gif

Na kosmetyki wydajemy majątek (uczula wszystko), proszek tylko lovela (jw), laktator niezbędny (w pracy odciągam)- ręczny się nie sprawdził, kupiłam droższy, ale wykorzystany w 100%), wózek - konieczny!! Mam nawet dwa-wygodą kolumbryne na spacerki i lekka laskę do autobusu. Nosidełka nigdy nie miałam to nie wiem. Wanda wyprofilowana ONDA warta każdych pieniędzy. Moje dziecko się w niej do dzis kąpie icon_smile.gif Lilly nożyczek też używamy 29.gif I znowu zrobiłam z tego hity i kity 04.gif

--------------------


Weszłam ostatnio na wagę żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI. Ja pierniczę! Jestem za niska!
Pestka23
wto, 26 maj 2009 - 12:18
na czym oszczedzam.... hmn.. na pampersach... kupuje z biedronki DADA ... sa tanie... ale tylko dobre są kolo domu...
Jak gdzies jade daleko to kupuje te lepsiejsze... ( nauczylam sie na bledzie ... mlody w drodze do ustki tak sie pprzejszczal ze az po pachy... 37.gif )
chusteczki kupuje tez w Biedronce... 5zl... ( niema zadnych uczulen u chlopakow) i z Rosmana
Słoiczkow Milosz (starszy syn) niejadł bo ich wogole nielubił)
a mlodszy syn je kolo 3 tygodniowo (niestety jest alergikiem na pokarmy i tu rada nie rada trzeba kupywac)
Zabawki chlopcy dostają od nas urodziny i gwiazdke) tak to kupują im dziadki zabawki...

co jest wazne... icon_smile.gif
podgrzewacz do butelek ... Wozek blizniaczy-tandem..

Pestka23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 40
Dołączył: czw, 02 kwi 09 - 17:55
Skąd: Gora Sw Małgorzaty (Łódzkie)
Nr użytkownika: 26,499




post wto, 26 maj 2009 - 12:18
Post #53

na czym oszczedzam.... hmn.. na pampersach... kupuje z biedronki DADA ... sa tanie... ale tylko dobre są kolo domu...
Jak gdzies jade daleko to kupuje te lepsiejsze... ( nauczylam sie na bledzie ... mlody w drodze do ustki tak sie pprzejszczal ze az po pachy... 37.gif )
chusteczki kupuje tez w Biedronce... 5zl... ( niema zadnych uczulen u chlopakow) i z Rosmana
Słoiczkow Milosz (starszy syn) niejadł bo ich wogole nielubił)
a mlodszy syn je kolo 3 tygodniowo (niestety jest alergikiem na pokarmy i tu rada nie rada trzeba kupywac)
Zabawki chlopcy dostają od nas urodziny i gwiazdke) tak to kupują im dziadki zabawki...

co jest wazne... icon_smile.gif
podgrzewacz do butelek ... Wozek blizniaczy-tandem..



--------------------


Co nie zabije to mnie w zmocni...
bonia3
śro, 27 maj 2009 - 12:07
WITAM,
zbędna okazała się:
oliwka - kąpie dzieciuny w oilatum i to wystarczy
laktator - nigdy nie uzyty
siedzisko dla dziecka do wanienki - młody wiecznie z niego dziwnie zjeżdzal, mloda juz na nim nie siedziala
oszczednosciowo:
przestawiam dzieci na pieluchy z dada z biedronki - prawie o polowe tansze niz bella
mokre chusteczki tylko w wielopakach kupuje i szukam czy nie dodaja czegos gratis - ostatnio 3pak chusteczek dzidzius z gratisem - plynem do kapieli - 14zl
ciuchy spadowe i lumpowe - nowki sztuki tylko jako prezenty
sloiczki tylko owocowe - obiadkami mlody plul, mlodej juz nie bede katowac
zabawki tylko spadowe lub prezentowe

nie oszczedzam jedynie na butach i kosmetykach dla dzieci - reszta z racji kryzysu na swiecie idzie w wersji "low cost"
niestety mleko modyfikowane jest diablo drogie - nan- ale tu nie da sie oszczedzac.
bonia3


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 46
Dołączył: pią, 25 maj 07 - 15:12
Skąd: toruń
Nr użytkownika: 14,555




post śro, 27 maj 2009 - 12:07
Post #54

WITAM,
zbędna okazała się:
oliwka - kąpie dzieciuny w oilatum i to wystarczy
laktator - nigdy nie uzyty
siedzisko dla dziecka do wanienki - młody wiecznie z niego dziwnie zjeżdzal, mloda juz na nim nie siedziala
oszczednosciowo:
przestawiam dzieci na pieluchy z dada z biedronki - prawie o polowe tansze niz bella
mokre chusteczki tylko w wielopakach kupuje i szukam czy nie dodaja czegos gratis - ostatnio 3pak chusteczek dzidzius z gratisem - plynem do kapieli - 14zl
ciuchy spadowe i lumpowe - nowki sztuki tylko jako prezenty
sloiczki tylko owocowe - obiadkami mlody plul, mlodej juz nie bede katowac
zabawki tylko spadowe lub prezentowe

nie oszczedzam jedynie na butach i kosmetykach dla dzieci - reszta z racji kryzysu na swiecie idzie w wersji "low cost"
niestety mleko modyfikowane jest diablo drogie - nan- ale tu nie da sie oszczedzac.
> Na czym 'dzieciowym' oszczędzacie? czyli bez czego można się obejść, i o niepotrzebnych zakupach
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 20 cze 2024 - 07:41
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama