CYTAT(Mafia @ Wed, 10 Oct 2012 - 16:43)
A ja sie zastanawiam, w przypadku [użytkownik x], czy jest sens kupować drogi sprzęt. Nie wiem jaka jest efektywność (przecież alergeny są wszędzie, nie jedynie na podłodze) i jak długo się utrzymuje mniejsza ilość alergenów ( i o ile mniejsza przy na pewno sporym stężeniu), przy kilku psach. Czy w tym przypadku to się może opłacać?
Hmmmm, jak by to...
Spróbuję.
Odkurzacz, jaki by nie był, ZAWSZE najdrobniejszy pyłek wypuszcza wylotem, ponieważ jego budowa zakłada, że
to samo powietrze, które zasysa śmieci, służy również do chłodzenia silnika, w którym zawsze jest kurz. Nie mówiąc o tym, że najlepsze filtry, Hepy i srepy (sorry) nie wyłapią tego najdrobniejszego, niewidocznego pyłku, i najgroźniejszej rzeczy: odchodów roztoczy (bo to nie samo roztocze uczula, a jego odchody).
Można to sprawdzić, przykładając wilgotną białą szmatkę o luźnym splocie do wylotu powietrza i objechać sobie domek.
W rajnbołach
są dwa niezależne obiegi powietrza, jeden do zasysania śmieci, drugi do chłodzenia silnika.
Sprzęt typu Rainbow jak pochodzi sam, bez rur, postawiony po prostu w pokoju, zasysa kurz, ten, który fruwa, i wszystkie pyłki latające, oraz sierść (nie wiem jak berneńskie
ale Rydzykowe kudły fruwają dość długo, zanim zajmą zaszczytne miejsce na podłodze) i topi je we wodzie. Widziałam to na własne oczy, więc wiem, że to nie ściema.