Asia..., kołdry Medical nie miałam, ale miałam poduszki, które standardowo w krótkim czasie wyrzuciłam.
Zastanawiam się jak to jest z alergią i na ile przywiązywać wagę do testów - mówię o swoim przykładzie.
Moja mama jest góralką, więc wychodząc za mąż, otrzymała od babci w tzw "wianie" , pierzyny (!) i poduchy z puchu i pierza.
Ja od urodzenia w tych puchowych poduchach spałam, całe późniejsze życie i do chwili obecnej sypiam na poduszce z pierza , przykrywam się puchową kołdrą.
Kiedy mały miał 3 lata, dostał skierowanie na pierwsze testy, a żeby stwierdzić w ilu procentach odziedziczył alergię po rodzicach, to i mnie na testy alergolog wysłała.
A testach tych wyszły mi takie cuda i dziwy, że według nich, te pierzane poduchy, powinny mnie były już dawno zadusić.
Wyszła mi bardzo wysoka alergia na roztocza i ryby morskie.
Ryby bardzo lubię i jem kiedy tylko mogę, bez uszczerbku na zdrowiu, no może wyłączając rybę maślaną , po której miałam niezły odjazd
Z pościeli z pierza nie zrezygnowałam, nigdy nie miałam problemów zdrowotnych z tytułu spania na i pod piórami, i nie wyobrażam sobie spania pod sztuczną kołdrą, na sztucznej poduszce.
Mój ukochany pierzany "Jasiek", pochodzi z lat stanu wojennego, jeździ ze mną w każdą podróż, śpię na nim każdej nocy.
Żyję i mam się dobrze.
Więc jak się mają wyniki testów, do realnej alergii ?