Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna  

Czy Wasze dzieci też tak często chorują?

> 
Inanna
nie, 15 lis 2009 - 16:55
Zaczynam się poważnie martwić. Moje dzieci od września są chore już szósty raz. Zaczęło się 12 września: byliśmy na koncercie w takiej małej knajpce. Dzieci były całkowicie zdrowe, zadowolone z życia, wesolutkie i nie wykazujące żadnych oznak zbliżającego się zawirusowania. W nocy po koncercie Paweł zagorączkował. Było to tak niespodziewane, że myślałam, że może z nadmiaru emocji. Niestety, okazało się, że wirus. Pochorowała się cała rodzina. Moje dzieci wyszły z tego bez antybiotyku. Wyzdrowiały. Dwa razy wyszłam z nimi na dwór i bach! znowu wirus. Znowu ok. półtora tygodnia siedzenia w domu. Wyzdrowiały. Wyszliśmy na dwór, po trzech dniach znowu chore. Potem ten sam scenariusz, tyle, że tym razem zapalenie krtani - otarło się o szpital i wizytę pogotowia w domu (nie wyraziłam zgody na hospitalizację). Potem, wg tego samego schematu: rotawirus. Wyszły z rotawirusa, wyprowadziłam na dwór: były kilka razy w tym tygodniu i bach! Paweł znowu chory!!!! Spodziewam się, że za chwilę będzie chory Piotruś. Niby nie jest źle, bo nie potrzebowały do tej pory antybiotyków, same się wygrzebywały z tych choróbsk, ale ja zaczynam mieć tego po kokardę! Skąd one biorą te wszystkie wirusy???? Przecież to za każdym razem musi być inny, bo organizm nie choruje dwa razy z powodu tego samego wirusa!
Ile to jeszcze będzie trwało?
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post nie, 15 lis 2009 - 16:55
Post #1

Zaczynam się poważnie martwić. Moje dzieci od września są chore już szósty raz. Zaczęło się 12 września: byliśmy na koncercie w takiej małej knajpce. Dzieci były całkowicie zdrowe, zadowolone z życia, wesolutkie i nie wykazujące żadnych oznak zbliżającego się zawirusowania. W nocy po koncercie Paweł zagorączkował. Było to tak niespodziewane, że myślałam, że może z nadmiaru emocji. Niestety, okazało się, że wirus. Pochorowała się cała rodzina. Moje dzieci wyszły z tego bez antybiotyku. Wyzdrowiały. Dwa razy wyszłam z nimi na dwór i bach! znowu wirus. Znowu ok. półtora tygodnia siedzenia w domu. Wyzdrowiały. Wyszliśmy na dwór, po trzech dniach znowu chore. Potem ten sam scenariusz, tyle, że tym razem zapalenie krtani - otarło się o szpital i wizytę pogotowia w domu (nie wyraziłam zgody na hospitalizację). Potem, wg tego samego schematu: rotawirus. Wyszły z rotawirusa, wyprowadziłam na dwór: były kilka razy w tym tygodniu i bach! Paweł znowu chory!!!! Spodziewam się, że za chwilę będzie chory Piotruś. Niby nie jest źle, bo nie potrzebowały do tej pory antybiotyków, same się wygrzebywały z tych choróbsk, ale ja zaczynam mieć tego po kokardę! Skąd one biorą te wszystkie wirusy???? Przecież to za każdym razem musi być inny, bo organizm nie choruje dwa razy z powodu tego samego wirusa!
Ile to jeszcze będzie trwało?


--------------------



Joanna 81
nie, 15 lis 2009 - 17:33
Inanna nie znam się za bardzo, ale po tym co czytam odnoszę wrażenie, że dzieci mają slabą odporność i dlatego tak szybko znowu są chore. Być może się przegrzewają i zaraz je przewiewa i są znowu chore .... A moze od dorosłych czyli np. od was łapią też katar czy kaszel. A może taka ich natura. Moja córcia zanim poszła do przedszkola od czasu do czasu chorowała, ale nie pamiętam, by było to coś poważnego i by to było tak często.
Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
SkÄ…d: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post nie, 15 lis 2009 - 17:33
Post #2

Inanna nie znam się za bardzo, ale po tym co czytam odnoszę wrażenie, że dzieci mają slabą odporność i dlatego tak szybko znowu są chore. Być może się przegrzewają i zaraz je przewiewa i są znowu chore .... A moze od dorosłych czyli np. od was łapią też katar czy kaszel. A może taka ich natura. Moja córcia zanim poszła do przedszkola od czasu do czasu chorowała, ale nie pamiętam, by było to coś poważnego i by to było tak często.


--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
Inanna
nie, 15 lis 2009 - 17:54
Joasia, myślę, że gdyby one miały słabą odporność, toby nie wychodziły z tych chorób same. Tylko potrzebne byłyby antybiotyki. A one wychodzą z nich ładnie, tylko zaraz znowu łapią coś nowego.
Do niedawna one też chorowały "czasem". Paweł raz w życiu miał antybiotyk, Piotrek częściej, ale to dlatego, że byłam wtedy nieświadoma i dawałam, co lekarz przepisał - teraz ja jestem mądrzejsza i lekarza też mamy lepszego. Od nas nie łapią. Raczej my od nich.
Gdyby zaczynało się od Piotrka uznałabym, że winna jest dieta. Ale pierwszy choruje zwykle Paweł, który żywi się zdecydowanie lepiej niż starszy brat.

Ten post edytował Inanna nie, 15 lis 2009 - 17:57
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post nie, 15 lis 2009 - 17:54
Post #3

Joasia, myślę, że gdyby one miały słabą odporność, toby nie wychodziły z tych chorób same. Tylko potrzebne byłyby antybiotyki. A one wychodzą z nich ładnie, tylko zaraz znowu łapią coś nowego.
Do niedawna one też chorowały "czasem". Paweł raz w życiu miał antybiotyk, Piotrek częściej, ale to dlatego, że byłam wtedy nieświadoma i dawałam, co lekarz przepisał - teraz ja jestem mądrzejsza i lekarza też mamy lepszego. Od nas nie łapią. Raczej my od nich.
Gdyby zaczynało się od Piotrka uznałabym, że winna jest dieta. Ale pierwszy choruje zwykle Paweł, który żywi się zdecydowanie lepiej niż starszy brat.

--------------------



użytkownik usunięty

Go??







post nie, 15 lis 2009 - 18:19
Post #4

Inanna ale skoro to wirusówki, to właśnie z nich się samemu wychodzi. Antybiotyki są na bakteryjne choroby.

Co do samych przyczyn. Nie wiem, może one nie zdrowieją tak naprawdę? Tzn jest im lepiej ale do końca nie zwalczają tego wirusa?

Moje dziecko ma jeszcze inną przyczynę. Jesienią choruje często, bo coś go uczula i np. teraz ma odoskrzelowe zapalenie płuc, które mu się właśnie zrobiło od alergii.
Inanna
nie, 15 lis 2009 - 18:27
Jully, tak, ale... icon_biggrin.gif Jeśli odporoność jest niska, to dochodzi do nadkażenia bakteryjnego (na tle wirusówki) i wtedy antybiotyk. Jeśli dziecko samo wychodzi, w miarę szybko (a tak jest u moich) to znaczy, że odporność raczej ma niezłą - tak twierdzi nasz lekarz. I nie mam wątpliwości, że zdrowieją całkowicie. Dopiero całkiem zdrowe wyprowadzam na dwór.

Ale jak ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby na podniesienie odporności "od zaraz" to ja chętnie poczytam.

Ten post edytował Inanna nie, 15 lis 2009 - 18:28
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post nie, 15 lis 2009 - 18:27
Post #5

Jully, tak, ale... icon_biggrin.gif Jeśli odporoność jest niska, to dochodzi do nadkażenia bakteryjnego (na tle wirusówki) i wtedy antybiotyk. Jeśli dziecko samo wychodzi, w miarę szybko (a tak jest u moich) to znaczy, że odporność raczej ma niezłą - tak twierdzi nasz lekarz. I nie mam wątpliwości, że zdrowieją całkowicie. Dopiero całkiem zdrowe wyprowadzam na dwór.

Ale jak ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby na podniesienie odporności "od zaraz" to ja chętnie poczytam.

--------------------



Abotak
nie, 15 lis 2009 - 20:29
CYTAT(Inanna @ Sun, 15 Nov 2009 - 17:27) *
Jully, tak, ale... icon_biggrin.gif Jeśli odporoność jest niska, to dochodzi do nadkażenia bakteryjnego (na tle wirusówki) i wtedy antybiotyk.


Niekoniecznie. Slaba odpornosc albo duze nagromadzenie toksyn w organizmie moze wlasnie powodowac zachorowanie. Silniejszy organizm przy spotkaniu z wirusem po prostu nie rozwinie infekcji. Infekcja to drastyczny sposob na oczyszczenie sie ze smieci przez tenze organizm. Jesli ich nie ma, infekcji tez nie bedzie bo wirus (czy bakteria) sie rozwija w sprzyjajacym srodowisku- zakwaszenie przez zw toksyczne, grzyby)
Zwiazki toksyczne nagromadzone w organizmie biora sie np z nieodpowiedniej diety ( cukier rafinowany we wszelkich postaciach, potrawy maczne, zwlaszcza z bialej maki, tluszcze ciezkostrawne, duza ilosc mlecznych bo sluzotwiorcze, niedobory blonnika- wtedy z idealnym wyproznieniem trudniej a to tez zasmieca). Rowniez ze stresu, przy alergii, przyjmowaniu lekow tez ich jest wiecej. Zanieczyszczenie srodowiska.
Ruch na swiezym powietrzu, dotlenienie odpowiednie, duzo picia ( najlepiej wody), wypocenie sie ale przez aktywnosc fizyczna nie wygrzanie bardzo pomagaja bo smieci sie naturalnie wydalaja z moczem, potem, kalem ( stad ten blonnik jest wazny), przy odpowiednim oddychaniu itd.

Jesli powyzszych smieci nie ma w organizmie to wirus, nie wirus, sam kontakt z nim choroby nie spowoduje. Musi byc jeszcze cos czego organizm musi sie blyskawicznie pozbyc.
Tak wiec nie tyle odpornosc sama w sobie nawet co cos w stylu zycia co powoduje nagromadzenie roznosci w ktorych to bakcyle sie lubuja bo to dla nich milutkie srodowisko.

I tez bym chyba nie trzymala w domu przez okres choroby. Nie zabierala w miejsca publiczne, ale jesli czuja sie w miare, jest katar bez wysokiej goraczki to bym zabierala na swieze powietrze, na spacer jakis. Nic tak nie inhaluje jak powietrze wlasnie. icon_smile.gif

Ten post edytował Bogusia123456 nie, 15 lis 2009 - 23:15
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post nie, 15 lis 2009 - 20:29
Post #6

CYTAT(Inanna @ Sun, 15 Nov 2009 - 17:27) *
Jully, tak, ale... icon_biggrin.gif Jeśli odporoność jest niska, to dochodzi do nadkażenia bakteryjnego (na tle wirusówki) i wtedy antybiotyk.


Niekoniecznie. Slaba odpornosc albo duze nagromadzenie toksyn w organizmie moze wlasnie powodowac zachorowanie. Silniejszy organizm przy spotkaniu z wirusem po prostu nie rozwinie infekcji. Infekcja to drastyczny sposob na oczyszczenie sie ze smieci przez tenze organizm. Jesli ich nie ma, infekcji tez nie bedzie bo wirus (czy bakteria) sie rozwija w sprzyjajacym srodowisku- zakwaszenie przez zw toksyczne, grzyby)
Zwiazki toksyczne nagromadzone w organizmie biora sie np z nieodpowiedniej diety ( cukier rafinowany we wszelkich postaciach, potrawy maczne, zwlaszcza z bialej maki, tluszcze ciezkostrawne, duza ilosc mlecznych bo sluzotwiorcze, niedobory blonnika- wtedy z idealnym wyproznieniem trudniej a to tez zasmieca). Rowniez ze stresu, przy alergii, przyjmowaniu lekow tez ich jest wiecej. Zanieczyszczenie srodowiska.
Ruch na swiezym powietrzu, dotlenienie odpowiednie, duzo picia ( najlepiej wody), wypocenie sie ale przez aktywnosc fizyczna nie wygrzanie bardzo pomagaja bo smieci sie naturalnie wydalaja z moczem, potem, kalem ( stad ten blonnik jest wazny), przy odpowiednim oddychaniu itd.

Jesli powyzszych smieci nie ma w organizmie to wirus, nie wirus, sam kontakt z nim choroby nie spowoduje. Musi byc jeszcze cos czego organizm musi sie blyskawicznie pozbyc.
Tak wiec nie tyle odpornosc sama w sobie nawet co cos w stylu zycia co powoduje nagromadzenie roznosci w ktorych to bakcyle sie lubuja bo to dla nich milutkie srodowisko.

I tez bym chyba nie trzymala w domu przez okres choroby. Nie zabierala w miejsca publiczne, ale jesli czuja sie w miare, jest katar bez wysokiej goraczki to bym zabierala na swieze powietrze, na spacer jakis. Nic tak nie inhaluje jak powietrze wlasnie. icon_smile.gif
Inanna
nie, 15 lis 2009 - 20:52
Bogusiu, dzięki za obszerną wypowiedź. Co do wyprowadzania w czasie infekcji - próbowałam (pod natchnieniem Twoich postów na forum), zawsze kończyło się zdecydowanym pogorszeniem stanu zdrowia. Więcej nie będę próbować.
To, co piszesz o diecie pasuje do Piotrka - on się żywi zdecydowanie niezdrowo i jest problem, bo się nie chce przestawić na zdrowsze - ale Paweł nie...

Ten post edytował Inanna nie, 15 lis 2009 - 20:55
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post nie, 15 lis 2009 - 20:52
Post #7

Bogusiu, dzięki za obszerną wypowiedź. Co do wyprowadzania w czasie infekcji - próbowałam (pod natchnieniem Twoich postów na forum), zawsze kończyło się zdecydowanym pogorszeniem stanu zdrowia. Więcej nie będę próbować.
To, co piszesz o diecie pasuje do Piotrka - on się żywi zdecydowanie niezdrowo i jest problem, bo się nie chce przestawić na zdrowsze - ale Paweł nie...

--------------------



grzałka
nie, 15 lis 2009 - 21:06
ale to typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym- częste wirusówki i dość łagodny przebieg, ja nie widzę nic szczególnie dziwnego w tym, że właśnie w okresie infekcyjnym chorują więcej (a pewnie w poprzednich miesiącach niewiele, tak?)

a metody Bogusi- czyli dieta i ruch na świeżym powietrzu oraz "zaniechanie leczenia" infekcji wirusowych stosuję z powodzeniem, co nie znaczy, że infekcje się nam nie zdarzają (właśnie się rozłożyliśmy rodzinnie na jakiegoś wirusa paragrypy)
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
SkÄ…d: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post nie, 15 lis 2009 - 21:06
Post #8

ale to typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym- częste wirusówki i dość łagodny przebieg, ja nie widzę nic szczególnie dziwnego w tym, że właśnie w okresie infekcyjnym chorują więcej (a pewnie w poprzednich miesiącach niewiele, tak?)

a metody Bogusi- czyli dieta i ruch na świeżym powietrzu oraz "zaniechanie leczenia" infekcji wirusowych stosuję z powodzeniem, co nie znaczy, że infekcje się nam nie zdarzają (właśnie się rozłożyliśmy rodzinnie na jakiegoś wirusa paragrypy)

--------------------
Edytkax
pon, 16 lis 2009 - 10:06
Mój Wiktor jak poszedł w zeszłym roku do przedszkola to w okresie jesienno-zimowym więcej był w domu tak chorował, pomimo, ze wczesniej był okazem zdrowia icon_smile.gif. Wziął aż 3 antybiotyki bo wiecznie oskrzela a kaszlał tak, ze szok. Dwa tygodnie w domu potem dwa tyg w przedszkolu i na nowo choroba icon_sad.gif byłam załamana ileż można. W tym roku mamy już listopad póki co odpukać raz miał katar i kaszel ale szybko przeszło skończywszy się na syropie i witaminkach icon_smile.gif, mam nadzieję, że nabrał więcej odporności i teraz będzie lżej icon_smile.gif
Edytkax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 746
Dołączył: nie, 12 gru 04 - 15:19
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,410

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 10:06
Post #9

Mój Wiktor jak poszedł w zeszłym roku do przedszkola to w okresie jesienno-zimowym więcej był w domu tak chorował, pomimo, ze wczesniej był okazem zdrowia icon_smile.gif. Wziął aż 3 antybiotyki bo wiecznie oskrzela a kaszlał tak, ze szok. Dwa tygodnie w domu potem dwa tyg w przedszkolu i na nowo choroba icon_sad.gif byłam załamana ileż można. W tym roku mamy już listopad póki co odpukać raz miał katar i kaszel ale szybko przeszło skończywszy się na syropie i witaminkach icon_smile.gif, mam nadzieję, że nabrał więcej odporności i teraz będzie lżej icon_smile.gif

--------------------
Edyta - mama Wiktora i Weroniki
https://www.DlaWiktora.pl
Inanna
pon, 16 lis 2009 - 11:11
Oczywiście Piotrek też chory. Mają taki żółto - lekko zielonkawy katar, bez gorączki.
Na razie obniżyłam temp. w domu. Kupiłam termometr (bo nie miałam) i się okazuje, że było 26st. a chwilami nawet więcej. Zatem zakręciłam kaloryfery i utrzymuję na 22st. Zimno mi jak diabli, wszystkie kości mnie bolą, ale czego się nie robi dla dzieci... icon_confused.gif
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post pon, 16 lis 2009 - 11:11
Post #10

Oczywiście Piotrek też chory. Mają taki żółto - lekko zielonkawy katar, bez gorączki.
Na razie obniżyłam temp. w domu. Kupiłam termometr (bo nie miałam) i się okazuje, że było 26st. a chwilami nawet więcej. Zatem zakręciłam kaloryfery i utrzymuję na 22st. Zimno mi jak diabli, wszystkie kości mnie bolą, ale czego się nie robi dla dzieci... icon_confused.gif

--------------------



Abotak
pon, 16 lis 2009 - 12:25
CYTAT(Inanna @ Mon, 16 Nov 2009 - 10:11) *
Kupiłam termometr (bo nie miałam) i się okazuje, że było 26st. a chwilami nawet więcej.


Inanna 37.gif 10.gif

To ja sie nieodmiennie ciesze ze moja pierwsza lekarka tutaj gdy przyszla do pieroworodnej po porodzie wyslala najpierw tesciowa wizytujaca po termometr icon_lol.gif
Bo ja tez ciepelko lubilam i podejrzewam ze powyzej 20 jak nic bylo.
A na tym termometrze byly takie bardzo prezemawiajace do rozsadku oznaczenia.


Idealna temperatura dzienna- 18 st. i bardzo zadowolony mis przy niej
Powyzej 19 - mis czerwony, spocony z cierpietnicza mina icon_lol.gif

22 to tez niestety za duzo i juz przegrzewanie.
Na pocieszenie dodam ze ja sie z powodzeniem przestawilam i teraz nie moge funkcjonowac w temp powyzej idealnej czyli wiecej niz tych 18 st przy wlaczonym ogrzewaniu. I na tyle nastawiamy termostat.
Tyle ze moje dzieci przy niej biegaja na bosaka i w krotkim rekawku.
Ja w lekkim dlugim, a gdy siedze, narzucam ewentualnie sweter.
I przyznam ze mi tez zaczelo na zdrowie to bardzo wychodzic

Przy wlaczonym ogrzewaniu jeszcze sluzowka sie przesusza bardzo i tym samym jest bardziej podatna na infekcje. A juz przy wlaczonym i gdy powyzej 20 stopni to pewnie jak papier scierny.
Jesli nie nawilzasz, to dobrze wietrzyc choc ze 2 x dziennie po pol godziny tak.
A przy chorobie konieczne nawilzanie, inhalacje wlasnie.

Ten post edytował Bogusia123456 pon, 16 lis 2009 - 12:26
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post pon, 16 lis 2009 - 12:25
Post #11

CYTAT(Inanna @ Mon, 16 Nov 2009 - 10:11) *
Kupiłam termometr (bo nie miałam) i się okazuje, że było 26st. a chwilami nawet więcej.


Inanna 37.gif 10.gif

To ja sie nieodmiennie ciesze ze moja pierwsza lekarka tutaj gdy przyszla do pieroworodnej po porodzie wyslala najpierw tesciowa wizytujaca po termometr icon_lol.gif
Bo ja tez ciepelko lubilam i podejrzewam ze powyzej 20 jak nic bylo.
A na tym termometrze byly takie bardzo prezemawiajace do rozsadku oznaczenia.


Idealna temperatura dzienna- 18 st. i bardzo zadowolony mis przy niej
Powyzej 19 - mis czerwony, spocony z cierpietnicza mina icon_lol.gif

22 to tez niestety za duzo i juz przegrzewanie.
Na pocieszenie dodam ze ja sie z powodzeniem przestawilam i teraz nie moge funkcjonowac w temp powyzej idealnej czyli wiecej niz tych 18 st przy wlaczonym ogrzewaniu. I na tyle nastawiamy termostat.
Tyle ze moje dzieci przy niej biegaja na bosaka i w krotkim rekawku.
Ja w lekkim dlugim, a gdy siedze, narzucam ewentualnie sweter.
I przyznam ze mi tez zaczelo na zdrowie to bardzo wychodzic

Przy wlaczonym ogrzewaniu jeszcze sluzowka sie przesusza bardzo i tym samym jest bardziej podatna na infekcje. A juz przy wlaczonym i gdy powyzej 20 stopni to pewnie jak papier scierny.
Jesli nie nawilzasz, to dobrze wietrzyc choc ze 2 x dziennie po pol godziny tak.
A przy chorobie konieczne nawilzanie, inhalacje wlasnie.
Abotak
pon, 16 lis 2009 - 12:29
CYTAT(grzałka @ Sun, 15 Nov 2009 - 20:06) *
ale to typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym- częste wirusówki i dość łagodny przebieg, ja nie widzę nic szczególnie dziwnego w tym, że właśnie w okresie infekcyjnym chorują więcej (a pewnie w poprzednich miesiącach niewiele, tak?)



Grzalko, masz racje oczywiscie. Pamietam ze przepisowo nawet w pierwszych 7 latach zycia kiedy odpornosc dojrzewa, tych kilkanascie infekcji bez powiklan to podobno nawet zanizona norma.
Mnie moi rozpiescili 1-2 katarami rocznie to tez mam skrzywiony obraz, ale z drugiej strony i wrazenie ze mozna jednak te czynniki sprzyjajace infekcjom naturalnie wyeliminowac.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post pon, 16 lis 2009 - 12:29
Post #12

CYTAT(grzałka @ Sun, 15 Nov 2009 - 20:06) *
ale to typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym- częste wirusówki i dość łagodny przebieg, ja nie widzę nic szczególnie dziwnego w tym, że właśnie w okresie infekcyjnym chorują więcej (a pewnie w poprzednich miesiącach niewiele, tak?)



Grzalko, masz racje oczywiscie. Pamietam ze przepisowo nawet w pierwszych 7 latach zycia kiedy odpornosc dojrzewa, tych kilkanascie infekcji bez powiklan to podobno nawet zanizona norma.
Mnie moi rozpiescili 1-2 katarami rocznie to tez mam skrzywiony obraz, ale z drugiej strony i wrazenie ze mozna jednak te czynniki sprzyjajace infekcjom naturalnie wyeliminowac.
Inanna
pon, 16 lis 2009 - 12:40
Bogusia, pisałaś już o tym misiu, i to mnie właśnie natchnęło, żeby kupić termometr icon_biggrin.gif

Myślę, że zejdziemy z czasem do tych 18st. ale może nie od razu, bo jak im teraz tak drastycznie obniżę, to mi zapalenia płuc dostaną z zimna...

Ten post edytował Inanna pon, 16 lis 2009 - 12:44
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post pon, 16 lis 2009 - 12:40
Post #13

Bogusia, pisałaś już o tym misiu, i to mnie właśnie natchnęło, żeby kupić termometr icon_biggrin.gif

Myślę, że zejdziemy z czasem do tych 18st. ale może nie od razu, bo jak im teraz tak drastycznie obniżę, to mi zapalenia płuc dostaną z zimna...

--------------------



rowan_berry
pon, 16 lis 2009 - 15:37
polecam tran, podaję synkowi, chociaż on właściwie nie choruje, boję sie, co będzie jak pójdzie do przedszkola, ale póki co, jest okazem zdrowia
rowan_berry


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: śro, 09 sty 08 - 17:01
Skąd: obywatelka świata
Nr użytkownika: 17,535




post pon, 16 lis 2009 - 15:37
Post #14

polecam tran, podaję synkowi, chociaż on właściwie nie choruje, boję sie, co będzie jak pójdzie do przedszkola, ale póki co, jest okazem zdrowia

--------------------


Inanna
pon, 16 lis 2009 - 16:11
A który tran polecacie?
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post pon, 16 lis 2009 - 16:11
Post #15

A który tran polecacie?

--------------------



marghe.
pon, 16 lis 2009 - 17:14
to co wyżej + odpowiednia dieta..
Owoce, warzywa, soki (bez cukru) , kefiry, jogurty ( bez cukru), czosnek, miód itp itp
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post pon, 16 lis 2009 - 17:14
Post #16

to co wyżej + odpowiednia dieta..
Owoce, warzywa, soki (bez cukru) , kefiry, jogurty ( bez cukru), czosnek, miód itp itp
Silije
pon, 16 lis 2009 - 17:23
Wiecie co? Ja przy osiemnastu stopniach w domu bym umarła z zimna.
Ja absolutnie wierzę, że to zdrowo, rześko i że ktoś tak może lubić i nie narzucam dzieciom cieplejszej odzieży (ani żadnych kapci) niż same chcą, nawet jeśli sama się w koc zawijam.
Ale niewiele we mnie skłonności do masochizmu i te 20 stopni to ja muszę mieć. Może dlatego że taka jestem chuda i żadna komórka tłuszczowa mnie nie grzeje. Dzieci ubieram lżej niż siebie, bo one oczywiście więcej się ruszają, pokoje wietrzymy, więc raczej ich nie przegrzewam. Zresztą choruje tylko średnia.
To też zagadka, chętnie spytałabym forum - dlaczego w kółko choruje moje średnie dziecko przy pozostałych zdrowych?
A cała trójka odżywia się byle jak, bo dwoje młodszych nie znosi wszelkich warzyw, zaś najstarsze nie znosi jedzenia dla zasady.

Ten post edytował Silije pon, 16 lis 2009 - 17:24
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 17:23
Post #17

Wiecie co? Ja przy osiemnastu stopniach w domu bym umarła z zimna.
Ja absolutnie wierzę, że to zdrowo, rześko i że ktoś tak może lubić i nie narzucam dzieciom cieplejszej odzieży (ani żadnych kapci) niż same chcą, nawet jeśli sama się w koc zawijam.
Ale niewiele we mnie skłonności do masochizmu i te 20 stopni to ja muszę mieć. Może dlatego że taka jestem chuda i żadna komórka tłuszczowa mnie nie grzeje. Dzieci ubieram lżej niż siebie, bo one oczywiście więcej się ruszają, pokoje wietrzymy, więc raczej ich nie przegrzewam. Zresztą choruje tylko średnia.
To też zagadka, chętnie spytałabym forum - dlaczego w kółko choruje moje średnie dziecko przy pozostałych zdrowych?
A cała trójka odżywia się byle jak, bo dwoje młodszych nie znosi wszelkich warzyw, zaś najstarsze nie znosi jedzenia dla zasady.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
wiewiórczak
pon, 16 lis 2009 - 17:33
Silije, rozważ proszę geny icon_wink.gif
Środkowe dziecko ma inny zestaw, niż dzieci graniczne i stąd inna odporność.
Tak też tłumaczę różnicę zachowania między mymi dziećmi, bo są przecież z jednego ojca i matki, a takie odmienne. icon_biggrin.gif

Ten post edytował wiewiórczak pon, 16 lis 2009 - 17:34
wiewiórczak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,654
Dołączył: śro, 30 maj 07 - 17:51
Nr użytkownika: 14,671




post pon, 16 lis 2009 - 17:33
Post #18

Silije, rozważ proszę geny icon_wink.gif
Środkowe dziecko ma inny zestaw, niż dzieci graniczne i stąd inna odporność.
Tak też tłumaczę różnicę zachowania między mymi dziećmi, bo są przecież z jednego ojca i matki, a takie odmienne. icon_biggrin.gif

--------------------
Uświadamiasz sobie, że jesteś w średnim wieku, kiedy wspomnienia stają się ważniejsze od marzeń.
grzałka
pon, 16 lis 2009 - 17:40
ja bym umarła przy 26, ale moje ulubione 18 trudno przeforsować, bo mężowi zimno- więc mamy kompromisowe 20 i nocą obniżamy do 18
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
SkÄ…d: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post pon, 16 lis 2009 - 17:40
Post #19

ja bym umarła przy 26, ale moje ulubione 18 trudno przeforsować, bo mężowi zimno- więc mamy kompromisowe 20 i nocą obniżamy do 18

--------------------
marghe.
pon, 16 lis 2009 - 17:55
Muszę sobie sprawić termometr.
Ja jestem zmarźluch (mimo sporej ilości tkanki tłuszczowej icon_smile.gif ) , kot i Gaba raczej zimnolubni..
Ciekawa jestem ile u nas stopni.. pewnie nie za dużo, skoro non stop pod kocem ląduję icon_wink.gif
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post pon, 16 lis 2009 - 17:55
Post #20

Muszę sobie sprawić termometr.
Ja jestem zmarźluch (mimo sporej ilości tkanki tłuszczowej icon_smile.gif ) , kot i Gaba raczej zimnolubni..
Ciekawa jestem ile u nas stopni.. pewnie nie za dużo, skoro non stop pod kocem ląduję icon_wink.gif
> Czy Wasze dzieci też tak czÄ™sto chorujÄ…?
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 30 maj 2024 - 02:22
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama