Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
8 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia   

Roczniaki 2011

, Wszystkie dzieci Nasze są :) Radości, problemy, uśmiechy i łzy :)
> , Wszystkie dzieci Nasze są :) Radości, problemy, uśmiechy i łzy :)
corti
wto, 16 sie 2011 - 20:54
Oli też uwielbia risotto icon_razz.gif

Ja uwielbiam gotować i piec, co nie zmienia faktu, że nie zamierzam karmić małej do pół roku wyrobami własnymi. Raz zaryzykowałam jabłkiem kupa czarna dziękuję nie eksperymentuje, wole mieć spokojne sumienie
corti


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,757
Dołączył: śro, 23 lut 11 - 12:46
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 35,924




post wto, 16 sie 2011 - 20:54
Post #81

Oli też uwielbia risotto icon_razz.gif

Ja uwielbiam gotować i piec, co nie zmienia faktu, że nie zamierzam karmić małej do pół roku wyrobami własnymi. Raz zaryzykowałam jabłkiem kupa czarna dziękuję nie eksperymentuje, wole mieć spokojne sumienie

--------------------


olunia
wto, 16 sie 2011 - 21:53
Tak naprawdę kwestia karmienia dzieci zawsze bedzie posrna. ja nigdy nie podałabym dziecku mleka modyfikowanego, co nie zmienia faktu że nie krytykuję mam które to robią (z uwagi na wygodnictwo, kręcenie nosem że karmienie boli, że niby sie dziecko nie najada itp). Każdy ma swoje dziecko i o nim decyduje. Co do słoiczków to moja Hania bardzo długo jadła wyłącznie jedzenie ze słoiczków - gotowanego nie chciała i tyle. Julka odwrotnie - słoiczki zje tylko bardzo okrojone (pomidorowa i warzywka z Hippa te w plastikowych kubeczkach), owoców żadnych. No to mam wybór albo będzie na samym cycu (co juz Jej nie wystarcza bo w nocy cycka mnie co godzinę)+ta pomidorowa albo będę Jej gotować i coś tam zawsze zje. Osobiście wolałabym słoiczki - dla mnie to wygodne i uważam że zdrowsze dla dziecka. No ale cóż - dziecko zdecydowało za mnie. Ja osobiście gotuję większe porcje - wkładam do słoiczków i zamrażam na kilka dni.
Madie tak naprwdę chęć posiadania dziecka z tym czy karmimy je słoiczkami czy nie nie ma nic wspólnego. Osobiście od razu po przyjściu z pracy wolałabym od razu iść z dziećmi na spacer a nie stać przy garach (chociaż uwielbiam gotować i piec) a dla siebie i męża moge ugotować coś na obiado-kolację. Zwłaszcza gdy Hania je obiad w przedszkolu.
olunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 630
Dołączył: wto, 30 sty 07 - 22:39
Skąd: Ruda Śląska
Nr użytkownika: 10,494




post wto, 16 sie 2011 - 21:53
Post #82

Tak naprawdę kwestia karmienia dzieci zawsze bedzie posrna. ja nigdy nie podałabym dziecku mleka modyfikowanego, co nie zmienia faktu że nie krytykuję mam które to robią (z uwagi na wygodnictwo, kręcenie nosem że karmienie boli, że niby sie dziecko nie najada itp). Każdy ma swoje dziecko i o nim decyduje. Co do słoiczków to moja Hania bardzo długo jadła wyłącznie jedzenie ze słoiczków - gotowanego nie chciała i tyle. Julka odwrotnie - słoiczki zje tylko bardzo okrojone (pomidorowa i warzywka z Hippa te w plastikowych kubeczkach), owoców żadnych. No to mam wybór albo będzie na samym cycu (co juz Jej nie wystarcza bo w nocy cycka mnie co godzinę)+ta pomidorowa albo będę Jej gotować i coś tam zawsze zje. Osobiście wolałabym słoiczki - dla mnie to wygodne i uważam że zdrowsze dla dziecka. No ale cóż - dziecko zdecydowało za mnie. Ja osobiście gotuję większe porcje - wkładam do słoiczków i zamrażam na kilka dni.
Madie tak naprwdę chęć posiadania dziecka z tym czy karmimy je słoiczkami czy nie nie ma nic wspólnego. Osobiście od razu po przyjściu z pracy wolałabym od razu iść z dziećmi na spacer a nie stać przy garach (chociaż uwielbiam gotować i piec) a dla siebie i męża moge ugotować coś na obiado-kolację. Zwłaszcza gdy Hania je obiad w przedszkolu.
dotaxa
śro, 17 sie 2011 - 11:41
olunia czemu nie podałabyś dziecku mleka modyfikowanego? Magda ma 4 miesiące, karmię dalej piersią, ale nie przeczę, że powoli przerzucam na kaszki właśnie z mlekiem modyfikowanym z tego względu, że ona zaciska dziąsła na moim cycku i to naprawdę boli. Później mąż chce mnie dotknąć, a ja robię za niedotykalską, bo więcej z tego odczuwam bólu niż przyjemności (mówię cały czas o piersiach), a poświęcać się raczej nie będę.
dotaxa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 340
Dołączył: sob, 11 cze 11 - 14:58
Skąd: Żagań
Nr użytkownika: 36,891

GG:


post śro, 17 sie 2011 - 11:41
Post #83

olunia czemu nie podałabyś dziecku mleka modyfikowanego? Magda ma 4 miesiące, karmię dalej piersią, ale nie przeczę, że powoli przerzucam na kaszki właśnie z mlekiem modyfikowanym z tego względu, że ona zaciska dziąsła na moim cycku i to naprawdę boli. Później mąż chce mnie dotknąć, a ja robię za niedotykalską, bo więcej z tego odczuwam bólu niż przyjemności (mówię cały czas o piersiach), a poświęcać się raczej nie będę.
kasiaaaaa
śro, 17 sie 2011 - 16:39
CYTAT(dotaxa @ Wed, 17 Aug 2011 - 12:41) *
olunia czemu nie podałabyś dziecku mleka modyfikowanego?

Że się podepnę do pytania. Czemu?
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post śro, 17 sie 2011 - 16:39
Post #84

CYTAT(dotaxa @ Wed, 17 Aug 2011 - 12:41) *
olunia czemu nie podałabyś dziecku mleka modyfikowanego?

Że się podepnę do pytania. Czemu?

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
annad
śro, 17 sie 2011 - 18:28
Ja praktycznie juz nie karmię piersią. Zosia czasem zje z rana ale to juz bywają sporadyczne przypadki. Terz karmie mała mlekiem modfikowanym Nestle Nam Pro...czymś przecież trzeba karmić dziecko. Sa kobiety, które traca pokarm nim wyjda ze szpitala i co wtedy?
annad


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,445
Dołączył: nie, 22 sie 10 - 19:41
Skąd: Poznań/Luboń
Nr użytkownika: 34,101




post śro, 17 sie 2011 - 18:28
Post #85

Ja praktycznie juz nie karmię piersią. Zosia czasem zje z rana ale to juz bywają sporadyczne przypadki. Terz karmie mała mlekiem modfikowanym Nestle Nam Pro...czymś przecież trzeba karmić dziecko. Sa kobiety, które traca pokarm nim wyjda ze szpitala i co wtedy?

--------------------




Aniołek 9tc 04.12.2012
corti
śro, 17 sie 2011 - 19:29

Moje dziecię leżało na żółtaczce przez 7 dni nie można mi było wtedy karmić, niby ściągałam, nawet wydawało mi się, że dużo. A okazało się, że małemu nie starczało i płakał. Walczyłam z nim dwa tygodnie, jeździłam po poradniach laktacyjnych i lekarzach szukając pomocy i co lekarze zadecydowali, że mam dokarmiać. Przepłakałam wiele nocy bo zanim się urodził zakładałma sobie jak to będę karmić piersią, ale nie dali rady mi pomóc, a ja zrobiłam co mogłam, więc gadki, że zawsze da się pokarm zwiększyć wkładam między książki. Teraz córkę karmię tylko piersią nie ma problemu, ale nie powiem, że sprawia mi to przyjemność i publicznie się przyznaje, że gdyby tylko mi zassała butelkę to na wyjścia z domu brałabym butle, a nie chowała się pod pieluchą z małą gdzie jest jej gorąco i się denerwuje. Mogłabym wyjśc z domu i nie być uziemiona i wszędzie z małą. Męczy mnie to i denerwuje i może nie zasługuję na bycie matką w takim bądź razie, ale bardzo kocham swoje dzieci i bardzo je mieć chciałam. Jak widać wtedy kiedy karmić chciałam za wszelką cenę to nie mogłam, teraz jak chciałabym butle to tez nie mogę mała nic nie weźmie z butli soczku, herbatki, mojego mleka nic a nic taki egzemplarz. Ale powiem Wam, że nie czuję sie złą matką. Uważam też, że kiedyt kobieta ma wrócić do pracy po macierzyńskim który jak wiadomo jest bardzo krótki to musi wprowadzać i przyzwyczajać maluszka do butelki żeby później nie mieć problemu i wielkiego płaczu dzieciątka któremu raptem nie wiadomo czemu zabrali i mamę i cyculka.
corti


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,757
Dołączył: śro, 23 lut 11 - 12:46
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 35,924




post śro, 17 sie 2011 - 19:29
Post #86


Moje dziecię leżało na żółtaczce przez 7 dni nie można mi było wtedy karmić, niby ściągałam, nawet wydawało mi się, że dużo. A okazało się, że małemu nie starczało i płakał. Walczyłam z nim dwa tygodnie, jeździłam po poradniach laktacyjnych i lekarzach szukając pomocy i co lekarze zadecydowali, że mam dokarmiać. Przepłakałam wiele nocy bo zanim się urodził zakładałma sobie jak to będę karmić piersią, ale nie dali rady mi pomóc, a ja zrobiłam co mogłam, więc gadki, że zawsze da się pokarm zwiększyć wkładam między książki. Teraz córkę karmię tylko piersią nie ma problemu, ale nie powiem, że sprawia mi to przyjemność i publicznie się przyznaje, że gdyby tylko mi zassała butelkę to na wyjścia z domu brałabym butle, a nie chowała się pod pieluchą z małą gdzie jest jej gorąco i się denerwuje. Mogłabym wyjśc z domu i nie być uziemiona i wszędzie z małą. Męczy mnie to i denerwuje i może nie zasługuję na bycie matką w takim bądź razie, ale bardzo kocham swoje dzieci i bardzo je mieć chciałam. Jak widać wtedy kiedy karmić chciałam za wszelką cenę to nie mogłam, teraz jak chciałabym butle to tez nie mogę mała nic nie weźmie z butli soczku, herbatki, mojego mleka nic a nic taki egzemplarz. Ale powiem Wam, że nie czuję sie złą matką. Uważam też, że kiedyt kobieta ma wrócić do pracy po macierzyńskim który jak wiadomo jest bardzo krótki to musi wprowadzać i przyzwyczajać maluszka do butelki żeby później nie mieć problemu i wielkiego płaczu dzieciątka któremu raptem nie wiadomo czemu zabrali i mamę i cyculka.

--------------------


kasiaaaaa
śro, 17 sie 2011 - 20:07
corti doskonale Cię rozumiem. Oliwię karmiłam 2 miesiące, słabo przybierała na wadze, zjadała obydwie piersi na raz i ciągle była głodna. Gniotłam cycki, piłam herbatki i odprawiałam czary mary, ale pewnego dnia poprostu przestało mi z piersi lecieć mleko i koniec. Mateusza karmiłam miesiąc, bo była powtórka z rozrywki, tylko że Mateusz nie tyle słabo przybierał na wadze, co chudnął. Po dwóch tygodniach walki z cyckami dałam sobie spokój i przeszłam na butelkę. Mateusz jest na Bebilonie HA, ale za 2-3 tygodnie wprowadzę mu już pełnobiałkowy Bebilon.

A co do mleka modyfikowanego - ja go nie traktuję jako zło konieczne, ale jako pełnowartościowy pokarm dla dziecka. Pewnie dlatego moja 2,5letnia Oliwia nadal raz dziennie zajada się kaszą na mleku modyfikowanym. icon_wink.gif
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post śro, 17 sie 2011 - 20:07
Post #87

corti doskonale Cię rozumiem. Oliwię karmiłam 2 miesiące, słabo przybierała na wadze, zjadała obydwie piersi na raz i ciągle była głodna. Gniotłam cycki, piłam herbatki i odprawiałam czary mary, ale pewnego dnia poprostu przestało mi z piersi lecieć mleko i koniec. Mateusza karmiłam miesiąc, bo była powtórka z rozrywki, tylko że Mateusz nie tyle słabo przybierał na wadze, co chudnął. Po dwóch tygodniach walki z cyckami dałam sobie spokój i przeszłam na butelkę. Mateusz jest na Bebilonie HA, ale za 2-3 tygodnie wprowadzę mu już pełnobiałkowy Bebilon.

A co do mleka modyfikowanego - ja go nie traktuję jako zło konieczne, ale jako pełnowartościowy pokarm dla dziecka. Pewnie dlatego moja 2,5letnia Oliwia nadal raz dziennie zajada się kaszą na mleku modyfikowanym. icon_wink.gif

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
olunia
śro, 17 sie 2011 - 21:08
Dziewczyny to nie tak, że źle oceniam mamy które karmią mlekiem modyfikowanym (z wyboru czy z przymusu - bez znaczn nie twierdzę, że mamy karmiące butelką są gorsze - NIGDY BYM TAK NIE POWIEDZIAŁA. Każda decyduje o swoim dziecku i dla każdego dziecka ten wybór jest słuszny. Ja po prostu mleka modyfikowanego nie uznaję, chociaż nie mówię, że gdybym miała jakąś sytuację kryzysową i nie byłoby innego wyjścia to bym zabroniła dziecku dawać - no bo przecież jeść musi. Myślę natomiast, że wtedy bardzo starannie przyjrzałabym się wszystkiemu co dostępne na rynku. Nie będę może pisac o moich przekonaniach bo już nie raz mi sie za nie oberwało 29.gif po prostu uważam, ze nie wszystko co reklamuje się jako najlepsze dla dziecka takie właśnie jest. Nie uważam też że dobre jest wprowadzanie dzieciom mleka krowiego tak późno jak sie to zaleca, bo właśnie często tym powoduje się alergie. To nie tylko moja opinia - poparta jest ona też zdaniem pediatry. Moja Hania prosto z piersi przeszła na gotowane mleko krowie, w przypadku Julki taż tak zamierzam zrobić. Wiem, ze znajdzie się wielu przeciwników tej metody, no ale jak pisałam każdy decyduje o sobie. U nas w Polsce wielu lekarzy tez jest już zdania że po ukończeniu roku można śmiało wprowadzac mleko krowie zamiast nabijak kieszenie producentom mlek modyfikowanych, które tak naprawdę nic specjalnego dla organizmu dziecka nie wnosi. Przecież komplet witamin dzieci otrzymują w swojej dobrze zbilansowanej diecie, której (wydaje mi się każda) mama pilnuje.
To mniej więcej jak z wszelkiego rodzaju preparatami witaminowymi dla dzieci które mają podobno zwiększać odporność - hmmm no też bym się wypowiedziała na ten temat 37.gif

No i może mały odnośnik:
https://butelkowy.blox.pl/2010/03/Do-kiedy-...-zmieniaja.html
olunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 630
Dołączył: wto, 30 sty 07 - 22:39
Skąd: Ruda Śląska
Nr użytkownika: 10,494




post śro, 17 sie 2011 - 21:08
Post #88

Dziewczyny to nie tak, że źle oceniam mamy które karmią mlekiem modyfikowanym (z wyboru czy z przymusu - bez znaczn nie twierdzę, że mamy karmiące butelką są gorsze - NIGDY BYM TAK NIE POWIEDZIAŁA. Każda decyduje o swoim dziecku i dla każdego dziecka ten wybór jest słuszny. Ja po prostu mleka modyfikowanego nie uznaję, chociaż nie mówię, że gdybym miała jakąś sytuację kryzysową i nie byłoby innego wyjścia to bym zabroniła dziecku dawać - no bo przecież jeść musi. Myślę natomiast, że wtedy bardzo starannie przyjrzałabym się wszystkiemu co dostępne na rynku. Nie będę może pisac o moich przekonaniach bo już nie raz mi sie za nie oberwało 29.gif po prostu uważam, ze nie wszystko co reklamuje się jako najlepsze dla dziecka takie właśnie jest. Nie uważam też że dobre jest wprowadzanie dzieciom mleka krowiego tak późno jak sie to zaleca, bo właśnie często tym powoduje się alergie. To nie tylko moja opinia - poparta jest ona też zdaniem pediatry. Moja Hania prosto z piersi przeszła na gotowane mleko krowie, w przypadku Julki taż tak zamierzam zrobić. Wiem, ze znajdzie się wielu przeciwników tej metody, no ale jak pisałam każdy decyduje o sobie. U nas w Polsce wielu lekarzy tez jest już zdania że po ukończeniu roku można śmiało wprowadzac mleko krowie zamiast nabijak kieszenie producentom mlek modyfikowanych, które tak naprawdę nic specjalnego dla organizmu dziecka nie wnosi. Przecież komplet witamin dzieci otrzymują w swojej dobrze zbilansowanej diecie, której (wydaje mi się każda) mama pilnuje.
To mniej więcej jak z wszelkiego rodzaju preparatami witaminowymi dla dzieci które mają podobno zwiększać odporność - hmmm no też bym się wypowiedziała na ten temat 37.gif

No i może mały odnośnik:
https://butelkowy.blox.pl/2010/03/Do-kiedy-...-zmieniaja.html
corti
czw, 18 sie 2011 - 07:02
Olunia no już myślałam, że Ty tez uważasz, że nie nadajemy sie na matki bo podajemy mleko modyfikowane 29.gif co do wprowadzania krowiego, to mój od 11 miesiąca je musli czy płatki na mleku krowim, ale nocne butle chciał i chce tylko z modyfikowanego, choć ostatnio go oszukuje i zamiast mleka dostaje herbatke.

Co do witamin w żelkach i innych preparatów witaminowych to tez mam o tym kiepskie zdanie i znam przypadek dzieciaczka leżącego później w szpitalu od przyjmowania non stop różnych leków, wątroba jest tylko jedna. A jej mama załamana mówi mi Paulina to była tylko homeopatia i witaminy 21.gif
corti


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,757
Dołączył: śro, 23 lut 11 - 12:46
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 35,924




post czw, 18 sie 2011 - 07:02
Post #89

Olunia no już myślałam, że Ty tez uważasz, że nie nadajemy sie na matki bo podajemy mleko modyfikowane 29.gif co do wprowadzania krowiego, to mój od 11 miesiąca je musli czy płatki na mleku krowim, ale nocne butle chciał i chce tylko z modyfikowanego, choć ostatnio go oszukuje i zamiast mleka dostaje herbatke.

Co do witamin w żelkach i innych preparatów witaminowych to tez mam o tym kiepskie zdanie i znam przypadek dzieciaczka leżącego później w szpitalu od przyjmowania non stop różnych leków, wątroba jest tylko jedna. A jej mama załamana mówi mi Paulina to była tylko homeopatia i witaminy 21.gif

--------------------


kasiaaaaa
czw, 18 sie 2011 - 10:46
Ale moja Oliwia też je mleko krowie, odkąd skończyła rok. Mleko modyfikowane podaję je raz dziennie ze względu na całą listę witamin i mikroelementów, które zawiera, a których nie zawiera mleko krowie. Uważam, że do 3 roku życia menu dziecka powinno być bardzo restrykcyjne i dostarczać wszystkich potrzenych składników w odpowiednich dawkach (potem oczywiście też, ale pierwsze lata są bardzo ważne). Mleko krowie tego absolutnie nie zapewnia. Ja osobiście nie byłabym też w stanie zapewnić tego innymi produktami, więc do 3 roku życia będę podawać moim dzieciom mleko modyfikowane, żeby ewentualne niedobory witamin i mikroelementów były uzupełniane. Po 3 roku życia pozostanie mi już tylko odpowiednio zbilansowana dieta i różnorodne menu.

Co do witamin - poza zwykłą witaminą C, którą podaję jej w okresie zimowym nic innego Oliwia nie dostaje. Jestem przeciwna nawet tranowi, jeśli dziecko ma dobrą odporność własną.

Ps. Kiedy po 2 miesiącach przestałam karmić Oliwię piersią, zapytałam neonatologa, czemu właściwie nie powinno się podawać takiemu dziecku mleka krowiego. Odpowiedziała, że mleko krowie jest dla cieląt.
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post czw, 18 sie 2011 - 10:46
Post #90

Ale moja Oliwia też je mleko krowie, odkąd skończyła rok. Mleko modyfikowane podaję je raz dziennie ze względu na całą listę witamin i mikroelementów, które zawiera, a których nie zawiera mleko krowie. Uważam, że do 3 roku życia menu dziecka powinno być bardzo restrykcyjne i dostarczać wszystkich potrzenych składników w odpowiednich dawkach (potem oczywiście też, ale pierwsze lata są bardzo ważne). Mleko krowie tego absolutnie nie zapewnia. Ja osobiście nie byłabym też w stanie zapewnić tego innymi produktami, więc do 3 roku życia będę podawać moim dzieciom mleko modyfikowane, żeby ewentualne niedobory witamin i mikroelementów były uzupełniane. Po 3 roku życia pozostanie mi już tylko odpowiednio zbilansowana dieta i różnorodne menu.

Co do witamin - poza zwykłą witaminą C, którą podaję jej w okresie zimowym nic innego Oliwia nie dostaje. Jestem przeciwna nawet tranowi, jeśli dziecko ma dobrą odporność własną.

Ps. Kiedy po 2 miesiącach przestałam karmić Oliwię piersią, zapytałam neonatologa, czemu właściwie nie powinno się podawać takiemu dziecku mleka krowiego. Odpowiedziała, że mleko krowie jest dla cieląt.

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
sensymilia
czw, 18 sie 2011 - 11:32
CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 18 Aug 2011 - 11:46) *
Ps. Kiedy po 2 miesiącach przestałam karmić Oliwię piersią, zapytałam neonatologa, czemu właściwie nie powinno się podawać takiemu dziecku mleka krowiego. Odpowiedziała, że mleko krowie jest dla cieląt.


jesteśmy jedynym gatunkiem, które pije mleko innego gatunku ...ja mleko krowie traktuje tylko jako dodatek do kawy, ciasta itp..itd...
sensymilia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,164
Dołączył: wto, 06 cze 06 - 14:50
Skąd: Kołczewo/Międzyzdroje/Stargard Szczeciński
Nr użytkownika: 6,165

GG:


post czw, 18 sie 2011 - 11:32
Post #91

CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 18 Aug 2011 - 11:46) *
Ps. Kiedy po 2 miesiącach przestałam karmić Oliwię piersią, zapytałam neonatologa, czemu właściwie nie powinno się podawać takiemu dziecku mleka krowiego. Odpowiedziała, że mleko krowie jest dla cieląt.


jesteśmy jedynym gatunkiem, które pije mleko innego gatunku ...ja mleko krowie traktuje tylko jako dodatek do kawy, ciasta itp..itd...

--------------------


olunia
czw, 18 sie 2011 - 20:56
CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 18 Aug 2011 - 09:46) *
Ps. Kiedy po 2 miesiącach przestałam karmić Oliwię piersią, zapytałam neonatologa, czemu właściwie nie powinno się podawać takiemu dziecku mleka krowiego. Odpowiedziała, że mleko krowie jest dla cieląt.



No cóż mleko modyfikowane to też mleko krowie, tyle że ze zmieniona proporcją białek i tłuszczów, obniżonym poziomem sodu, potasu i chloru i dodanymi witaminami, żelazem i wapniem. więc coś nie za bardzo ta pani doktor...
olunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 630
Dołączył: wto, 30 sty 07 - 22:39
Skąd: Ruda Śląska
Nr użytkownika: 10,494




post czw, 18 sie 2011 - 20:56
Post #92

CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 18 Aug 2011 - 09:46) *
Ps. Kiedy po 2 miesiącach przestałam karmić Oliwię piersią, zapytałam neonatologa, czemu właściwie nie powinno się podawać takiemu dziecku mleka krowiego. Odpowiedziała, że mleko krowie jest dla cieląt.



No cóż mleko modyfikowane to też mleko krowie, tyle że ze zmieniona proporcją białek i tłuszczów, obniżonym poziomem sodu, potasu i chloru i dodanymi witaminami, żelazem i wapniem. więc coś nie za bardzo ta pani doktor...
kasiaaaaa
pią, 19 sie 2011 - 09:25
CYTAT(olunia @ Thu, 18 Aug 2011 - 21:56) *
No cóż mleko modyfikowane to też mleko krowie, tyle że ze zmieniona proporcją białek i tłuszczów, obniżonym poziomem sodu, potasu i chloru i dodanymi witaminami, żelazem i wapniem. więc coś nie za bardzo ta pani doktor...

Pani doktor jak najbardziej bardzo - jeśli już podawać mleko krowie, to przynajmniej uzupełnione witaminami i mikroelementami. icon_wink.gif
Ps. Widziałaś kiedyś listę witamin i mikroelementów, jakie zawiera mleko modyfikowane? Poza żelazem i wapniem jest jeszcze baaaaardzo długa lista.
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post pią, 19 sie 2011 - 09:25
Post #93

CYTAT(olunia @ Thu, 18 Aug 2011 - 21:56) *
No cóż mleko modyfikowane to też mleko krowie, tyle że ze zmieniona proporcją białek i tłuszczów, obniżonym poziomem sodu, potasu i chloru i dodanymi witaminami, żelazem i wapniem. więc coś nie za bardzo ta pani doktor...

Pani doktor jak najbardziej bardzo - jeśli już podawać mleko krowie, to przynajmniej uzupełnione witaminami i mikroelementami. icon_wink.gif
Ps. Widziałaś kiedyś listę witamin i mikroelementów, jakie zawiera mleko modyfikowane? Poza żelazem i wapniem jest jeszcze baaaaardzo długa lista.

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
kasiaaaaa
pią, 19 sie 2011 - 09:34
Ciekawostki z portalu e-dziecko:

Zgodnie ze stanowiskiem Komitetu ds. Żywienia przy Europejskim Towarzystwie Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, mleko krowie w niewielkich ilościach można proponować dziecku już w drugim półroczu życia. Ale uwaga: do końca pierwszego roku dominującym posiłkiem mlecznym pozostaje nadal pokarm kobiecy lub mleko modyfikowane. Zwykłe krowie mleko nie może być głównym pokarmem dla starszych niemowląt.

Mleko krowie zawiera mało żelaza, a w drugim półroczu życia dziecko bardzo potrzebuje tego pierwiastka. Wtedy właśnie kończą się rezerwy żelaza zgromadzone jeszcze w okresie życia płodowego i musimy zapewnić malcowi odpowiednią jego dawkę w diecie, by uniknąć niedokrwistości.

Znamy doniesienia, że wczesne (do 9. miesiąca życia) wprowadzanie mleka krowiego do diety może być przyczyną krwawienia jelitowego. Wyniki jeszcze innych badań sugerują znów, że picie go w wieku niemowlęcym może zwiększać ryzyko otyłości i nadciśnienia tętniczego w wieku późniejszym.

Mleko modyfikowane typu junior zostało stworzone na bazie mleka krowiego, ale tak zmodyfikowane, by najlepiej odpowiadało potrzebom dziecka. Preparaty te zawierają potrzebne nienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe, a ich wchłanianie możliwe jest dzięki zawartości mieszaniny tłuszczu mlecznego i roślinnego. Natomiast mniejsza zawartość białka, w stosunku do mleka krowiego, nie obciąża nadmiernie nerek dziecka i prawdopodobnie zmniejsza ryzyko otyłości i cukrzycy. Co ważne, ma też wartość energetyczną odpowiednią dla dziecka po pierwszym roku życia.

Ten post edytował kasiaaaaa pią, 19 sie 2011 - 09:35
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post pią, 19 sie 2011 - 09:34
Post #94

Ciekawostki z portalu e-dziecko:

Zgodnie ze stanowiskiem Komitetu ds. Żywienia przy Europejskim Towarzystwie Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, mleko krowie w niewielkich ilościach można proponować dziecku już w drugim półroczu życia. Ale uwaga: do końca pierwszego roku dominującym posiłkiem mlecznym pozostaje nadal pokarm kobiecy lub mleko modyfikowane. Zwykłe krowie mleko nie może być głównym pokarmem dla starszych niemowląt.

Mleko krowie zawiera mało żelaza, a w drugim półroczu życia dziecko bardzo potrzebuje tego pierwiastka. Wtedy właśnie kończą się rezerwy żelaza zgromadzone jeszcze w okresie życia płodowego i musimy zapewnić malcowi odpowiednią jego dawkę w diecie, by uniknąć niedokrwistości.

Znamy doniesienia, że wczesne (do 9. miesiąca życia) wprowadzanie mleka krowiego do diety może być przyczyną krwawienia jelitowego. Wyniki jeszcze innych badań sugerują znów, że picie go w wieku niemowlęcym może zwiększać ryzyko otyłości i nadciśnienia tętniczego w wieku późniejszym.

Mleko modyfikowane typu junior zostało stworzone na bazie mleka krowiego, ale tak zmodyfikowane, by najlepiej odpowiadało potrzebom dziecka. Preparaty te zawierają potrzebne nienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe, a ich wchłanianie możliwe jest dzięki zawartości mieszaniny tłuszczu mlecznego i roślinnego. Natomiast mniejsza zawartość białka, w stosunku do mleka krowiego, nie obciąża nadmiernie nerek dziecka i prawdopodobnie zmniejsza ryzyko otyłości i cukrzycy. Co ważne, ma też wartość energetyczną odpowiednią dla dziecka po pierwszym roku życia.

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
mikkowska
pią, 19 sie 2011 - 12:02
Powiem jedno wkurza mnie takie podejście: chciałaś to masz, uwiąż się do dziecka, karm bo to obowiązek, znoś ból porodowy jak nie to po co chciałaś rodzić itp. Jeśli chodzi o karmienie to przywiąż dziecko do piersi do roku, bo tak jest zdrowo. Marchewkę myj tysiąc razy żeby dziecko przypadkiem ziemi nie dostało, cycki ciśnij ile wlezie, bo nie możesz dać mleka zmodyfikowanego a no i absolutnie nie idź do pracy do 3. roku życia dziecka siedź i zajmuj się maluchem bo to twój zasr*ny obowiązek. Do przedszkola też niech dziecko nie chodzi bo to stado zarazków.

Podsumowanie: każda robi jak chce, jak uważa daje dziecku to co jest dla niego najlepsze. To nie czasy gdzie każda z nas ma siedmioro dzieci, mąż zarabia na całą rodzinę, przed domem jest ogródek i stado kur a w oborze dojna krowa. Teraz trzeba chodzić do pracy, zarabiać na kredyty i niestety czasem bez sentymentu oddać dziecko do żłobka.

Madie piszesz, że mieszkacie w piątkę, czyli Tomaszek, Ty i mąż i ktoś jeszcze? Czyli masz alternatywę, że ktoś się zaopiekuje Tomaszkiem?
Większość z nas musi sama zadbać o dom i wychowanie dziecka. Gdyby każda z nas miała tak się bawić to nie było by czasu nawet na puszczenie bąka (przepraszam za dosadność).

A dzieciaków nie można chować pod kloszem.

Uciekam synkowi maruda się uruchomiła icon_wink.gif
mikkowska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,190
Dołączył: sob, 24 lip 10 - 19:28
Skąd: Kwidzyn
Nr użytkownika: 33,778

GG:


post pią, 19 sie 2011 - 12:02
Post #95

Powiem jedno wkurza mnie takie podejście: chciałaś to masz, uwiąż się do dziecka, karm bo to obowiązek, znoś ból porodowy jak nie to po co chciałaś rodzić itp. Jeśli chodzi o karmienie to przywiąż dziecko do piersi do roku, bo tak jest zdrowo. Marchewkę myj tysiąc razy żeby dziecko przypadkiem ziemi nie dostało, cycki ciśnij ile wlezie, bo nie możesz dać mleka zmodyfikowanego a no i absolutnie nie idź do pracy do 3. roku życia dziecka siedź i zajmuj się maluchem bo to twój zasr*ny obowiązek. Do przedszkola też niech dziecko nie chodzi bo to stado zarazków.

Podsumowanie: każda robi jak chce, jak uważa daje dziecku to co jest dla niego najlepsze. To nie czasy gdzie każda z nas ma siedmioro dzieci, mąż zarabia na całą rodzinę, przed domem jest ogródek i stado kur a w oborze dojna krowa. Teraz trzeba chodzić do pracy, zarabiać na kredyty i niestety czasem bez sentymentu oddać dziecko do żłobka.

Madie piszesz, że mieszkacie w piątkę, czyli Tomaszek, Ty i mąż i ktoś jeszcze? Czyli masz alternatywę, że ktoś się zaopiekuje Tomaszkiem?
Większość z nas musi sama zadbać o dom i wychowanie dziecka. Gdyby każda z nas miała tak się bawić to nie było by czasu nawet na puszczenie bąka (przepraszam za dosadność).

A dzieciaków nie można chować pod kloszem.

Uciekam synkowi maruda się uruchomiła icon_wink.gif

--------------------
Córa

Starszy brat Lolek

</a>
captain.jmw
pią, 19 sie 2011 - 12:55
CYTAT(olunia @ Wed, 17 Aug 2011 - 21:08) *
Nie uważam też że dobre jest wprowadzanie dzieciom mleka krowiego tak późno jak sie to zaleca, bo właśnie często tym powoduje się alergie. To nie tylko moja opinia - poparta jest ona też zdaniem pediatry.


Pierwsze słyszę.
Poproszę więcej szczegółowych informacji, wiarygodnych.

edit: czyli co, wprowadzaniem mleka krowiego uruchamiamy mechanizm wywoływania innych, nastepnych alergii?

Ten post edytował agawhite pią, 19 sie 2011 - 12:58
captain.jmw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,284
Dołączył: nie, 14 lut 10 - 23:44
Skąd: UK
Nr użytkownika: 31,674

GG:


post pią, 19 sie 2011 - 12:55
Post #96

CYTAT(olunia @ Wed, 17 Aug 2011 - 21:08) *
Nie uważam też że dobre jest wprowadzanie dzieciom mleka krowiego tak późno jak sie to zaleca, bo właśnie często tym powoduje się alergie. To nie tylko moja opinia - poparta jest ona też zdaniem pediatry.


Pierwsze słyszę.
Poproszę więcej szczegółowych informacji, wiarygodnych.

edit: czyli co, wprowadzaniem mleka krowiego uruchamiamy mechanizm wywoływania innych, nastepnych alergii?

--------------------
Hope i fot.

-----------------------------------------------------------------------------------
"Poznasz głupiego po czynach jego" F.Gump
dotaxa
pią, 19 sie 2011 - 15:20
O jej, jaka dyskusja się rozwiązała na temat mleka icon_smile.gif Myślę, że każda z nas wie co jest najlepsze dla swojego dziecka.

Mnie tam pasuje karmić do 1 roku życia Magdę piersią, najchętniej bym została w domu do 3 roku życia i myła tysiąc razy marchewkę, żeby dziecko ziemi nie dostało. Ale niestety tak nie da rady... trzeba do zasranej pracy, a nie patrzeć jak rośnie i uczy się dziecko, co nie powiem ale sprawia mi wielką radość chociażby jak Magda powtórzy za mną "le" czy "gu". Dla mnie to frajda widzieć jak moje dziecko każdego dnia robi coś nowego.
dotaxa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 340
Dołączył: sob, 11 cze 11 - 14:58
Skąd: Żagań
Nr użytkownika: 36,891

GG:


post pią, 19 sie 2011 - 15:20
Post #97

O jej, jaka dyskusja się rozwiązała na temat mleka icon_smile.gif Myślę, że każda z nas wie co jest najlepsze dla swojego dziecka.

Mnie tam pasuje karmić do 1 roku życia Magdę piersią, najchętniej bym została w domu do 3 roku życia i myła tysiąc razy marchewkę, żeby dziecko ziemi nie dostało. Ale niestety tak nie da rady... trzeba do zasranej pracy, a nie patrzeć jak rośnie i uczy się dziecko, co nie powiem ale sprawia mi wielką radość chociażby jak Magda powtórzy za mną "le" czy "gu". Dla mnie to frajda widzieć jak moje dziecko każdego dnia robi coś nowego.
kasiaaaaa
pią, 19 sie 2011 - 15:28
CYTAT(dotaxa @ Fri, 19 Aug 2011 - 16:20) *
najchętniej bym została w domu do 3 roku życia i myła tysiąc razy marchewkę, żeby dziecko ziemi nie dostało

A ja na przykład celowo nie myje marchewki tysiąc razy. icon_smile.gif Pozwoliłam też młodej skosztować piasku w piaskownicy i nie biłam na alarm, kiedy zjadła kawałek książki. Wychowywanie w sterylnych warunkach nie jest moją zasadą. icon_wink.gif
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post pią, 19 sie 2011 - 15:28
Post #98

CYTAT(dotaxa @ Fri, 19 Aug 2011 - 16:20) *
najchętniej bym została w domu do 3 roku życia i myła tysiąc razy marchewkę, żeby dziecko ziemi nie dostało

A ja na przykład celowo nie myje marchewki tysiąc razy. icon_smile.gif Pozwoliłam też młodej skosztować piasku w piaskownicy i nie biłam na alarm, kiedy zjadła kawałek książki. Wychowywanie w sterylnych warunkach nie jest moją zasadą. icon_wink.gif

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
corti
pią, 19 sie 2011 - 15:32
Moją też nie Oli nie raz chodzi z brudną bużka na dworzu bo bawi sie w piasku dotknie buzi i brudna to musiałabym ciągle łazić z chusteczkami nawilżonymi i go myć, a chyba nie o to chodzi tylko o to by dziecko się wyszalało.

Dzieciaczki są chowane w sterylnych warunkach później idą do przedszkola czy żłobka i chore taka prawda
corti


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,757
Dołączył: śro, 23 lut 11 - 12:46
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 35,924




post pią, 19 sie 2011 - 15:32
Post #99

Moją też nie Oli nie raz chodzi z brudną bużka na dworzu bo bawi sie w piasku dotknie buzi i brudna to musiałabym ciągle łazić z chusteczkami nawilżonymi i go myć, a chyba nie o to chodzi tylko o to by dziecko się wyszalało.

Dzieciaczki są chowane w sterylnych warunkach później idą do przedszkola czy żłobka i chore taka prawda

--------------------


mikkowska
pią, 19 sie 2011 - 16:24
CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 19 Aug 2011 - 16:28) *
A ja na przykład celowo nie myje marchewki tysiąc razy. icon_smile.gif Pozwoliłam też młodej skosztować piasku w piaskownicy i nie biłam na alarm, kiedy zjadła kawałek książki. Wychowywanie w sterylnych warunkach nie jest moją zasadą. icon_wink.gif



Niestety albo stety należę do tego samego typu matek icon_razz.gif

"Jak dziecko wiadra piachu nie zje to się nie uchowa" icon_smile.gif ot i cała filozofia
mikkowska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,190
Dołączył: sob, 24 lip 10 - 19:28
Skąd: Kwidzyn
Nr użytkownika: 33,778

GG:


post pią, 19 sie 2011 - 16:24
Post #100

CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 19 Aug 2011 - 16:28) *
A ja na przykład celowo nie myje marchewki tysiąc razy. icon_smile.gif Pozwoliłam też młodej skosztować piasku w piaskownicy i nie biłam na alarm, kiedy zjadła kawałek książki. Wychowywanie w sterylnych warunkach nie jest moją zasadą. icon_wink.gif



Niestety albo stety należę do tego samego typu matek icon_razz.gif

"Jak dziecko wiadra piachu nie zje to się nie uchowa" icon_smile.gif ot i cała filozofia

--------------------
Córa

Starszy brat Lolek

</a>
> Roczniaki 2011, Wszystkie dzieci Nasze są :) Radości, problemy, uśmiechy i łzy :)
Start new topic
Reply to this topic
8 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 20 cze 2024 - 00:35
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama