Opcje

[Kolorowa Mama]

Od kilku dni nosze się z myślą zakupu zmywarki. Podobno jest to spora oszczędność i wygoda - bynajmniej tak tu piszą [edit: moderacja]. Prawda to czy tak tylko namawiają? Niestety nie znam nikogo kto może mi doradzić bo moi znajomi nie posiadają takiego sprzętu, dlatego zwracam się z prośba do was. Na pewno ktoś ma doświadczenie którym może się podzielić.

PS: Najważniejsze jest to jak myje, bo już rożne opinie czytałam.

[karoleenka]

Ja nie przytocze Ci dokladnych danych dotyczacych oszczędności - nigdy tego nie kontrolowałam - ale siostra od kiedy ma zepsutą zmywarkę twierdzi, że płaci więcej za wodę...

ja sobie nie wyobrażam życia bez bardzo rzadko się zdarza, że czegoś nie domyje - ale ja też nigdy nie płuczę naczyń, garów przed włożeniem do zmywarki.

[Elak]

Przez chwilę miałam zepsutą i myślałam, że się załamię, zmywanie po pięciu osobach to koszmar, a zmywarka u nas w domu była od 14 lat, to też dzieci nie potrafią zmywać po sobie (wiem, wiem przyszła synowa/zięć mnie przeklnie, ale w prezencie ślubnym kupię zmywarkę )
Wszelkie inne oszczędności mam gdzieś. Ważne, że nie muszę stać i godzinami zmywać, mój czas jest bezcenny

[netty5]

Temat przedyskutowany dogłębnie z moim M. i jednak w naszym przypadku wyszło na NIE. Zadna zmywarka nie myje tak dokładnie i tak oszczędnie jak mój M. , a poza tym przy moim systemie kucharzenia zamywarka musiałby chodzic 23h na dobę.... więc oszczędności razej by nie było .....no i szkoda mi miejsca w mojej kuchni.

Ten post edytował netty5 wto, 15 paź 2013 - 12:38

[dasza]

ja zmywam generalnie tylko w zmywarce i wszystkim niezdecydowanym z czystym sumieniem polecam to udogodnienie nie chce nawet wspominac czasów przedzmywarkowych w kuchni, to tak jak z praniem w pralce automatycznej, nie wyobrażam sobie robienia tylko prania ręcznego
bez zmywarki byłoby mi już baaaaaardzo cieżko
wg mnie najlepsze jest to, ze naczynia są już wysuszone i mogę wkładac je od razu do szafek, bez wycierania i naczynia są naprawdę domyte.

[A_KA]

Dziewczyny, a powiedzcie mi jak to jest z zapachem zmywarki? Sama jej nie posiadam, przymierzam się do zakupu dopiero (kupiłabym już ją, ale póki co mieści mi się 45-tka jedynie i kombinuję jak zmieścić 60-tkę ), ale pamiętam, że moi znajomi mieli kiedyś zmywarkę i bardzo niefajnie pachniała w środku. To norma?

Zakładając, że ktoś zmywa raz na dwa dni (oni chyba tak robli) to ten zapach musi się tam kisić, co?

Pamiętam, że jak miałam włożyć jakiś talerzyk to na wycechu to robiłam

[Elak]

Ja nastawiam codziennie, a czasem nawet dwa razy dziennie, mam dużą 60.
Dlatego problemu brzydkiego zapachu nie mam.
Gdyby brudy stały zamknięte dwa dni, to oczywiste jest to, że musi śmierdzieć.

[Orinoko]

Ja się właśnie "przesiadłam" z 45-tki na 60-tkę, a gotuję niestety sporo (córce do przedszkola i 3 alergików na stanie, ja na swoje diecie...). W końcu wyrabiam się ze zmywaniem, tj. napełniam raz dziennie zmywarkę na full, sporadycznie coś domyję ręcznie, ewentualnie w weekendy jak wszyscy jesteśmy w domu, to zapełnia się szybciej.
Generalnie miałam serdecznie dość 2 tygodni bez zmywarki i nową zmywarkę kocham jak członka rodziny nieomal. Moje ręce bardzo bardzo mocno dostały w kość przez te 2 tyg. skóra mi się praktycznie zaczęła łuszczyć, choć przecież i tak wcześniej część naczyń zmywałam ręcznie,więc nieobcy im był płyn do naczyń .

Co do zapachu, to jak naczynia stoją 2 dni nieumyte, to siłą rzeczy zapach będzie.
Można puścić program do spłukania resztek, jest krótki i oszczędny.
Niektóre zmywarki mają opcję mycia połowy wsadu.

[dasza]

trzeba systematycznie oprózniać filtr i smrodku nie będzie. U nas są dni, że zmywarka chodzi 2 razy dziennie a bywa, że ma 2-3 dni przestoju i nigdy nic nie śmierdzi, zmywareczka jest jak nowa, po prostu trzeba o nią minimalne zadbać.

[Adriannna]

Ja zmywarki niestety odkad przeprowadzilismy sie do BR nie mam, bo te tutejsze sa mikroskopijne, nieslychanie drogie no i ciagna pradu tyle, ze bysmy z torbami poszli. Mysle, ze sytuacja w temacie zmywarek w BR niestety poki co sie nie zmieni, bo prawie kazdy ma tu osobe, ktora u niego pracuje i zmajmuje sie zmywaniem, sprzataniem, gotowaniem, w takim razie w odwloku maja posiadanie zmywarki, bo sami i tak tych naczyn nie myja.

Jesli jednak mam sie wypowiedziec na temat posiadania zmywarki to jestem jak najbardziej na TAK. To cudowyn wynalazek, fantastycznie ulatwiajacy codziennosc. Zmywarki, z ktorymi mialam do czynienie, swietnie domywaly naczynia, byly bardzo ekonomiczne, nie smierdzialy, bo korzystalam z nich codziennie, poza tym mozna kupic wklady zapachowe do zmywarek, ktore usuwaja ewentualne nieprzyjemne zapachy tak, ze dzieki zmywarce w calej kuchni wrecz pachnie. Na pewno, gdy wrocimy do Europy zmywarke posiadac bede.

[Pronto]

Moja odpowiedź na pytanie z tematu: TAK, bez żadnych wątpliwości warto.

[Honey*]

ja mam zmywarke ale chyba jej nie lubie.
to wkladanie i wyciaganie mnie wkurza. moze dlatego ze 45 i musze kombinowac zeby ulozyc i zeby wszystko sie domylo.
wkurza mnie ze jak czegos nie spukam to sie przylepi do szklanki/talerza i trzeba moczyc zeby odeszlo.
zapachu brzydkiego nie ma.
poza tym ja lubie zmywac naczynia.

[renata19750702]

Oczywiście też zmywarce mówię TAK z szeroko rozłożonymi ramionami. Chciałam tu jeszcze dodać jako właścicielka 3-ciej zmywarki , że zmywarka, zmywarce nie jest równa. Stąd jak słyszę różne opinie o nich, to z własnego doświadczenia wiem, ze wszystkie mogą być prawdziwe. Moja pierwsza zmywarka była z tzw. wyższej półki. Rewelacja. Jak ktoś mi mówił, że musi obmyć talerze, zanim włoży je do zmywarki, to pukałam się w czoło. Niedomytych naczyń ze zmywarki nie znałam. Drugą zmywarkę kupiliśmy po przeprowadzce do nowego domu, a ponieważ wydatków było całkiem sporo, zwłaszcza na końcówce budowy, to dałam się namówić mężowi I miłemu Panu w sklepie, na zmywarkę, która właśnie była na promocji (znanej firmy) I się zaczęło. Niemal za każdym razem, jak wyciągałam naczynia, to mnie trafiało. Byłam zła,że dałam się tak wkręcić, no I rozumiałam, o czym piszą ludzie. Po półtora roku szczęśliwie (!) się zepsuła. Koszt naprawy spory. Uparałm się I po przestudiowaniu parametrów kupiłam nową zmywarkę, którą kocham. Nie wyobrażam sobie bez niej życia. Jak ktoś mi tłumaczy, że lubi myć I zmywarka mu niepotrzebna, to tylko się uśmiecham, bo też tak kiedyś mówiłam...
Zmywarka, ma jeszcze tą zaletę, że po posiłku natychmiast lądują w niej brudne naczynia, co w praktyce oznacza, ze nawet niespodzianych gości nie straszy u mnie zlew pełen brudnych naczyń.

[mama_do_kwadratu]

Uwielbiam moją zmywarkę i NIE WYOBRAŻAM sobie życia bez niej.

Howgh!

[loveislove]

ja mam zmywarke ale chyba jej nie lubie.
to wkladanie i wyciaganie mnie wkurza. moze dlatego ze 45 i musze kombinowac zeby ulozyc i zeby wszystko sie domylo.
wkurza mnie ze jak czegos nie spukam to sie przylepi do szklanki/talerza i trzeba moczyc zeby odeszlo.
zapachu brzydkiego nie ma.
poza tym ja lubie zmywac naczynia.

ja nie mam problemu z niedomytymi naczyniami, nie płuczę ich nawet przed włożeniem do zmywarki.Włączam tylko jeden z programów i domywa nawet dość mocno przypalone garnki.

[Ammm]

W ogóle nie wiem, jak się można nad czymś takim zastanawiać.

Ja za niecałe dwa miesiące będę mieć dwie zmywarki i dopiero wtedy będę szczęśliwa

Moja nie śmierdzi.

[netty5]

A kto myje zmywarke? Bo ja uzywałam takiej co jak jej porządnie nie wyszorowałam z tego nalotu tłustego pomiedzy tymi dyszami zapyziałymi to smierdziało rano że hej......

[Adriannna]

Hmmm - nigdy nie musialam zmywraki myc, nigdy nie miala zadnego nalotu, przy okazji wsypywania soli ja mylam, w sensie filtry, wlaczalam ze specjalnym srodkiem na jedno mycie bez naczyn i to tyle z mojej strony. Moze to zalezy od modelu?

[netty5]

Moze to zalezy od modelu?

Zapewne tak.

[Honey*]

Hmmm - nigdy nie musialam zmywraki myc, nigdy nie miala zadnego nalotu, przy okazji wsypywania soli ja mylam, w sensie filtry, wlaczalam ze specjalnym srodkiem na jedno mycie bez naczyn i to tyle z mojej strony. Moze to zalezy od modelu?

robie dokladnie tak samo