Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
15 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 nastÄ™pna ostatnia   

Nasze siedmiolatki ;)

> 
kasiakorpik
piÄ…, 18 mar 2005 - 21:58
iffona broń boże nie chciałam cię urazić icon_lol.gif tak jak mówisz każdy sam podejmuje decyzje.

Ja po prostu byłam wcześniej posłana do szkoły i to są tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucia. A używając sformułowania "beztroskie dzieciństwo" miałam na mysli nie obciążanie dziecka nadmiarem obowiązków jak to miało miejsce w moim przypadku.

Ja po prostu nie rozumiem jaka dla dziecka jest korzyść z wcześniejszego pójścia do szkoły dla mnie oznacza o rok krócej zabaw w przedszkolu.

Nie mam zamiaru Cię oceniać ani krytykować. Po prostu mam inne zdanie.
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post piÄ…, 18 mar 2005 - 21:58
Post #61

iffona broń boże nie chciałam cię urazić icon_lol.gif tak jak mówisz każdy sam podejmuje decyzje.

Ja po prostu byłam wcześniej posłana do szkoły i to są tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucia. A używając sformułowania "beztroskie dzieciństwo" miałam na mysli nie obciążanie dziecka nadmiarem obowiązków jak to miało miejsce w moim przypadku.

Ja po prostu nie rozumiem jaka dla dziecka jest korzyść z wcześniejszego pójścia do szkoły dla mnie oznacza o rok krócej zabaw w przedszkolu.

Nie mam zamiaru Cię oceniać ani krytykować. Po prostu mam inne zdanie.

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
Monika ww
piÄ…, 18 mar 2005 - 22:12
Iffono, nikt Cię nie atakuje, wypowiedziałyśmy tylko swoje zdanie na ten temat, które w zasadzie bardziej dotyczyło naszych dzieci.

To jest Twoja decyzja i Twoje dziecko, ja jak najbardziej szanujÄ… TwojÄ… decyzjÄ™.

Moja przyjaciółka też chcę posłać swoją córkę wcześniej do szkoły, dziewczynka jest kilka dni młodsza od Twojego syna, dzisiaj miały być u psychologa, nie wiem jeszcze co orzekł... Jej też powiedziałam, że ja osobiście nie posłałabym swojego dziecka wcześniej, ale to jej dziecko i ona decyduje...

Jeżeli chodzi o "beztroskie dzieciństwo" to miałam na myśli, że dziecko nie ma obowiązku odrabiania lekcji, uczenia się tego co mu zadadzą w szkole. Jeśli ma ochotę to się uczy różnych nowych rzeczy, ale nikt go do tego nie zmusza.

Sama wiesz, że tylko jako małe dzieci jesteśmy wolni i "beztroscy", potem szkoła, szkoła, studia, praca, dom, dzieci....

pozdrawiam Cię serdecznie i nie myśl, że Cie atakujemy...

Monika
Monika ww


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,026
Dołączył: pią, 30 maj 03 - 17:32
Nr użytkownika: 786




post piÄ…, 18 mar 2005 - 22:12
Post #62

Iffono, nikt Cię nie atakuje, wypowiedziałyśmy tylko swoje zdanie na ten temat, które w zasadzie bardziej dotyczyło naszych dzieci.

To jest Twoja decyzja i Twoje dziecko, ja jak najbardziej szanujÄ… TwojÄ… decyzjÄ™.

Moja przyjaciółka też chcę posłać swoją córkę wcześniej do szkoły, dziewczynka jest kilka dni młodsza od Twojego syna, dzisiaj miały być u psychologa, nie wiem jeszcze co orzekł... Jej też powiedziałam, że ja osobiście nie posłałabym swojego dziecka wcześniej, ale to jej dziecko i ona decyduje...

Jeżeli chodzi o "beztroskie dzieciństwo" to miałam na myśli, że dziecko nie ma obowiązku odrabiania lekcji, uczenia się tego co mu zadadzą w szkole. Jeśli ma ochotę to się uczy różnych nowych rzeczy, ale nikt go do tego nie zmusza.

Sama wiesz, że tylko jako małe dzieci jesteśmy wolni i "beztroscy", potem szkoła, szkoła, studia, praca, dom, dzieci....

pozdrawiam Cię serdecznie i nie myśl, że Cie atakujemy...

Monika
iff
sob, 19 mar 2005 - 09:04
eh dziewczyny przepraszam, wiecie slowo pisane mozna na rozne rodzaje odebrac, a ja powiem szczerze mam rozstroj nerowy od kilku dni

pisalam na innym watku, ze dyrektor zadzwonil do mnie abym przemyslala wczesniejsze posalnie dziecka do pierwszej klasy, bo oni w tym roku nie dostali dotacji na zerowke , jest malo chetnych, przynois prowadzenie zerowki im straty i aby sie to nie powtorzylo w tym roku, musieliby na cala szkole podniesc czesne, no a po prostu takiej sytaucji nie chca

aha wstep Piotrus chodzi od wrzesnia do zerowki w szkole spolecznej z mysla ze mial te zerokwe powtarzac (ale glupio brzmi), ale takie posylanie na dwa lata do zerowki bylo tam praktykowane, ja ucieklam z malo ciekawego przedszkola do wlasnie tej zerowki, wolalam aby syn chodzil do zerowki dwa razy niz kolejny rok w przedszkolu, ktore jest tylko przechowalnia, nawet zabaw tam nie bylo, ale za to sianiaki i inne "akcesoria" wojenne dziecko przynosilo, a panie nie potrafily powiedziec w jakies sytuacji je "zdobyl"

Piotrek w pazdzierniku powiedzial ze nie chce sie uczyc z poderecznikow dla 5 latkow, on chce jak wiekszosc dzieci uczyc sie tego samego, po rozmowie z pania psycholog, pania wychowawczynia oraz inna pania, ktora ma mozliwosc obserwacji go, wlaczylismy te podreczniki, z moim odgornym zaleceniem aby go nie pilnowac, aby odpuszczac itd, ale on wszystkie zadania robil wczesniej od dzieci i sie nudzil, nie wszystkie robil prawidlowo, to nie jest sytuacja geniusza o nie icon_wink.gif
zakres zerowki ma opanowany w stopniu nie mniejszym niz pozostale dzieci z grupy, a ja w domu nawet zaczelam go lekko zniechcecac do liter czytania, nawet liczenia aby nie nudzil sie w nastepnych latach, jednak samo z siebie wyszlo ze zaczal sie tym sam interesowac, pisal kartki z zyczeniami, i takie tam chodzi mi o to ze material opanowany ma , nie sprawiaja mu zadnej trudnosci nowe zadania, nie zniechca sie i takie tam
to oczywiscie nie jest wyznacznikiem tego aby go poslac wczesniej, ale okazalo sie ze oni bede likwidowali zerowke po prostu jaka nierentowna, byc moze ona porowci jednak w przyszlych latach do szkoly ale na dzien dzisiejszy nie.

wiec dla Piotrka oznaczaloby to ze ja go ze szkoly zabieram do zerowki do przedszkola (u nas tylko w przedszkolu) i tak nowe srodowisko, "degradacja" spoleczna nowa pani, nie wiadomo jakie podreczniki, jakie wymagania, grupa 30 osobowa

ja chyba wyciagam wszystkie za i przeciw zeby samej sie tez pozbyc watpliwosci i otoz ten dyrektor zadzwonil do mnie z taka propozycja, ale zanim wykonal telefon sprawdzono dojrzalosc Piotrka jego wiedze, pani psycholog przjrzala mu sie w roznych sytuacjach oraz panie, ktora obejmie pierwsza klase od wrzesnia przetestwowala jego nie wiem spostrzegawczosc, umiejetnosc przyswajania nowych rzeczy itd,

no i moje dziecko przy okaji jest niesmiale, tzn owtiera sie coraz bardziej i bardzo duzo daje mu wlasnie ta szkola, nuie chce aby mi sie zamknal w przedszkolu, teraz w zerowce ma warnuki luksusowe razem z nim 8 dzieci i wszystkie te dzieci przechodza do pierwszej klasy, zna polowe klasy a to jest bardzo duzo dla wrazliwca, no i koniec koncow taka decyzje podjelismy

eh przepraszam za taki wywod, ale decyzje podjelam w jeden dzien, sama mam do tej pory watpliwosci, to nie jest przeze mnie przeprowadzona swiadomie decyzja- cnie poslalam dziecka rok wczesniej do zerowki aby wczesniej poszlo do szkoly, byc moze jakies mysli mi sie tam kolataly, ale przestaly i niejako jestem nadal ogluszona

dla mnie najwazniejsze jest to ze indywidualnie bardzo podchodza do dziecka, mialam okazje sie o tym nie raz przekonac i widze efekty na jego zachowaniu, jest pewniejszy samodzielniejszy, chociaz kanapek na sniadanie sobie sam nie robi (nigdy nawet mu nie dalam sprobowac) icon_wink.gif
no i chce wyjechac na zielona szkole na tydzien w czerwcu, a jja juz sie trzese , pewnie leopiej to zniesie niz ja takie definnitywne zerwanie opepowiny;-)

zieki za wysluchanie
pozdrawiam cieplo
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post sob, 19 mar 2005 - 09:04
Post #63

eh dziewczyny przepraszam, wiecie slowo pisane mozna na rozne rodzaje odebrac, a ja powiem szczerze mam rozstroj nerowy od kilku dni

pisalam na innym watku, ze dyrektor zadzwonil do mnie abym przemyslala wczesniejsze posalnie dziecka do pierwszej klasy, bo oni w tym roku nie dostali dotacji na zerowke , jest malo chetnych, przynois prowadzenie zerowki im straty i aby sie to nie powtorzylo w tym roku, musieliby na cala szkole podniesc czesne, no a po prostu takiej sytaucji nie chca

aha wstep Piotrus chodzi od wrzesnia do zerowki w szkole spolecznej z mysla ze mial te zerokwe powtarzac (ale glupio brzmi), ale takie posylanie na dwa lata do zerowki bylo tam praktykowane, ja ucieklam z malo ciekawego przedszkola do wlasnie tej zerowki, wolalam aby syn chodzil do zerowki dwa razy niz kolejny rok w przedszkolu, ktore jest tylko przechowalnia, nawet zabaw tam nie bylo, ale za to sianiaki i inne "akcesoria" wojenne dziecko przynosilo, a panie nie potrafily powiedziec w jakies sytuacji je "zdobyl"

Piotrek w pazdzierniku powiedzial ze nie chce sie uczyc z poderecznikow dla 5 latkow, on chce jak wiekszosc dzieci uczyc sie tego samego, po rozmowie z pania psycholog, pania wychowawczynia oraz inna pania, ktora ma mozliwosc obserwacji go, wlaczylismy te podreczniki, z moim odgornym zaleceniem aby go nie pilnowac, aby odpuszczac itd, ale on wszystkie zadania robil wczesniej od dzieci i sie nudzil, nie wszystkie robil prawidlowo, to nie jest sytuacja geniusza o nie icon_wink.gif
zakres zerowki ma opanowany w stopniu nie mniejszym niz pozostale dzieci z grupy, a ja w domu nawet zaczelam go lekko zniechcecac do liter czytania, nawet liczenia aby nie nudzil sie w nastepnych latach, jednak samo z siebie wyszlo ze zaczal sie tym sam interesowac, pisal kartki z zyczeniami, i takie tam chodzi mi o to ze material opanowany ma , nie sprawiaja mu zadnej trudnosci nowe zadania, nie zniechca sie i takie tam
to oczywiscie nie jest wyznacznikiem tego aby go poslac wczesniej, ale okazalo sie ze oni bede likwidowali zerowke po prostu jaka nierentowna, byc moze ona porowci jednak w przyszlych latach do szkoly ale na dzien dzisiejszy nie.

wiec dla Piotrka oznaczaloby to ze ja go ze szkoly zabieram do zerowki do przedszkola (u nas tylko w przedszkolu) i tak nowe srodowisko, "degradacja" spoleczna nowa pani, nie wiadomo jakie podreczniki, jakie wymagania, grupa 30 osobowa

ja chyba wyciagam wszystkie za i przeciw zeby samej sie tez pozbyc watpliwosci i otoz ten dyrektor zadzwonil do mnie z taka propozycja, ale zanim wykonal telefon sprawdzono dojrzalosc Piotrka jego wiedze, pani psycholog przjrzala mu sie w roznych sytuacjach oraz panie, ktora obejmie pierwsza klase od wrzesnia przetestwowala jego nie wiem spostrzegawczosc, umiejetnosc przyswajania nowych rzeczy itd,

no i moje dziecko przy okaji jest niesmiale, tzn owtiera sie coraz bardziej i bardzo duzo daje mu wlasnie ta szkola, nuie chce aby mi sie zamknal w przedszkolu, teraz w zerowce ma warnuki luksusowe razem z nim 8 dzieci i wszystkie te dzieci przechodza do pierwszej klasy, zna polowe klasy a to jest bardzo duzo dla wrazliwca, no i koniec koncow taka decyzje podjelismy

eh przepraszam za taki wywod, ale decyzje podjelam w jeden dzien, sama mam do tej pory watpliwosci, to nie jest przeze mnie przeprowadzona swiadomie decyzja- cnie poslalam dziecka rok wczesniej do zerowki aby wczesniej poszlo do szkoly, byc moze jakies mysli mi sie tam kolataly, ale przestaly i niejako jestem nadal ogluszona

dla mnie najwazniejsze jest to ze indywidualnie bardzo podchodza do dziecka, mialam okazje sie o tym nie raz przekonac i widze efekty na jego zachowaniu, jest pewniejszy samodzielniejszy, chociaz kanapek na sniadanie sobie sam nie robi (nigdy nawet mu nie dalam sprobowac) icon_wink.gif
no i chce wyjechac na zielona szkole na tydzien w czerwcu, a jja juz sie trzese , pewnie leopiej to zniesie niz ja takie definnitywne zerwanie opepowiny;-)

zieki za wysluchanie
pozdrawiam cieplo
sdw
sob, 19 mar 2005 - 09:55
Iff, jeśli ty, jako matka, widzisz tak duzo plusów, to nie ma szat drzeć. To naprawde nie dramat. Dobrze będzie. Głowa do góry.
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post sob, 19 mar 2005 - 09:55
Post #64

Iff, jeśli ty, jako matka, widzisz tak duzo plusów, to nie ma szat drzeć. To naprawde nie dramat. Dobrze będzie. Głowa do góry.

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
moko.
sob, 19 mar 2005 - 10:08
Gdybym była na miejscu Iffony posłałabym dziecko wcześniej do szkoły.
Wcale to nie oznacza zabieranie dziecku dzieciństwa.
Iffona w zasadzie Twój syn młodszy od mojego o 4 miesiace icon_biggrin.gif (rocznikowo to rok) przynajmiej będziemy rozmawiać na tematy szkolne icon_smile.gif
Oskar pisze ze słuchu drukowanymi literkami, natomiast zdarza mu sie proste słówka pisać w formie nie drukowanej.
Mój syn nie jest nieśmiały. Nie robi nic spontanicznie, wszelkie zadania najpierw przemyśla, utwierdza się w pzrekonaniu,z e to tak ma być wykonane, pózniej potwierdza swoje przypuszczenia u nauczycielki a nastepnie wykonuje. Nic spontanu icon_wink.gif nie ma w sobie.
Uwielbia rozmawiać z dorosłymi na dorosłe tamaty z dziećmi co najwyżej moze sie bawić.......... icon_smile.gif
Oskar jest bardzo wrazliwy, słowa go ranią, zdarza mu się z tego powodu popłakiwać.
Coraz bliżej ta szkoła a ja już bardzo sie denerwuje. Denewruje się yh.......
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post sob, 19 mar 2005 - 10:08
Post #65

Gdybym była na miejscu Iffony posłałabym dziecko wcześniej do szkoły.
Wcale to nie oznacza zabieranie dziecku dzieciństwa.
Iffona w zasadzie Twój syn młodszy od mojego o 4 miesiace icon_biggrin.gif (rocznikowo to rok) przynajmiej będziemy rozmawiać na tematy szkolne icon_smile.gif
Oskar pisze ze słuchu drukowanymi literkami, natomiast zdarza mu sie proste słówka pisać w formie nie drukowanej.
Mój syn nie jest nieśmiały. Nie robi nic spontanicznie, wszelkie zadania najpierw przemyśla, utwierdza się w pzrekonaniu,z e to tak ma być wykonane, pózniej potwierdza swoje przypuszczenia u nauczycielki a nastepnie wykonuje. Nic spontanu icon_wink.gif nie ma w sobie.
Uwielbia rozmawiać z dorosłymi na dorosłe tamaty z dziećmi co najwyżej moze sie bawić.......... icon_smile.gif
Oskar jest bardzo wrazliwy, słowa go ranią, zdarza mu się z tego powodu popłakiwać.
Coraz bliżej ta szkoła a ja już bardzo sie denerwuje. Denewruje się yh.......

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
kasiakorpik
sob, 19 mar 2005 - 17:52
iffona no to rzeczywiście nieciekawa sytuacja. Myślę że w tych okolicznościach podjęłaś słuszna decyzję icon_lol.gif

Kamil chodzi do prywatnego przedszkola, z którego jestem bardzo zadowolona ( i kosztuje tyle samo co państwowe). W ramach opłaty za przedszkole dzieci mają angielski (jedną lekcję na tydzień), rytmikę, taniec towarzyski, religię i zajęcia komputerowe.
Są też zajęcia dodatkowe, wszystko na terenie przedszkola co dla mnie, mamy pracujacej na zmiany, jest idealne.
Dodatkowo Kamil bierze udział w zajęciach szkoły pamięci, gra w szachy i opłacam jeszcze Akademię Języka Angielskiego (dwie godzinne lekcje tygodniowo w formie zabawy) Aha na zajęcia dodatkowe zapisałam Kamila na jego wyraźne życzenie(wcześniej grał w szachy w domu z nami)

9 kwietnia idziemy na Dzień Otwarty do szkoły, jeśli tylko będzie taka możliwość zapiszę go na Aikido. Przede wszystkim dlatego żeby miał jakieś zajęcia ruchowe, bo i tak duzo czasu spędza np. przed komputerem mimo że mu ograniczam. A dlatego Aikido że w szkole do której zapisałam Kamil takie właśnie zajęcia są i zarówno dzieci jak i rodzice bardzo je chwalą a także pana, który to prowadzi.

Wiecie teraz dopiero zaczęłam się interesować szkołami i widzę ogromną różnicę od czasu kiegy ja chodziłam do podstawówki. O ile więcej dzieci mają możliwości np. rozwijania zainteresowań.
Za moich czasów (wychowałam sie w małym mieście) pracownie komputerowe były dopiero w powijakach, nie było basenów w szkołach a do teatru czy kina chodzilismy od święta.
A Kamil już w przedszkolu raz w tygodniu albo jedzie do teatru albo aktorzy przyjeżdżaja do dzieci.
SAwoje przedszkole wspominam jako typową przechowalnię i nie lubiłąm go, a synek po weekendzie nie moze sie doczekac żeby póść do przedszkola icon_lol.gif

Jeżeli chodzi o umiejętności to owszem czyta ale jeszcze niezbyt płynnie, lustrzanki robi zarówno w literkach jak i cyfrach , ma problemy z dwuznakami typu cz i sz ale pisze (drukowanymi co prawda) ze słuchu i nawet jakoś mu to wychodzi icon_smile.gif Bardzo się denerwuje jak coś mu nie wychodzi.
Gramy w scrabble i idzie mu coraz lepiej icon_lol.gif

Ale i tak mam wyrzuty sumienia ze za mało czasu mam dla swoich dzieci icon_cry.gif
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post sob, 19 mar 2005 - 17:52
Post #66

iffona no to rzeczywiście nieciekawa sytuacja. Myślę że w tych okolicznościach podjęłaś słuszna decyzję icon_lol.gif

Kamil chodzi do prywatnego przedszkola, z którego jestem bardzo zadowolona ( i kosztuje tyle samo co państwowe). W ramach opłaty za przedszkole dzieci mają angielski (jedną lekcję na tydzień), rytmikę, taniec towarzyski, religię i zajęcia komputerowe.
Są też zajęcia dodatkowe, wszystko na terenie przedszkola co dla mnie, mamy pracujacej na zmiany, jest idealne.
Dodatkowo Kamil bierze udział w zajęciach szkoły pamięci, gra w szachy i opłacam jeszcze Akademię Języka Angielskiego (dwie godzinne lekcje tygodniowo w formie zabawy) Aha na zajęcia dodatkowe zapisałam Kamila na jego wyraźne życzenie(wcześniej grał w szachy w domu z nami)

9 kwietnia idziemy na Dzień Otwarty do szkoły, jeśli tylko będzie taka możliwość zapiszę go na Aikido. Przede wszystkim dlatego żeby miał jakieś zajęcia ruchowe, bo i tak duzo czasu spędza np. przed komputerem mimo że mu ograniczam. A dlatego Aikido że w szkole do której zapisałam Kamil takie właśnie zajęcia są i zarówno dzieci jak i rodzice bardzo je chwalą a także pana, który to prowadzi.

Wiecie teraz dopiero zaczęłam się interesować szkołami i widzę ogromną różnicę od czasu kiegy ja chodziłam do podstawówki. O ile więcej dzieci mają możliwości np. rozwijania zainteresowań.
Za moich czasów (wychowałam sie w małym mieście) pracownie komputerowe były dopiero w powijakach, nie było basenów w szkołach a do teatru czy kina chodzilismy od święta.
A Kamil już w przedszkolu raz w tygodniu albo jedzie do teatru albo aktorzy przyjeżdżaja do dzieci.
SAwoje przedszkole wspominam jako typową przechowalnię i nie lubiłąm go, a synek po weekendzie nie moze sie doczekac żeby póść do przedszkola icon_lol.gif

Jeżeli chodzi o umiejętności to owszem czyta ale jeszcze niezbyt płynnie, lustrzanki robi zarówno w literkach jak i cyfrach , ma problemy z dwuznakami typu cz i sz ale pisze (drukowanymi co prawda) ze słuchu i nawet jakoś mu to wychodzi icon_smile.gif Bardzo się denerwuje jak coś mu nie wychodzi.
Gramy w scrabble i idzie mu coraz lepiej icon_lol.gif

Ale i tak mam wyrzuty sumienia ze za mało czasu mam dla swoich dzieci icon_cry.gif

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
iff
sob, 19 mar 2005 - 18:48
kasia dzieki za pomysl z gra w scrable ! to jest to, zapomnialam, widzialam ze sa dwa rodzaje tej gry chyba taka mniej zaawansowana dla poczatkujacych i dla juz profesjonalistow w czytaniu, pisaniu i wymyslaniu icon_wink.gif

a posylasz go do szkoly tez prywatnej ?
duzo jest zajec w tym przedszkolu prywatnym o ktorym pisalas, u mnie w miescie nie ma zadnego takiego, a Piotrus chodzi do szkoly w sasiednim miescie-brzmi tragicznie ale to tylko 7 km ode mnie, rano jeszcze go bus zabiera, to duza wygoda icon_smile.gif

co do zajec ruchowych, my wlasnie zapisujac go do zerowki w maju zeszlego roku dowiedzielismy sie ze dzieci tam maja zajecia na basenie, a moj wtedy 5 latek mial lekki strach przed woda, zaczelismy chodzic na basen, i powiem szczerze ze we wrzesniu juz plywal zabka i kraulem, oczywiscie technicznie sa niedociagniecia bo jednak to tylko 5/6 latek i nie ma az tyle sily i precyzji, ale nie boi sie wody, zanurza twarz, nurkuje i wylawia rzeczy z 3 metrow, czuje sie bardzo swobodnie w wodzie i to mnie cieszy, teraz chodzimy dwa razy w tygodniu, bo P ma lekkie skrzywienie kregoslupa i wole dmuchac na zimne i ma zajecia korekcyjne w polaczeniu z zabawa icon_smile.gif

od listopada zaczelismy oswajanie sie z nartami mamy o tyle wygodniej ze do wisly,Szczyrku jest blisko i P jezdzil ze szkolka narciarska co sobote, w ferie wyjechalismy do bukowiny ze znajomymi, ktorych syn-9 latek na drugi tydzien jechal na zimowisko, odtad P caly czas mowi ze chce jechac tez sam na zimowisko, aten kolega stal sie jego idolem icon_wink.gif i moje dziecko zapragnelo tak jak idol chodzic na karate, chodzi na nie od lutego, sceptycznie do tego podeszlam, bo pan malych dzieci nie przyjmowal i na probe poszedl raz, dostal w kosc, drugi raz, tez, ale przetrzymal i chce chodzic, sama sie dziwie skad tyle zapalu w dzieciach, ale duzo jednak wlasnie robi chodzenie znajmoych na rozne zajecia, teraz narty juz sie nam skonczyly juz marzymy o wyjazdach rowerowych, a na urodziny ma obiecane rolki dostac, wiec ruchu u nas ci dostatek icon_wink.gif naprawde warto, a nie jest to wielkim kosztem okupione, tzn narty to juz wydatek, ale pojscie na basen i takie karate (40 zl miesiecznie) to juz tak nie obciazaja budzetu

w zerocwe P ma dwa angielskie i sa swietnie prowadzone, az zazdroszcze mu ze mial szczescie trafic na taka pania, wymysla fajne zabawy, przez zabawe duzo sie ucza, i pani ma cos takiego w sobie ze dzieci po prostu chca sie uczyc icon_smile.gif

Kasia wiesz ja mimo, ze z tych moich opisow wynika ze z dziecmi spedzam wiele czasu to jednak mam takie same wyrzuty ze nie poswiecam im wiecej czasu, tzn one i tak potrzebuja czasu aby sie mogly wybawic bez mamy, ale czasem sie lapie ze mi sie po prostu nie chce icon_rolleyes.gif i musze cos robic aby to zmienic

przed chwila skonczylismy rysowanie galaktyki na bibule pisakami zelowymi takimi blyszczacymi, ile radosci, a jak jeszcze na Ziemi wymalowalam im, a w zasadzie mu kontynenty, to bardzo go to wciagnelo,

duzo tez im czytam, ostatnio czytam im o zlosci, smutku, zazdrosci i strachu, mlodszego to mniej wciaga ale tez pewn9e nie bardzo wszystkiego rozumie, ale starszy sam prosi aby przeczytac mu o strachu itd, wole im czytac o prawdziwych wydarzeniach, jakies fakty, bo w tej chwili tak chlonna wiedze ze mi zal aby czytac im np o zaczarowanym zamku, a przegladami sobie uklad sloneczny, anatomie czlowieka i wiele fajnych takich pozycji, przyswajaja bardzo wiele icon_smile.gif

ale sie rozpisalam, przepraszam

piszcie piszcie o swoich dzieciaczkach, ja bardzo chetnie poczytam co u Was i Waszych dzieci

mam pytanie czy jest cos czego Wasze dzieci sie boja ?
u mojego P byl taki moment ze bal sie strasznie smierci, piekla i trudno bylo wyrzucic z jego pamieci te obawy, bylo bardzo ciezko wrecz...

pozdrawiam
iff
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post sob, 19 mar 2005 - 18:48
Post #67

kasia dzieki za pomysl z gra w scrable ! to jest to, zapomnialam, widzialam ze sa dwa rodzaje tej gry chyba taka mniej zaawansowana dla poczatkujacych i dla juz profesjonalistow w czytaniu, pisaniu i wymyslaniu icon_wink.gif

a posylasz go do szkoly tez prywatnej ?
duzo jest zajec w tym przedszkolu prywatnym o ktorym pisalas, u mnie w miescie nie ma zadnego takiego, a Piotrus chodzi do szkoly w sasiednim miescie-brzmi tragicznie ale to tylko 7 km ode mnie, rano jeszcze go bus zabiera, to duza wygoda icon_smile.gif

co do zajec ruchowych, my wlasnie zapisujac go do zerowki w maju zeszlego roku dowiedzielismy sie ze dzieci tam maja zajecia na basenie, a moj wtedy 5 latek mial lekki strach przed woda, zaczelismy chodzic na basen, i powiem szczerze ze we wrzesniu juz plywal zabka i kraulem, oczywiscie technicznie sa niedociagniecia bo jednak to tylko 5/6 latek i nie ma az tyle sily i precyzji, ale nie boi sie wody, zanurza twarz, nurkuje i wylawia rzeczy z 3 metrow, czuje sie bardzo swobodnie w wodzie i to mnie cieszy, teraz chodzimy dwa razy w tygodniu, bo P ma lekkie skrzywienie kregoslupa i wole dmuchac na zimne i ma zajecia korekcyjne w polaczeniu z zabawa icon_smile.gif

od listopada zaczelismy oswajanie sie z nartami mamy o tyle wygodniej ze do wisly,Szczyrku jest blisko i P jezdzil ze szkolka narciarska co sobote, w ferie wyjechalismy do bukowiny ze znajomymi, ktorych syn-9 latek na drugi tydzien jechal na zimowisko, odtad P caly czas mowi ze chce jechac tez sam na zimowisko, aten kolega stal sie jego idolem icon_wink.gif i moje dziecko zapragnelo tak jak idol chodzic na karate, chodzi na nie od lutego, sceptycznie do tego podeszlam, bo pan malych dzieci nie przyjmowal i na probe poszedl raz, dostal w kosc, drugi raz, tez, ale przetrzymal i chce chodzic, sama sie dziwie skad tyle zapalu w dzieciach, ale duzo jednak wlasnie robi chodzenie znajmoych na rozne zajecia, teraz narty juz sie nam skonczyly juz marzymy o wyjazdach rowerowych, a na urodziny ma obiecane rolki dostac, wiec ruchu u nas ci dostatek icon_wink.gif naprawde warto, a nie jest to wielkim kosztem okupione, tzn narty to juz wydatek, ale pojscie na basen i takie karate (40 zl miesiecznie) to juz tak nie obciazaja budzetu

w zerocwe P ma dwa angielskie i sa swietnie prowadzone, az zazdroszcze mu ze mial szczescie trafic na taka pania, wymysla fajne zabawy, przez zabawe duzo sie ucza, i pani ma cos takiego w sobie ze dzieci po prostu chca sie uczyc icon_smile.gif

Kasia wiesz ja mimo, ze z tych moich opisow wynika ze z dziecmi spedzam wiele czasu to jednak mam takie same wyrzuty ze nie poswiecam im wiecej czasu, tzn one i tak potrzebuja czasu aby sie mogly wybawic bez mamy, ale czasem sie lapie ze mi sie po prostu nie chce icon_rolleyes.gif i musze cos robic aby to zmienic

przed chwila skonczylismy rysowanie galaktyki na bibule pisakami zelowymi takimi blyszczacymi, ile radosci, a jak jeszcze na Ziemi wymalowalam im, a w zasadzie mu kontynenty, to bardzo go to wciagnelo,

duzo tez im czytam, ostatnio czytam im o zlosci, smutku, zazdrosci i strachu, mlodszego to mniej wciaga ale tez pewn9e nie bardzo wszystkiego rozumie, ale starszy sam prosi aby przeczytac mu o strachu itd, wole im czytac o prawdziwych wydarzeniach, jakies fakty, bo w tej chwili tak chlonna wiedze ze mi zal aby czytac im np o zaczarowanym zamku, a przegladami sobie uklad sloneczny, anatomie czlowieka i wiele fajnych takich pozycji, przyswajaja bardzo wiele icon_smile.gif

ale sie rozpisalam, przepraszam

piszcie piszcie o swoich dzieciaczkach, ja bardzo chetnie poczytam co u Was i Waszych dzieci

mam pytanie czy jest cos czego Wasze dzieci sie boja ?
u mojego P byl taki moment ze bal sie strasznie smierci, piekla i trudno bylo wyrzucic z jego pamieci te obawy, bylo bardzo ciezko wrecz...

pozdrawiam
iff
iff
sob, 19 mar 2005 - 18:57
moko a juz zapisujesz dziecko do szkoly jak to wyglada ? bo juz wiesz do ktorej szkoly bedzie chodzil prawda jest tam system zmianowy ? czy juz sa tez moze listy , czy moze wiesz juz z kim bedzie w klasie ? bo jest chyba duze prawdopodobienstwo ze bedzie mial kolegow z zerowki w klasie ?
dla wrazliwcow to bardzo duzo miec jakiegos kolege ktorego sie zna, poza tym dziecku powtarza sie ze idzie do szkoly i ono samo tez sobie duzo wyobraza, a moze tak spacerek do szkoly ? oswajanie sie z budynkiem itd ?

chyba kazda mama bedzie lekko nerwowa we wrzesniu icon_wink.gif
a jest u Was zwyczaj tyty ? to chyba tylko na slasku
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post sob, 19 mar 2005 - 18:57
Post #68

moko a juz zapisujesz dziecko do szkoly jak to wyglada ? bo juz wiesz do ktorej szkoly bedzie chodzil prawda jest tam system zmianowy ? czy juz sa tez moze listy , czy moze wiesz juz z kim bedzie w klasie ? bo jest chyba duze prawdopodobienstwo ze bedzie mial kolegow z zerowki w klasie ?
dla wrazliwcow to bardzo duzo miec jakiegos kolege ktorego sie zna, poza tym dziecku powtarza sie ze idzie do szkoly i ono samo tez sobie duzo wyobraza, a moze tak spacerek do szkoly ? oswajanie sie z budynkiem itd ?

chyba kazda mama bedzie lekko nerwowa we wrzesniu icon_wink.gif
a jest u Was zwyczaj tyty ? to chyba tylko na slasku
kasiakorpik
sob, 19 mar 2005 - 19:47
Iffona coś ty kamil bedzie chodził do normalnej szkoły, nie zapisuję go do prywatnej, a jeśli chodzi o zajęcia w przedszkolu to u nas każde przedszkole ma swój program i prześcigają się w pomysłach byle rodziców przyciągnąć icon_lol.gif

W szkole Kamila będzie system jednozmianowy i będzie tam tylko podstawówka co mnie bardzo cieszy. Wydaje mi sie że to dobrze iż nie będzie starszych dzieci, które dokuczały by tym najmłodszym.

Ja niestety nie posiadam talentów plastycznych i rysowanie oraz malowanie zwalam na męża icon_biggrin.gif ale za to bedziemy ambitnie malować jajka woskiem icon_smile.gif a potem na kolorowo, ciekawe co mi z tego wyjdzie icon_eek.gif

U mnie jest ten problem że oboje z mężem bardzo dużo pracujemy i po pracy zwyczajnie nie mam siły na zabawę z dzieckiem, a czasami nie chce mi sie nawet odpowiadać na pytania, a jeszcze muszę zadbać o ubrania dla wszystkich, obiad na następny dzień i tysiąc innych rzeczy do których mąż " nie ma głowy" jak twierdzi icon_rolleyes.gif
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post sob, 19 mar 2005 - 19:47
Post #69

Iffona coś ty kamil bedzie chodził do normalnej szkoły, nie zapisuję go do prywatnej, a jeśli chodzi o zajęcia w przedszkolu to u nas każde przedszkole ma swój program i prześcigają się w pomysłach byle rodziców przyciągnąć icon_lol.gif

W szkole Kamila będzie system jednozmianowy i będzie tam tylko podstawówka co mnie bardzo cieszy. Wydaje mi sie że to dobrze iż nie będzie starszych dzieci, które dokuczały by tym najmłodszym.

Ja niestety nie posiadam talentów plastycznych i rysowanie oraz malowanie zwalam na męża icon_biggrin.gif ale za to bedziemy ambitnie malować jajka woskiem icon_smile.gif a potem na kolorowo, ciekawe co mi z tego wyjdzie icon_eek.gif

U mnie jest ten problem że oboje z mężem bardzo dużo pracujemy i po pracy zwyczajnie nie mam siły na zabawę z dzieckiem, a czasami nie chce mi sie nawet odpowiadać na pytania, a jeszcze muszę zadbać o ubrania dla wszystkich, obiad na następny dzień i tysiąc innych rzeczy do których mąż " nie ma głowy" jak twierdzi icon_rolleyes.gif

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
iff
sob, 19 mar 2005 - 20:23
Kasia a jak z odprowadzaniem do szkoly ? ja pamietam ze mnie mama przez 3 dni odprowadzala a potem z kluczem na szyi biegalam i/lub bywalam na swietlicy ale i tak swietlica do 15 byla wiec mnie nie odbierano, sama wychodzilam

ale teraz jak patrze czasy sie chyba zmienily, ja mojego syna nie puscialabym z kluczem icon_rolleyes.gif nie puszczm go jeszcze w ogole samego na dwor, a jak to u Was ?
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post sob, 19 mar 2005 - 20:23
Post #70

Kasia a jak z odprowadzaniem do szkoly ? ja pamietam ze mnie mama przez 3 dni odprowadzala a potem z kluczem na szyi biegalam i/lub bywalam na swietlicy ale i tak swietlica do 15 byla wiec mnie nie odbierano, sama wychodzilam

ale teraz jak patrze czasy sie chyba zmienily, ja mojego syna nie puscialabym z kluczem icon_rolleyes.gif nie puszczm go jeszcze w ogole samego na dwor, a jak to u Was ?
kasiakorpik
nie, 20 mar 2005 - 08:02
iffona ja też nie puszczam Kamila samego na dwór co za moich młodych lat było nie do pomyślenia żeby matka z dzieckiem siedziała na placu zabaw icon_wink.gif ale tak jak mówisz takie dzisiaj czasy icon_rolleyes.gif

Zapiszę Kamila do świetlicy i będzie odprowadzany do szkoły i odbierany, w miarę możliwości przez nas albo opiekunkę. I tak muszę mieć opiekunkę do Maksa więc będzie ona odbierała Kamila ze szkoły przy okazji spaceru z Maksem. szkołę mam dwie ulice od domu. Nie wiem jeszcze jak to będzie z zajęciami dodatkowymi ale myslę ze wszystko da się zorganizować.
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post nie, 20 mar 2005 - 08:02
Post #71

iffona ja też nie puszczam Kamila samego na dwór co za moich młodych lat było nie do pomyślenia żeby matka z dzieckiem siedziała na placu zabaw icon_wink.gif ale tak jak mówisz takie dzisiaj czasy icon_rolleyes.gif

Zapiszę Kamila do świetlicy i będzie odprowadzany do szkoły i odbierany, w miarę możliwości przez nas albo opiekunkę. I tak muszę mieć opiekunkę do Maksa więc będzie ona odbierała Kamila ze szkoły przy okazji spaceru z Maksem. szkołę mam dwie ulice od domu. Nie wiem jeszcze jak to będzie z zajęciami dodatkowymi ale myslę ze wszystko da się zorganizować.

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
moko.
pon, 21 mar 2005 - 10:15
Iffona młodego do szkoły zapisłam juz rok temu......tzn. zgłosiłam, teraz miałam zcas do 31 marca potwierdzić, ze młody bedzie chodził do tej szkoły- dostarczyć bilans 6 latka i w czerwcu spotkac się z przedstawicielami szkoły.
Oskar pójdzie do publicznej szkoły, system zmianowy jest.
Co do zaprowadzania tu mamy wielachny problem...........bo ja pracuje od 7 rano, maż tak samo..........
Chyba wynajme niańke do zaprowadzania i odprowadzania...... Ewentualnie młody będzie do 15 spędzał czas w świetlicy szkolnej.
Aha Oskar chodzi do zerówki przyprzedszkolnej......w każdy piętek maja wychodny dzień....do tej pory odwiedzali wszystkie biblioteki, teraz wizytują szkoły. W swojej nowej szkole był..........i pierwsza rzecza jaką
się zainteresował to stołówka !!!! (fakt jest piekna, zreszta świetlica tez)
Oskar będzie chodził do szkoły, w której jego tatuś uczył się.
Szkołe mamy blisko domu, tzn młody musi przejśc przez 1 ulicę- ze światłami, ale tam zawsze jest pani stopka icon_smile.gif
Ja tez Oskara samego nei puszczam nigdzie........nawet na ogródek.....
Ale powoli uczymy się samodzielności.
Szkoła juz tak blisko........
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post pon, 21 mar 2005 - 10:15
Post #72

Iffona młodego do szkoły zapisłam juz rok temu......tzn. zgłosiłam, teraz miałam zcas do 31 marca potwierdzić, ze młody bedzie chodził do tej szkoły- dostarczyć bilans 6 latka i w czerwcu spotkac się z przedstawicielami szkoły.
Oskar pójdzie do publicznej szkoły, system zmianowy jest.
Co do zaprowadzania tu mamy wielachny problem...........bo ja pracuje od 7 rano, maż tak samo..........
Chyba wynajme niańke do zaprowadzania i odprowadzania...... Ewentualnie młody będzie do 15 spędzał czas w świetlicy szkolnej.
Aha Oskar chodzi do zerówki przyprzedszkolnej......w każdy piętek maja wychodny dzień....do tej pory odwiedzali wszystkie biblioteki, teraz wizytują szkoły. W swojej nowej szkole był..........i pierwsza rzecza jaką
się zainteresował to stołówka !!!! (fakt jest piekna, zreszta świetlica tez)
Oskar będzie chodził do szkoły, w której jego tatuś uczył się.
Szkołe mamy blisko domu, tzn młody musi przejśc przez 1 ulicę- ze światłami, ale tam zawsze jest pani stopka icon_smile.gif
Ja tez Oskara samego nei puszczam nigdzie........nawet na ogródek.....
Ale powoli uczymy się samodzielności.
Szkoła juz tak blisko........

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
Monika ww
pon, 21 mar 2005 - 10:40
Ja zapisałam Alka do szkoły tydzień temu, w połowie kwietnia mamy zebranie organizacyjne. Alek będzie chodził do szkoły, w której uczył się jego dziadek ( mój teść ). Szkołę mamy bardzo blisko, dwie przecznice od domu, ale są to takie lokalne uliczki, gdzie nie ma wielkiego ruchu.
Alek na wakacjach nad morzem już chodził rano do sklepu po bułki, ale sklep był blisko i nie musiał przechodzić przez ulicę, sprzedawczyni go znała.
Teraz na końcu naszej ulicy mamy żabkę i Alek był już tam raz po koncentrat pomidorowy, bardzo był z tego powodu dumny i zadowolony, ale ja się denerwowałam i stałam w oknie cały czas icon_biggrin.gif

Alek chodzi do publicznego przedszkola, ale jest tam bardzo fajnie, mają świetny program, również raz w tygodniu przyjeżdża do nich teatrzyk, czasem mają wyjazd do teatru. Raz w tygodniu jest spotkanie z muzyką.
Wszystkie dzieci mają rytmikę, zajęcia teatralne i gimnastykę ogólnorozwojową. Zajęć dodatkowych jest całe mnóstwo, mój Alek chodzi na angielski 3 razy w tygodniu i na tenis 2 razy w tygodniu.
Monika ww


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,026
Dołączył: pią, 30 maj 03 - 17:32
Nr użytkownika: 786




post pon, 21 mar 2005 - 10:40
Post #73

Ja zapisałam Alka do szkoły tydzień temu, w połowie kwietnia mamy zebranie organizacyjne. Alek będzie chodził do szkoły, w której uczył się jego dziadek ( mój teść ). Szkołę mamy bardzo blisko, dwie przecznice od domu, ale są to takie lokalne uliczki, gdzie nie ma wielkiego ruchu.
Alek na wakacjach nad morzem już chodził rano do sklepu po bułki, ale sklep był blisko i nie musiał przechodzić przez ulicę, sprzedawczyni go znała.
Teraz na końcu naszej ulicy mamy żabkę i Alek był już tam raz po koncentrat pomidorowy, bardzo był z tego powodu dumny i zadowolony, ale ja się denerwowałam i stałam w oknie cały czas icon_biggrin.gif

Alek chodzi do publicznego przedszkola, ale jest tam bardzo fajnie, mają świetny program, również raz w tygodniu przyjeżdża do nich teatrzyk, czasem mają wyjazd do teatru. Raz w tygodniu jest spotkanie z muzyką.
Wszystkie dzieci mają rytmikę, zajęcia teatralne i gimnastykę ogólnorozwojową. Zajęć dodatkowych jest całe mnóstwo, mój Alek chodzi na angielski 3 razy w tygodniu i na tenis 2 razy w tygodniu.
sdw
pon, 21 mar 2005 - 10:44
Kinga też idzie do szkoly panstwowej.Najbliżeszej domu, którą, de facto, uwielbiam. Do przejścia edna ulica ze światłami, bardzo ruchliwa a sygnalizacja na guzik icon_confused.gif Póki nie było świateł był Pan Mandaryn wink.gif a teraz pana nie ma icon_rolleyes.gif co moim zdaniem jest trochę bez sensu icon_confused.gif tym bardziej, ze to tylko podstawówka.

Kinga wydaje mi sie bardzo samodzielna. Na podwórko przydomowe wychodzi sama odkąd skończyła 2 lata icon_eek.gif icon_lol.gif Ostatnimi czasy sama chodzi do sklepu po zakupy i do kolezanek. No, autobusem jej jeszcze jeździc nie pozwalam. Mam zamiar dziecko nauczyć (a raczej wpoić jej to na mur beton, bo nauczona juz jest), że przez ulicę przechodzi sie tylko na zielonym uprzednio sprawdziwszy czy nic nie jedzie i prowadzać do szkoły miesiąc - dwa, zobaczę. Ale ona bardzo rozważna jest i naprawde bardzo samodzielna. Zdarza jej sie także zostawać samej w domu. Ja chyba wyluzowana matka jestem wink.gif Ale nie powiem ile nerwów koztował mnie jej kazdy debiut wink.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post pon, 21 mar 2005 - 10:44
Post #74

Kinga też idzie do szkoly panstwowej.Najbliżeszej domu, którą, de facto, uwielbiam. Do przejścia edna ulica ze światłami, bardzo ruchliwa a sygnalizacja na guzik icon_confused.gif Póki nie było świateł był Pan Mandaryn wink.gif a teraz pana nie ma icon_rolleyes.gif co moim zdaniem jest trochę bez sensu icon_confused.gif tym bardziej, ze to tylko podstawówka.

Kinga wydaje mi sie bardzo samodzielna. Na podwórko przydomowe wychodzi sama odkąd skończyła 2 lata icon_eek.gif icon_lol.gif Ostatnimi czasy sama chodzi do sklepu po zakupy i do kolezanek. No, autobusem jej jeszcze jeździc nie pozwalam. Mam zamiar dziecko nauczyć (a raczej wpoić jej to na mur beton, bo nauczona juz jest), że przez ulicę przechodzi sie tylko na zielonym uprzednio sprawdziwszy czy nic nie jedzie i prowadzać do szkoły miesiąc - dwa, zobaczę. Ale ona bardzo rozważna jest i naprawde bardzo samodzielna. Zdarza jej sie także zostawać samej w domu. Ja chyba wyluzowana matka jestem wink.gif Ale nie powiem ile nerwów koztował mnie jej kazdy debiut wink.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Monika ww
pon, 21 mar 2005 - 10:49
Ja Alka też często w domu zostawiam, jak idę na pocztę lub do sklepu, wiem że nikomu nie otworzy drzwi. Raz nawet zostawiłam go z Mają ( jak spała ), a sama wyskoczyłam z Ninką coś załatwić icon_biggrin.gif
Monika ww


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,026
Dołączył: pią, 30 maj 03 - 17:32
Nr użytkownika: 786




post pon, 21 mar 2005 - 10:49
Post #75

Ja Alka też często w domu zostawiam, jak idę na pocztę lub do sklepu, wiem że nikomu nie otworzy drzwi. Raz nawet zostawiłam go z Mają ( jak spała ), a sama wyskoczyłam z Ninką coś załatwić icon_biggrin.gif
moko.
pon, 21 mar 2005 - 13:13
Oskar pod względem przestrzegania zasad jest złoty wink.gif
nie łamie, nie nagina żadnych. On taki bardzo rezolutny chłopak.
Niesmiały, mało samodzielny........teraz to będziemy zmieniac.
W zerówce młody ma logopedie, angielski, rytmikę, religię.
Teraz chce zapisac się z młodym na basen ......
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post pon, 21 mar 2005 - 13:13
Post #76

Oskar pod względem przestrzegania zasad jest złoty wink.gif
nie łamie, nie nagina żadnych. On taki bardzo rezolutny chłopak.
Niesmiały, mało samodzielny........teraz to będziemy zmieniac.
W zerówce młody ma logopedie, angielski, rytmikę, religię.
Teraz chce zapisac się z młodym na basen ......

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
iff
pon, 21 mar 2005 - 16:20
a dziewczyny jak z obiadami, bedziecie wykupywac ? ja juz sie martwie robieniem kanapek na sniadanko, ale u nich jest duza przerwa i zejscie ze sniadaniem na ciepla herbatke do stolowki, wiec ktos tam przypilnuje aby zjadl i mial na to czas

rozmawialam dzisiaj z pania, ktora od 30 lat zajmuje sie zerowkowiczami i mowi ze to zawsze trudny okres dla dziecka , przystosowac sie do obowiazkow, odrabiania systematycznego lekcji , juz sie amrtwie, im blizej do wrzesnia tym bardziej sie martwie

no i oczywiscie nie podkreslac/przypominac ciagle ze idzie do pierwszej klasy, nie robic z tego nie wiadomo jakies "afery", pewnie Wy to wszystko juz wiecie , ja tez, ale i tak sie coraz bardziej martwie
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post pon, 21 mar 2005 - 16:20
Post #77

a dziewczyny jak z obiadami, bedziecie wykupywac ? ja juz sie martwie robieniem kanapek na sniadanko, ale u nich jest duza przerwa i zejscie ze sniadaniem na ciepla herbatke do stolowki, wiec ktos tam przypilnuje aby zjadl i mial na to czas

rozmawialam dzisiaj z pania, ktora od 30 lat zajmuje sie zerowkowiczami i mowi ze to zawsze trudny okres dla dziecka , przystosowac sie do obowiazkow, odrabiania systematycznego lekcji , juz sie amrtwie, im blizej do wrzesnia tym bardziej sie martwie

no i oczywiscie nie podkreslac/przypominac ciagle ze idzie do pierwszej klasy, nie robic z tego nie wiadomo jakies "afery", pewnie Wy to wszystko juz wiecie , ja tez, ale i tak sie coraz bardziej martwie
moko.
pon, 21 mar 2005 - 16:51
Iffona ja będe wykupywać, oprócz tego oczywiście młody też dostanie kanapki. Co do przygotowania młodego do systematycznosci, juz to ćwiczymy od dawna.
Codziennie młody ma za zadanie odrabianie lekcji - czyli pisanie literek, cyfr.
p.s
nie rozmaiwmy na temat ooooooohhhh idziesz do szkoły.......w zasadzie mało co na ten temat rozmawiamy. Jeszcze będzie czas na "panikowanie" wink.gif
Też bardzo się denerwuje.....................ale damy radę no nie ?
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post pon, 21 mar 2005 - 16:51
Post #78

Iffona ja będe wykupywać, oprócz tego oczywiście młody też dostanie kanapki. Co do przygotowania młodego do systematycznosci, juz to ćwiczymy od dawna.
Codziennie młody ma za zadanie odrabianie lekcji - czyli pisanie literek, cyfr.
p.s
nie rozmaiwmy na temat ooooooohhhh idziesz do szkoły.......w zasadzie mało co na ten temat rozmawiamy. Jeszcze będzie czas na "panikowanie" wink.gif
Też bardzo się denerwuje.....................ale damy radę no nie ?

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
kasiakorpik
pon, 21 mar 2005 - 21:16
Ja niestety jestem niekonsekwentną mamą icon_cry.gif oczywiście Kamil też ma pisac i rysować ale z egzekwowaniem gorzej bo zwyczajnie nie ma mnie w domu dwa lub trzy popołudnia tygodniowo icon_cry.gif

Kamil tez bedzie chodził na obiady w szkole, nie wiem jeszcze jak to jest zorganizowane bo dopiero 09.04 idziemy zapoznawac sie ze szkołą.

I tak samo jak Wy bardzo się boje jak on sobie poradzi, zarówno z obowiązkami jak i odnalezieniem się w grupie. Bardzo martwi mnie to, że Kamil nie potrafi godzić się z niepowodzeniami, bardzo przeżywa jak coś mu nie wychodzi icon_rolleyes.gif

I ja także staram się nie straszyć dziecka szkołą, od czasu do czasu rozmawiamy na ten temat ale raczej pod kątem przygotowania go do pracy, tłumaczę mu ze w szkole nie poświęca się tyle czasu na zabawę co w przedszkolu, ale ze będzie uczył się różnych ciekawych rzeczy no i że trzeba słuchać nauczycieli.
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post pon, 21 mar 2005 - 21:16
Post #79

Ja niestety jestem niekonsekwentną mamą icon_cry.gif oczywiście Kamil też ma pisac i rysować ale z egzekwowaniem gorzej bo zwyczajnie nie ma mnie w domu dwa lub trzy popołudnia tygodniowo icon_cry.gif

Kamil tez bedzie chodził na obiady w szkole, nie wiem jeszcze jak to jest zorganizowane bo dopiero 09.04 idziemy zapoznawac sie ze szkołą.

I tak samo jak Wy bardzo się boje jak on sobie poradzi, zarówno z obowiązkami jak i odnalezieniem się w grupie. Bardzo martwi mnie to, że Kamil nie potrafi godzić się z niepowodzeniami, bardzo przeżywa jak coś mu nie wychodzi icon_rolleyes.gif

I ja także staram się nie straszyć dziecka szkołą, od czasu do czasu rozmawiamy na ten temat ale raczej pod kątem przygotowania go do pracy, tłumaczę mu ze w szkole nie poświęca się tyle czasu na zabawę co w przedszkolu, ale ze będzie uczył się różnych ciekawych rzeczy no i że trzeba słuchać nauczycieli.

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
dori
wto, 22 mar 2005 - 09:27
Witajcie!!!!!!!!!

Mój Adrianek będzie chodził do szkoły w której uczy mój mąż.Długo się nad tym zastanawialiśmy,czy puścić go do tej samej szkoły,ale w ostateczności doszliśmy do wniosku,że przynajmniej będzie przypilnowany przez pierwsze 6 lat swojej edukacji,może póżniej już nie będą mu strzelać głupie pomysły do główki 03.gif

Więc u nas problem zaprowadzania załatwiony.A odbieranie na razie to taeż nie problem,bo ja przynajmniej do końca roku w domu,więc będziemy z Julką śmigać po Adrianka.Póżniej po nowym roku jak pójde do pracy to albo opiekunka Julki będzie po niego chodzić albo na świetlice,zależy co będzie chciał.Wybierze sam. 04.gif

Ze stołówką to jeszcze się chyba wstrzymam,przynajmniej do kiedy będe siedzieć w domu.Póżniej jak pójde do pracy to się wszyscy zapiszemy,mąż i Adrianek będą chodzić w szkole a mi mąż będzie przynosić do domku. icon_rolleyes.gif
dori


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,201
Dołączył: śro, 01 gru 04 - 19:01
SkÄ…d: Polkowice
Nr użytkownika: 2,372

GG:


post wto, 22 mar 2005 - 09:27
Post #80

Witajcie!!!!!!!!!

Mój Adrianek będzie chodził do szkoły w której uczy mój mąż.Długo się nad tym zastanawialiśmy,czy puścić go do tej samej szkoły,ale w ostateczności doszliśmy do wniosku,że przynajmniej będzie przypilnowany przez pierwsze 6 lat swojej edukacji,może póżniej już nie będą mu strzelać głupie pomysły do główki 03.gif

Więc u nas problem zaprowadzania załatwiony.A odbieranie na razie to taeż nie problem,bo ja przynajmniej do końca roku w domu,więc będziemy z Julką śmigać po Adrianka.Póżniej po nowym roku jak pójde do pracy to albo opiekunka Julki będzie po niego chodzić albo na świetlice,zależy co będzie chciał.Wybierze sam. 04.gif

Ze stołówką to jeszcze się chyba wstrzymam,przynajmniej do kiedy będe siedzieć w domu.Póżniej jak pójde do pracy to się wszyscy zapiszemy,mąż i Adrianek będą chodzić w szkole a mi mąż będzie przynosić do domku. icon_rolleyes.gif

--------------------
Pozdrawiam

user posted image

user posted image
> Nasze siedmiolatki ;)
Start new topic
Reply to this topic
15 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 28 maj 2024 - 14:35
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama