CYTAT(Bogusia123456 @ Mon, 03 Jan 2011 - 15:07)
a czy zalecila wczesniej sprawdzenie techniki karmienia i przystawienie ?
Czy z mety dokarmianie( nota bene, to jest zadne rozwiazanie)
Czy uzywacie smoczkow?
Te male przyrosty przy czestym karmieniu wskazuja raczej na mala efektywnosc ssania i/lub problem z technika karmienia ( wlasciwe oproznienie piersi z uwzglednieniem mleka bogatego w skl. odzywcze czyli tzw nastepnego.)
Jak z nocnymi karmieniami?
Te sa szczegolnie wazne przy malych przyrostach.
I trzymanie dziecka przy sobie.
Bardziej niz z pediatra przydalby sie tu kontakt z jakas rozgarnieta specjalistka od karmienia.
Wazne tez ile jest mokrych i brudnych pieluch.
Jesli dziecko sika czesto i jest kilka kupek dziennie, to trudno tu mowic o niedostatecznym karmieniu.
Raczej o wyjatkowo sprawnej przemianie materii ( warto wtedy przeanalizowac material genetyczny-budowe rodzicow, ich przemiane materii itd)
Szybciutko:
Smoczków nie używamy ale ze względu na płaskie brodawy karmimy przez kapturki i tutaj moim zdaniem może być pies pogrzebany. Próbowałam bez kapturków, nawet udało się dziecku załapać brodawkę, przez chwilę ssał (nawet było słychać łykanie) a potem nerwy, krzyk i kapturek. Teraz próbuję metodę skracania kapturków, może uda się całkowicie je wyeliminować.
Odnośnie mleka następnego: nigdzie nie znalazłam informacji nt. jak długo z piersi leci mleko rzadsze i kiedy zaczyna lecieć to bogatsze. Znalazłam tylko info, że karmienie powinno trwać 20-30 minut, przy czym efektywne ssanie (takie z wyraźnym przełykaniem) przynajmniej 5-10 minut. Zaczęłam zapisywać te nasze karmienia: odbywają się w dzień mniej więcej co 1,5 godziny, w nocy co 3-4 godziny, trwają 20-30 minut, czasem 40-50 minut (zwłaszcza wieczorem po kąpieli), intensywne ssanie trwa ok. 6-9 minut. Niby książkowo a jednak mam jakieś takie wrażenie, że jednak coś jest nie tak.
Dziecko sika często (czytałam o 5-6 pieluszkach mokrych dziennie, używamy wielorazowych, gdyby to było jedynie 5-6 mokrych pieluch to byłabym wniebowzięta), z kupkami jest różnie, czasem jest to jedna dziennie, czasem jedna na dwa dni (za to mega-kupa), czasem kilka kupek dziennie.
Na doradcę laktacyjnego (DOBREGO) raczej nie liczę, w szpitalu przeszłam przez wszystkie doradczynie i bez kapturków nawet nie chciały próbować mi cokolwiek pomóc. Po dwóch dniach naszej męczarni i zakupieniu kapturków pozostało nam tylko bolesne rozmasowywanie piersi. Wtedy myślałam, że odwaliły kawał dobrej roboty, teraz myślę, że poszły na łatwiznę.
Czy mogę jakoś rozpoznać, czy dziecko zjada to bogatsze mleko również? I czy mleko tworzy się między karmieniami w piersiach czy podczas karmienia także? Pytam, bo maluch w tym wieku powinien zjadać ok. 180 ml, to prawie cała szklanka, moje piersi małe i nawet jak są twardsze to wątpię, że aż tyle w nich się mieści.
Ostatnio dziecko robi mi takie numery, że w trakcie ssania wypluwa cyca i patrzy na mnie z uśmiechem, rozpoczyna pogawędkę. To jest bardzo wzruszające, ale jak sobie pomyślę, że może już chłopak nic z tych piersi wyciągnąć nie może a jest głodny to mnie ściska w okolicy klatki piersiowej.