Polecam Pyskowice, zwłaszcza że miałam tam dość udane porody.
ad.1. personel jest miły, ale może się trafić mniej przyjemny przypadek, tak jak wszędzie. Intymność jest słabo zapewniania jeśli więcej jest akcji porodowych, nie mniej w otoczeniu są inne rodzące i jedna osoba towarzysząca (oczywiście w ostatnich fazach porodu, intymność jest).
ad. 2. w tym znieczuleniu się nie orientuję, ale często dają oksytocynę na przyśpieszenie akcji porodowej, ja nie chciałam i też nie było sprawy.
ad. 3. koszule trzeba mieć własną
ad.4. przy porodzie naturalnym, jak pisałam wcześniej często podają oksytocynę (tabletki+zastrzyk), żeby przyśpieszyć akcję. Nie mam orientacji co do znieczuleń, nie mniej personel proponuje różne metody: tzn. piłkę, prysznic, odpowiednie pozycje.
ad.5. nie ma takiej potrzeby. Jednak z tego co się orientuję tam jest bezpłatna szkoła rodzenia i można sobie skorzystać. Albo po prostu zwiedzić szpital, tylko najlepiej wcześniej zadzwonić i zapytać w jakich godzinach, żeby nie przeszkadzać (my tak zrobiliśmy)
ad.6. tu nie mam pojęcia,
ad.7. w szpitalu dla maluszka masz wszystko zapewnione, ALE trzeba mieć swoje pampersy (przez pierwsze załóżmy dwa dni są pieluchy tetrowe szpitalne, a potem pampersy, których są braki), jedynie potrzebujesz ubranko na wyjście ze szpitala. Dla siebie potrzebujesz wszystko czyli standardowo jak w każdym szpitalu. O tym jest dużo w różnych wątkach typu "co zabrać do szpitala", "jaka wyprawka"..., to odpuszczę sobie rozpisywanie się w tym punkcie