Mysisa mnie akurta w tym temacie nie urazisz
Cod o teściowej to faktycznie pojechała kobita
W sumie moja ostatnio tez nawróciła sie na stare lata i jak moje dziewczyny do neij jeżdżą, też je nawraca a przez nich chce na nas wpłynąć
To chyba jeszcze gorsze, co nie!
Dobrze, ze Kasa to mi opowie ale tez nie do razu, a, że z teściową widuję sie rzadko to czasami juz nie wracam do tematu.
Nie mam nic przeciwko, żeby im o kościele mówiła, czy ich tam zabierała absolutnie, nie, ale niech nam da spokój i nei stawia nas w gorszym świetle.
Jakby na przykład mój K sie o takich rozmowach dowiedział na pewno by nie odpuścił, a żal mi bo on reaguje bardzo "głośno" to chce oszczędzić teściowej przykrości.
A jak już jesteśmy w temacie tesciowej, wczoraj pojechał tez po bandzie
Mój K. od zeszłego tygodnia jeździ (70km za Toruń) jej robić remont kuchni, mieszkanie ma starej kamienicy, remontu takiego perfekt nigdy tam nie było, pomieszczenia wysokie 3,6m , dziadki watłej budowy ciała i chorowici. Mój K. sam wszystko robi a, że chop jest dokłądny i fuszerek nie lubi ciągnie się ten remont (dziś tez pojechał). W tym samym czasie ja siedzę w pracy od 10-22, Aurelkę mi dziadek odbiera z przedszkola bo ja nawet nie mam opcji wyjść. Całe popołudnai siedzą albo same w domu albo ze mną w pracy, ale nic dajemy radę. To takw skórcie bo najlepsze będzie teraz
Wczoraj zadzowniła teściowa zapytać o parę rzeczy no i o tym remoncie zamieniłyśmy parę zadań i mówię, że przyjadę jak K. skonczy zobaczyć a ona do mnie - przyjechałbyś pomóc
Tak jakbym sobie tu siedziała dla pzryjemności
Nie wiem czy po prostu palnęła tak bezmyślnie czy zamierzone to było. Dodam, że mogłaby siostra K. pomóc kobita zdrowa wysoka w sam raz do pomocy, ale ona nie moze bo ma małe dzieci 5lat
To akurat powiedziałam K.