Madzialenkat, a może kapturki? Powiem szczerze, że przy Sarze długo męczyłam się z bolącymi poranionymi sutkami i dopiero jak zaczęłam Sarę dokarmiać, a ona wtedy unormowała sobie jedzenie co 3 godz., to wtedy dopiero mi się zagoiły.
Ale to też chyba każda ma inaczej. Życzę Ci Kochana, żeby szybko piersi się zagoiły!
Perełko, ja też ostatnio zerkam tylko, bo czasu nie mam zbytnio.
Życzę Wam miłego dzionka!