Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
10 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Rok 2003

, Zaraz będzie sześć :-O
> , Zaraz będzie sześć :-O
.uzytkownik.usun...
wto, 27 maj 2008 - 20:25
Zatem zaczynam. Proszę stawać do apelu icon_smile.gif

To na wstępie opowiem wam wcale nie o moich dzieciach tylko jakie miałam koszmarrrne dwa dni, dobra? Tak sobie ponarzekam. Zaczęło się wczoraj a właściwie przedwczoraj. B pojechał był na wakacje swoje i dostałam maila, że wraca w niedzielę. Nie wrócił. Cóż, położyłam się dosyć wcześnie, przekonana, że pewnie w nocy się pojawi. Nie pojawił się. Poniedziałkowe zajęcia zaczynam bardzo rano, o 7.30. Muszę wyjść z domu przed siódmą. Telefon do mojej mamy. Na szczęście już nie spała. Taksówka i już jest. Wybiegam właśnie do roboty kiedy w drzwiach pojawia się B i twierdzi, że podobno mówił. Nie wiem komu. Wrrrrrrr 21.gif Nieważne. Wracam do domu po paru godzinach i już go nie ma. Koło 11 wychodziłam na następne zajęcia, takie które zaczynają się w południe. W tym momencie widzę, że na moją mamę spływa jakaś wiedza tajemna. - Nie wyłączyłam gazu - mówi. "Qrka, myślę sobie - kto mi uwierzy jak zadzwonię twierdząc, że moja matka co mi pilnuje dzieci zapomniała wyłączyć gazu???" Bierzemy taksówkę. Jedziemy razem z dziećmi do Śródmieścia. W domku jak w pudełeczku. Gaz - nigdy nie był włączany. 06.gif Następna taksówka wiezie mnie już do pracy. Tam już nic mnie nie dziwi. W ogóle nie rusza mnie jak prześliczna komórka lekko spóźnionej dziewczyny z cichym 'plop' osuwa się do jej kubka z gorącą kawą. Widać nieco mojego 'fartu' przeszło na nią...

A druga historia związana jest z prezentami na dzień dziecka. Macie już jakieś pomysły. Bo ja mam - niezrealizowane. 21.gif Jakiś czas temu zapragnęliśmy traktorów. Jęłam zatem traktorów poszukiwać, oczywiście - z przyczepami. Nawet na 'nakażdym' wieszałam posta. Cóż z tego, skoro fajne traktory stoją mniej więcej po stówku?? Nie stać mnie, cholera. Zatem wdrożyłam plan B. B jak betoniarka. I śmieciarka (choć już nie na B). Betoniarkę i śmieciarkę chłopcy od dawna chcieli mieć, fascynują ich te pojazdy zatam - stwierdziłam - czemu nie? Zwłaszcza, że Little Tikes takie fajne produkuje. Zielone śmieciarki i żółte betoniarki. No, super. W niedzielę późnym wieczorem znalazłam wreszcie sklep, w którym były oba pojazdy. Bardzo mnie ucieszyło, że będę płacić za transport tylko raz. Co prawda zamiast betoniarki, która już chyba nigdzie nie jest dostępna wybrałam cysternę ale cysterna była odlotowa. No, szczęście niepojęte. Od razu wydałam dyspozycję przelewu bo a nuż widelec szybko się uwiną z tym zamówieniem i jeszcze przed zlotem dojdzie... Jakież było moje rozczarowanie kiedy w poniedziałek odczytałam maila... "śmieciarek niestety już nie mamy a dostawca nie jst ich w stanie dostarczyć w najbliższym czasie... blablabla..." No, trudno - stwierdziłam - widać jakaś siła tajemna chce żebym jednak płaciła za transport dwa razy. Trudno. Znalazłam śmieciarkę w innym sklepie, zamówiłam i... okazało się, że ów sklep na peryferiach Wawy jest i mogę odebrać osobiście za zero złotych. No, super!!! Za parę godzin dostałam sms-a z pierwszego sklepu. Bardzo przepraszają. To była ostatnia cysterna. Pani pakując stwierdziła uszkodzenie a dostawca... itd blablabla... 21.gif Godzinę temu dostałam telefon ze sklepu w Warszawie. Śmieciarek już nie ma a dostawca...

I tak dotarłam do punktu wyjścia...

A Wy - jak tam Wam, dziewczynki, życie płynie? A prezenty na DD już macie?

Wasz raróg.
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post wto, 27 maj 2008 - 20:25
Post #1

Zatem zaczynam. Proszę stawać do apelu icon_smile.gif

To na wstępie opowiem wam wcale nie o moich dzieciach tylko jakie miałam koszmarrrne dwa dni, dobra? Tak sobie ponarzekam. Zaczęło się wczoraj a właściwie przedwczoraj. B pojechał był na wakacje swoje i dostałam maila, że wraca w niedzielę. Nie wrócił. Cóż, położyłam się dosyć wcześnie, przekonana, że pewnie w nocy się pojawi. Nie pojawił się. Poniedziałkowe zajęcia zaczynam bardzo rano, o 7.30. Muszę wyjść z domu przed siódmą. Telefon do mojej mamy. Na szczęście już nie spała. Taksówka i już jest. Wybiegam właśnie do roboty kiedy w drzwiach pojawia się B i twierdzi, że podobno mówił. Nie wiem komu. Wrrrrrrr 21.gif Nieważne. Wracam do domu po paru godzinach i już go nie ma. Koło 11 wychodziłam na następne zajęcia, takie które zaczynają się w południe. W tym momencie widzę, że na moją mamę spływa jakaś wiedza tajemna. - Nie wyłączyłam gazu - mówi. "Qrka, myślę sobie - kto mi uwierzy jak zadzwonię twierdząc, że moja matka co mi pilnuje dzieci zapomniała wyłączyć gazu???" Bierzemy taksówkę. Jedziemy razem z dziećmi do Śródmieścia. W domku jak w pudełeczku. Gaz - nigdy nie był włączany. 06.gif Następna taksówka wiezie mnie już do pracy. Tam już nic mnie nie dziwi. W ogóle nie rusza mnie jak prześliczna komórka lekko spóźnionej dziewczyny z cichym 'plop' osuwa się do jej kubka z gorącą kawą. Widać nieco mojego 'fartu' przeszło na nią...

A druga historia związana jest z prezentami na dzień dziecka. Macie już jakieś pomysły. Bo ja mam - niezrealizowane. 21.gif Jakiś czas temu zapragnęliśmy traktorów. Jęłam zatem traktorów poszukiwać, oczywiście - z przyczepami. Nawet na 'nakażdym' wieszałam posta. Cóż z tego, skoro fajne traktory stoją mniej więcej po stówku?? Nie stać mnie, cholera. Zatem wdrożyłam plan B. B jak betoniarka. I śmieciarka (choć już nie na B). Betoniarkę i śmieciarkę chłopcy od dawna chcieli mieć, fascynują ich te pojazdy zatam - stwierdziłam - czemu nie? Zwłaszcza, że Little Tikes takie fajne produkuje. Zielone śmieciarki i żółte betoniarki. No, super. W niedzielę późnym wieczorem znalazłam wreszcie sklep, w którym były oba pojazdy. Bardzo mnie ucieszyło, że będę płacić za transport tylko raz. Co prawda zamiast betoniarki, która już chyba nigdzie nie jest dostępna wybrałam cysternę ale cysterna była odlotowa. No, szczęście niepojęte. Od razu wydałam dyspozycję przelewu bo a nuż widelec szybko się uwiną z tym zamówieniem i jeszcze przed zlotem dojdzie... Jakież było moje rozczarowanie kiedy w poniedziałek odczytałam maila... "śmieciarek niestety już nie mamy a dostawca nie jst ich w stanie dostarczyć w najbliższym czasie... blablabla..." No, trudno - stwierdziłam - widać jakaś siła tajemna chce żebym jednak płaciła za transport dwa razy. Trudno. Znalazłam śmieciarkę w innym sklepie, zamówiłam i... okazało się, że ów sklep na peryferiach Wawy jest i mogę odebrać osobiście za zero złotych. No, super!!! Za parę godzin dostałam sms-a z pierwszego sklepu. Bardzo przepraszają. To była ostatnia cysterna. Pani pakując stwierdziła uszkodzenie a dostawca... itd blablabla... 21.gif Godzinę temu dostałam telefon ze sklepu w Warszawie. Śmieciarek już nie ma a dostawca...

I tak dotarłam do punktu wyjścia...

A Wy - jak tam Wam, dziewczynki, życie płynie? A prezenty na DD już macie?

Wasz raróg.
KM
wto, 27 maj 2008 - 21:39
Ano, płynie Rarogu, płynie, choć bez takich przygód na szczęście. Na pocieszenie napiszę Ci, że ja mojemu mężowi muszę po 100 razy o wszystkim przypominać, inaczej takie sytuacje jak Twoja byłyby codziennością.

Dzisiaj byłam na Dniu Matki w przedszkolu i dostałam piękną malowaną przez Kacpra na folii, papugę icon_smile.gif Odrysowaliśmy też swoje dłonie na kartce, tańczyliśmy, były różne zabawy i długi, piękny występ. Po polsku i angielsku. Jestem zachwycona. Panie musiały włożyć w to ogrom pracy. Tylko moje biedne dziecko było dzisiaj tak niewyspane, że aż żal było na niego patrzeć. Tak to jest jak się wieczorem nie chce spać.

A o prezencie na Dzień Dziecka jeszcze nie myślałam. Chyba nic Kacprowi nie kupię (jak zwykle 43.gif ), dostanie coś w przedszkolu-wystarczy. Niedługo ma urodziny i chciałby dostać warsztat.



KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post wto, 27 maj 2008 - 21:39
Post #2

Ano, płynie Rarogu, płynie, choć bez takich przygód na szczęście. Na pocieszenie napiszę Ci, że ja mojemu mężowi muszę po 100 razy o wszystkim przypominać, inaczej takie sytuacje jak Twoja byłyby codziennością.

Dzisiaj byłam na Dniu Matki w przedszkolu i dostałam piękną malowaną przez Kacpra na folii, papugę icon_smile.gif Odrysowaliśmy też swoje dłonie na kartce, tańczyliśmy, były różne zabawy i długi, piękny występ. Po polsku i angielsku. Jestem zachwycona. Panie musiały włożyć w to ogrom pracy. Tylko moje biedne dziecko było dzisiaj tak niewyspane, że aż żal było na niego patrzeć. Tak to jest jak się wieczorem nie chce spać.

A o prezencie na Dzień Dziecka jeszcze nie myślałam. Chyba nic Kacprowi nie kupię (jak zwykle 43.gif ), dostanie coś w przedszkolu-wystarczy. Niedługo ma urodziny i chciałby dostać warsztat.



golamar
czw, 29 maj 2008 - 14:16
Melduję się w nowym wątku;)

Rarogu! dni miewam podobne, a złośliwość rzeczy martwych (i nie tylko wink.gif ) spotyka mnie na każdym (prawie) kroku; nie wiem, ale jakaś taka gramlata się zrobiłam i co chwilę coś rozlewam, rozsypuję, przewracam i zapominam- starzeję sie czy co?kiedyś mnie się to nie zdarzało...

Na DD martas dostanie duuuże opakowanie płynu do robienia baniek, duży, kolorowy wiatrak (bo chciała), mydło dla dzieci w płynie (Splisch Splasch ..- bo chciała), jedzonko w słoiczku (taki deserek dla niemowlaków, bo bardzo chciała spróbowac jak to smakuje, a twierdzi, że nie pamięta z czasów swego niemowlęctwa jej to smakowało icon_lol.gif , i mam nadzieję, że będzie pogoda bo wymyslilam że zabierzemy ja tego 01.06 na cały dzień do takiego gospodarstwa agro gdzie są zwierzaki (mini zoo), plac zabaw itp. i to na tyle, bo za miesiąc urodziny, a zamówienie na prezent urodzinowy już dziecko złożyło....

Rarogu ja nie znam się na zabawkach dla chlopców, ale jak kupowałm jakies pojazdy dla chłopców to z firmy Wader były jakościowo dobre, a mozna je kupić chyba w wielu sklepach.

P.S.
Przed 1/2 godz. powiedziałm osobiście mojemu mężowi co ma przygotowac do obiadu; wrócił do domu i własnie dostałam sms-a:"Do obiadu ziemniaki czy ryż?"............ 37.gif


przesilenie wiosenne czy co??

golamar


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 892
Dołączył: czw, 25 lis 04 - 23:44
Skąd: wielkopolska
Nr użytkownika: 2,355




post czw, 29 maj 2008 - 14:16
Post #3

Melduję się w nowym wątku;)

Rarogu! dni miewam podobne, a złośliwość rzeczy martwych (i nie tylko wink.gif ) spotyka mnie na każdym (prawie) kroku; nie wiem, ale jakaś taka gramlata się zrobiłam i co chwilę coś rozlewam, rozsypuję, przewracam i zapominam- starzeję sie czy co?kiedyś mnie się to nie zdarzało...

Na DD martas dostanie duuuże opakowanie płynu do robienia baniek, duży, kolorowy wiatrak (bo chciała), mydło dla dzieci w płynie (Splisch Splasch ..- bo chciała), jedzonko w słoiczku (taki deserek dla niemowlaków, bo bardzo chciała spróbowac jak to smakuje, a twierdzi, że nie pamięta z czasów swego niemowlęctwa jej to smakowało icon_lol.gif , i mam nadzieję, że będzie pogoda bo wymyslilam że zabierzemy ja tego 01.06 na cały dzień do takiego gospodarstwa agro gdzie są zwierzaki (mini zoo), plac zabaw itp. i to na tyle, bo za miesiąc urodziny, a zamówienie na prezent urodzinowy już dziecko złożyło....

Rarogu ja nie znam się na zabawkach dla chlopców, ale jak kupowałm jakies pojazdy dla chłopców to z firmy Wader były jakościowo dobre, a mozna je kupić chyba w wielu sklepach.

P.S.
Przed 1/2 godz. powiedziałm osobiście mojemu mężowi co ma przygotowac do obiadu; wrócił do domu i własnie dostałam sms-a:"Do obiadu ziemniaki czy ryż?"............ 37.gif


przesilenie wiosenne czy co??



--------------------
M-2003 &M[']-2006 &M-2009
golamar
czw, 29 maj 2008 - 14:18
Rarogu! ktoś kiedyś polecal mi ten sklep ... zajrzyj może coś mają fajnego https://www.miki.com.pl/
golamar


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 892
Dołączył: czw, 25 lis 04 - 23:44
Skąd: wielkopolska
Nr użytkownika: 2,355




post czw, 29 maj 2008 - 14:18
Post #4

Rarogu! ktoś kiedyś polecal mi ten sklep ... zajrzyj może coś mają fajnego https://www.miki.com.pl/

--------------------
M-2003 &M[']-2006 &M-2009
KM
czw, 29 maj 2008 - 20:47
A my już po pierwszej całodniowej wycieczce.
Nie udało mi się tak do końca wyluzować i...................................pojechałam samochodem z innymi dwoma ześwirowanymi mamuśkami za autokarem 48.gif
Kacper szczęśliwy, pierwsze koty za płoty icon_smile.gif
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post czw, 29 maj 2008 - 20:47
Post #5

A my już po pierwszej całodniowej wycieczce.
Nie udało mi się tak do końca wyluzować i...................................pojechałam samochodem z innymi dwoma ześwirowanymi mamuśkami za autokarem 48.gif
Kacper szczęśliwy, pierwsze koty za płoty icon_smile.gif
Erima
czw, 29 maj 2008 - 22:25
KM - to coś dla mnie, napisz jak daleko jeździli. Ja właśnie jestem w temacie, bo Erwin ma 18.VI. wycieczkę na cały dzień - dolina dinozaurów gdzieś pod Łodzią i jakaś straż pożarna po drodze i dopiero nie wiem co robić... Atrakcyjne niewątpliwie dla chłopca, ale tak daleko... Przecież ja tego dnia nie przetrwam, a na jazdę za autokarem nie mogę sobie pozwolić (poszło się do pracy) Próbuję wkręcić babcię na tą wycieczkę jako pomoc do opieki, ale nie wiem czy się uda. Najbardziej boję się o podróż, bo nie wiem co za kierowca będzie wiózł moje dziecko, a w autobusie nie ma pasów i fotelika, no i to strasznie daleko jak na pierwszy raz. I co ja mam zrobić biedna "kwocza mama" jestem.
Na dzień dziecka dostał bardzo profesjonalny kask i ochraniacze (ma nowy rower), a młodszy dostanie Buza Astrala i szeryfa Chudego.

Ten post edytował Erima czw, 29 maj 2008 - 22:27
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post czw, 29 maj 2008 - 22:25
Post #6

KM - to coś dla mnie, napisz jak daleko jeździli. Ja właśnie jestem w temacie, bo Erwin ma 18.VI. wycieczkę na cały dzień - dolina dinozaurów gdzieś pod Łodzią i jakaś straż pożarna po drodze i dopiero nie wiem co robić... Atrakcyjne niewątpliwie dla chłopca, ale tak daleko... Przecież ja tego dnia nie przetrwam, a na jazdę za autokarem nie mogę sobie pozwolić (poszło się do pracy) Próbuję wkręcić babcię na tą wycieczkę jako pomoc do opieki, ale nie wiem czy się uda. Najbardziej boję się o podróż, bo nie wiem co za kierowca będzie wiózł moje dziecko, a w autobusie nie ma pasów i fotelika, no i to strasznie daleko jak na pierwszy raz. I co ja mam zrobić biedna "kwocza mama" jestem.
Na dzień dziecka dostał bardzo profesjonalny kask i ochraniacze (ma nowy rower), a młodszy dostanie Buza Astrala i szeryfa Chudego.

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

Fragosia
pią, 30 maj 2008 - 14:13
Witajcie,
to w tym watku i ja się troszkę poudzielam jak pozwolicie.
Ale Asia ma jak naraziee skończone 4,5 roki i do 6 jej daleko.

Apropo wyjazdow to juz w zeszłym roku byli cały dzień na wycieczce w gospodarstwie agroturystycznym
ok. 25 km od Krakowa i w tym roku tez jadę.
Dziewczyny czy wy nie przesadzacie? Wiem że nie mozna przewidziec wszystkiego ale...... kiedys musimy je wypuścić spod klosza.
KM a na zielone przedszkole też pojedziesz 06.gif
Fragosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,876
Dołączył: pią, 23 cze 06 - 12:27
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 6,387

GG:


post pią, 30 maj 2008 - 14:13
Post #7

Witajcie,
to w tym watku i ja się troszkę poudzielam jak pozwolicie.
Ale Asia ma jak naraziee skończone 4,5 roki i do 6 jej daleko.

Apropo wyjazdow to juz w zeszłym roku byli cały dzień na wycieczce w gospodarstwie agroturystycznym
ok. 25 km od Krakowa i w tym roku tez jadę.
Dziewczyny czy wy nie przesadzacie? Wiem że nie mozna przewidziec wszystkiego ale...... kiedys musimy je wypuścić spod klosza.
KM a na zielone przedszkole też pojedziesz 06.gif


--------------------
Mama Asi 20.11.2003 i Arusia 06.09.2001
KM
pią, 30 maj 2008 - 20:37
Erima, wyjechali 70 km za W-wę. IMHO niepotrzebnie tak daleko. Można przecież np. grilla zrobić w lasku w Warszawie. U nas pani dyr. nie zgodziła się na wyjazd rodziców do pomocy. Dlatego dwie mamy zdecydowały się na jazdę samochodem za autokarem. Ponieważ i tak wzięłam urlop na ten dzień, to do nich dołączyłam.

Aha, u nas w autokarze były pasy.


Witaj GosiaF!

Może i przesadzam, ale widzę różnicę pomiędzy wycieczką 25 km od przedszkola a 70 km (czyli w obydwie strony 50 a 140). Poza tym u nas sytuacja była specyficzna, ale nie będę tego opisywać na forum.

A na zielone przedszkole nie pojadę....... i moje dziecko nie pojedzie icon_razz.gif

Ten post edytował KM pią, 30 maj 2008 - 20:38
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pią, 30 maj 2008 - 20:37
Post #8

Erima, wyjechali 70 km za W-wę. IMHO niepotrzebnie tak daleko. Można przecież np. grilla zrobić w lasku w Warszawie. U nas pani dyr. nie zgodziła się na wyjazd rodziców do pomocy. Dlatego dwie mamy zdecydowały się na jazdę samochodem za autokarem. Ponieważ i tak wzięłam urlop na ten dzień, to do nich dołączyłam.

Aha, u nas w autokarze były pasy.


Witaj GosiaF!

Może i przesadzam, ale widzę różnicę pomiędzy wycieczką 25 km od przedszkola a 70 km (czyli w obydwie strony 50 a 140). Poza tym u nas sytuacja była specyficzna, ale nie będę tego opisywać na forum.

A na zielone przedszkole nie pojadę....... i moje dziecko nie pojedzie icon_razz.gif
Erima
sob, 31 maj 2008 - 20:55
CYTAT(GosiaF @ Fri, 30 May 2008 - 13:13) *
...
Dziewczyny czy wy nie przesadzacie? Wiem że nie mozna przewidziec wszystkiego ale...... kiedys musimy je wypuścić spod klosza.
KM a na zielone przedszkole też pojedziesz 06.gif


Przyznam, że nie lubię takich pytań i komentarzy, ale każdy ma swoje doświadczenia.
Jak to w powiedzeniu "jeden wyskacze drugi wypłakać nie może" każda z nas ma inne doświadczenia z oczekiwania na dziecko, a to za sobą niesie bagaż na przyszłość i też decyzje kiedy wypuścić spod skrzydeł. Też wyrośnie na samodzielnego człowieka wypuszczony jako załóżmy 6ciolatek, a jest już wtedy dużo bardziej do tego gotowy. Poza tym to też jest kwestia charakteru dziecka, no i doświadczeń wcześniejszych. Jeśli moje dziecko chodzi do przedszkola pierwszy rok i ma to być wyjazd pierwszy w życiu to uważam za najbardziej naturalne wszelkie obawy i wątpliwości zarówno z mojej jak i z jego strony.
Poza tym, to co napisała KM na temat odległości ma ogromne znaczenie czy w każdej chwili można w pół godziny dojechać, czy wycieczka jest 130km poza dom i dojazd jest niemożliwy.

U nas też się okazało, babci nie da się wkręcić, ale ja pomału dojrzewam do wysłania Erwina na tą wycieczkę, a i on ma już pozytywne nastawienie. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze.
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post sob, 31 maj 2008 - 20:55
Post #9

CYTAT(GosiaF @ Fri, 30 May 2008 - 13:13) *
...
Dziewczyny czy wy nie przesadzacie? Wiem że nie mozna przewidziec wszystkiego ale...... kiedys musimy je wypuścić spod klosza.
KM a na zielone przedszkole też pojedziesz 06.gif


Przyznam, że nie lubię takich pytań i komentarzy, ale każdy ma swoje doświadczenia.
Jak to w powiedzeniu "jeden wyskacze drugi wypłakać nie może" każda z nas ma inne doświadczenia z oczekiwania na dziecko, a to za sobą niesie bagaż na przyszłość i też decyzje kiedy wypuścić spod skrzydeł. Też wyrośnie na samodzielnego człowieka wypuszczony jako załóżmy 6ciolatek, a jest już wtedy dużo bardziej do tego gotowy. Poza tym to też jest kwestia charakteru dziecka, no i doświadczeń wcześniejszych. Jeśli moje dziecko chodzi do przedszkola pierwszy rok i ma to być wyjazd pierwszy w życiu to uważam za najbardziej naturalne wszelkie obawy i wątpliwości zarówno z mojej jak i z jego strony.
Poza tym, to co napisała KM na temat odległości ma ogromne znaczenie czy w każdej chwili można w pół godziny dojechać, czy wycieczka jest 130km poza dom i dojazd jest niemożliwy.

U nas też się okazało, babci nie da się wkręcić, ale ja pomału dojrzewam do wysłania Erwina na tą wycieczkę, a i on ma już pozytywne nastawienie. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze.

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

Fragosia
pon, 02 cze 2008 - 14:17
Faktycznie ERIMA jest róznica 20 km a 130 km (nie wziełam tego pod uwagę) i rozumiem Wasze obawy.
Zwłaszcza jeżeli to jest pierwszy wyjazd dziecka.
Tylko ta jazda za autobusem KM zupełnie mnie rozbroiła, nie sądziłam
ze ktoś może być do tego zdolny 06.gif
Bo ja mając mnóstwo obaw pewnie nie wysłałabym dziecko na wycieczke......

Zreszta każde dziecko jest inne - narazie moje starsze, ktore jest bardziej przebojowe i odważne
jedzie na zielone przedszkole i staram się cały czas myslec że wszystko będzie dobrze....

Natomiast Asia (XI/2003) ma zupełnie inny charakter.
I tak naprawdę nie wyobrażam sobie jej na zielonym przedszkolu.

A inną sprawa jest też zaufanie do osób prowadzących takie wyjazdy.


Fragosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,876
Dołączył: pią, 23 cze 06 - 12:27
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 6,387

GG:


post pon, 02 cze 2008 - 14:17
Post #10

Faktycznie ERIMA jest róznica 20 km a 130 km (nie wziełam tego pod uwagę) i rozumiem Wasze obawy.
Zwłaszcza jeżeli to jest pierwszy wyjazd dziecka.
Tylko ta jazda za autobusem KM zupełnie mnie rozbroiła, nie sądziłam
ze ktoś może być do tego zdolny 06.gif
Bo ja mając mnóstwo obaw pewnie nie wysłałabym dziecko na wycieczke......

Zreszta każde dziecko jest inne - narazie moje starsze, ktore jest bardziej przebojowe i odważne
jedzie na zielone przedszkole i staram się cały czas myslec że wszystko będzie dobrze....

Natomiast Asia (XI/2003) ma zupełnie inny charakter.
I tak naprawdę nie wyobrażam sobie jej na zielonym przedszkolu.

A inną sprawa jest też zaufanie do osób prowadzących takie wyjazdy.




--------------------
Mama Asi 20.11.2003 i Arusia 06.09.2001
KM
pon, 02 cze 2008 - 20:18
CYTAT(GosiaF @ Mon, 02 Jun 2008 - 15:17) *
Faktycznie ERIMA jest róznica 20 km a 130 km (nie wziełam tego pod uwagę) i rozumiem Wasze obawy.
Zwłaszcza jeżeli to jest pierwszy wyjazd dziecka.
Tylko ta jazda za autobusem KM zupełnie mnie rozbroiła, nie sądziłam
ze ktoś może być do tego zdolny 06.gif
Bo ja mając mnóstwo obaw pewnie nie wysłałabym dziecko na wycieczke......


Widzisz jacy wariaci po świecie chodzą 08.gif

Gdybym rozwinęła temat, pewnie inaczej spojrzałabyś na całą sprawę, ale sobie oszczędzę. Nawet się rozpisałam, ale ostatecznie wykasowałam ten post...

Zmieniając temat, pożalę się, że sandałów dziecku nie mogę kupić. Szukam skórzanych na zewnątrz i w środku, z usztywnianym zapiętkiem, za max 100 zł, takich jakie kupowałam co roku, tylko większego rozmiaru i w tym jest problem. Obeszłam wszystkie sklepy i nie ma.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pon, 02 cze 2008 - 20:18
Post #11

CYTAT(GosiaF @ Mon, 02 Jun 2008 - 15:17) *
Faktycznie ERIMA jest róznica 20 km a 130 km (nie wziełam tego pod uwagę) i rozumiem Wasze obawy.
Zwłaszcza jeżeli to jest pierwszy wyjazd dziecka.
Tylko ta jazda za autobusem KM zupełnie mnie rozbroiła, nie sądziłam
ze ktoś może być do tego zdolny 06.gif
Bo ja mając mnóstwo obaw pewnie nie wysłałabym dziecko na wycieczke......


Widzisz jacy wariaci po świecie chodzą 08.gif

Gdybym rozwinęła temat, pewnie inaczej spojrzałabyś na całą sprawę, ale sobie oszczędzę. Nawet się rozpisałam, ale ostatecznie wykasowałam ten post...

Zmieniając temat, pożalę się, że sandałów dziecku nie mogę kupić. Szukam skórzanych na zewnątrz i w środku, z usztywnianym zapiętkiem, za max 100 zł, takich jakie kupowałam co roku, tylko większego rozmiaru i w tym jest problem. Obeszłam wszystkie sklepy i nie ma.
ewetka
śro, 04 cze 2008 - 01:46
Eloł!
Witam w nowym wątku choć mnie ten szósty roczek przeraził, dopiero co 4 skończyliśmy 10.gif
Jednakowoż ja dopiero przed wycieczką. Ma byc w piątek i nic nie wiem. Jutro się dowiem co i jak.
Poza tym wróciliśmy z wojaży. Zyjemy, dzieci też. I jednak chyba ekstremalni rodzice jesteśmy. I nie wiem ,czy to jest kwestia sposobu na życie, czy tego, ze mamy ich troje i już się tak nie przejmujemy *****ołami. Fakt jest taki, ze nam i naszym dzieciom bardzo się podobało. Czego nie mogę powiedzieć o ozostałych towarzyszach podróży.
No nic.
Aaaaa
I Anię przyjęli do przedszkola i teraz mam cykora, bo ona dopiero w grudniu 3 lata skończy,nie liczyłąm, ze ją przyjmą. Da radę?
Jest nieco bardziej samodzielna od MAćka w jej wieku., ale jadnak taka mała i chiudziutka, czy ona tam będzie jeść. Na razie walczę mlekiem. Zabrałąm jej butelkę, bo ciągle piła przez smoczek. I teraz nie pije wcale, z kubeczka pociągnie 2 łyki. Nie byłby to duży probnlem gdyby chciała zjeść coś innego,ale ona tylko zupy toleruje 21.gif Przecież nie będę jej karmić zupą na sniadanie, obiad i kolację.
Ech te dmatczyne dylematy
ewetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,550
Dołączył: pią, 16 kwi 04 - 22:58
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 1,666

GG:


post śro, 04 cze 2008 - 01:46
Post #12

Eloł!
Witam w nowym wątku choć mnie ten szósty roczek przeraził, dopiero co 4 skończyliśmy 10.gif
Jednakowoż ja dopiero przed wycieczką. Ma byc w piątek i nic nie wiem. Jutro się dowiem co i jak.
Poza tym wróciliśmy z wojaży. Zyjemy, dzieci też. I jednak chyba ekstremalni rodzice jesteśmy. I nie wiem ,czy to jest kwestia sposobu na życie, czy tego, ze mamy ich troje i już się tak nie przejmujemy *****ołami. Fakt jest taki, ze nam i naszym dzieciom bardzo się podobało. Czego nie mogę powiedzieć o ozostałych towarzyszach podróży.
No nic.
Aaaaa
I Anię przyjęli do przedszkola i teraz mam cykora, bo ona dopiero w grudniu 3 lata skończy,nie liczyłąm, ze ją przyjmą. Da radę?
Jest nieco bardziej samodzielna od MAćka w jej wieku., ale jadnak taka mała i chiudziutka, czy ona tam będzie jeść. Na razie walczę mlekiem. Zabrałąm jej butelkę, bo ciągle piła przez smoczek. I teraz nie pije wcale, z kubeczka pociągnie 2 łyki. Nie byłby to duży probnlem gdyby chciała zjeść coś innego,ale ona tylko zupy toleruje 21.gif Przecież nie będę jej karmić zupą na sniadanie, obiad i kolację.
Ech te dmatczyne dylematy

--------------------
Ewka z Maciusiem(19-11-2003), Anią (01-12-2005) i Olą (18-08-2007)
KM
śro, 04 cze 2008 - 21:55
Ewetka, witaj po podróży! Możemy liczyć na fotorelację?03.gif

Co do przedszkola to myślę, że będzie ok. Dziewczynki szybciej się rozwijają, są samodzielniejsze. No i Ania będzie miała w przedszkolu brata. W naszym starym przedszkolu płaczące maluchy były zaprowadzane do rodzeństwa (jeśli takowe miały w tym samym przedszkolu).
A jakby jednak było za wcześnie dla Ani to zawsze możecie zrezygnować.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post śro, 04 cze 2008 - 21:55
Post #13

Ewetka, witaj po podróży! Możemy liczyć na fotorelację?03.gif

Co do przedszkola to myślę, że będzie ok. Dziewczynki szybciej się rozwijają, są samodzielniejsze. No i Ania będzie miała w przedszkolu brata. W naszym starym przedszkolu płaczące maluchy były zaprowadzane do rodzeństwa (jeśli takowe miały w tym samym przedszkolu).
A jakby jednak było za wcześnie dla Ani to zawsze możecie zrezygnować.
Erima
śro, 04 cze 2008 - 22:12
To Ewetko "witaj w klubie", bo mój Marcin też rusza we wrześniu do przedszkola i tez przeżywam jak to będzie, bo on mały chudy, NIC nie chce jeść (to jest mój dramat, bo on od tygodnia np. nie je w ogóle obiadu, trochę kaszy i mleko). U nas nie będzie pocieszenia przy starszym rodzeństwie, bo 3-4 latki są w jednym budynku, a 5-6 w drugim, z 200m dalej, ale liczę na to, że Marcin sobie poradzi, bo ma ostry chchchcharakterek, no i cały rok zabiera Erwina z miejsca, gdzie sam będzie chodził, więc obeznany z przedszkolem.
Erwin powiedział wczoraj, że już za miesiąc wakacje i jak przez 2 miesiące nie będzie chodził to będzie bardzo tęsknił...... A pomyśleć, ze pierwszy tydzień płakał koszmarnie.

KM, z butami jest tak właśnie, że im większy rozmiar tym droższe, obawiam się, że za 100zł nie znajdziesz, ale może (na bazarku Szembeka jest dobrze zaopatrzony sklepik z obuwiem dziecięcym, ale chyba masz daleko...)
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post śro, 04 cze 2008 - 22:12
Post #14

To Ewetko "witaj w klubie", bo mój Marcin też rusza we wrześniu do przedszkola i tez przeżywam jak to będzie, bo on mały chudy, NIC nie chce jeść (to jest mój dramat, bo on od tygodnia np. nie je w ogóle obiadu, trochę kaszy i mleko). U nas nie będzie pocieszenia przy starszym rodzeństwie, bo 3-4 latki są w jednym budynku, a 5-6 w drugim, z 200m dalej, ale liczę na to, że Marcin sobie poradzi, bo ma ostry chchchcharakterek, no i cały rok zabiera Erwina z miejsca, gdzie sam będzie chodził, więc obeznany z przedszkolem.
Erwin powiedział wczoraj, że już za miesiąc wakacje i jak przez 2 miesiące nie będzie chodził to będzie bardzo tęsknił...... A pomyśleć, ze pierwszy tydzień płakał koszmarnie.

KM, z butami jest tak właśnie, że im większy rozmiar tym droższe, obawiam się, że za 100zł nie znajdziesz, ale może (na bazarku Szembeka jest dobrze zaopatrzony sklepik z obuwiem dziecięcym, ale chyba masz daleko...)

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

sylwia.wk
czw, 05 cze 2008 - 12:49
U nas leci przedszkole dom, my ledwo po urodzinkach. icon_smile.gif
sylwia.wk


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 210
Dołączył: śro, 12 paź 05 - 11:51
Skąd: wieliczka
Nr użytkownika: 3,806




post czw, 05 cze 2008 - 12:49
Post #15

U nas leci przedszkole dom, my ledwo po urodzinkach. icon_smile.gif

--------------------



sylwia i dorianek
www.sylwia1982.smyki.pl-Zapraszamy!
Pysio
czw, 05 cze 2008 - 13:24
witajcie, jak ten czas szybko leci, szósty rok...

KM sandały takie z pełną pitą kupiłam Kubie firmy MacArthur całe skórzane za 69zł.
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post czw, 05 cze 2008 - 13:24
Post #16

witajcie, jak ten czas szybko leci, szósty rok...

KM sandały takie z pełną pitą kupiłam Kubie firmy MacArthur całe skórzane za 69zł.

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
KM
czw, 05 cze 2008 - 18:52
Dzięki, Pysiu. Już sprawdziłam w necie i mamy niedaleko sklep z tymi butami icon_smile.gif

Ten post edytował KM czw, 05 cze 2008 - 18:57
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post czw, 05 cze 2008 - 18:52
Post #17

Dzięki, Pysiu. Już sprawdziłam w necie i mamy niedaleko sklep z tymi butami icon_smile.gif
KM
czw, 05 cze 2008 - 19:00
Sylwia, 100 lat dla Dorianka!
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post czw, 05 cze 2008 - 19:00
Post #18

Sylwia, 100 lat dla Dorianka!
.uzytkownik.usun...
czw, 05 cze 2008 - 19:07
CYTAT(Pysio @ Thu, 05 Jun 2008 - 13:24) *
KM[/b] sandały takie z pełną pitą kupiłam Kubie firmy MacArthur całe skórzane za 69zł.



Jestem kretynką. Krańcową kretynką. Bardzo długo zastanawiałam się co to ta 'pita' w sandałach gdyż w/w znam jedynie w kontekście pieczywa. No i byłam zdruzgotana, że znacie jakieś fachowe słownictwo związane z obuwiem dziecięcym, które jest mi całkowicie obce. Czemu? Ano bo jestem matką do doopy - nie interesującą się tak ważkimi kwestiami jak buty dla dzieci, ignorantką kompletną w tym zakresie (i zapewne w wielu innych).

Olśnienie przyszło nagle, jak to olśnienie - spadając jak grom z jasnego nieba prosto między oczy... icon_wink.gif

Idę się upić. I zakąsić pitą. icon_wink.gif

Z
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post czw, 05 cze 2008 - 19:07
Post #19

CYTAT(Pysio @ Thu, 05 Jun 2008 - 13:24) *
KM[/b] sandały takie z pełną pitą kupiłam Kubie firmy MacArthur całe skórzane za 69zł.



Jestem kretynką. Krańcową kretynką. Bardzo długo zastanawiałam się co to ta 'pita' w sandałach gdyż w/w znam jedynie w kontekście pieczywa. No i byłam zdruzgotana, że znacie jakieś fachowe słownictwo związane z obuwiem dziecięcym, które jest mi całkowicie obce. Czemu? Ano bo jestem matką do doopy - nie interesującą się tak ważkimi kwestiami jak buty dla dzieci, ignorantką kompletną w tym zakresie (i zapewne w wielu innych).

Olśnienie przyszło nagle, jak to olśnienie - spadając jak grom z jasnego nieba prosto między oczy... icon_wink.gif

Idę się upić. I zakąsić pitą. icon_wink.gif

Z
sylwia.wk
pią, 06 cze 2008 - 08:52
KM Dziekujemy....
sylwia.wk


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 210
Dołączył: śro, 12 paź 05 - 11:51
Skąd: wieliczka
Nr użytkownika: 3,806




post pią, 06 cze 2008 - 08:52
Post #20

KM Dziekujemy....

--------------------



sylwia i dorianek
www.sylwia1982.smyki.pl-Zapraszamy!
> Rok 2003, Zaraz będzie sześć :-O
Start new topic
Reply to this topic
10 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 26 kwi 2024 - 10:43
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama