tzn ja jeśli miałabym jechać jeszcze raz to bym pojechała.
Choć niedociągnięcia są ( mnie brakowało : wieszaków/haczyków do powieszenia w pokoju polara, łyżeczek - choć mam świadomość, że one giną zawsze i wszędzie, w kuchni chociaż ich nie potrzebowałam ale powinny być - noży kuchennych)
My z wieczorów niestety nie korzystaliśmy bo mężulo ze starszakiem się pochorowali.
Na plażę faktycznie blisko. Jedno najbliższe zejście jest jeszcze na klifie i wiąże się z pokonaniem ok 200 schodów.
Ale następne wejście jest już wąwozem - droga płaska.
My wybraliśmy wersję kondycyjną i chodziliśmy schodami ( nie zawsze nam się tylko chciało brać wózek)
Jeśli chodzi o dzieci: plac zabaw nie jest specjalnie wypaśny: 2 drewniane domki i huśtawki. Jest trampolina.
Co do wieczorów:
Na zdjęciu na którym plac zabaw jest z daleka po prawej stronie widać stół z ławkami ( nad tym koło na ścianie) tam można wieczorem posiedzieć. Na miejscu są grille.
Na pierwszym piętrze domu jest zrobiony zadaszony taras (zdjęcie z zielonymi krzesłami jest chyba z czasów jak był balkonem
).
Jest jeszcze jedno ale... jeśli planujesz, że będziecie jeździć nad zatokę pucką, to Chłapowo i Władysławowo odradzam. Tam codziennie jest mega korek w stronę Pucka.