To ja też spóxnione, ale szczere
naj naj dla Piotrusia i Paulinki!!!!!!Ale nasmarowałyście
Dziękujemy za wszystkie gratulacje z okazji kroczenia samodzielnego. I w zasadzie to by było na tyle od wczoraj ( jeśli chodzi o kroczenie ) bo mój syn dzisiaj całkiem zapomniał jak to się robi i jedyne co robi to stoi samodzielnie i namiętnie przewraca się w przód bądź w tył na pupsko. Chyba przedwczesna to była radośc chociaż koleżanka mówi, ze jak raz spróbował samodzielnosci to już niedługo potrwa jak będzie szalał. Już mi siebie żal
Ola - ja tak jeszcze a propos lekarzy...bez komantzarza bo mnie krew zalewa jak o tym myślę. A jak tam Twój ząbkujący?? Lepiej trochę?? Czy sąsiedzi wezwali policję?? Mój jak ząbkował to się tego samego obawiałam, ale jakoś znieśli dzielnie ten atak szczęk
Dopiero teraz zauważyłam, że jesteś podwójna.
Agaami - pierwsza stronka super
Fajnie, że się dobrze bawiłaś pomimo niedogodności ze strony cycuchów
My powinniśmy jechac na wesele w kwietniu, ale...no właśnie. Musiałabym zostawic Kubę na dwa dni albo dłużej u kogoś ( u teściowej bo mi rodzice też jadą ) a po drugie finanse
Wesele i ślub na morzem, trzeba dojechac, przespac się i wrócic w poniedziałek. Nie mam co na siebie włożyc i w ogóle jakoś mnie nie pędzi zeby sie pobawic akurat w tym gronie. W ogóle mnie nie pędzi żeby się pobawic w jakimkolwiek. Na samą myśl o chrzinach mnie spina a tu trzeba by się wreszcie za to zabrac
bo w końcu młody całkowitym antychrystem zostanie. Wy pewnie już wszystkie zatargałyście swoje pociechy do chrzcielnicy. Tylko ja jedna wyrodna matka....Wstyd. Chyba wpadłam w jakiś dołek i nie mogę z niego wyleźc.
edi - ja mam wrażenie, że chodzenie mojego syna dopiero utrudni mi życie.
A co do numerków z meżem. Cóż...nie mam w ogóle natchnienia do tych spraw. Po urodzeniu Kuby normalnie mnnie odrzuca...
i nie wiem co mam z tym zrobic. Ja chyba jakaś psychiczna jestem...
mońcia - gratulacje z okazji samozasypiania
No i już mi Wena poszła spac. W ogóle to mnie ostatnio oczy straszliwie bolą. Choroba nie postępuje, wszystko powinno byc ok a oczyska mnie bolą jak nie wiem co. Przemęczenie chyba. Czy u Was też taki syf za oknem?? Bo jak spojrzę za okno to mam ochotę
Młody zdrowy, możnaby gdzieś sie wybrac to nie można bo pogoda jaka jest to każdy widzi. No, przynajmniej ja widzę....
A w ogóle to czy Wasze dzieci też się wścikają? No ten bąbel szału dostaje jak mu sie czegoś nie pozwala. Temperujemy gada, ale ten ma charakterek to niech go drzwi ścisną. Jak tak dalej pójdzie to chyba supernianię będę musiała wezwac albo obejrzec dokłądnie wszystkie jej porady....
Ten post edytował asik36 czw, 26 lut 2009 - 13:23