A u nas od kilku tygodni szpital. Ja przeszłam ciężką infekcję układu moczowego - 40 st. gorączki, antybiotyk dożylnie... trzy tygodnie wyjęte z życiorysu. Potem Kamila przyniosła z przedszkola wstrętny katar i kaszel, który kilka dni temu przeszedł na Szymona. Mąż kaszle od dwóch tygodni. Nie pytajcie ile kasy zostawiłam już w aptece
Przez ponad dwa tygodnie nie mogłam karmić Szymona piersią. Na szczęście udało mi się wrócić do karmienia w niemal pełnym wymiarze czasu
Jedynie w nocy maluszek dostaje butelkę, bo lepiej po niej śpi.
Czekamy na powrót do zdrowia i lepszą pogodę, bo już mnie ciągnie na spacery jak wilka do lasu
A powiedzcie mi, czy stosujecie już jakąś antykoncepcję ?