No... chyba jakiś postęp nastąpił u mnie.
Zakupiłam sobie w końcu bawełniano-lniane spodnie w klasycznym kroju oraz baleriny, więc czuję się bardziej "do przodu" i mogłam w miarę się ubrać na Święta.
Dzięki Waszym instrukcjom, zaczęłam się też zastanawiać jak te spodnie jako bazę wykorzystać i mieć na różne okazje w różnych połączeniach!
Baleriny może i nie są super, ale wygodne i na czasie, choć w innych butach łydka wygląda lepiej.
Muszę się jeszcze za jakąś wzorzystą tuniką elagantszą rozejrzeć i butami na (stabilnym, bo mi często noga "leci" na bok) obcasie na lato, i może poczuję się zwolniona z dalszych zakupów na mniej więcej kwartał