Hej.
U nas nic specjalnego. Trudno mi o tym mówić ale dziadkiem się już nie zajmuję. Jest już tydzień w domu opieki.
Prawie mi się położył. Przez 8 miesięcy się nim zajmowałam ale dawał mocno popalić, synowie zdecydowali go oddać. Ja muszę mu mieszkanie trzymać bo musi mieć zameldowanie.
Przezywał mnie, chciał mnie bić, z ubikacji nie korzystał, nie chodził jak by mógł to by leżał całymi dniami.
Wywracał się jak tylko wstał. Jak wywracał się przy mężu to ok ale przy mnie ciężki i przez podnoszenie go kolano mi znowu wyskakuje
W ogóle nie szanował naszej pomocy, sam też zdecydował żeby do takiego domu iść bo był tam kiedyś przez miesiąc i pasowało mu bo mógł leżeć.
Ja nie miałam już siły psychicznie ani fizycznie po za tym Szymon jest bądź co bądź za mądry na takie coś i za wielką jest gadułą.
Fundował mi nerwówki przez co nie zdałam prawka już 3 razy bo zawsze szłam jak kłębek nerwów.
Arwena zdrówka dla Lili.
Aga super że po komunii jesteście. Ajka też miała komunię.
No a ja za miesiąc ciotką zostanę siostrze jeszcze został miesiąc do rozwiązania nie mogę się doczekać szkraba w rodzinie