Nasze dzieci sa jeszcze dodatkowo z koncowki roku, to naprawde jest niezla przepasc na tym etapie miedzy np. tymi, ktore urodzily sie styczen-luty...
Iwo (nie)stety jest olbrzymem, co wsrod Azjatow wyroznia go jeszcze bardziej, ma jakies 113-115cm (nie mierzylam go dawno), 24kg zywej wagi, rozmiar buta 32. Brak dwoch zebow na dole i ludzie spokojnie daja mu 7-8 lat
A zachowanie tak 2-3latka, haha. Iwo akurat rysowac polubil znienacka, ale kredke trzyma roznie, prawde mowiac. Podpisuje sie namietnie, co czasem skutkuje, ze z Iwa robi sie Imo, ale doceniam, ze sie stara. Co zaskakuje, kreci go fonetyka, chodzi i np. mowi "dr Diane zaczyna sie na D", "tata zaczyna sie na T" itd. Podejrzewam jednak, ze to chwilowe zauroczenie. Literki zna, ale cwiczyc pisania nie lubi za bardzo (nie zmuszam). Cyfry zna, ale z liczeniem kiepsko, jak zapytasz ile czegos ma, albo poprosisz, zeby Ci dal np. 4, to z tym jest roznie. Rozpoznaje namietnie swoje ulubione firmy (typu Philips, Panasonic i inne elektroniczne), zna takie codzienne typu "car park" albo "Exit", ale to wszystko z "czytania". Tez ma czas, moim zdaniem. Stanowczo duzo bardziej interesuje go w tej chwili rysowanie, ukladanie scenek z naklejek, zabawa Lego albo parkingi i samochodziki czy inne wyklejanie z Play Doh niz siedzenie i sluchanie bajeczek, albo rysowanie szlaczkow.
Kompletnie nie wiem, co zrobic z jego szkola, bo on teroretycznie powinien pojsc juz w styczniu 2017, a moim zdaniem nie ma mocnych, zeby do tego czasu wykazal dojrzalosc szkolna. On jest zdecydowanie bardzo inteligentny, ale jednoczesnie nie zdyscyplinowany i za ruchliwy.
Teraz cierpi, bo nie chodzi do przedszkola i jest uziemiony w domu. Mamy tu okropnie zanieczyszczone powietrze, bo w Indonezji powypalali sobie lasy pod plantacje drzew palmowych i pasaty wwiewaja to idealnie do Sg
Poziom zaieczyszczenia od trzech tygodni utrzymuje sie na poziomie niebezpiecznym, wiec Iwo jest wiezniem we wlasnym domu, gdzie w kazdym pomieszczeniu mamy oczyszczacz powietrza. Masakra. I on juz naprawde dostaje po glowie, bo ile mozna? Jak mam czas, to go woze do jakichs placow zabaw z klimatyzacja, ale to tez nie to samo, co po prostu pojsc na plac zabaw na swiezym powietrzu