Kupiłam całą serię kosmetyków do prostowania włosów - niepotrzebnie wyrzucone pieniądze
Nie prostują ani trochę , włosy jak się puszyły, tak się puszą i kręcą.
Jedyna poprawa jest taka, że są gładsze i miększe w dotyku.
Byłam w dwóch salonach fryzjerskich , w tych "dobrych".
Kuracje mające poprawić wygląd włosów od 150 zł w górę , bez gwarancji efektu - są to zabiegi polegające głównie na nawilżaniu włosów.
Włosy na dł. około 10 cm od końcówek mam "martwe" , czyli im nie pomoże już nic, trzeba ściąć.
Na chwilę obecną , oba salony ścięcie włosów na krótko odradzają .
Jeśli zdecyduję się ja krótkie cięcie, to mogę to zrobić dopiero za jakieś pół roku, jak włosy będą miały zdrowy odrost, nadający się od ułożenia nowej fryzury.
Gdybym teraz ścięła włosy, od razu na krótkie , to na głowie miałabym tzw. perz i zero możliwości uczesania.
Taka jest opinia dwóch salonów na temat moich włosów.
Póki co , pozostaje mi tylko uzbrojenie się w cierpliwość i podcinanie włosów co 4-6 tyg