Ava !!!
Nasza Agatka sama nauczyła się zasypiać w łóżeczku ( nawet nie wiem kiedy ) po prostu nie mogła zasnąć gdy był a na rękach , a gdy ją położyliśmy do łóżeczka od razu usypiała
. Marinek podobnie jak Wikunia też nie zasypiał sam i tak szczerze mówiąc dopiero teraz idzie spać do łóżka bez asysty mamy lub taty
, ale zmieniło to się dopiero po urodzeniu Agatki ( poczuł się bardzo dorosły
).
Moja koleżanka nauczyła sama swoje moleństwo zasypiania w łóżeczku , lecz była to terapia wstrząsowa i wymagająca DUŻO cierpliwości lub stoperów do uszu. Kładli malutką do łóżeczka po kąpieli i jedzonku i wychodzili z pokoju, po paru minutach placzu wracali, głaskali i znowu wychodzili . Mała straszliwie płakała i trwalo to około tygodnia ale poskutkowało i teraz 3- letnia dziewczynka usypia sama
. Móili , że mieli momenty zwątpienia ale jakoś się udało , ja niestety nie mogłam słuchać jak synek przeraźliwie płacze i zawsze go brałam na ręce i bujałam
.
Agataka podobnie jak Wikunia uśmiecha się ślicznie mogłabym całymi dniami patrzeć na nią , najlepszy nastruj ma z samego rana wtedy smieje się całą buźką , aż miło popatrzeć .Nasze maleństwa już zaczynają kontrolować niektóre swoje odruchy , Agatka do tego wszystkiego odkryła rączki , cały czas ślini swój rękaw lub piąstkę wygląda to zabawnie
. Czasami uda się jej wydać jakieś dziwne dźwięki i wtedy leży cichutko bardzo zdziwiona
.
Ostatnio wyytałam , że kolka u dzieci może być skutkiem zbyt wielu bodźcy w ciągu dnia , ciężko strawnych posilków , szczerze mówiąc staram się tego unikać bo po co wywoływać wilka z lasu
.
Ava !1 jak kupno wózeczka , czy już wybraliście ???
Ja zaczełam sie zastanawiać nad kupnem leżaczka , myślałam o rzeczy używanej , już sama nie wiem zawsze to połowa ceny ale z drugiej strony zawsze może okazać się bublem
.
Chyba przejadę się do komisu i zobaczę co tak mają , jeden z fajniejszych komisów w jakich bylam to jest w Al.Krakowskiej mają niezniszczony towar , dam ci znać jak coś wypatrzę .
Dzisiaj miałam 3 egzaminy i malutka została z babcią ( Marcinek na działace z drugimi dziadkami , a apIotrek w pracy )poradzili sobie świetnie , gożej było ze mną najpier nie mogłam sie skupić nad zadaniami , a potem mleko zalało mi całą bluzkę ( kurtka uratowała mnie
) wczoraj odciądnełam sobie dwie butelki mleczka i wszystko było dobrze do momentu gdy nie pomyślałam o tym , czy starczy im tego jedzonka wtedy nastąpiła 'powódź"
.
Strasznie się rozpisałam
Buziaczki w piętki dla dzieciaczków ( mężów nie całować w pięty
)
Ania mama Marcinka i Agatki