orinoko - ja dostałam depo po raz pierwszy 6 tygodni po urodzeniu Damiana. okresu oczywiście jeszcze nie miałam, więc można zanim zacznie się miesiączka. migren nie miałam, ale jak pierwszy raz dostałam to plamiłam, więc poszłam do lekarki i ta mi przepisała jakieś tabletki. wzięłam jedną i od tego czasu mam spokój (do tej pory co 12 tygodni idę na zastrzyk). aha i nadal karmię, a przez pierwsze pół roku karmiłam tylko piersią, a nie zauważyłam jakiegoś wpływu na dziecko. zresztą moja ginka mówi, że ten zastrzyk jest bezpieczny dla dziecka, a ja jej własne życie bym powierzyła. no i mi też miesiączek nie brakuje
depo ma tylko jedno ale - jakby cokolwiek zaczęło się dziać - migrena, osłabienie, plamienie - od razu zgłoś lekarzowi