Cześć
znów jakoś nie miałam weny pisać.
Tosia całkowicie odcyckowana, chociaż po półtora tygodnia nadal chce cyckać
pokazuje, mówi "cycy", ale już jest ok,
nie ma płaczu, zasypia bez problemu. Moje piersi wróciły do żywych
Ja zabrałam się za dietę. Zobaczymy jak to będzie.
Mam w planach zrzucić przynajmniej 10kg.
Jasiek kończy ospę, nie wiem jak to się stało, że Tosia nie załapała?
I co poza tym?
Skoro się chwalimy dziećmi
Tosia robi papa, cacy, daje buzi, "puszcza" buziaczka rączką, macha główką na tak i nie, mówiąc przy tym "taaa" i "neee", pokazuje lodówkę i szafki jak chce jeść
Mówi daj to, świadomie nazywa nas mama, tata, dziadzia, baba, Jasia jeszcze nie nazywa po swojemu. Udaje pieska, pokazuje psa, kota, krowę, konia w książeczce.
Podchodząc do piekarnika i kominka pokazuje mówiąc "goce" (gorące).
Wchodzi i schodzi sama z wyra, właściwie to już biega. Robi a kuku zaglądając pod kołdrę. "Kacie" to kapcie.
Pokazuje gdzie ma oczko, włosy, ząbki, nóżkę, rączkę, brzuszek.
I mogłabym jeszcze wymieniać...
olakinga słyszałaś, że wycofali Meridię w trybie natychmiastowym z aptek?
Ten post edytował Efi śro, 17 mar 2010 - 11:43