Macio,
te rozwiązania są tańsze, ale wbrew pozorom bardziej inwazyjne niż implanty. W miejscu, gdzie nie ma już
korzenia kość zaczyna zanikać, zapadają się więc tkanki miękkie i twarz wygląda starzej - to raz.
W celu założenia mostu należy oszlifować filary (zęby, na których będzie wspierała się cała konstrukcja).
Szkoda szlifować zdrowe zęby, ucierpią na tym bardzo (to w sumie powinna być ostateczność, jeśli nie
ma warunków na implanty właśnie).
Implant zrasta się z kością (tworzy się kościozrost) zapobiegając jej zanikowi. Główny czynnik powodujący
utratę implantów to niedostateczna higiena. O uzupełnienia protetyczne trzeba bardzo dbać, chodzić na
regularne kontrole, od czasu do czasu zrobić skaling lub jeśli niepotrzebny, to chociaż polerowanie.
Bardzo ważne jest wybranie odpowiedniego fachowca, który nie będzie myślał tylko o tym, by skasować
pieniądze i pozbyć się problemu. Z tego powodu omijajcie szerokim łukiem miejsca, w których będą Wam
obiecywali cuda wianki nie mówiąc o potencjalnym ryzyku/trudnościach. Szczerość z obu stron przede
wszystkim. Cena też ma znaczenie. Jeśli ktoś chce zrobić zabieg jak najtaniej musi liczyć się z tym, że
w razie niepowodzenia zostanie z problemami sam, a nikt nie podejmie się naprawiać spapranej przez innego
zabiegowca sprawy.
--------------------
--------------------------