Zbieram się do napisania tego już dośc długo - z prostej obawy o niezrozumienie. Ale ponieważ sprawa jest dla mnie dość istotnamoże mi ktoś znający się na rzeczy udzieli jakiejś rady. Bo nie ukrywam, że o takie fachowe doradztwo mi chodzi.
Adaś jak wiadomo ma 4 lata i dość sprecyzowane zainteresowania - owady i fauna morska. Jeżeli tylko jest w domu nic innego poza książkami o owadach i zyjątkach morskich go nie interesuje. Do tej pory ograniczałam sie do kupowania mu wszelkich książek z tej dziedziny i czytania razem z nim - nawet nie wiedziałam, że są tak ciekawe i pieknie wydane albumy np o pająkach dla maluchów. Potrafi o nich opowiadać, przyswaja nawet łacińskie nazwy, doskonale łączy informacje z kilku książek na raz. Marzy o siatce na owady i o wiosnie, żeby móc ją wykorzystać. Trwa to już dość długo i teraz zastanawiam się co z tym zrobić i czy cokolwiek z tym robić. Biologia niestety nigdy nie była moja mocna stroną, więc sama niewiele mu w tym pomogę. W pewnym momencie ksiązki które ma zaczna mu się nudzić. I nie mam pomysłu, jak jego zapału nie zmarnować.
Wiem, że w tym wieku umysł jest wyjatkowo chłonny, dzieci maja doskonałą pamięć, więc chciałabym cos z tym zrobić. Tylko nie wiem co.
Myślałam juz o robieniu albumów - jak tylko zacznie sie wiosna i rzeczywiście z siatka na owady będziemy gonić po okolicznych łakach i lasach.
Robic coś z tym czy zostawić własnemu biegowi? Chcoiaż to drugie niezbyt chętnie, bo troche mi szkoda.
--------------------