Annaldo, ja bym chyba też Bartkowi odpuściła spotkania z tą dziewczynką. Po co serwować mu takie atrakcje.
I tak ma teraz trudny czas - nowy dzidziuÅ› w domu.
A po co ma wracac, jako "ten zły".
A jak rodzice dziewczynki? Może to tu leży problem. Upominanie a upominanie.
U nas też teraz dość dobry czas.
Bartek w przedszkolu grzeczny, zero agresji. Jak sobie przypomnÄ™ tamten rok i te problemy.
Zresztą nie zapomnę pewnej przedszkolnej mamusi, której dzieci przyniosły do przedszkola bicie i szarpanie a ich kuzynka gryzienie. Ja walczyłam z moim Bartkiem, jego zachowaniem a mama tej dwójki zaprzeczyła, ze jej dzieci są agresywne. Co ja oddawałam po jakiś przerwach świątecznych poukładane dziecko to po dwóch dniach odbierałam dzikusa.
Teraz ma swoje za uszami, ale to co było...mam nadzieję, że już nie wróci.
Diabełku, świetne zdjęcia. Super, że wyjazd się udał.
Simson,
. Niezłe dziewczyny.
Bartek po bilansie. Ale on przybrał na wadze. Waży 17 kg. Wzrost 106 cm. Ale widać, że jest pełniejszy.
Jasiek waży za to 10,8 i długi na 78 cm.
No i mamy cyrk z Jachem. Wspina nam się po wszystkim. Zwisa jak małpka ze stolika od fotelika do karmenia.
Wdrapuje nam siÄ™ na kaloryfer i oparty kolanami, trzyma siÄ™ parapetu i patrzy przez okno.
A dziś wdrapywał nam się na półki z książkami.
Nie panujÄ™ nad jego temperamentem
.
Nie chce jeździć w wózku - chyba, że śpi. Ale, jak się obudzi...
Dziś szalał z Bartkiem. Bartek traktuje go czasami, jak równego sobie i pozwala sobie na dużo - za dużo. Ale Jachu też mu na to "pozwala", bo nie płacze, nie sygnalizuje, że coś jest nie tak - tylko się cieszy. A jak Bartek odpuszcza mu to ten mały Wrzód zaczepia starszego i okłada go, siada na nim, wspina sie po Bartku.
Drżę, co będzie dalej...