Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
15 Stron V  « poprzednia 10 11 12 13 14 następna ostatnia   

- Styczeń 2010 - odsłona IV

> 
Anilka
śro, 22 paź 2014 - 11:11
Jestem Dziewczyny moje kochane.
W weekend mam pierwszy zjazd ale studiowanie zaczęło się już dość intensywnie. Sporo materiałów do przestudiowania, aktywność na forach merytorycznych (punktowana do zaliczenia przedmiotu) i właśnie kończę pisać pierwszą pracę. Odnoszę wrażenie, że doba ma 12 godzin a nie 24 icon_wink.gif Chwilami dopada mnie straszliwy lęk i zastanawiam się w co ja się wpakowałam i po chusteczkę dołożyłam sobie kolejnych obowiązków. Najbardziej przeraża mnie angielski, bo ja już prawie nic nie pamiętam a wykładowca przesłał nam materiały na takim zaawansowanym poziomie, że rozumiem tyle samo, jakbym po chińsku czytała icon_sad.gif i nie wiem co zrobię z tym angielskim. Ale wiem, że muszę skończyć te studia dla siebie. Powiem Wam, że dawno tyle nie działo się w moim życiu, no kurczaczki, do tej pory prowadziłam strasznie nudny tryb życia 04.gif Mój mąż tez chyba strasznie przeżywa te moje studia, bo ciągle mi dokucza żartobliwie tekstami w stylu: "jutro po szkole masz odrobić lekcje a nie siedzieć po nocach", albo "siedzisz po nocach zamiast przyjść do męża do łóżka i się przytulić" 03.gif A dzisiaj rano mówi, że śniły mu się te moje studia. Chyba jednak znaczę coś dla niego i myśli o mnie icon_smile.gif
Dziewczynki super, tylko Ilonka zaczęłam marudzić, że nie chce chodzić do przedszkola, bo jest nudno icon_sad.gif Musze pogadać z panią, żebyśmy jakoś wspólnie rozwiązały ten problem, bo nie chcę, żeby przestała lubić przedszkole.
Anilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,073
Dołączył: czw, 14 cze 07 - 12:46
Skąd: łódzkie
Nr użytkownika: 14,907




post śro, 22 paź 2014 - 11:11
Post #221

Jestem Dziewczyny moje kochane.
W weekend mam pierwszy zjazd ale studiowanie zaczęło się już dość intensywnie. Sporo materiałów do przestudiowania, aktywność na forach merytorycznych (punktowana do zaliczenia przedmiotu) i właśnie kończę pisać pierwszą pracę. Odnoszę wrażenie, że doba ma 12 godzin a nie 24 icon_wink.gif Chwilami dopada mnie straszliwy lęk i zastanawiam się w co ja się wpakowałam i po chusteczkę dołożyłam sobie kolejnych obowiązków. Najbardziej przeraża mnie angielski, bo ja już prawie nic nie pamiętam a wykładowca przesłał nam materiały na takim zaawansowanym poziomie, że rozumiem tyle samo, jakbym po chińsku czytała icon_sad.gif i nie wiem co zrobię z tym angielskim. Ale wiem, że muszę skończyć te studia dla siebie. Powiem Wam, że dawno tyle nie działo się w moim życiu, no kurczaczki, do tej pory prowadziłam strasznie nudny tryb życia 04.gif Mój mąż tez chyba strasznie przeżywa te moje studia, bo ciągle mi dokucza żartobliwie tekstami w stylu: "jutro po szkole masz odrobić lekcje a nie siedzieć po nocach", albo "siedzisz po nocach zamiast przyjść do męża do łóżka i się przytulić" 03.gif A dzisiaj rano mówi, że śniły mu się te moje studia. Chyba jednak znaczę coś dla niego i myśli o mnie icon_smile.gif
Dziewczynki super, tylko Ilonka zaczęłam marudzić, że nie chce chodzić do przedszkola, bo jest nudno icon_sad.gif Musze pogadać z panią, żebyśmy jakoś wspólnie rozwiązały ten problem, bo nie chcę, żeby przestała lubić przedszkole.

--------------------





dorsim
czw, 23 paź 2014 - 17:12
Hej icon_smile.gif no właśnie dziewczyny gdzie się podziewacie ???

Ja dzisiaj byłam u Marysi w przedszkolu na zajęciach otwartych dla rodziców, miałam okazję zobaczyć jak wyglądają zajęcia i jak dzieci w nich uczestniczą.


Anilka ja myślę że sobie świetnie poradzisz i bardzo się cieszę że robisz coś dla siebie !!!
Co do Ilonki to mówiła czemu się nudzi ? nie ma się z kim bawić ? są nudne zajęcia ? a mają jakieś dodatkowe zajęcia ? czy są u was w przedszkolu koncerty i teatrzyki dla dzieci ???
U nas wczoraj np. były zajęcia baletowa i Marysia wróciła zachwycona. Ogólnie często są koncerty i dzieci mają też sporo zajęć dodatkowych.

bel jak tam noga ?

Magda a ty jak siedzisz w domu już ? doczekamy się zdjęcia z brzuszkiem ?? icon_smile.gif

sunrise a co tam u was???





Ten post edytował dorsim nie, 26 paź 2014 - 21:21
dorsim


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,505
Dołączył: pon, 25 sty 10 - 12:23
Skąd: łódzkie
Nr użytkownika: 31,281




post czw, 23 paź 2014 - 17:12
Post #222

Hej icon_smile.gif no właśnie dziewczyny gdzie się podziewacie ???

Ja dzisiaj byłam u Marysi w przedszkolu na zajęciach otwartych dla rodziców, miałam okazję zobaczyć jak wyglądają zajęcia i jak dzieci w nich uczestniczą.


Anilka ja myślę że sobie świetnie poradzisz i bardzo się cieszę że robisz coś dla siebie !!!
Co do Ilonki to mówiła czemu się nudzi ? nie ma się z kim bawić ? są nudne zajęcia ? a mają jakieś dodatkowe zajęcia ? czy są u was w przedszkolu koncerty i teatrzyki dla dzieci ???
U nas wczoraj np. były zajęcia baletowa i Marysia wróciła zachwycona. Ogólnie często są koncerty i dzieci mają też sporo zajęć dodatkowych.

bel jak tam noga ?

Magda a ty jak siedzisz w domu już ? doczekamy się zdjęcia z brzuszkiem ?? icon_smile.gif

sunrise a co tam u was???





--------------------




-1910- WfcA
dorsim
czw, 23 paź 2014 - 17:15
Dziewczyny jeszcze takie dwa pytanka :

1. jakie macie foteliki dla starszaków, chodzi mi o ten do 36 kilo, wstyd się przyznać ale jeszcze nie kupiłam, i chcę jak najszybciej zamówić przez internet, bo jednak osobiście nie dam rady jechać i kupić.

2. co kupujecie dzieciakom na gwiazdkę. same wybierają prezenty czy robicie niespodziankę ?? icon_smile.gif
dorsim


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,505
Dołączył: pon, 25 sty 10 - 12:23
Skąd: łódzkie
Nr użytkownika: 31,281




post czw, 23 paź 2014 - 17:15
Post #223

Dziewczyny jeszcze takie dwa pytanka :

1. jakie macie foteliki dla starszaków, chodzi mi o ten do 36 kilo, wstyd się przyznać ale jeszcze nie kupiłam, i chcę jak najszybciej zamówić przez internet, bo jednak osobiście nie dam rady jechać i kupić.

2. co kupujecie dzieciakom na gwiazdkę. same wybierają prezenty czy robicie niespodziankę ?? icon_smile.gif

--------------------




-1910- WfcA
magdaa.
czw, 23 paź 2014 - 17:44
Anilka super że robisz coś dla siebie a mąż może być z ciebie dumny!!! brawo_bis.gif
dorsim wstawie zdjęcie z brzuchem tylko nie pamiętam jak,kiedyś wstawiałam przez żabę a teraz już nie moge tam wejść,może dodam na fb
ja Oliwce na Święta jeszcze nie wiem co kupie,pewnie upatrzy sobie coś w sklepie a potem to dostanie 43.gif ,fotelik mam stary kupiliśmy taki od 9-36kg i jest dobry;-)
magdaa.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: wto, 28 maj 13 - 08:33
Nr użytkownika: 42,220




post czw, 23 paź 2014 - 17:44
Post #224

Anilka super że robisz coś dla siebie a mąż może być z ciebie dumny!!! brawo_bis.gif
dorsim wstawie zdjęcie z brzuchem tylko nie pamiętam jak,kiedyś wstawiałam przez żabę a teraz już nie moge tam wejść,może dodam na fb
ja Oliwce na Święta jeszcze nie wiem co kupie,pewnie upatrzy sobie coś w sklepie a potem to dostanie 43.gif ,fotelik mam stary kupiliśmy taki od 9-36kg i jest dobry;-)


--------------------



bel
czw, 30 paź 2014 - 18:30
Anilko głowa do góry. Ja myślę, że dasz kochana radę. Powiem Ci, że moja bratowa też byla mamą w dodatku pracującą i studiowała zaocznie. Poradziła sobie. Ty też kochana dasz rade. Dobrze, że maz twój myśli o Tobie. Dasz radę. Kochana ja myślę, że tak będzie. Wazne, że robisz coś dla siebie. Odnośnie Ilonki faktycznie porozmawiaj z panią w pkolu na temat. Myślę, że pomoże cos w tej kwestii.

Magdaa jak się czujesz?

Dorsim noga doszła już do siebie. Ale na weselu dala trochę mi w kość. Wesele bylo bardzo udane. Ubawilismy się z mężem do bialego rana. Było bardzo fajnie. 02.gif Zadowolona jestem. Za to w pkolu Marysi też są zajęcia dodatkowe. I dziecku też podoba się. Obecnie jak młoda wróciła do domu od dziadków to coś chorobsko zaczęło ją łapać. Do wtorku mloda chodzila i od środy jestem na opiece na chorą Marysię. Nie możemy nigdzie jechać na wszystkich świętych. 32.gif We wtorek byliśmy u lekarki i dziecko znowu chore. Ma ciężki kaszel. Do poniedziałku jestem na zwolnieniu. A co do fotelika kupiliśmy fotelik do 36 kg juz jakiś czas temu i sprawdza się. Na prezent mam pomysł ale jeszcze zobaczę.


U nas.
Zaliczone mamy kolejne wesele. Bylismy sami z mężem. Marysia byla u dziadków. Wróciła w niedzielę. I chodzila do pkola do wtorku. Jestem na opiece. Marysia przeziebiona. Ma mocny kaszel. Na wszystkich świętych jesteśmy w domu. Moja noga jest już zdrowa. Po stłuczenii nie ma śladu.

Ten post edytował bel czw, 30 paź 2014 - 18:32
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post czw, 30 paź 2014 - 18:30
Post #225

Anilko głowa do góry. Ja myślę, że dasz kochana radę. Powiem Ci, że moja bratowa też byla mamą w dodatku pracującą i studiowała zaocznie. Poradziła sobie. Ty też kochana dasz rade. Dobrze, że maz twój myśli o Tobie. Dasz radę. Kochana ja myślę, że tak będzie. Wazne, że robisz coś dla siebie. Odnośnie Ilonki faktycznie porozmawiaj z panią w pkolu na temat. Myślę, że pomoże cos w tej kwestii.

Magdaa jak się czujesz?

Dorsim noga doszła już do siebie. Ale na weselu dala trochę mi w kość. Wesele bylo bardzo udane. Ubawilismy się z mężem do bialego rana. Było bardzo fajnie. 02.gif Zadowolona jestem. Za to w pkolu Marysi też są zajęcia dodatkowe. I dziecku też podoba się. Obecnie jak młoda wróciła do domu od dziadków to coś chorobsko zaczęło ją łapać. Do wtorku mloda chodzila i od środy jestem na opiece na chorą Marysię. Nie możemy nigdzie jechać na wszystkich świętych. 32.gif We wtorek byliśmy u lekarki i dziecko znowu chore. Ma ciężki kaszel. Do poniedziałku jestem na zwolnieniu. A co do fotelika kupiliśmy fotelik do 36 kg juz jakiś czas temu i sprawdza się. Na prezent mam pomysł ale jeszcze zobaczę.


U nas.
Zaliczone mamy kolejne wesele. Bylismy sami z mężem. Marysia byla u dziadków. Wróciła w niedzielę. I chodzila do pkola do wtorku. Jestem na opiece. Marysia przeziebiona. Ma mocny kaszel. Na wszystkich świętych jesteśmy w domu. Moja noga jest już zdrowa. Po stłuczenii nie ma śladu.
magdaa.
czw, 30 paź 2014 - 19:36
co tu taka cisza? co u was kobietki?mi zaczyna się brzuchol ujawniać ale czuje się dobrze:D nie moge się doczekać kiedy mała się urodzi,dłuży mi się ta ciąża jakoś, Oliwka zdrowa co mnie cieszy dziś z mężem robiła dynie i musze przyznac że mąż mnie zaskoczył że tak mu się udała 29.gif
magdaa.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: wto, 28 maj 13 - 08:33
Nr użytkownika: 42,220




post czw, 30 paź 2014 - 19:36
Post #226

co tu taka cisza? co u was kobietki?mi zaczyna się brzuchol ujawniać ale czuje się dobrze:D nie moge się doczekać kiedy mała się urodzi,dłuży mi się ta ciąża jakoś, Oliwka zdrowa co mnie cieszy dziś z mężem robiła dynie i musze przyznac że mąż mnie zaskoczył że tak mu się udała 29.gif

--------------------



bel
czw, 06 lis 2014 - 09:01
magdaa. no sama sie dziwie, ze nikt tu nie zagladal wczesniej. Fajnie, ze czujesz sie dobrze w ciazy oby tak dalej icon_smile.gif. To widze ze maz sie postarał. Moj maz niestety nie jest taki pomyslowy. A przydaloby sie. Na Halloween Marysia byla przebrana za diabliczkę. Podobalo sie jej icon_biggrin.gif. Dobrze, ze Oliwka jest zdrowa. Oby tak dalej . Ciesze się, ze u Ciebie wszystko ok. Ciaza szybko przeleci zobaczysz.

U nas.
Do poniedziałku bylam na opiece z Marysią. Na halloween mloda byla przebrana za diabliczkę. We Wszystkich Swietych i w Zaduszki bylismy w domku ze wzgledu na wirusowe zapalenie gradła dziecka. W dodatku od mlodej zarazil sie maz. 21.gif Teraz Marysia jest w domu tym razem z mezem. Dzis znowu idziemy do lekarki do kontroli. Nadal mloda ma kaszel i niewiem kiedy jej to zapalenie gradla przejdzie,. W pracy mnie gnają co bardzo potrafi wkurzyc. Myslami jestem przy dziecku i czasami czuje sie bezsilna. Oby jej minelo. Niewiem czy uda sie nam wyjechac na dlugi weekend. Maz tez na lekach i pomalu zaczyna mu puszczac tylko mlodą cos wirus trzyma.Ostatnio maz stwierdzil ze dziecko ma za duzo zabawek (faktycznie koników i lalek ma pełny zapas). Myslimy by kupic jej gry edukacyjne na swieta. Prawie wczoraj sie poklocilismy o prezenet dla dziecka. klotnia.gif Pozniej przeszlo mu ale mialam dosc. Mam trochę roboty w pracy i nie w smiech mi teraz jeszcze klotnie. Na temat Halloween rozmawilam z bratową. Ona jest przeciwna temu swietu. Rozmawialysmy tez o Holy Wins - swieto gdzie dzieci mozna przebrac za swietych. Ja nie mam nic przeciwko obu swietom, ale wkurza mnie nagonka jednego swieta na drugie. Nepotrzebne to. Takie moje zdanie. Bratowa bardziej jest za Holy Wins. A jak u Was jest? Czy rodzina tez jest przeciw Halloween?

Ten post edytował bel czw, 06 lis 2014 - 09:08
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post czw, 06 lis 2014 - 09:01
Post #227

magdaa. no sama sie dziwie, ze nikt tu nie zagladal wczesniej. Fajnie, ze czujesz sie dobrze w ciazy oby tak dalej icon_smile.gif. To widze ze maz sie postarał. Moj maz niestety nie jest taki pomyslowy. A przydaloby sie. Na Halloween Marysia byla przebrana za diabliczkę. Podobalo sie jej icon_biggrin.gif. Dobrze, ze Oliwka jest zdrowa. Oby tak dalej . Ciesze się, ze u Ciebie wszystko ok. Ciaza szybko przeleci zobaczysz.

U nas.
Do poniedziałku bylam na opiece z Marysią. Na halloween mloda byla przebrana za diabliczkę. We Wszystkich Swietych i w Zaduszki bylismy w domku ze wzgledu na wirusowe zapalenie gradła dziecka. W dodatku od mlodej zarazil sie maz. 21.gif Teraz Marysia jest w domu tym razem z mezem. Dzis znowu idziemy do lekarki do kontroli. Nadal mloda ma kaszel i niewiem kiedy jej to zapalenie gradla przejdzie,. W pracy mnie gnają co bardzo potrafi wkurzyc. Myslami jestem przy dziecku i czasami czuje sie bezsilna. Oby jej minelo. Niewiem czy uda sie nam wyjechac na dlugi weekend. Maz tez na lekach i pomalu zaczyna mu puszczac tylko mlodą cos wirus trzyma.Ostatnio maz stwierdzil ze dziecko ma za duzo zabawek (faktycznie koników i lalek ma pełny zapas). Myslimy by kupic jej gry edukacyjne na swieta. Prawie wczoraj sie poklocilismy o prezenet dla dziecka. klotnia.gif Pozniej przeszlo mu ale mialam dosc. Mam trochę roboty w pracy i nie w smiech mi teraz jeszcze klotnie. Na temat Halloween rozmawilam z bratową. Ona jest przeciwna temu swietu. Rozmawialysmy tez o Holy Wins - swieto gdzie dzieci mozna przebrac za swietych. Ja nie mam nic przeciwko obu swietom, ale wkurza mnie nagonka jednego swieta na drugie. Nepotrzebne to. Takie moje zdanie. Bratowa bardziej jest za Holy Wins. A jak u Was jest? Czy rodzina tez jest przeciw Halloween?
dorsim
czw, 06 lis 2014 - 21:27
No właśnie gdzie się wszystkie dziewczyny podziewacie ?

Sunrise kochana odezwij się !!

U nas czas jakoś leci chociaż lekko nie jest ze względu na problemy rodzinne, ale nie chcę tu za wiele pisać . Dobrze że z moim A możemy na siebie liczyć bo tak to ciężko by było.

Marysia zaraz będzie miała 5 lat i taka duża panna się z niej zrobiła że szok, nie wiem kiedy ona tak urosła.
A Hania przy niej taka malutka się wydaje.

Magda mnie końcówka ciąży strasznie się dłużyła, do tego miałam takie dolegliwości że szkoda gadać, nawet nie chcę sobie tego przypominać, najważniejsze że mam to za sobą 06.gif

Bel pokazałabyś tą swoja diablicę 06.gif
dorsim


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,505
Dołączył: pon, 25 sty 10 - 12:23
Skąd: łódzkie
Nr użytkownika: 31,281




post czw, 06 lis 2014 - 21:27
Post #228

No właśnie gdzie się wszystkie dziewczyny podziewacie ?

Sunrise kochana odezwij się !!

U nas czas jakoś leci chociaż lekko nie jest ze względu na problemy rodzinne, ale nie chcę tu za wiele pisać . Dobrze że z moim A możemy na siebie liczyć bo tak to ciężko by było.

Marysia zaraz będzie miała 5 lat i taka duża panna się z niej zrobiła że szok, nie wiem kiedy ona tak urosła.
A Hania przy niej taka malutka się wydaje.

Magda mnie końcówka ciąży strasznie się dłużyła, do tego miałam takie dolegliwości że szkoda gadać, nawet nie chcę sobie tego przypominać, najważniejsze że mam to za sobą 06.gif

Bel pokazałabyś tą swoja diablicę 06.gif

--------------------




-1910- WfcA
bel
sob, 08 lis 2014 - 22:43
Hej ja na chwile. Jesteśmy u moich rodziców. Marysia wraca w następnym tygodniu do pkola. Dzis w końcu byliśmy na grobach moich dziadków. Babcia męża jest w szpitalu. Ma chory kręgosłup. Narazie czuje się średnio. Ale jest poprawa. Marysi kupiłam kozaczki i kurteczke na zimę. Dziecko szczęśliwe ze jest u dziadków.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post sob, 08 lis 2014 - 22:43
Post #229

Hej ja na chwile. Jesteśmy u moich rodziców. Marysia wraca w następnym tygodniu do pkola. Dzis w końcu byliśmy na grobach moich dziadków. Babcia męża jest w szpitalu. Ma chory kręgosłup. Narazie czuje się średnio. Ale jest poprawa. Marysi kupiłam kozaczki i kurteczke na zimę. Dziecko szczęśliwe ze jest u dziadków.
sunrise
sob, 08 lis 2014 - 22:46
Hej dziewczyny
Ja tak na szybko...
U nas bylo strasznie, duzo by pisac... Czasem wydaje sie ze gorzej byc nie moze a jednak...
W sylewstra chyba bedziemy baaardzo balowac jak bedziemy zegnac ten rok icon_smile.gif
Generalnie teraz jest wmiare ok
Ja zaczelam prace. I latam od 6 rano na pelnych obrotach az do 21. Pozniej przygotowje sie na drugi dzien i padam na twarz.
Tzn u mnie wyglada to tak ze rano wstajemy ogarniam pranie i jakies male sprzatanie, pozniej dziewczynki do szkoly pozniej sama biegne doslownie na pociag i lece do pracy. Po pracy znnow biegne je odebrac. Pozniej zakupy gotowanie, lekcje, czasem uda nam sie gdzies wyjsc z dziewczynkami a pozniej juz do spania.
I tak caly tydzien.
Jest weekend to tez cos. Rano jedziemy na zakupy kupic prezent pozniej idziemy na urodziny z dziewczynkami do ich kolegi z klasy. Wrocimy pewnie pozno, tak juz o spania.
I tak co dzien.
Ale jest jeden najwiekszy puls. He ehe schulam icon_smile.gif nie duzo bo jakies 5 kg ale mam nadziejeze to nie koniec.
Najwazniesze ze moj brzuchol mnie oposcil icon_smile.gif No i zaczynam poooomalu przypominac siebie icon_smile.gif
No to tak ogolnie tyle u nas icon_smile.gif

Anilka Decyzja o studiach to chyba jedna z najlepszch twoich decyzji! Trzymaj sie i mysl o sobie. A postawa meza nie powiem bardzo cieszy icon_smile.gif
Moje dziewczyny za to ostatnio bardzo narzekaja na szkole ze jest za dlugo icon_sad.gif Aszczegolnie w piatki bo koncza wczesniej i ja nie zdazam ich odebrac wiec ida na after school club a tam im sie nie podoba icon_sad.gif

Dorsim My nie zmotoryzowani wiec w sprawie fotelika nie pomoge. A o prezentach jszcze nawet nie mysle. Kompletnie nie wiem. Pewnie podpytam dziewczyn ale nie beda do konca wybierac chcialabym jednak niespodzianke.

[b]
magda.
Juz blizej niz dalej. Najwazniesze ze wszystko jest dobrze icon_smile.gif

Bel[/b] Wy to bardzo aktywni jestecie. Zawsze jakies wycieczki wyjscia wesela. Fajnie wam icon_smile.gif

Pozdrawiam serdecznie!
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
Skąd: uk
Nr użytkownika: 30,168




post sob, 08 lis 2014 - 22:46
Post #230

Hej dziewczyny
Ja tak na szybko...
U nas bylo strasznie, duzo by pisac... Czasem wydaje sie ze gorzej byc nie moze a jednak...
W sylewstra chyba bedziemy baaardzo balowac jak bedziemy zegnac ten rok icon_smile.gif
Generalnie teraz jest wmiare ok
Ja zaczelam prace. I latam od 6 rano na pelnych obrotach az do 21. Pozniej przygotowje sie na drugi dzien i padam na twarz.
Tzn u mnie wyglada to tak ze rano wstajemy ogarniam pranie i jakies male sprzatanie, pozniej dziewczynki do szkoly pozniej sama biegne doslownie na pociag i lece do pracy. Po pracy znnow biegne je odebrac. Pozniej zakupy gotowanie, lekcje, czasem uda nam sie gdzies wyjsc z dziewczynkami a pozniej juz do spania.
I tak caly tydzien.
Jest weekend to tez cos. Rano jedziemy na zakupy kupic prezent pozniej idziemy na urodziny z dziewczynkami do ich kolegi z klasy. Wrocimy pewnie pozno, tak juz o spania.
I tak co dzien.
Ale jest jeden najwiekszy puls. He ehe schulam icon_smile.gif nie duzo bo jakies 5 kg ale mam nadziejeze to nie koniec.
Najwazniesze ze moj brzuchol mnie oposcil icon_smile.gif No i zaczynam poooomalu przypominac siebie icon_smile.gif
No to tak ogolnie tyle u nas icon_smile.gif

Anilka Decyzja o studiach to chyba jedna z najlepszch twoich decyzji! Trzymaj sie i mysl o sobie. A postawa meza nie powiem bardzo cieszy icon_smile.gif
Moje dziewczyny za to ostatnio bardzo narzekaja na szkole ze jest za dlugo icon_sad.gif Aszczegolnie w piatki bo koncza wczesniej i ja nie zdazam ich odebrac wiec ida na after school club a tam im sie nie podoba icon_sad.gif

Dorsim My nie zmotoryzowani wiec w sprawie fotelika nie pomoge. A o prezentach jszcze nawet nie mysle. Kompletnie nie wiem. Pewnie podpytam dziewczyn ale nie beda do konca wybierac chcialabym jednak niespodzianke.

[b]
magda.
Juz blizej niz dalej. Najwazniesze ze wszystko jest dobrze icon_smile.gif

Bel[/b] Wy to bardzo aktywni jestecie. Zawsze jakies wycieczki wyjscia wesela. Fajnie wam icon_smile.gif

Pozdrawiam serdecznie!

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
magdaa.
nie, 09 lis 2014 - 16:22
sunrise a mąż Ci pomaga w domu?mój nie miał wyjścia jak na 2 zmiany pracowałam to siedział a Oliwką ale przynajmniej docenił ,,siedzenie w domu z dzieckiem i nic nie robienie,, 29.gif
ja wczoraj byłam na usg i wszystko ok,mała waży już 1370g brawo_bis.gif jeszcze 11 tygodni i ją zobacze 29.gif
bel też musze kupić małej kozaczki,ale ona nie umie zapiąć takich wyższych i zawsze ma takie lekko za kostke,a ja wolałabym dłuższe
dorsim marysia już chyba całkiem zaakceptowała siostre?wczoraj był mój brat z 4 miesiączną córką i Oliwia powtarzała że nie chce takiej małej siostry co płacze i kupy robi w pampera,co ja się jej natłumaczyłam, jej zdjęcia jak była mała oglądaliśmy a tu widze mało do niej dociera
magdaa.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: wto, 28 maj 13 - 08:33
Nr użytkownika: 42,220




post nie, 09 lis 2014 - 16:22
Post #231

sunrise a mąż Ci pomaga w domu?mój nie miał wyjścia jak na 2 zmiany pracowałam to siedział a Oliwką ale przynajmniej docenił ,,siedzenie w domu z dzieckiem i nic nie robienie,, 29.gif
ja wczoraj byłam na usg i wszystko ok,mała waży już 1370g brawo_bis.gif jeszcze 11 tygodni i ją zobacze 29.gif
bel też musze kupić małej kozaczki,ale ona nie umie zapiąć takich wyższych i zawsze ma takie lekko za kostke,a ja wolałabym dłuższe
dorsim marysia już chyba całkiem zaakceptowała siostre?wczoraj był mój brat z 4 miesiączną córką i Oliwia powtarzała że nie chce takiej małej siostry co płacze i kupy robi w pampera,co ja się jej natłumaczyłam, jej zdjęcia jak była mała oglądaliśmy a tu widze mało do niej dociera

--------------------



sunrise
pon, 10 lis 2014 - 16:42
magda. Ciesze sie ze wszystko dobrze. A te 11 tyg zleci nie wiadomo kiedy.

No z tym pomaganiem to slabo troche.
Po pierwsze meza i tak nie ma calymi dniami w domu bo od 6rano do 19 jest w pracy. Wiec przychodzi juz jak dziewczynki szykuja sie do spania.
Za to ja pracuje jeszcze w sobote. A to juz specjalnie 29.gif zeby byl tylko z nimi bez mojej obecnosci. Olaboga ile bylo gadki na ten temat... Po co jeszcze pracuje w sobote...
Ale moze tez powiedziec ze zaczal zauwazac pelny kosz na smieci czy zlew wiec nie jest zle icon_smile.gif
Ale od 1 grudnia zaczynam dodatkowa prace na nocki na okres swiateczny i tu bedzie mial kilka tygodni pole do popisu. Bo juz zakupy czy jakis obiad bedzie bardziej w jego gesti. Zobaczymy jak wyjdzie icon_wink.gif

Ok kawa wypita czas wracac do obowiazkow icon_wink.gif
Milego dzionka dziewczyny
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
Skąd: uk
Nr użytkownika: 30,168




post pon, 10 lis 2014 - 16:42
Post #232

magda. Ciesze sie ze wszystko dobrze. A te 11 tyg zleci nie wiadomo kiedy.

No z tym pomaganiem to slabo troche.
Po pierwsze meza i tak nie ma calymi dniami w domu bo od 6rano do 19 jest w pracy. Wiec przychodzi juz jak dziewczynki szykuja sie do spania.
Za to ja pracuje jeszcze w sobote. A to juz specjalnie 29.gif zeby byl tylko z nimi bez mojej obecnosci. Olaboga ile bylo gadki na ten temat... Po co jeszcze pracuje w sobote...
Ale moze tez powiedziec ze zaczal zauwazac pelny kosz na smieci czy zlew wiec nie jest zle icon_smile.gif
Ale od 1 grudnia zaczynam dodatkowa prace na nocki na okres swiateczny i tu bedzie mial kilka tygodni pole do popisu. Bo juz zakupy czy jakis obiad bedzie bardziej w jego gesti. Zobaczymy jak wyjdzie icon_wink.gif

Ok kawa wypita czas wracac do obowiazkow icon_wink.gif
Milego dzionka dziewczyny


--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
bel
czw, 13 lis 2014 - 09:24
Sunrise to faktycznie jesteście w szybkim biegu. Pracujący rodzice. Wcale Ci się nie dziwę, ze padasz ze zmęczenia. U nas jest podobnie. Ja rano wstaje z mezem. Ten leci do oroborty pierwszy. Ja rano uwijam się ze sobą , później młodą budzę i przygotowujemy się do pkola. Szybko ja zaprowadzić. Później szybko na tramwaj i do roboty. Po południu wtedy z roboty na tramwaj i do pkola. Mąż czasem ma nadgodziny i wtedy szybko lecę po dziecko do pkola i później zrobić coś na obiad. Porządki. Czasem jakaś bajka z młodą. I porządki. Czas wtedy ucieka jak głupi. Mąz w międzyczasie wraca i obiad zjeść trzeba, porządki i już wieczór by młodą kłaść. Przygotowanie jej do pkola i siebie do roboty oraz zrobienie kanapek. Ok.. 22 sen i rano zniwu ok. 5.40 pobudka. Jak mąż wraca bez nadgodzin z roboty , to wtedy on odbiera młodą z pkola i robi obiad a ja wracam i porządki + pranie i inne rzeczy. Dobrze ,ze zostawiasz męża z dziewczynkami. Tak powinno być. Mój mąż mi pomaga tez. To jesteście mocno zabiegani i wcale nie dziwie Ci się, ze zmęczenie Ciebie dobija. Kochana ta aktywność wykorzystujemy czas, by tylko nie siedzieć w domu. Mnie takie chwile cieszą. Pewnie w sobotę będziemy biegać. Choć mam już plan co można być zrobić. Także pomysłów mi nie brakuje. Tylko trochę przytyłam i troszkę jestem na siebie zła z tego powodu.

Magdaa. Moja ma właśnie wyższe i narazie jeszcze nie ubieram jej do pkola ich. Złości się, ze nie może ich zapiąć. A tam ma duży zamek. Zobaczymy, co będzie dalej. A moja Marysia mi ostatnio gada ,ze chciałaby młodszą siostrę. Ciekawe skąd jej się to wzięło. Jak widzi młodsze dzieci to chce się nimi opiekować.

Dorsim kochana będą lepsze dni. Pamiętaj ,ze myślami jestem z Wami. Jesteś dzielna kobietka, ze dajesz sobie ze wszystkim radę. Podziwiam kochana Ciebie. Moja Marysia ostatnio cos gadała mi, ze chce malą siostrzyczkę.

U nas.
Weekend w rozjazdach. Byliśmy najpierw u moich rodziców. Babcia męża była w szpitalu. Pojechaliśmy do niej, a później na groby moich bliskich. Byliśmy do niedzieli. Maz w poniedziałek był w pracy. A my w domku sobie urzędowałyśmy. Byłyśmy tez na angielskim i Mcdonalds ja z Marysią i moja koleżanka Iwona z synem Olusiem. Po południu w poniedziałek pojechaliśmy do drugiej babci męża. I byliśmy na grobach rodziny męża. We wtorek wieczorem wróciliśmy. Wczoraj młoda wróciła do pkola po chorobie, a dziś mam podejść do pani z jej grupy w sprawie diagnozy. A tak ciągły bieg. Dom-pkole-praca i praca- pkole- dom.

Ten post edytował bel czw, 13 lis 2014 - 09:27
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post czw, 13 lis 2014 - 09:24
Post #233

Sunrise to faktycznie jesteście w szybkim biegu. Pracujący rodzice. Wcale Ci się nie dziwę, ze padasz ze zmęczenia. U nas jest podobnie. Ja rano wstaje z mezem. Ten leci do oroborty pierwszy. Ja rano uwijam się ze sobą , później młodą budzę i przygotowujemy się do pkola. Szybko ja zaprowadzić. Później szybko na tramwaj i do roboty. Po południu wtedy z roboty na tramwaj i do pkola. Mąż czasem ma nadgodziny i wtedy szybko lecę po dziecko do pkola i później zrobić coś na obiad. Porządki. Czasem jakaś bajka z młodą. I porządki. Czas wtedy ucieka jak głupi. Mąz w międzyczasie wraca i obiad zjeść trzeba, porządki i już wieczór by młodą kłaść. Przygotowanie jej do pkola i siebie do roboty oraz zrobienie kanapek. Ok.. 22 sen i rano zniwu ok. 5.40 pobudka. Jak mąż wraca bez nadgodzin z roboty , to wtedy on odbiera młodą z pkola i robi obiad a ja wracam i porządki + pranie i inne rzeczy. Dobrze ,ze zostawiasz męża z dziewczynkami. Tak powinno być. Mój mąż mi pomaga tez. To jesteście mocno zabiegani i wcale nie dziwie Ci się, ze zmęczenie Ciebie dobija. Kochana ta aktywność wykorzystujemy czas, by tylko nie siedzieć w domu. Mnie takie chwile cieszą. Pewnie w sobotę będziemy biegać. Choć mam już plan co można być zrobić. Także pomysłów mi nie brakuje. Tylko trochę przytyłam i troszkę jestem na siebie zła z tego powodu.

Magdaa. Moja ma właśnie wyższe i narazie jeszcze nie ubieram jej do pkola ich. Złości się, ze nie może ich zapiąć. A tam ma duży zamek. Zobaczymy, co będzie dalej. A moja Marysia mi ostatnio gada ,ze chciałaby młodszą siostrę. Ciekawe skąd jej się to wzięło. Jak widzi młodsze dzieci to chce się nimi opiekować.

Dorsim kochana będą lepsze dni. Pamiętaj ,ze myślami jestem z Wami. Jesteś dzielna kobietka, ze dajesz sobie ze wszystkim radę. Podziwiam kochana Ciebie. Moja Marysia ostatnio cos gadała mi, ze chce malą siostrzyczkę.

U nas.
Weekend w rozjazdach. Byliśmy najpierw u moich rodziców. Babcia męża była w szpitalu. Pojechaliśmy do niej, a później na groby moich bliskich. Byliśmy do niedzieli. Maz w poniedziałek był w pracy. A my w domku sobie urzędowałyśmy. Byłyśmy tez na angielskim i Mcdonalds ja z Marysią i moja koleżanka Iwona z synem Olusiem. Po południu w poniedziałek pojechaliśmy do drugiej babci męża. I byliśmy na grobach rodziny męża. We wtorek wieczorem wróciliśmy. Wczoraj młoda wróciła do pkola po chorobie, a dziś mam podejść do pani z jej grupy w sprawie diagnozy. A tak ciągły bieg. Dom-pkole-praca i praca- pkole- dom.
sunrise
czw, 13 lis 2014 - 15:03
A tak z nowosci chcialam napisac bo mi sie przypomnialo.
Dziewczynki nosza okulary niestety... odziedzizyly wade po mnie icon_sad.gif
I mamy nowego domownika ktorym jest swinka morska icon_smile.gif Dziewczyny sa wniebowziete icon_smile.gif
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
Skąd: uk
Nr użytkownika: 30,168




post czw, 13 lis 2014 - 15:03
Post #234

A tak z nowosci chcialam napisac bo mi sie przypomnialo.
Dziewczynki nosza okulary niestety... odziedzizyly wade po mnie icon_sad.gif
I mamy nowego domownika ktorym jest swinka morska icon_smile.gif Dziewczyny sa wniebowziete icon_smile.gif

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
magdaa.
czw, 13 lis 2014 - 18:02
ja się dałam na chomika namówić jakies miesiące temu,a teraz oliwia ma go w nosie 29.gif i jęczy że chce kotka,taaaa jasne w styczniu nasz kotek się urodzi 03.gif
a dziewczynki nie ściągają okularów?w sumie dobrze chyba że obie noszą,bo jakby jedna miała nosić to pewnie by nie chciała
magdaa.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: wto, 28 maj 13 - 08:33
Nr użytkownika: 42,220




post czw, 13 lis 2014 - 18:02
Post #235

ja się dałam na chomika namówić jakies miesiące temu,a teraz oliwia ma go w nosie 29.gif i jęczy że chce kotka,taaaa jasne w styczniu nasz kotek się urodzi 03.gif
a dziewczynki nie ściągają okularów?w sumie dobrze chyba że obie noszą,bo jakby jedna miała nosić to pewnie by nie chciała

--------------------



bel
pią, 14 lis 2014 - 11:03
sunrise moja Marysia znowu chcialaby kotka, ale moj maz jest przeciwny temu. kiedys mial psiaka w bloku i jest zdania, ze nigdy wiecej zwierzakow. Ale fajnize, ze dziewczynkio kochają swinkę. Urocze to i kochane zwierzątko icon_smile.gif Odnosnie okularow dziewczynek dobrze ,ze obie musza nosic. Faktycznie jakby jedna nosual , to bylo kiepsko.

Magdaa. chomik tez fajny zwierzak. Moja chciolaby by kotka. Juz widze jak moj maz sie zlosci na to. 29.gif

Chcilabym zapisac Marysie na zajecia dodatkowe plastyczne. Mloda lubi. Wiec fajnie bylo by zeby roziwnela walsne zainteresowania.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 14 lis 2014 - 11:03
Post #236

sunrise moja Marysia znowu chcialaby kotka, ale moj maz jest przeciwny temu. kiedys mial psiaka w bloku i jest zdania, ze nigdy wiecej zwierzakow. Ale fajnize, ze dziewczynkio kochają swinkę. Urocze to i kochane zwierzątko icon_smile.gif Odnosnie okularow dziewczynek dobrze ,ze obie musza nosic. Faktycznie jakby jedna nosual , to bylo kiepsko.

Magdaa. chomik tez fajny zwierzak. Moja chciolaby by kotka. Juz widze jak moj maz sie zlosci na to. 29.gif

Chcilabym zapisac Marysie na zajecia dodatkowe plastyczne. Mloda lubi. Wiec fajnie bylo by zeby roziwnela walsne zainteresowania.
sunrise
śro, 19 lis 2014 - 08:03
magda. Chetne do noszenia nie sa. Ale w szkole caly czas maja. Po wyjsciu sciagaja ale tu juz bardzo nie naciskam - narazie.


A my "przygody".
Dziewczyny kaszlaly ostatnio. I przedwczoraj w nocy kaszel sie nasilil u Pati doszla gorazka pozniej u Ali. No wiec wczoraj poszlismy do lekarza, lekarz bada i mowi ze to wirus. Wiec tylko paracetamol na zbicie goraczki albo ibuprofen i trzeba czekac az minie...
Po czym wypelnia te swoje "papierkowe" rzeczy w komputerze i mowi mi ze jak wpisuje wszystko o Patrycji to mam jechac do szpitala. Ja sobie mysle po co? przeiez to tylko goraczka. Fakt doszlo prawie do 40 ale przeciez sam mnie zapewnial ze wszystko ok- pod kontrola. Mysle moze badania itd... Wiec sie pyam kiedy mamy tam jechac, odpowiedz -natychmiast.
Jak mnie przestraszyl... mowie, acha cos sie dzieje i nie jest pewnien i nie chce mnie straszyc.
Wiec weszlam jeszcze do domu podalam dziewczyna srodki na zbicie goraczki bo wiem ile czasem tu sie czeka az cie przyjma...
Zajechalismy wzieli jeszcze mocz do badania, najciekawsze ze tylko Pati badali a Ala miala to samo tyle ze jeden stopien nizsza graczke okolo 39.
Po paracetamolu zmieszanym z ibuprofenem dziewczyna zaczelo sie poprawiac w poczekalni. Czekalismy zaledwie 3... godz
To pociesza b masz swiadomosc ze sa w gorszym stanie i ich musza przyjac pierwszych wiec z nami jeszcze nie jest tak zle, Ale z drugiej strony dobija.
Po czym zobaczl nas pediatra szybko przebadal i mowi ze ok wszystko i tylko paracetamol i ibuprofen...
Z jednej strony kamien z serca. Ale z drugiej bylam zla ze wystawili nas na taki stres a o czekaniu juz nie wspomne. Ale czekalismy tylko 3 godz bo nasz GP dzwonil do szpitala i tam juz "czekali" na nas.... Brrrrrr ochydny dzien.... No coz ale tak sie dzieje jak jest przeludnienie
No wiec mam jadzeje ze dzis lepiej bedzie.
Tak wiec dzien dobry dziewczyny i milego dnia icon_wink.gif
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
Skąd: uk
Nr użytkownika: 30,168




post śro, 19 lis 2014 - 08:03
Post #237

magda. Chetne do noszenia nie sa. Ale w szkole caly czas maja. Po wyjsciu sciagaja ale tu juz bardzo nie naciskam - narazie.


A my "przygody".
Dziewczyny kaszlaly ostatnio. I przedwczoraj w nocy kaszel sie nasilil u Pati doszla gorazka pozniej u Ali. No wiec wczoraj poszlismy do lekarza, lekarz bada i mowi ze to wirus. Wiec tylko paracetamol na zbicie goraczki albo ibuprofen i trzeba czekac az minie...
Po czym wypelnia te swoje "papierkowe" rzeczy w komputerze i mowi mi ze jak wpisuje wszystko o Patrycji to mam jechac do szpitala. Ja sobie mysle po co? przeiez to tylko goraczka. Fakt doszlo prawie do 40 ale przeciez sam mnie zapewnial ze wszystko ok- pod kontrola. Mysle moze badania itd... Wiec sie pyam kiedy mamy tam jechac, odpowiedz -natychmiast.
Jak mnie przestraszyl... mowie, acha cos sie dzieje i nie jest pewnien i nie chce mnie straszyc.
Wiec weszlam jeszcze do domu podalam dziewczyna srodki na zbicie goraczki bo wiem ile czasem tu sie czeka az cie przyjma...
Zajechalismy wzieli jeszcze mocz do badania, najciekawsze ze tylko Pati badali a Ala miala to samo tyle ze jeden stopien nizsza graczke okolo 39.
Po paracetamolu zmieszanym z ibuprofenem dziewczyna zaczelo sie poprawiac w poczekalni. Czekalismy zaledwie 3... godz
To pociesza b masz swiadomosc ze sa w gorszym stanie i ich musza przyjac pierwszych wiec z nami jeszcze nie jest tak zle, Ale z drugiej strony dobija.
Po czym zobaczl nas pediatra szybko przebadal i mowi ze ok wszystko i tylko paracetamol i ibuprofen...
Z jednej strony kamien z serca. Ale z drugiej bylam zla ze wystawili nas na taki stres a o czekaniu juz nie wspomne. Ale czekalismy tylko 3 godz bo nasz GP dzwonil do szpitala i tam juz "czekali" na nas.... Brrrrrr ochydny dzien.... No coz ale tak sie dzieje jak jest przeludnienie
No wiec mam jadzeje ze dzis lepiej bedzie.
Tak wiec dzien dobry dziewczyny i milego dnia icon_wink.gif

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
magdaa.
pon, 24 lis 2014 - 20:08
ale ciszaaaaa....w sumie ja też nie pisze bo nie mam co,nuda,rutyna itd ale może i lepiej,jutro jade obejrzeć wózek dla małej na olx wygrzebałam, mała waży już 1900g także myśle że do porodu będzie miała wage zbliżoną do oliwki,już mnie tyłek boli jak pomyśle o porodzie 04.gif 43.gif

dorsim używałaś laktatora?jesli tak to jaki możesz polecić?jak twoje dwie gwiazdy;-)? fajnie macie Święta razem a ja się będe kulała,choć plus taki że będę wcinała wszystkie pyszności 29.gif

sunrise myślałam że takie rzeczy tylko w Polsce

Ten post edytował magdaa. pon, 24 lis 2014 - 20:09
magdaa.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: wto, 28 maj 13 - 08:33
Nr użytkownika: 42,220




post pon, 24 lis 2014 - 20:08
Post #238

ale ciszaaaaa....w sumie ja też nie pisze bo nie mam co,nuda,rutyna itd ale może i lepiej,jutro jade obejrzeć wózek dla małej na olx wygrzebałam, mała waży już 1900g także myśle że do porodu będzie miała wage zbliżoną do oliwki,już mnie tyłek boli jak pomyśle o porodzie 04.gif 43.gif

dorsim używałaś laktatora?jesli tak to jaki możesz polecić?jak twoje dwie gwiazdy;-)? fajnie macie Święta razem a ja się będe kulała,choć plus taki że będę wcinała wszystkie pyszności 29.gif

sunrise myślałam że takie rzeczy tylko w Polsce

--------------------



bel
śro, 26 lis 2014 - 14:35
sunrise masakara jakas z tymi lekarzami. Normalnie szok. Tez bym sie wkurzyla na Twoim miejscu. Tye nerwow tylko po co. icon_sad.gif. U nas w PL takie cos jest na porządku dziennym. Dobrze ,ze macie juz to za sobą. Biedne dziewczynki. przytul.gif przytul.gif

magdaa. to Emilka duza juz. Faktycznie niewiele pozstalo Ci do porodu. Jak teraz Oliwka reaguje na mysl, ze bedzie miała siostrzyczkę ? Mam nadzieje, ze jest lepiej niz było wczesniej.


U nas.
Poprzedni tydzien był bardzo udany. Mialam urodziny i wyprawilam je w 4 dni. icon_mrgreen.gif Pierwszy dzien byla moja dobra kolezanka Iwona i jej synek Olus. Dzieciaki daly nam koncert na instrumentach Marysi. Moja dziewczynka za to spiewala mi. 04.gif Olus gral razem z nią. 04.gif Na drugi dzien byla moja przyjaciolka Asia z synem Lukaszkiem. Oboje z Marysią tez dali koncert. Łukaszek zaspiewal mi piosenkę oraz powiedział wierszyk. 02.gif Maz w zeszlym tygodniu był na szkoleniu. Wrocił w piatek i poszlismy z tej okazji na pizze oraz frytki. icon_mrgreen.gif W sobote pojechalismy do babci meza i bylismy u znajomego meza - ona i ja mamy urodziny w tym samym dniu 08.gif Super bylol. W koncu wypilam jedno piwo. Wrca mi po malutku zdrowie. Zoladek mniej dokucza bo uzywam siemie lnianie. Jak wracalismy od babci w niedzielę to bylismy u moich tesciow. Krotko bylismy tam. W poniedzialke dziecko moje poszło do pkola i pozniej na angol z Olusiem. J ai Iowna zabralismy dzieciaki do Mcdonaldsa. Wczoraj bylam z Iwoną na warsztatach dotyczacych komunikacji w przedszkolu i w rodzinie. Warsztaty byly organizowane przez przedszkole. Bardzo fajny Pan psycholog mowil o tym jak postepowac dziecmi. Jak sie zachowywac w stosunku do dziecka. Sam powiedział, ze bardzo duzy wplyw na zachowanie dzieci mają relacje między rodzicami, czyli klotnie, mozliwosc godzenia się oraz okazywanie sobie uczuc. Dzieci przenosza te relacje w emocjach do przedszkola. Czesto rodzice karca dzieci. Wedlug jego wskazówek nie powinno sie mowic : "dalczego to zrobiles?", "jestes niegrzeczny", "znowu mnie zawiodłes". Te slowa mają bardzo duży wpływ na nasze pociechy i moga powodowac obnizenie poczucia wartosci dziecka. Sam tez powiedział, ze wazna jest akceptacja dziecka oraz umiejstniosc sluchania go. Mowil, ze wazna jest komunikacja w związku oraz sluchanie siebie na wzajem. Mowil o tym, ze dzieci mocno przezywają rozwód. Szczezre Wam powiem,ze jego wskazowki sa wazne. On parcuje z trudną mlodziezą. Mysle ze warto bylo wysluchac tego warsztatu. A dzis bylam u okulisty i szczerze powiem jestem zla na lekarkę. Trzy razy przelozylam wizytę z powodu pracy, poniewaz lekarz przyjmuje rano. icon_sad.gif. Malo tego mam podejrzenie o jaskrę i dzis umowilam sie na styczen 2015 roku prywatnie u jednego z najlepszych okulistów w moim miescie. Tamta lekarka prowadzi jeszcze moją corke. Porazka. Byla na mnie zla, bo nie chcilam dac zrobic sobie pola widzenia. A ja uprosilam kierownikow by wyjsc na chwile do niej na wizytę. Niechce takmrobic wiecej. Tamta lekarka kaze mi chodzic co miesiac na NFZ w rannych godzinach. Mam brac jakies krople. Nadal mam wysokie cisnienie oka. I zZe mi z tym. Dziewczyny niewiem co z tym poczac. Poczekam do stycznia. Moze wtedy cos sie wyjasni mi. Marysia za to zdrowiutka. W sobote chcemy jechac do jej chrzestnego, a w niedziEle jest msza u moich rodzicow za moich dziadków oraz tata wyprawia imieniny. Wiec znowu rozjady mamy. Bylam tez odsnosnie diagnozy Maryski. Wszystko jest dobrze , poza koncentracją w grupie dzieci. Ma mloda robic labirynty. Inne dzieci ją rozpraszają. Sama niewiem co z tym począć.

Ten post edytował bel śro, 26 lis 2014 - 14:36
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 26 lis 2014 - 14:35
Post #239

sunrise masakara jakas z tymi lekarzami. Normalnie szok. Tez bym sie wkurzyla na Twoim miejscu. Tye nerwow tylko po co. icon_sad.gif. U nas w PL takie cos jest na porządku dziennym. Dobrze ,ze macie juz to za sobą. Biedne dziewczynki. przytul.gif przytul.gif

magdaa. to Emilka duza juz. Faktycznie niewiele pozstalo Ci do porodu. Jak teraz Oliwka reaguje na mysl, ze bedzie miała siostrzyczkę ? Mam nadzieje, ze jest lepiej niz było wczesniej.


U nas.
Poprzedni tydzien był bardzo udany. Mialam urodziny i wyprawilam je w 4 dni. icon_mrgreen.gif Pierwszy dzien byla moja dobra kolezanka Iwona i jej synek Olus. Dzieciaki daly nam koncert na instrumentach Marysi. Moja dziewczynka za to spiewala mi. 04.gif Olus gral razem z nią. 04.gif Na drugi dzien byla moja przyjaciolka Asia z synem Lukaszkiem. Oboje z Marysią tez dali koncert. Łukaszek zaspiewal mi piosenkę oraz powiedział wierszyk. 02.gif Maz w zeszlym tygodniu był na szkoleniu. Wrocił w piatek i poszlismy z tej okazji na pizze oraz frytki. icon_mrgreen.gif W sobote pojechalismy do babci meza i bylismy u znajomego meza - ona i ja mamy urodziny w tym samym dniu 08.gif Super bylol. W koncu wypilam jedno piwo. Wrca mi po malutku zdrowie. Zoladek mniej dokucza bo uzywam siemie lnianie. Jak wracalismy od babci w niedzielę to bylismy u moich tesciow. Krotko bylismy tam. W poniedzialke dziecko moje poszło do pkola i pozniej na angol z Olusiem. J ai Iowna zabralismy dzieciaki do Mcdonaldsa. Wczoraj bylam z Iwoną na warsztatach dotyczacych komunikacji w przedszkolu i w rodzinie. Warsztaty byly organizowane przez przedszkole. Bardzo fajny Pan psycholog mowil o tym jak postepowac dziecmi. Jak sie zachowywac w stosunku do dziecka. Sam powiedział, ze bardzo duzy wplyw na zachowanie dzieci mają relacje między rodzicami, czyli klotnie, mozliwosc godzenia się oraz okazywanie sobie uczuc. Dzieci przenosza te relacje w emocjach do przedszkola. Czesto rodzice karca dzieci. Wedlug jego wskazówek nie powinno sie mowic : "dalczego to zrobiles?", "jestes niegrzeczny", "znowu mnie zawiodłes". Te slowa mają bardzo duży wpływ na nasze pociechy i moga powodowac obnizenie poczucia wartosci dziecka. Sam tez powiedział, ze wazna jest akceptacja dziecka oraz umiejstniosc sluchania go. Mowil, ze wazna jest komunikacja w związku oraz sluchanie siebie na wzajem. Mowil o tym, ze dzieci mocno przezywają rozwód. Szczezre Wam powiem,ze jego wskazowki sa wazne. On parcuje z trudną mlodziezą. Mysle ze warto bylo wysluchac tego warsztatu. A dzis bylam u okulisty i szczerze powiem jestem zla na lekarkę. Trzy razy przelozylam wizytę z powodu pracy, poniewaz lekarz przyjmuje rano. icon_sad.gif. Malo tego mam podejrzenie o jaskrę i dzis umowilam sie na styczen 2015 roku prywatnie u jednego z najlepszych okulistów w moim miescie. Tamta lekarka prowadzi jeszcze moją corke. Porazka. Byla na mnie zla, bo nie chcilam dac zrobic sobie pola widzenia. A ja uprosilam kierownikow by wyjsc na chwile do niej na wizytę. Niechce takmrobic wiecej. Tamta lekarka kaze mi chodzic co miesiac na NFZ w rannych godzinach. Mam brac jakies krople. Nadal mam wysokie cisnienie oka. I zZe mi z tym. Dziewczyny niewiem co z tym poczac. Poczekam do stycznia. Moze wtedy cos sie wyjasni mi. Marysia za to zdrowiutka. W sobote chcemy jechac do jej chrzestnego, a w niedziEle jest msza u moich rodzicow za moich dziadków oraz tata wyprawia imieniny. Wiec znowu rozjady mamy. Bylam tez odsnosnie diagnozy Maryski. Wszystko jest dobrze , poza koncentracją w grupie dzieci. Ma mloda robic labirynty. Inne dzieci ją rozpraszają. Sama niewiem co z tym począć.
sunrise
śro, 26 lis 2014 - 15:05
magda. co do laktatora ja uzywalam chyba philipsa recznego ale pamietam ze zalowalam ze nie zinwestowalam w elektryczny

Dorsim No wlasnie co u Was? Jak dziewczynki? No i jak pozostale sprawy bo nie bylo bardzo optymistycznie ostatnio. Mam nadzieje ze nadal z mezem sie wspieracie mocno icon_smile.gif

Bel W porownaniu do Was to my mamy mega nudne zycie. A na pewno te rodzinne. Mam na mysli babcie, wujki itd ktorych tu brak icon_sad.gif

Anilka Co u Was? Jak studia, ty sama i reszta domu w tym wszystkim??

U nas ok tzn pod kontrola
Dziewczyny pomalu dochodza do siebie. Chyba... Tzn kaszel przeszedl podalam im pulneo i jak reka odjal
Jednak martwi mnie to ze na wieczor powraca goraczka glownie Patrycji i czasem narzeka na bol brzucha. Tzn czasem kilka razy dziennie.
Polowalam dzis na naszego lekarza takiego co nas zna lecz niestety nie przyjmowal dzis emergancy. Sprobuje jutro moze sie uda. Do innego nie chce isc bo znow wezmie pod uwage objawy dorazne a nie to ze trwa to juz tyle czasu...
No chyba ze bedzie sie przeciagac dluzej i nie bede miala wyjscia to pojde do innego lekarza.

Ja od poniedzialku zaczynam dodatkowa prace. W sumie tylko na swieta ale mam nadzieje ze dam rade jakies 3-4 tyg na nocki pociagnac.

Dziewczyny ogolnie ok. Dotarlysmy w koncu do logopedy nie wiem czy wczesniej pisalam. Jestesmy po drugiej wizycie. Ala w miare ok tzn robi postepy w mowie nie mam do niej zadnych innych zastrzezen, natomiast Pati zostala skierowana jakby do psychologa dzieciecego (nie wiem jak dokladnie przelozyc na polskiego lekarza) poniewaz moze miec zaburzenia socialne. To sie dopiero okaze, jednak logopeda po wysluchaniu moich spostrzezen co kiedys wam na pewno pisalam skierowal nas tam.
Zobaczymy.
Teraz czeka nas wizyta logopedy w szkole i poki co zostaniemy pod jej piecza i czekamy na wolny termin u "psychologa" ale wiem ze to nawet kilka miesiecy moze potrwac.

U nas ogolnie nadal kolowrotek. W dodatku chyba wiekszy nizeli jak sie dziewczny urodzily 29.gif
Juz nie umiem sie doczekac nowego roku. Jakby za pomoca czarodziejskiej rozdzki ten zly rok sie skonczy i zacznie byc lepiej... icon_wink.gif
Wiem ze tak nie bedzie, czarow nie ma jednak to mi nie przeszkodzi w nastawieniu ze bedzie lepiej icon_wink.gif

Pozdrawiam!

Ten post edytował sunrise śro, 26 lis 2014 - 15:15
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
Skąd: uk
Nr użytkownika: 30,168




post śro, 26 lis 2014 - 15:05
Post #240

magda. co do laktatora ja uzywalam chyba philipsa recznego ale pamietam ze zalowalam ze nie zinwestowalam w elektryczny

Dorsim No wlasnie co u Was? Jak dziewczynki? No i jak pozostale sprawy bo nie bylo bardzo optymistycznie ostatnio. Mam nadzieje ze nadal z mezem sie wspieracie mocno icon_smile.gif

Bel W porownaniu do Was to my mamy mega nudne zycie. A na pewno te rodzinne. Mam na mysli babcie, wujki itd ktorych tu brak icon_sad.gif

Anilka Co u Was? Jak studia, ty sama i reszta domu w tym wszystkim??

U nas ok tzn pod kontrola
Dziewczyny pomalu dochodza do siebie. Chyba... Tzn kaszel przeszedl podalam im pulneo i jak reka odjal
Jednak martwi mnie to ze na wieczor powraca goraczka glownie Patrycji i czasem narzeka na bol brzucha. Tzn czasem kilka razy dziennie.
Polowalam dzis na naszego lekarza takiego co nas zna lecz niestety nie przyjmowal dzis emergancy. Sprobuje jutro moze sie uda. Do innego nie chce isc bo znow wezmie pod uwage objawy dorazne a nie to ze trwa to juz tyle czasu...
No chyba ze bedzie sie przeciagac dluzej i nie bede miala wyjscia to pojde do innego lekarza.

Ja od poniedzialku zaczynam dodatkowa prace. W sumie tylko na swieta ale mam nadzieje ze dam rade jakies 3-4 tyg na nocki pociagnac.

Dziewczyny ogolnie ok. Dotarlysmy w koncu do logopedy nie wiem czy wczesniej pisalam. Jestesmy po drugiej wizycie. Ala w miare ok tzn robi postepy w mowie nie mam do niej zadnych innych zastrzezen, natomiast Pati zostala skierowana jakby do psychologa dzieciecego (nie wiem jak dokladnie przelozyc na polskiego lekarza) poniewaz moze miec zaburzenia socialne. To sie dopiero okaze, jednak logopeda po wysluchaniu moich spostrzezen co kiedys wam na pewno pisalam skierowal nas tam.
Zobaczymy.
Teraz czeka nas wizyta logopedy w szkole i poki co zostaniemy pod jej piecza i czekamy na wolny termin u "psychologa" ale wiem ze to nawet kilka miesiecy moze potrwac.

U nas ogolnie nadal kolowrotek. W dodatku chyba wiekszy nizeli jak sie dziewczny urodzily 29.gif
Juz nie umiem sie doczekac nowego roku. Jakby za pomoca czarodziejskiej rozdzki ten zly rok sie skonczy i zacznie byc lepiej... icon_wink.gif
Wiem ze tak nie bedzie, czarow nie ma jednak to mi nie przeszkodzi w nastawieniu ze bedzie lepiej icon_wink.gif

Pozdrawiam!

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
> - Styczeń 2010 - odsłona IV
Start new topic
Reply to this topic
15 Stron V  « poprzednia 10 11 12 13 14 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 27 maj 2024 - 18:13
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama