O Magda, faktycznie. Może moje myszoskoczki też powinny go obejrzeć
Villi, strasznie się martwię, bo nie wiem czy ten którego odizolowałam na pewno jest samcem
Sprawdzaliśmy według zdjęć z netu i tak nam wyszło. poza tym prawdopodobna samica miała takie rozpulchnione wszystko - jak kobieta po porodzie
W każdym razie pewności nie mam, bo ta nibysamica rzadko zagląda do małego. Nie wiem teraz czy nie wpuścić tam również tego nibysamca - przynajmniej będę mieć czyste sumienie, że to nie moja wina, a po prostu z samicy matka do dupy
Poza tym Paweł wszedł mi na sumienie, bo cały czas chodzi i mówi, ze rodzieliłam rodzinę. Już nie wiem co mam robić