Hmmmmm.
Sama nie wiem co powiedzieć, bo u mnie sytuacja jest inna niż u was wszystkich. Ja pracuję, a moja druga połowa zajmuje się dziećmi (zwłaszcza Miśkiem, Dominika nie potrzebuje tak wiele uwagi). I jestem nie za bardzo szczęśliwa z tego powodu
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
Mąż bez pracy jest coraz bardziej sfrustrowany, aj pewnie nie chciałabym całego czasu spędzać w domu ale.... ucikają mi chwile, które nigdy nie wrócą
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
Pierwszy ząb Michała - byłam w pracy
![icon_sad.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_sad.gif)
Pierwsze samodzielne kroki Michała - byłam w pracy
![icon_cry.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_cry.gif)
Jak tylko zbliżam się do drzwi wyjściowych w mieszkaniu - Michał robi mi od razu papa a mi się serce ściska
Sama nie wiem czy lepiej byłoby mi gdybym spędzała z dziećmi całe dnie, ale trochę to przykre jak okazuje się, że nie jestem niezbędna, że może mnie ktoś zastąpić. Tylko jak karmiłam piersią (Misiek własnie sam zrezygnował
![icon_confused.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_confused.gif)
) to były tylko moje chwile i mojego małego synka, wtedy byłam niezastąpiona i było mi z tym dobrze.
Niby nie ma złotego środka (tak już napisała mama przede mną), ale warto znaleźć własny spokój i nie mieć wyrzutów sumienia z powodu pracy, bo gorzej jest jak tej pracy nie ma a jest potrzebna (zdarza się to niestety coraz częściej )
Pozdrawiam mamy praujące i te które wychowują swoje dzieciaczki.
Pracująca.