Siedzę i myślę, a im dłużej myślę, tym mniej wiem czego chcę..
Pomyslalam, ze zapytam o rade tutaj, bo jakos tak sie zawsze sklada, ze ilekroc jestem w tarapatach tu znajduje pomoc
.
Sprawa wyglada tak. Chcemy kupic dom. Mamy upatrzone dwa:
pierwszy> pieronsko drogi, ale faajny
. Przy lesie, cicho, dom nie za duzy, taki w sam raz dla nas, co imho jest wazne ze wzgledu na koszt ogrzewania. Ma wszystko, na czym mi zalezy. Minus - malutka dzialka i troche ciasno pomiedzy bocznymi domami. No i wysokie raty kredytu hipotecznego, ale sadze, ze damy rade.
drugi> tani, ale do kapitalnego remontu. Duzy, ladny ogrod, dom przestronny, duzy, moze nawet za duzy jak dla nas. Plusem jest dosc tanie ogrzewanie (jest opcjonalnie piec weglowy). Minus - takie sobie polozenie (przy ulicy, gwar), brak kominka
no i te remonty, ktore trzeba by wykonac. Niby moge wszystko w srodku zrobic w 100% jak sobie wymysle, ale jestem wygodna i wole wejsc na gotowe, a dom wyzej jesli chodzi o urzadzenie jest super.
trzecia opcja> budowa
.. wyszlo by chyba podobnie jak w opcji drugiej (finansowo). Wszystko moge ustalic sama itd itp. Minus - nie znamy sie na budowie, nie mamy czasu tego pilnowac, ale mam ekipe, ktora podobnoz sama wszystko zalatwia, poza tym znajomy rodziny mieszka niedaleko, jest w temacie, moglby budowy dogladac... No i w tej opcji moglibysmy sie wprowadzic najwczesniej za ok. 4 m-ce.
Pomozcie miotajacej sie kobiecie, co to maz ja opuscil w podejmowaniu decyzji, bo nie mogl zniesc wiecznych dywagacji i stwierdzil, ze jemu juz wszystko jedno, zeby baba byla zadowolona.... chlip.
Sprawa dosc pilna, prosze o wpisy
.
PS: Ankiete bym zrobila, ale nie umiem.