Niekoniecznie. Ja tez miałam pare lat temu i po różnych nieudanych kuracjach pani Dr powiedziała,że trzeba wyłyżeczkować. Miałam taką mine ze strachu,że zaraz dodała, iż możemy jeszcze spróbować podac steryd. Od razu się na to zgodziłam, myśląc sobie, że przeciez to pikus w porównaniu z łyżeczkowaniem. Myslałam,że mi czymś zakropi a Ona wyjmuje strzykawkę, igłę i dexaven....nie miałam juz wyjścia. Dostałam zastrzyk w powiekę...brrrr ale pomogło po dodatkowym nagrzewaniu