Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[Akceptuję pliki cookies z tej strony]
słychać jęk
rzuca się w próżnie moje zapatrzenie
wędruję w cień
uciekam w światło
urodzona w ciemnościach
na nieludzkiej ziemi
za parawanem szczęścia
***
dlaczego ja?
dlaczego nie kto inny
schyla się w trudzie
poniewiera się w smutkach
i płacze z deszczem
i wciąż żyje
dlaczego ja?
***
Ból
to mój chleb powszedni
to moja codzienna eucharystia
WYZNANIE
Pada deszc jak płacz dziecka
płynął krople jak łzy skazanego
stoję przed oknem ciała
oparta o parapet duszy
palcmi podążam za deszczowym płaczem
śledzę tor zagubionej jednej z łez
wsłychuję się jak deszczowa piosenka
gra na strunach mojej psychiki
jestem, stoję po drugiej stronie szyby
cisza, pustka, samotność
krople deszczu i moje łzy
stanowią nieodkrytą dotąd kompozycję
nie jestem już sama
***
pod prąd
na przekór obyczajom
wyruszam w drogę
usłaną okruchami piachu
z źdźbłem nienawiści w oku
****
na rozstajach dróg
mego życia
zawsze
będzie wznosił się krzyż
***
jak dzwonek
budzika
próbuję wyłączyć
to co czuję
***
na zegarze
nie widać
godziny
miłości
***
przez kalendarz
uczuć blasku
obraz szczęścia
cienia łez
zaplątała się nić wspomnień
szarpie mąci w mej pamięci
niszczy psuje spokój błogi
i szaleje jak narwana
nitka wspomnień-obłąkana
rozkojarza i rozpala nieme ciało
prowokuje moje myśli do wspomnienia
i pękając w rytm uderza
o kosmyki mej pamięci
nić wspomnienia
***
Widziałam jak odchodził
kadzidełko dymiące jeszcze widziałam
pozostawił w szarości puste miejsce
słychać jęk
rzuca się w próżnie moje zapatrzenie
wędruję w cień
uciekam w światło
urodzona w ciemnościach
na nieludzkiej ziemi
za parawanem szczęścia
***
dlaczego ja?
dlaczego nie kto inny
schyla się w trudzie
poniewiera się w smutkach
i płacze z deszczem
i wciąż żyje
dlaczego ja?
***
Ból
to mój chleb powszedni
to moja codzienna eucharystia
WYZNANIE
Pada deszc jak płacz dziecka
płynął krople jak łzy skazanego
stoję przed oknem ciała
oparta o parapet duszy
palcmi podążam za deszczowym płaczem
śledzę tor zagubionej jednej z łez
wsłychuję się jak deszczowa piosenka
gra na strunach mojej psychiki
jestem, stoję po drugiej stronie szyby
cisza, pustka, samotność
krople deszczu i moje łzy
stanowią nieodkrytą dotąd kompozycję
nie jestem już sama
***
pod prąd
na przekór obyczajom
wyruszam w drogę
usłaną okruchami piachu
z źdźbłem nienawiści w oku
****
na rozstajach dróg
mego życia
zawsze
będzie wznosił się krzyż
***
jak dzwonek
budzika
próbuję wyłączyć
to co czuję
***
na zegarze
nie widać
godziny
miłości
***
przez kalendarz
uczuć blasku
obraz szczęścia
cienia łez
zaplątała się nić wspomnień
szarpie mąci w mej pamięci
niszczy psuje spokój błogi
i szaleje jak narwana
nitka wspomnień-obłąkana
rozkojarza i rozpala nieme ciało
prowokuje moje myśli do wspomnienia
i pękając w rytm uderza
o kosmyki mej pamięci
nić wspomnienia
***
Widziałam jak odchodził
kadzidełko dymiące jeszcze widziałam
pozostawił w szarości puste miejsce