CYTAT(patti25 @ Tue, 05 Aug 2008 - 12:41)
m a r t u c h a 9 6,
u mnie było podobnie , chyba głównie przez problemy z karmieniem. JEst mi strasznie wstyd i nikomu tego nie mówiłam (nawet mężowi) , że zaraz po urodzeniu do mojego synka nie czułam nic. Łzy lecą mi jak szalone jak to piszę i czuję się z tym okropnie. Pierwszy miesiąc życia synka zamiast najwspanialszego czasu był dla mnie koszmarem. Płakałam dnie i noce, bo mały nie chciał jeść z piersi, nie miałam w nikim wsparcia (prócz męża-ale on całymi dniami był w pracy).
Teraz jest dobrze , kocham krzyśka i uwielbiam z całego serca, ale boję się drugiej ciąży bo nie chcę znowu czegoś podobnego przeżywać.
A jeśli chodzi o depresje, to chyba mam ją od dłuższego czasu, nie związaną z porodem . Myśli o śmierci, ciężkiej chorobie, paniczny strach podczas jazdy samochodem, miliony chorób które po części faktycznie mam.I nie wiem gdzie szukać pomocy, wstydzę się tego.
Zazdroszczę ludziom którzy żyją bez czarnych myśli, którzy maja szczęśliwe rodziny. I brakuje mi osób, które rozumiałyby mnie, które przeszły przez to co ja. Może właśnie takie zamknięte forum by mi choć trochę pomogło.
Widzę, że też jesteś z Warszawy ja przechodziłam przez podobny problem, polecam Ci panią Agnieszkę Salach z psychologgia.