CYTAT(tissaia @ Fri, 09 Jul 2010 - 21:38)
A na zdjęciach z owej podróży na plaży siedzę zakutana w wieeeelkie pareo, bo mi się zdawało, ze obrzydliwie gruba jestem ( 57 kg. wagi... ) .. Gdybym TERAZ miała taką figure to jak bum-cyk-cyk - nago bym chyba po plaży chodziła! A wtedy nawet sztab Niemek ( byliśmy jedynymi Polakami w hotelu plus paru Holendrów i Francuzów ) na basenie nie przekonał mnie, ze nie ejst ze mną tak źle...
do takich samych wniosków dochodzę jak wspominam swoją figurę. W zwiazku z powyższym dzisiaj mając 15 kg więcej nie zaprzątam sobie glowy nadmiernie nadwagą swoją i wyglądem, gdyż może być tak,że kiedyś i dzisiejszą wage i wyglad wspominac będę z łęzką w oku
serio- ostatnio stwierdziłam, że za dużo czasu zmarnowałam w tzw. młodości na tego typu samoudręczenia, przy braku tak naprawdę obiektywnych przesłanek. Dziś zmądrzałam, co najwyraźniej w moim przypadku oznacza,ze jestem już po prostu stara
obecnie moja waga jest dla mnie problemem stricte praktycznym - nie uważam, że źle wyglądam ( wręcz przeciwnie), ale cholernie szkoda mi tych ciuchów, które leżą i się kurzą, a które są za małe. Dlatego mam plan zrzucic tak ok 5-6 kg, bo tyle potrzebuję, aby zmieścić się w te przyciasne ubrania, które są mało chodzone i super.
Kiedyś nie umiałam sobie wyobrazic, że mogłabym byc JESZCZE BARDZIEJ gruba niż wtedy byłam ( tzn. 54 kg przy zwroście 170) , hehehe