Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Zasypianie...

> 
Ewa-mama_Bartka
sob, 03 maj 2003 - 17:59
KOchane mamusie lubelskie,
Ostatnio dostałam od koleżanki książkę "Usnij wreszcie", była o niej zresztą dyskusja na edziecku. Po przeczytaniu tej książeczki lekko się załamałam, bo popełniamy z mężem wszystkie chyba możliwe błędy w usypianiu Bartusia. Nie opanowalismy dotąd umiejtności samodzielnego zasypiania i
- lulamy się na rękach
- przytulamy siÄ™ do mruczÄ…cego taty
- wozimy się w wózeczku
- prystawiamy do piersi
- śpiewamy kołysanki (jestem niezbyt uzdolniona muzycznie ale w desperacji opanowałam już pięć kołysanek)
- kładzeimy się obok siebie i mama głaszcze po głowie.
Metoda jest za każdym razem wybierana spontanicznie, jeśli zawodzi poprzednio stosowana. Wstyd się przyznać ale ostatnio najbardziej skuteczne jest ssanie mojego (!) palca - smoczek nie zasługuje przecież nawet na chwilę uwagi i jest z obrzydzeniem wypluwany.
Mamy za sobą dwie próby usypiania zgodnego z powyższą książeczką - dwie nieudane... icon_cry.gif
Nie powiem, żeby zasypianie mojego Bartka nie było męczące dla niego i dla mnie icon_confused.gif .
Ciekawa jestem jak zasypiajÄ… Wasze maluchy?

Pozdrawiam
Ewa i BartuÅ›
Ewa-mama_Bartka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12
Dołączył: wto, 22 kwi 03 - 11:32
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 613




post sob, 03 maj 2003 - 17:59
Post #1

KOchane mamusie lubelskie,
Ostatnio dostałam od koleżanki książkę "Usnij wreszcie", była o niej zresztą dyskusja na edziecku. Po przeczytaniu tej książeczki lekko się załamałam, bo popełniamy z mężem wszystkie chyba możliwe błędy w usypianiu Bartusia. Nie opanowalismy dotąd umiejtności samodzielnego zasypiania i
- lulamy się na rękach
- przytulamy siÄ™ do mruczÄ…cego taty
- wozimy się w wózeczku
- prystawiamy do piersi
- śpiewamy kołysanki (jestem niezbyt uzdolniona muzycznie ale w desperacji opanowałam już pięć kołysanek)
- kładzeimy się obok siebie i mama głaszcze po głowie.
Metoda jest za każdym razem wybierana spontanicznie, jeśli zawodzi poprzednio stosowana. Wstyd się przyznać ale ostatnio najbardziej skuteczne jest ssanie mojego (!) palca - smoczek nie zasługuje przecież nawet na chwilę uwagi i jest z obrzydzeniem wypluwany.
Mamy za sobą dwie próby usypiania zgodnego z powyższą książeczką - dwie nieudane... icon_cry.gif
Nie powiem, żeby zasypianie mojego Bartka nie było męczące dla niego i dla mnie icon_confused.gif .
Ciekawa jestem jak zasypiajÄ… Wasze maluchy?

Pozdrawiam
Ewa i BartuÅ›
sabka
sob, 03 maj 2003 - 20:59
Cześć Ewa, niestety książkki tej nie czytałam ale według tego co piszesz my też popełniamy szereg błedów.
po kąpieli bawimy się i kiedy widzę, że Szymek jest zmęczony kładę go do łóżeczka. On przytula się do swojej ppoduszeczki i przekręca się z jednego boku na bok. Jak zaczyna marudzić to daję pić. Jeżeli jest bardzo zmęczony to usypia sam. Aha jeszcze nie napisałam,że usypia przy płytach z muzyką. Ma takie dwie. Natomiast jeżli nie zaśnie to albo ja go lulam, albo mąż i spiewm mu albo wóżeczek.
Myślę, że nie warto przejmować się tą książką. Nasze dzieci są jeszcze takie malutkie i potrzebują nas, naszej bliskości, przytulania, głaskania , śpiewnia i innych [pieszczot. Myślę, że jescze przyjdzie czas na samodzielne spanie a na razier cieszmy się, że one nas potrzebują.
sabka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 121
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 19:01
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 397




post sob, 03 maj 2003 - 20:59
Post #2

Cześć Ewa, niestety książkki tej nie czytałam ale według tego co piszesz my też popełniamy szereg błedów.
po kąpieli bawimy się i kiedy widzę, że Szymek jest zmęczony kładę go do łóżeczka. On przytula się do swojej ppoduszeczki i przekręca się z jednego boku na bok. Jak zaczyna marudzić to daję pić. Jeżeli jest bardzo zmęczony to usypia sam. Aha jeszcze nie napisałam,że usypia przy płytach z muzyką. Ma takie dwie. Natomiast jeżli nie zaśnie to albo ja go lulam, albo mąż i spiewm mu albo wóżeczek.
Myślę, że nie warto przejmować się tą książką. Nasze dzieci są jeszcze takie malutkie i potrzebują nas, naszej bliskości, przytulania, głaskania , śpiewnia i innych [pieszczot. Myślę, że jescze przyjdzie czas na samodzielne spanie a na razier cieszmy się, że one nas potrzebują.

--------------------
Sabka z Szymonkiem (2002), OlÄ… (2004) i Karolkiem (2008)
Jo_aska
nie, 04 maj 2003 - 20:23
Hej
To my myslelismy ze nasz synek sam usypia w lozeczku a tu widze mylilismy sie po calosci i blad za bledem.
Jeremi usypia przy cucuszku i tak jest odkladany do lozeczka - oczywiscie zawsze sie budzi - tzn otwiera oczka - wtedy trzeba cichcem wyjsc z pokoju - wygasic ewentualne swiatla ktore by widzial i za pare sekundek juz spi (my to nazywalismy ze sam usypia - hi hi )
W dzien lulamy wozkiem a ostatnio o zgrozo stalam sie strasznym leniuchem - biore synka do wyrcia daje cycuszka i tak zasypiamy!!
A co do ksiazki i usypiania- to nie uwazam zeby to bylo zle czy tym podobne. Jesli obie strony sa zmeczone tym lulaniem to trzeba chyba wprowadzac jak najpredzej aby nie doszlo do absurdow jezdzenia w kolko po osiedlu przez 2 godz. bo inaczej jak w samochodzie dziecko nie zasnie. Kazde dziecko jest inne i dla jednych ta metoda moze sie okazac znecaniem - bo dziecko bedzie wymiotowalo od placzu a dla innych cudownie sie sprawdzi i obie strony odetchna z ulga.
Jo_aska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 19
Dołączył: pią, 11 kwi 03 - 22:51
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 563

GG:


post nie, 04 maj 2003 - 20:23
Post #3

Hej
To my myslelismy ze nasz synek sam usypia w lozeczku a tu widze mylilismy sie po calosci i blad za bledem.
Jeremi usypia przy cucuszku i tak jest odkladany do lozeczka - oczywiscie zawsze sie budzi - tzn otwiera oczka - wtedy trzeba cichcem wyjsc z pokoju - wygasic ewentualne swiatla ktore by widzial i za pare sekundek juz spi (my to nazywalismy ze sam usypia - hi hi )
W dzien lulamy wozkiem a ostatnio o zgrozo stalam sie strasznym leniuchem - biore synka do wyrcia daje cycuszka i tak zasypiamy!!
A co do ksiazki i usypiania- to nie uwazam zeby to bylo zle czy tym podobne. Jesli obie strony sa zmeczone tym lulaniem to trzeba chyba wprowadzac jak najpredzej aby nie doszlo do absurdow jezdzenia w kolko po osiedlu przez 2 godz. bo inaczej jak w samochodzie dziecko nie zasnie. Kazde dziecko jest inne i dla jednych ta metoda moze sie okazac znecaniem - bo dziecko bedzie wymiotowalo od placzu a dla innych cudownie sie sprawdzi i obie strony odetchna z ulga.

--------------------
Asia mama Jeremcia (04.03.2003)[obrazek]https://foto.onet.pl/upload/40/17/_148236_n.jpg[/obrazek]
Kasia R mama Lui...
nie, 04 maj 2003 - 22:14
Hmm, to my popełniamy największe błędy ze wszystkich, bo Luisia ma już 1,5 roku, a dalej usypia przy cycu... W dodatku śpi z nami.... a nie w łóżeczku. O Uśnij wreszcie nawet nie mamy co pomarzyć, bo nie mamy sumienia słuchać płaczu... Próbuję ostatnio powoli odstawiać od cyca, a więc po kąpieli lulać na rękach przy muzyce. Jednak wieczorem jeszcze ani razu ta sztuczka mi się nie udała - przy próbie odkładania do łóżka (nie łóżeczka bynajmniej) Lu zaczyna płakać, a dziś wręcz wołała CIĆ! CIĆ i muzyki w ogóle nie chciała...
Pocieszam się, że kiedyś i w dzień tylko przy cycu zasypiała, a teraz już to wyeliminowaliśmy (niani zasypia w łóżeczku z pozytywką, a mi na rękach), więc i na noce przyjdzie pora.
Pozdrawiam
icon_lol.gif
Kasia R mama Lui...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 584
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 18:43
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 305




post nie, 04 maj 2003 - 22:14
Post #4

Hmm, to my popełniamy największe błędy ze wszystkich, bo Luisia ma już 1,5 roku, a dalej usypia przy cycu... W dodatku śpi z nami.... a nie w łóżeczku. O Uśnij wreszcie nawet nie mamy co pomarzyć, bo nie mamy sumienia słuchać płaczu... Próbuję ostatnio powoli odstawiać od cyca, a więc po kąpieli lulać na rękach przy muzyce. Jednak wieczorem jeszcze ani razu ta sztuczka mi się nie udała - przy próbie odkładania do łóżka (nie łóżeczka bynajmniej) Lu zaczyna płakać, a dziś wręcz wołała CIĆ! CIĆ i muzyki w ogóle nie chciała...
Pocieszam się, że kiedyś i w dzień tylko przy cycu zasypiała, a teraz już to wyeliminowaliśmy (niani zasypia w łóżeczku z pozytywką, a mi na rękach), więc i na noce przyjdzie pora.
Pozdrawiam
icon_lol.gif

--------------------
Lu


Tynka-Ewelinka
Ewa-mama_Bartka
śro, 07 maj 2003 - 22:01
Bartuś też nadal śpi z nami... choć czasem po nocnych karmieniach odkładam go do łóżeczka, to kiedy tylko zakwili, mąż przekłada go do naszego łóżka z powrotem. kiedy ja się znowu budzę, to już sama nie wiem, gdzie go odłożyłam... i półprzytomna nie mam siły wędrować 1,5 metra do jego łóżeczka więc nasz maluszek śpi prawie cały czas z nami. A poza tym to jakoś nam tak pusto bez niego...
Ale cały czas mamy w głowie plany, żeby pomalutku go wyprowadzać do łóżeczka.
W zasadzie całe to nieksiążkowe zasypianie nie byłoby problemem, gdyby nie fakt, że mały jest często w ciągu dnia niewyspany, bo nie ma siły żeby go uśpić, a sam nie zaśnie, choć oczy ma już prawie niewidoczne i nic tylko ziewa. Dziś np. spał na dwóch spacerach po 30 min. i potem w domu spał 40 min. ( a usypiałam go dokładnie tyle samo), a myślę, że to za mało jak dla 5miesięcznego dzieciaczka, no i widać po nim, że jest niewyspany. Po kąpieli dziś za to zasnął szybko icon_lol.gif
To tyle, bo ja też jestem niewyspana i zdecydowanie idę spać
serdeczności
Ewa z Bartkiem
Ewa-mama_Bartka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12
Dołączył: wto, 22 kwi 03 - 11:32
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 613




post śro, 07 maj 2003 - 22:01
Post #5

Bartuś też nadal śpi z nami... choć czasem po nocnych karmieniach odkładam go do łóżeczka, to kiedy tylko zakwili, mąż przekłada go do naszego łóżka z powrotem. kiedy ja się znowu budzę, to już sama nie wiem, gdzie go odłożyłam... i półprzytomna nie mam siły wędrować 1,5 metra do jego łóżeczka więc nasz maluszek śpi prawie cały czas z nami. A poza tym to jakoś nam tak pusto bez niego...
Ale cały czas mamy w głowie plany, żeby pomalutku go wyprowadzać do łóżeczka.
W zasadzie całe to nieksiążkowe zasypianie nie byłoby problemem, gdyby nie fakt, że mały jest często w ciągu dnia niewyspany, bo nie ma siły żeby go uśpić, a sam nie zaśnie, choć oczy ma już prawie niewidoczne i nic tylko ziewa. Dziś np. spał na dwóch spacerach po 30 min. i potem w domu spał 40 min. ( a usypiałam go dokładnie tyle samo), a myślę, że to za mało jak dla 5miesięcznego dzieciaczka, no i widać po nim, że jest niewyspany. Po kąpieli dziś za to zasnął szybko icon_lol.gif
To tyle, bo ja też jestem niewyspana i zdecydowanie idę spać
serdeczności
Ewa z Bartkiem
Jo_aska
śro, 07 maj 2003 - 23:11
To ja chyba jakas szurnieta jestem - bo w srodeczku nocy o 2 lub jak tam wypadnie jakies 20 m. mam do przejscia. W salonie mi najlepiej karmic.
A ostatnio leniuch jak pisalam sie ze mnie zrobil i biore do lozka rano (to nawet 2 godzinki zyskam polsnu) ale koszt taki wielki- caly dzien mnie po tym brodawki bola - moje malenstwo nie umie spac na boczku i tak z brodawka w buziunce zasypia i chce sie na plecki ulozyc. Oj boli ale czego sie nie robi aby dluzej w lozku polezec.
Jo_aska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 19
Dołączył: pią, 11 kwi 03 - 22:51
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 563

GG:


post śro, 07 maj 2003 - 23:11
Post #6

To ja chyba jakas szurnieta jestem - bo w srodeczku nocy o 2 lub jak tam wypadnie jakies 20 m. mam do przejscia. W salonie mi najlepiej karmic.
A ostatnio leniuch jak pisalam sie ze mnie zrobil i biore do lozka rano (to nawet 2 godzinki zyskam polsnu) ale koszt taki wielki- caly dzien mnie po tym brodawki bola - moje malenstwo nie umie spac na boczku i tak z brodawka w buziunce zasypia i chce sie na plecki ulozyc. Oj boli ale czego sie nie robi aby dluzej w lozku polezec.

--------------------
Asia mama Jeremcia (04.03.2003)[obrazek]https://foto.onet.pl/upload/40/17/_148236_n.jpg[/obrazek]
dorcia
czw, 08 maj 2003 - 22:02
Kasia...jakbyś o moim dziecku pisała.... icon_lol.gif
Nata też jeszcze o ccycku do usypiania..a jak sie przebudzi to tylko wystarczą jej moje włosy.. trzyma sie mojej czupryny mocno..chyba perukę sobie jakoas zakupię icon_lol.gif i tez z nami spi, a własniwie ze mna bo tata usypia w salonie i tam najczesciej zostaje do rana, jak spi z nami to Nata po nim szaleje nie moze wtedy usnac czasami nie spi od 1 w nocy do 5..bawi sie na łózku..nie chce mi sie jej w nocy uspypiac...czekam az sama padnie ale nic z tego..ale mysle ze powoli sama do tego dojrzeje...zeby sama usypiala..przynajmniej tak mi sie wydaje..
papa ,
dorcia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 81
Dołączył: pon, 03 lut 03 - 21:30
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 76

GG:


post czw, 08 maj 2003 - 22:02
Post #7

Kasia...jakbyś o moim dziecku pisała.... icon_lol.gif
Nata też jeszcze o ccycku do usypiania..a jak sie przebudzi to tylko wystarczą jej moje włosy.. trzyma sie mojej czupryny mocno..chyba perukę sobie jakoas zakupię icon_lol.gif i tez z nami spi, a własniwie ze mna bo tata usypia w salonie i tam najczesciej zostaje do rana, jak spi z nami to Nata po nim szaleje nie moze wtedy usnac czasami nie spi od 1 w nocy do 5..bawi sie na łózku..nie chce mi sie jej w nocy uspypiac...czekam az sama padnie ale nic z tego..ale mysle ze powoli sama do tego dojrzeje...zeby sama usypiala..przynajmniej tak mi sie wydaje..
papa ,

--------------------
dorcia, mama Natalki (ur. 24.01.02) i Michałka (30.08.04)
www.kaczorek.comernet.pl
user posted imageuser posted imageuser posted image
Kasia R mama Lui...
czw, 08 maj 2003 - 22:17
A pochwalę się! Od 3 dni Lu zasypia wieczorem na rękach i udaje mi się ją odłożyć do łóżeczka. Sekret? Trzeba ją lulać przez co najmniej 3 piosenki z płyty dla bobasów (najbardziej lubi coś a la disco polo pt. Kacaraba i Kotek kłopotek - skąd jej się taki kiepski gust muzyczny wziął icon_confused.gif na pewno nie po mamusi icon_wink.gif ) Fajnie, bo wreszcie nie przy cycu, ale jak mnie rączki bolą...
icon_lol.gif
Kasia R mama Lui...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 584
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 18:43
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 305




post czw, 08 maj 2003 - 22:17
Post #8

A pochwalę się! Od 3 dni Lu zasypia wieczorem na rękach i udaje mi się ją odłożyć do łóżeczka. Sekret? Trzeba ją lulać przez co najmniej 3 piosenki z płyty dla bobasów (najbardziej lubi coś a la disco polo pt. Kacaraba i Kotek kłopotek - skąd jej się taki kiepski gust muzyczny wziął icon_confused.gif na pewno nie po mamusi icon_wink.gif ) Fajnie, bo wreszcie nie przy cycu, ale jak mnie rączki bolą...
icon_lol.gif

--------------------
Lu


Tynka-Ewelinka
Kasia R mama Lui...
czw, 15 maj 2003 - 23:43
Cd. Już ponad tydzień Lu zasypia bez cyca!! A wczoraj przespała całą noc bez domagania się maminego mleczka!! Sukces!! A może nie pamiętam faktu wyciągania "dystrybutora" ?... icon_sad.gif
icon_lol.gif
Kasia R mama Lui...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 584
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 18:43
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 305




post czw, 15 maj 2003 - 23:43
Post #9

Cd. Już ponad tydzień Lu zasypia bez cyca!! A wczoraj przespała całą noc bez domagania się maminego mleczka!! Sukces!! A może nie pamiętam faktu wyciągania "dystrybutora" ?... icon_sad.gif
icon_lol.gif

--------------------
Lu


Tynka-Ewelinka
Ewa-mama_Bartka
pon, 19 maj 2003 - 12:01
Ja się też pochwalę - dziś mamy za sobą pierwszą noc w łóżeczku od początku do końca. Co prawda Bartuś zasnął w moich objęciach pijąc wieczorną herbatkę - więc tu nie ma się czym chwalić, ale za to nocne karmienie było tylko jedno (a ostatnio było i po 5) icon_lol.gif .
Za to koniec nocy nastąpił szybko - o 5.10 już mieliśmy z mężem pobudkę.
Mąż się śmieje, że powinniśmy sprzedać wszystkie domowe budziki (bo dotąd byliśmy śpiochami i mamy ich kilka). Bartuś jest naszym niezawodnym budzikiem i mężowi już od pięciu miesięcy nie udało się zaspać do pracy.
POzdroweinia
Ewa z Najkochańszym Budzikiem
Ewa-mama_Bartka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12
Dołączył: wto, 22 kwi 03 - 11:32
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 613




post pon, 19 maj 2003 - 12:01
Post #10

Ja się też pochwalę - dziś mamy za sobą pierwszą noc w łóżeczku od początku do końca. Co prawda Bartuś zasnął w moich objęciach pijąc wieczorną herbatkę - więc tu nie ma się czym chwalić, ale za to nocne karmienie było tylko jedno (a ostatnio było i po 5) icon_lol.gif .
Za to koniec nocy nastąpił szybko - o 5.10 już mieliśmy z mężem pobudkę.
Mąż się śmieje, że powinniśmy sprzedać wszystkie domowe budziki (bo dotąd byliśmy śpiochami i mamy ich kilka). Bartuś jest naszym niezawodnym budzikiem i mężowi już od pięciu miesięcy nie udało się zaspać do pracy.
POzdroweinia
Ewa z Najkochańszym Budzikiem
> Zasypianie...
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 15 cze 2024 - 20:36
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama