Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Jak się zabezpieczyć

, przed ASTami itd
> , przed ASTami itd
anita b.
śro, 12 lis 2014 - 22:38
Ostatnio wieczorami w okolicy mojego bloku chodzą dziwni ludzie z ASTem - najpierw krzyczeli do mnie z oddali, bym trzymała psa, bo ich się może rzucić na mojego, a potem (gdy skręciłam w podwórko i zeszłam im z drogi), zaczęli szczuć tego psa na mojego - na szczęście ten AST nic sobie z tego nie robił, ale zachowanie było mocno niepoważne i niepokojące (może pijani, a może głupi, cholera wie co gorsze).
Dzisiaj natomiast z ASTem chodziła kobieta, z daleka wyglądała na jakieś 60-70 lat, nie wiem czy ten AST miał kaganiec, czy to był tamten AST i na ile pani sobie radziła z pieskiem, widziałam je z daleka, ale czułam się mocno niepewnie. Szybko wróciłam do domu, bo oczami wyobraźni widziałam, jak ten pies się wyrywa i zjada mojego icon_sad.gif

Czy istnieją jakieś środki, które mogą dać mi jakie takie poczucie bezpieczeństwa? Jakiś gaz pieprzowy jest w stanie powstrzymać takiego psa, czy coś?

(Naprawdę nie reaguje tak na każdego ASTa, ale ci ludzie wyglądają wyjątkowo niepewnie - nawet z daleka, bo blisko nie odważę się podejść z moim psem)

Help!
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post śro, 12 lis 2014 - 22:38
Post #1

Ostatnio wieczorami w okolicy mojego bloku chodzą dziwni ludzie z ASTem - najpierw krzyczeli do mnie z oddali, bym trzymała psa, bo ich się może rzucić na mojego, a potem (gdy skręciłam w podwórko i zeszłam im z drogi), zaczęli szczuć tego psa na mojego - na szczęście ten AST nic sobie z tego nie robił, ale zachowanie było mocno niepoważne i niepokojące (może pijani, a może głupi, cholera wie co gorsze).
Dzisiaj natomiast z ASTem chodziła kobieta, z daleka wyglądała na jakieś 60-70 lat, nie wiem czy ten AST miał kaganiec, czy to był tamten AST i na ile pani sobie radziła z pieskiem, widziałam je z daleka, ale czułam się mocno niepewnie. Szybko wróciłam do domu, bo oczami wyobraźni widziałam, jak ten pies się wyrywa i zjada mojego icon_sad.gif

Czy istnieją jakieś środki, które mogą dać mi jakie takie poczucie bezpieczeństwa? Jakiś gaz pieprzowy jest w stanie powstrzymać takiego psa, czy coś?

(Naprawdę nie reaguje tak na każdego ASTa, ale ci ludzie wyglądają wyjątkowo niepewnie - nawet z daleka, bo blisko nie odważę się podejść z moim psem)

Help!

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
AleOla
czw, 13 lis 2014 - 09:50
Chyba najlepiej unikać :/ No chyba że czujesz się bardzo zagrożona, to idź na najbliższy posterunek i dowiedz się jakie masz możliwości, bo jak zaczniesz szczuć psa gazem na własną rękę to jeszcze prawa może się obrócić przeciwko tobie.
AleOla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: czw, 24 kwi 14 - 12:33
Nr użytkownika: 43,938




post czw, 13 lis 2014 - 09:50
Post #2

Chyba najlepiej unikać :/ No chyba że czujesz się bardzo zagrożona, to idź na najbliższy posterunek i dowiedz się jakie masz możliwości, bo jak zaczniesz szczuć psa gazem na własną rękę to jeszcze prawa może się obrócić przeciwko tobie.
amania
czw, 13 lis 2014 - 11:35
Jak rozumiem Anita pisze o gazie w razie konieczności obrony, a nie o szczuciu psa (czy czegoś nie zrozumiałam?).

Z tego co słyszę, coraz więdzej ludzi chodzi na spacery z psami z gazem w kieszeni, bo to chyba jedyny sposób na względne zabezpieczenie się.
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post czw, 13 lis 2014 - 11:35
Post #3

Jak rozumiem Anita pisze o gazie w razie konieczności obrony, a nie o szczuciu psa (czy czegoś nie zrozumiałam?).

Z tego co słyszę, coraz więdzej ludzi chodzi na spacery z psami z gazem w kieszeni, bo to chyba jedyny sposób na względne zabezpieczenie się.

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
netty5
czw, 13 lis 2014 - 11:47
Ztego co mi wiadomo psy niebezpiecznych ras na spacerze mają mieć kaganiec i być na smyczy. Jeśli ten pies jest przez ciebie widywany regulanie w twojej okolicy to może zgłoś sprawę na policję i poproś o patrol wieczorem w twojej dzielnicy. ńiech policja sprawdzi sytuację. Ja bym nie czekała na rozwój sytuacji , już dwa razy pogryzł mnie wilczur sąsiadów.Boję się duzych psów.
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
Skąd: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post czw, 13 lis 2014 - 11:47
Post #4

Ztego co mi wiadomo psy niebezpiecznych ras na spacerze mają mieć kaganiec i być na smyczy. Jeśli ten pies jest przez ciebie widywany regulanie w twojej okolicy to może zgłoś sprawę na policję i poproś o patrol wieczorem w twojej dzielnicy. ńiech policja sprawdzi sytuację. Ja bym nie czekała na rozwój sytuacji , już dwa razy pogryzł mnie wilczur sąsiadów.Boję się duzych psów.

--------------------
Lutnia
czw, 13 lis 2014 - 16:57
Psy ras z listy psów agresywnych to smutny dowod na to jakich mamy niemyślących posłów. icon_sad.gif otoz wystarczy, ze ten pies nie ma rodowodu (a daję sobie odciąć rękę, ze nie ma) i juz nie jest psem rasowym, czyli nie jest tez rasy uznanej za agresywną (inna sprawa, jakie na tej liście są rasy...)

Za to na bank ten pies musi (jak każdy pies, obojetnie duży czy mały) w miejscu publicznym byc na smyczy i ma go prowadzić osoba dorosła, ktora jest w stanie sprawować nad nim pełną kontrolę.
Gdy widzisz go bez smyczy dzwon na policję.
Na drażnienie zwierzaka, szczucie go jest odpowiedni paragraf, dowiedz się jaki i poinformuj o tym właścicieli.

Anitab, nie napisałaś jasno: jeśli Twój pies chodzi bez smyczy to musi byc w pełni odwoływalny i musisz mieć oczy dookola głowy. Jeśli podbiegnie do tamtego (gdy tamten jest na smyczy) i coś mu się stanie to tamci ludzie nie będą winni. Wlasciciel ma sprawować nad psem bez smyczy kontrolę, nieważne czy jest mamy czy duży.

P.S. Gaz pieprzowy jest średnim pomysłem, dostanie się tez Twojemu i Tobie, w czasie gdy jakiś pies na Was pędzi nie ma czasu sprawdzać skąd leci wiatr. Są też takie urzadzenia emitujące bardzo bardzo nieprzyjemne ultradźwięki, podobno kierowane punktowo na konkretny cel. Nie mam o nich zdania, nie używałam nigdy (ale muszę przyznać, ze zastanawiałam się kiedyś nad kupnem).
Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post czw, 13 lis 2014 - 16:57
Post #5

Psy ras z listy psów agresywnych to smutny dowod na to jakich mamy niemyślących posłów. icon_sad.gif otoz wystarczy, ze ten pies nie ma rodowodu (a daję sobie odciąć rękę, ze nie ma) i juz nie jest psem rasowym, czyli nie jest tez rasy uznanej za agresywną (inna sprawa, jakie na tej liście są rasy...)

Za to na bank ten pies musi (jak każdy pies, obojetnie duży czy mały) w miejscu publicznym byc na smyczy i ma go prowadzić osoba dorosła, ktora jest w stanie sprawować nad nim pełną kontrolę.
Gdy widzisz go bez smyczy dzwon na policję.
Na drażnienie zwierzaka, szczucie go jest odpowiedni paragraf, dowiedz się jaki i poinformuj o tym właścicieli.

Anitab, nie napisałaś jasno: jeśli Twój pies chodzi bez smyczy to musi byc w pełni odwoływalny i musisz mieć oczy dookola głowy. Jeśli podbiegnie do tamtego (gdy tamten jest na smyczy) i coś mu się stanie to tamci ludzie nie będą winni. Wlasciciel ma sprawować nad psem bez smyczy kontrolę, nieważne czy jest mamy czy duży.

P.S. Gaz pieprzowy jest średnim pomysłem, dostanie się tez Twojemu i Tobie, w czasie gdy jakiś pies na Was pędzi nie ma czasu sprawdzać skąd leci wiatr. Są też takie urzadzenia emitujące bardzo bardzo nieprzyjemne ultradźwięki, podobno kierowane punktowo na konkretny cel. Nie mam o nich zdania, nie używałam nigdy (ale muszę przyznać, ze zastanawiałam się kiedyś nad kupnem).

--------------------
amania
czw, 13 lis 2014 - 18:06
W zależności od wrażliwości psa - jeden tylko przysiądze, a inny się skuli i piszczy (sprawdzaliśmy tylko dwukrotnie, bo widać było że pies cierpi). Ja słyszałam jedynie ciche, ale niezbyt przyjemne piszczenie. Tyle że moje urządzenie jest stare jak świat, bo ojciec je kupił jak byłam w podstawówce (i nasze nie było punktowe - łapał się każdy pies do jakiejś odległosci).
I oczywiście leży gdzieś na dnie szafy. Jak było potrzebne to też tam niestety leżało, ale dobrze że przypomniałyście, bo na odszukam.
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post czw, 13 lis 2014 - 18:06
Post #6

W zależności od wrażliwości psa - jeden tylko przysiądze, a inny się skuli i piszczy (sprawdzaliśmy tylko dwukrotnie, bo widać było że pies cierpi). Ja słyszałam jedynie ciche, ale niezbyt przyjemne piszczenie. Tyle że moje urządzenie jest stare jak świat, bo ojciec je kupił jak byłam w podstawówce (i nasze nie było punktowe - łapał się każdy pies do jakiejś odległosci).
I oczywiście leży gdzieś na dnie szafy. Jak było potrzebne to też tam niestety leżało, ale dobrze że przypomniałyście, bo na odszukam.

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
anita b.
pią, 14 lis 2014 - 00:08
CYTAT(Lutnia @ Thu, 13 Nov 2014 - 16:57) *
Anitab, nie napisałaś jasno: jeśli Twój pies chodzi bez smyczy to musi byc w pełni odwoływalny i musisz mieć oczy dookola głowy. Jeśli podbiegnie do tamtego (gdy tamten jest na smyczy) i coś mu się stanie to tamci ludzie nie będą winni. Wlasciciel ma sprawować nad psem bez smyczy kontrolę, nieważne czy jest mamy czy duży.


Lutnio, mój pies chodzi na smyczy. Tamten pies też jest na smyczy.
Problem jest w tym, że ja nie mam zaufania do tych ludzi, którzy z nim wychodzą. To też nie jest tak, że ja histeryzuję na widok każdego ASTa, bo jak widzę, że ktoś tego psa kontroluje i nie zachowuje się głupio, to nie wpadam w panikę. Choć mojego psa nie dopuszczam, a w parkach omijam ASTy szerokim łukiem.

Na razie wymyśliłam, że jak jeszcze raz zobaczę tych ludzi, to zaprowadzę szybko mojego psa do domu, bo wtedy będę mogła podejść bliżej i się przyjrzeć towarzystwu. I jak coś z bliska będzie wyglądało nie tak jak trzeba, to pójdę pogadać z policją.

I dzięki za informacje o tym urządzeniu na ulytradzwięki. Rozejrzę się.
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post pią, 14 lis 2014 - 00:08
Post #7

CYTAT(Lutnia @ Thu, 13 Nov 2014 - 16:57) *
Anitab, nie napisałaś jasno: jeśli Twój pies chodzi bez smyczy to musi byc w pełni odwoływalny i musisz mieć oczy dookola głowy. Jeśli podbiegnie do tamtego (gdy tamten jest na smyczy) i coś mu się stanie to tamci ludzie nie będą winni. Wlasciciel ma sprawować nad psem bez smyczy kontrolę, nieważne czy jest mamy czy duży.


Lutnio, mój pies chodzi na smyczy. Tamten pies też jest na smyczy.
Problem jest w tym, że ja nie mam zaufania do tych ludzi, którzy z nim wychodzą. To też nie jest tak, że ja histeryzuję na widok każdego ASTa, bo jak widzę, że ktoś tego psa kontroluje i nie zachowuje się głupio, to nie wpadam w panikę. Choć mojego psa nie dopuszczam, a w parkach omijam ASTy szerokim łukiem.

Na razie wymyśliłam, że jak jeszcze raz zobaczę tych ludzi, to zaprowadzę szybko mojego psa do domu, bo wtedy będę mogła podejść bliżej i się przyjrzeć towarzystwu. I jak coś z bliska będzie wyglądało nie tak jak trzeba, to pójdę pogadać z policją.

I dzięki za informacje o tym urządzeniu na ulytradzwięki. Rozejrzę się.

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
Ludek
śro, 04 mar 2015 - 10:58
Niestety często spotykam się z nieodpowiedzialnością i głupotą ludzi I niezrozumieniem interesów drugiej strony.

Mam małego teriera, który nie jest miły dla innych psów, więc w miejscach niepewnych dla mnie chodzi na smyczy. Miałam też CTRa (ok. 50 kg), miły, grzeczny, taka „ciepła klucha”, w pełni kontrolowalny i on zazwyczaj chodził bez smyczy.
Część osiedlowych psów puszczana jest luzem bez żadnej kontroli. Na prośbę, żeby ich pies nie podchodził do mojego, słyszę najczęściej, że „on chce się tylko przywitać”, albo „mój piesek nic nie zrobi”. Dopóki żył Graf wystarczyło go zawołać i niepokorni właściciele od razu wyłapywali swoje pieski, a ich mina przy tym była bezcenna. 06.gif

Niestety Grafa juę nie ma icon_sad.gif, więc nie ma juz naturalnego odstraszacza.
Ludek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,093
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:10
Skąd: Warszawa - Bródno
Nr użytkownika: 247

GG:


post śro, 04 mar 2015 - 10:58
Post #8

Niestety często spotykam się z nieodpowiedzialnością i głupotą ludzi I niezrozumieniem interesów drugiej strony.

Mam małego teriera, który nie jest miły dla innych psów, więc w miejscach niepewnych dla mnie chodzi na smyczy. Miałam też CTRa (ok. 50 kg), miły, grzeczny, taka „ciepła klucha”, w pełni kontrolowalny i on zazwyczaj chodził bez smyczy.
Część osiedlowych psów puszczana jest luzem bez żadnej kontroli. Na prośbę, żeby ich pies nie podchodził do mojego, słyszę najczęściej, że „on chce się tylko przywitać”, albo „mój piesek nic nie zrobi”. Dopóki żył Graf wystarczyło go zawołać i niepokorni właściciele od razu wyłapywali swoje pieski, a ich mina przy tym była bezcenna. 06.gif

Niestety Grafa juę nie ma icon_sad.gif, więc nie ma juz naturalnego odstraszacza.

--------------------
Pozdrawiam,Ludek
Duża Panna :) 10.02.2001
anita b.
śro, 04 mar 2015 - 16:20
CYTAT(anita b. @ Fri, 14 Nov 2014 - 00:08) *
Lutnio, mój pies chodzi na smyczy. Tamten pies też jest na smyczy.
Problem jest w tym, że ja nie mam zaufania do tych ludzi, którzy z nim wychodzą. To też nie jest tak, że ja histeryzuję na widok każdego ASTa, bo jak widzę, że ktoś tego psa kontroluje i nie zachowuje się głupio, to nie wpadam w panikę. Choć mojego psa nie dopuszczam, a w parkach omijam ASTy szerokim łukiem.


od dwóch dni pies chodzi bez smyczy icon_twisted.gif
a ja od pewnego czasu na wieczorne spacery wychodzę z gazem pieprzowym

tak właściwie, to pies nie wygląda na agresywnego, bo nie rzucał się na smyczy jak chodził wcześniej, ale boję się, bo najpierw kobieta wyprowadzała tego psa na smyczy i nie pozwalała mu się wąchać z innymi, a teraz on nagle chodzi bez smyczy i nie wiadomo jaka będzie reakcja
i nie chcę, by ta reakcja została przetestowana na mojej suce

przeczytałam jeszcze raz wcześniejsze posty i jutro zadzwonię do dzielnicowego

anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post śro, 04 mar 2015 - 16:20
Post #9

CYTAT(anita b. @ Fri, 14 Nov 2014 - 00:08) *
Lutnio, mój pies chodzi na smyczy. Tamten pies też jest na smyczy.
Problem jest w tym, że ja nie mam zaufania do tych ludzi, którzy z nim wychodzą. To też nie jest tak, że ja histeryzuję na widok każdego ASTa, bo jak widzę, że ktoś tego psa kontroluje i nie zachowuje się głupio, to nie wpadam w panikę. Choć mojego psa nie dopuszczam, a w parkach omijam ASTy szerokim łukiem.


od dwóch dni pies chodzi bez smyczy icon_twisted.gif
a ja od pewnego czasu na wieczorne spacery wychodzę z gazem pieprzowym

tak właściwie, to pies nie wygląda na agresywnego, bo nie rzucał się na smyczy jak chodził wcześniej, ale boję się, bo najpierw kobieta wyprowadzała tego psa na smyczy i nie pozwalała mu się wąchać z innymi, a teraz on nagle chodzi bez smyczy i nie wiadomo jaka będzie reakcja
i nie chcę, by ta reakcja została przetestowana na mojej suce

przeczytałam jeszcze raz wcześniejsze posty i jutro zadzwonię do dzielnicowego



--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
Ludek
czw, 05 mar 2015 - 10:19
A z pozytywów icon_smile.gif

1. ABS w dresie z dwoma ASTami z kopiowanymi uszami, psy na smyczy.
Piesek robi kupę, Pan wyciąga torebkę i sprząta 06.gif

2. Chłopak z dwoma ASTami z kopiowanymi uszami, psy na smyczy.
Podchodzą do ulicy, chłopak wydaje komendę siad. Oba pięknie siadają i czekaja na przejście. 06.gif

I tu mu trochę pozazdrościłam, bo moje szkolone, czynne sportowo psy, w teningu oczywiście wszystkie komendy wykonują błyskawicznie. Niestety na spacerach już tak pięknie to nie wygląda. Skubane doskonale rozróżniaja, kiedy praca, a kiedy tylko spacer. icon_twisted.gif

Ten post edytował Ludek czw, 05 mar 2015 - 10:20
Ludek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,093
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:10
Skąd: Warszawa - Bródno
Nr użytkownika: 247

GG:


post czw, 05 mar 2015 - 10:19
Post #10

A z pozytywów icon_smile.gif

1. ABS w dresie z dwoma ASTami z kopiowanymi uszami, psy na smyczy.
Piesek robi kupę, Pan wyciąga torebkę i sprząta 06.gif

2. Chłopak z dwoma ASTami z kopiowanymi uszami, psy na smyczy.
Podchodzą do ulicy, chłopak wydaje komendę siad. Oba pięknie siadają i czekaja na przejście. 06.gif

I tu mu trochę pozazdrościłam, bo moje szkolone, czynne sportowo psy, w teningu oczywiście wszystkie komendy wykonują błyskawicznie. Niestety na spacerach już tak pięknie to nie wygląda. Skubane doskonale rozróżniaja, kiedy praca, a kiedy tylko spacer. icon_twisted.gif

--------------------
Pozdrawiam,Ludek
Duża Panna :) 10.02.2001
anita b.
czw, 05 mar 2015 - 20:03
A ja ustaliłam, gdzie mieszka kobieta z ASTem, rozmawiałam z dzielnicowym, spotkałam się ze zrozumieniem icon_smile.gif, obiecał że się przejdzie i pouczy, a mi kazał dzwonić po patrol, gdy zobaczę psa bez smyczy

anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post czw, 05 mar 2015 - 20:03
Post #11

A ja ustaliłam, gdzie mieszka kobieta z ASTem, rozmawiałam z dzielnicowym, spotkałam się ze zrozumieniem icon_smile.gif, obiecał że się przejdzie i pouczy, a mi kazał dzwonić po patrol, gdy zobaczę psa bez smyczy



--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
karoleenka
pią, 06 mar 2015 - 00:03
Ludku - asty sa swietne do szkolenia - strasznie chętne a przede wszystkim bardzo wpatrzone w przewodnika

Moja bulka - identyko jsk u ciebie - treningi wsio idealnie , na spacerze .... Jak jej sie chce icon_smile.gif))
Ale u mnie wytarczy założyć nasza czerwona "magiczna " saszetkę ... Nawet komend nie musze wydawać icon_wink.gif)

karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post pią, 06 mar 2015 - 00:03
Post #12

Ludku - asty sa swietne do szkolenia - strasznie chętne a przede wszystkim bardzo wpatrzone w przewodnika

Moja bulka - identyko jsk u ciebie - treningi wsio idealnie , na spacerze .... Jak jej sie chce icon_smile.gif))
Ale u mnie wytarczy założyć nasza czerwona "magiczna " saszetkę ... Nawet komend nie musze wydawać icon_wink.gif)



--------------------





> Jak się zabezpieczyć, przed ASTami itd
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 23:00
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama