CYTAT(Fiefiora @ Tue, 25 Aug 2015 - 11:23)
Czytałam o tym.
Przeraża mnie średnia życia buldogów.
I absolutnie nie chodzi mi o psa z którym wiecznie będę u weterynarza wręcz odwrotnie.
Dlatego myślę o psie z rodowodem a nie psie wyglądającym jak rasowy żeby (może naiwnie) mieć większe szanse na zdrowego psa.
U mnie w domu zawsze były 2 psy, 2 razy doszło do nieciekawej sytuacji
Tyle, że rzeczywiście nigdy nie były to 2 szczeniaki w jednym czasie.
Zakochałam się w buldogach więc ciężko mi myśleć o innej rasie.
ale to nie jest kwestia tego, ze buldogi z rodowodami są zdrowe. Ta średnia długość życia + choroby nie są związane z brakiem rodowodu a tego, do czego hodowcy doprowadzili tę rasę. Zrobili tak, bo na wystawach oceniano najlepiej buldogi w hipertypie (czyli bardzo "przerysowane"), takie najczesciej wygrywały, hodowcy nimi kryli (lepiej w ogłoszeniu wyglądają szczeniaki po championie czy interchampionie) i w ciągu kilkudziesieciu lat praktycznie zarżnęli rasę.
Kup sobie buldoga z dobrej hodowli i po dobrych rodzicach, ale to wciąż będzie buldog z jego koszmarną ułomnością życiową.
To tak jak np z pekińczykami czy innymi psami z wyłupiastymi oczami i płaską "buzią". Wypadają im gałki oczne nie dlatego, ze psy nie mają rodowodu a dlatego, ze mają płaskie twarze i płytkie oczodoły.
Rodowód oznacza tylko i wyłącznie, że pies ma udokumentowane pochodzenie, to nie jest świadectwo zdrowia. Badania rodziców (o ile je mają ) oznaczają, że te psy w momencie badania nie miały danej choroby - a nie to, ze wciąż jej nie mają, o zdrowiu szczeniaków nie wspominając.
Oczywiście, ze kupno psa z papierami daje Ci większe szanse na zdrowie, ale nie zlikwiduje to chorób związanych z rasą. Bullteriery mają problemy z alergiami skórnymi, jamniki z kregoslupami, w zasadzie wiekszosc ras ma swoje problemy zdrowotne, ale buldogi... powtórzę: mało jest tak zmasakrowanych (przez hodowców, tych którzy hodują psy z rodowodami, ale ci od buldogów w typie też dają czadu) ras, jak buldogi.
Ten post edytował Lutnia wto, 25 sie 2015 - 11:37