Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

buldog angielski i bulterier

, co? gdzie? jak? czy to dobre połączenie?
> , co? gdzie? jak? czy to dobre połączenie?
Fiefiora
pon, 24 sie 2015 - 08:55
Witam!

Nadszedł czas, że cisza w domu aż czasem dzwoni (jak dzieciaki wyjdą) Nie potrafimy żyć dalej bez psa.
Plan był taki, że kupimy psa jak przeprowadzimy się do domu. Tylko, że temat przeprowadzki ciągle się oddala.
Teoretycznie rok a może nawet 2 dzieli nas od tego.

Pomysł jest taki, że kupimy psa już teraz, ale nie potrafimy zdecydować którego chcemy czy bulteriera czy buldoga, więc teraz jest pomysł, że będą 2.

Czy połączenie buldoga i bulteriera to dobry pomysł? Znacie takie połączenia?
Czy branie 2 szczeniaków w podobnym wieku to dobry pomysł?

Jakaś literatura na przygotowane się jeszcze raz na szczeniaka?

A może znacie jakieś hodowle godne polecenia?

Wszelkie porady mile widziane!
Fiefiora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,707
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 08:04
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 14,126




post pon, 24 sie 2015 - 08:55
Post #1

Witam!

Nadszedł czas, że cisza w domu aż czasem dzwoni (jak dzieciaki wyjdą) Nie potrafimy żyć dalej bez psa.
Plan był taki, że kupimy psa jak przeprowadzimy się do domu. Tylko, że temat przeprowadzki ciągle się oddala.
Teoretycznie rok a może nawet 2 dzieli nas od tego.

Pomysł jest taki, że kupimy psa już teraz, ale nie potrafimy zdecydować którego chcemy czy bulteriera czy buldoga, więc teraz jest pomysł, że będą 2.

Czy połączenie buldoga i bulteriera to dobry pomysł? Znacie takie połączenia?
Czy branie 2 szczeniaków w podobnym wieku to dobry pomysł?

Jakaś literatura na przygotowane się jeszcze raz na szczeniaka?

A może znacie jakieś hodowle godne polecenia?

Wszelkie porady mile widziane!

--------------------
Łobuz lipiec 2009
Młoda Gniewna wrzesień 2012
eve69
pon, 24 sie 2015 - 10:37
Ja zrezygnowałabym z buldoga angielskiego - to chorowite psy z masą obciążeń i tak naprawdę powinno się IMO zrezygnować z ich hodowli - ze względów humanitarnych.

Bulle są boskie icon_smile.gif
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
Skąd: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post pon, 24 sie 2015 - 10:37
Post #2

Ja zrezygnowałabym z buldoga angielskiego - to chorowite psy z masą obciążeń i tak naprawdę powinno się IMO zrezygnować z ich hodowli - ze względów humanitarnych.

Bulle są boskie icon_smile.gif

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
Fiefiora
pon, 24 sie 2015 - 22:01
eve69 jesteś pierwszą osobą, która odradza buldoga, bo jak na razie sporo osób z trwogą reaguje na bulteriera. Bo bulterier i dzieci to proszenie się o tragedię według nich.
Niebezpiecznego psa można zrobić z każdego.

Mam może głupią nadzieję, że jak wybiorę psa z dobrej hodowli po zdrowych rodzicach to i nasz maluch będzie zdrowy.
Fiefiora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,707
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 08:04
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 14,126




post pon, 24 sie 2015 - 22:01
Post #3

eve69 jesteś pierwszą osobą, która odradza buldoga, bo jak na razie sporo osób z trwogą reaguje na bulteriera. Bo bulterier i dzieci to proszenie się o tragedię według nich.
Niebezpiecznego psa można zrobić z każdego.

Mam może głupią nadzieję, że jak wybiorę psa z dobrej hodowli po zdrowych rodzicach to i nasz maluch będzie zdrowy.

--------------------
Łobuz lipiec 2009
Młoda Gniewna wrzesień 2012
Lutnia
wto, 25 sie 2015 - 00:12
Eve ma rację, buldogi to nie psy a kaleki.
Pies, który latem się dusi i ma problemy z termoregulacją (to samo tylko w mniejszym natężeniu mają też Np buldożki francuskie, znam kilku wlascicieli i dwóch hodowców tej rasy, swoje psy od wiosny do jesieni chronią przed ciepłem a latem codziennie schładzają pod prysznicem, inaczej dojsc moze do śmierci zwierzęcia - sorry, to dramat, dążenie do hipertypu spowodowało potworne problemy i tych psów).
wiesz np, ze buldogi w przeważającej większości nie są w stanie się same rozmnożyć? Że nie są w stanie wykonać podstaw związanych z własną higieną? Że wyjscie latem w ciągu dnia na dwór może skończyć się śmiercią? To jedna z tych ras, które hodowcy spieprzyli najbardziej. Nie ma tu zdrowych linii., zapomnij o zdrowych rodzicach (chyba, ze tak jak hodowcy za zdrowie uznasz to, ze żyją).

bullterriery to zupelnie inna bajka (zdrowotnie), choć tez mają swoje choroby (niewiele jest zdrowych ras czy zdrowych linii).

I nie zgadzam się z tym, że z każdego psa mozna zrobić niebezpiecznego. Są rasy nastawione na współpracę i są rasy niezależne. w jednym miocie są psy bardziej miękkie, są też takie które są do przodu, czy tchórzliwe. Błędy popełnione przy miękkim, nastawionym na współpracę psie zaskutkują zupełnie czymś innym niż te same błędy u psa rasy niezależnej i twardego (albo tchórza).

Widzisz, ja mogę mieć dogi. Doberman wykorzystałby mój charakter od razu, mimo szkolenia i pracy nie wierzę, że moglabym być z takim psem szczęśliwa i na takim luzie, jaki mam przy dogach. Uwielbiam patrzeć na dobermany, bardzo mi się podobają, ale to nie psy dla mnie. To samo wilczaki czechosłowackie i masa innych trudnych ras. Nie mam ani takiej wiedzy ani cech psychicznych by byc świetnym przewodnikiem dla takiego psa. Uwielbiam wilczarze irlandzkie - nie będę nigdy miała takiego psa z powodów zdrowotnych tej rasy.
Pomyśl, czy chodzi Ci o wygląd psa czy o jego cechy psychiczne i zdrowie/ długość życia.

ostatnia rzecz' dwa szczeniaki razem. Absolutnie nie. O wiele lepiej jest po 2-3 latach, gdy pierwszy będzie dorosły a Ty uznasz, że Ci czegoś brakuje, kupić następnego. Wtedy pierwszy pomoże Ci wychować (o ile sam będzie wyszkolony) wychować szczylka, a ten będzie w niego wpatrzony jak w obrazek (na zawsze albo do czasu- pamiętaj, ze nigdy nie wiesz, jak ułożą się relacje miedzy psami, mogą się nie znosić, musisz wiec przemyśleć czy jestes w stanie żyć z psami rozdzielajac je w oddzielnych pokojach). Nawet jak między psami jest sielanka, zawsze jakiś drobiazg może rozpocząć wojnę - hodowcy o tym nie mówią nabywcom, ale miedzy sobą jak najbardziej rozmawiają o przyczynach, które spowodowały, ze dwa psy (mieszkające razem, śpią w na jednym legowisku, wylizujące sobie miski nagle rzucają się na swój widok sobie do gardeł. I nie, nie jest to zazwyczaj możliwe do odkręcenia.

Oczywiście decyzja jest Twoja.
Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post wto, 25 sie 2015 - 00:12
Post #4

Eve ma rację, buldogi to nie psy a kaleki.
Pies, który latem się dusi i ma problemy z termoregulacją (to samo tylko w mniejszym natężeniu mają też Np buldożki francuskie, znam kilku wlascicieli i dwóch hodowców tej rasy, swoje psy od wiosny do jesieni chronią przed ciepłem a latem codziennie schładzają pod prysznicem, inaczej dojsc moze do śmierci zwierzęcia - sorry, to dramat, dążenie do hipertypu spowodowało potworne problemy i tych psów).
wiesz np, ze buldogi w przeważającej większości nie są w stanie się same rozmnożyć? Że nie są w stanie wykonać podstaw związanych z własną higieną? Że wyjscie latem w ciągu dnia na dwór może skończyć się śmiercią? To jedna z tych ras, które hodowcy spieprzyli najbardziej. Nie ma tu zdrowych linii., zapomnij o zdrowych rodzicach (chyba, ze tak jak hodowcy za zdrowie uznasz to, ze żyją).

bullterriery to zupelnie inna bajka (zdrowotnie), choć tez mają swoje choroby (niewiele jest zdrowych ras czy zdrowych linii).

I nie zgadzam się z tym, że z każdego psa mozna zrobić niebezpiecznego. Są rasy nastawione na współpracę i są rasy niezależne. w jednym miocie są psy bardziej miękkie, są też takie które są do przodu, czy tchórzliwe. Błędy popełnione przy miękkim, nastawionym na współpracę psie zaskutkują zupełnie czymś innym niż te same błędy u psa rasy niezależnej i twardego (albo tchórza).

Widzisz, ja mogę mieć dogi. Doberman wykorzystałby mój charakter od razu, mimo szkolenia i pracy nie wierzę, że moglabym być z takim psem szczęśliwa i na takim luzie, jaki mam przy dogach. Uwielbiam patrzeć na dobermany, bardzo mi się podobają, ale to nie psy dla mnie. To samo wilczaki czechosłowackie i masa innych trudnych ras. Nie mam ani takiej wiedzy ani cech psychicznych by byc świetnym przewodnikiem dla takiego psa. Uwielbiam wilczarze irlandzkie - nie będę nigdy miała takiego psa z powodów zdrowotnych tej rasy.
Pomyśl, czy chodzi Ci o wygląd psa czy o jego cechy psychiczne i zdrowie/ długość życia.

ostatnia rzecz' dwa szczeniaki razem. Absolutnie nie. O wiele lepiej jest po 2-3 latach, gdy pierwszy będzie dorosły a Ty uznasz, że Ci czegoś brakuje, kupić następnego. Wtedy pierwszy pomoże Ci wychować (o ile sam będzie wyszkolony) wychować szczylka, a ten będzie w niego wpatrzony jak w obrazek (na zawsze albo do czasu- pamiętaj, ze nigdy nie wiesz, jak ułożą się relacje miedzy psami, mogą się nie znosić, musisz wiec przemyśleć czy jestes w stanie żyć z psami rozdzielajac je w oddzielnych pokojach). Nawet jak między psami jest sielanka, zawsze jakiś drobiazg może rozpocząć wojnę - hodowcy o tym nie mówią nabywcom, ale miedzy sobą jak najbardziej rozmawiają o przyczynach, które spowodowały, ze dwa psy (mieszkające razem, śpią w na jednym legowisku, wylizujące sobie miski nagle rzucają się na swój widok sobie do gardeł. I nie, nie jest to zazwyczaj możliwe do odkręcenia.

Oczywiście decyzja jest Twoja.

--------------------
Lutnia
wto, 25 sie 2015 - 00:17
I jeszcze https://www.crazynauka.pl/jak-100-lat-hodow...cilo-rasy-psow/
to oczywiscie tylko niektóre rasy, ale w kynologii ogólnie nie dzieje się dobrze...
Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post wto, 25 sie 2015 - 00:17
Post #5

I jeszcze https://www.crazynauka.pl/jak-100-lat-hodow...cilo-rasy-psow/
to oczywiscie tylko niektóre rasy, ale w kynologii ogólnie nie dzieje się dobrze...

--------------------
Fiefiora
wto, 25 sie 2015 - 10:23
Czytałam o tym.

Przeraża mnie średnia życia buldogów.
I absolutnie nie chodzi mi o psa z którym wiecznie będę u weterynarza wręcz odwrotnie.
Dlatego myślę o psie z rodowodem a nie psie wyglądającym jak rasowy żeby (może naiwnie) mieć większe szanse na zdrowego psa.

U mnie w domu zawsze były 2 psy, 2 razy doszło do nieciekawej sytuacji
Tyle, że rzeczywiście nigdy nie były to 2 szczeniaki w jednym czasie.

Zakochałam się w buldogach więc ciężko mi myśleć o innej rasie.
Fiefiora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,707
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 08:04
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 14,126




post wto, 25 sie 2015 - 10:23
Post #6

Czytałam o tym.

Przeraża mnie średnia życia buldogów.
I absolutnie nie chodzi mi o psa z którym wiecznie będę u weterynarza wręcz odwrotnie.
Dlatego myślę o psie z rodowodem a nie psie wyglądającym jak rasowy żeby (może naiwnie) mieć większe szanse na zdrowego psa.

U mnie w domu zawsze były 2 psy, 2 razy doszło do nieciekawej sytuacji
Tyle, że rzeczywiście nigdy nie były to 2 szczeniaki w jednym czasie.

Zakochałam się w buldogach więc ciężko mi myśleć o innej rasie.


--------------------
Łobuz lipiec 2009
Młoda Gniewna wrzesień 2012
Lutnia
wto, 25 sie 2015 - 11:12
CYTAT(Fiefiora @ Tue, 25 Aug 2015 - 11:23) *
Czytałam o tym.

Przeraża mnie średnia życia buldogów.
I absolutnie nie chodzi mi o psa z którym wiecznie będę u weterynarza wręcz odwrotnie.
Dlatego myślę o psie z rodowodem a nie psie wyglądającym jak rasowy żeby (może naiwnie) mieć większe szanse na zdrowego psa.

U mnie w domu zawsze były 2 psy, 2 razy doszło do nieciekawej sytuacji
Tyle, że rzeczywiście nigdy nie były to 2 szczeniaki w jednym czasie.

Zakochałam się w buldogach więc ciężko mi myśleć o innej rasie.


ale to nie jest kwestia tego, ze buldogi z rodowodami są zdrowe. Ta średnia długość życia + choroby nie są związane z brakiem rodowodu a tego, do czego hodowcy doprowadzili tę rasę. Zrobili tak, bo na wystawach oceniano najlepiej buldogi w hipertypie (czyli bardzo "przerysowane"), takie najczesciej wygrywały, hodowcy nimi kryli (lepiej w ogłoszeniu wyglądają szczeniaki po championie czy interchampionie) i w ciągu kilkudziesieciu lat praktycznie zarżnęli rasę.

Kup sobie buldoga z dobrej hodowli i po dobrych rodzicach, ale to wciąż będzie buldog z jego koszmarną ułomnością życiową.

To tak jak np z pekińczykami czy innymi psami z wyłupiastymi oczami i płaską "buzią". Wypadają im gałki oczne nie dlatego, ze psy nie mają rodowodu a dlatego, ze mają płaskie twarze i płytkie oczodoły.

Rodowód oznacza tylko i wyłącznie, że pies ma udokumentowane pochodzenie, to nie jest świadectwo zdrowia. Badania rodziców (o ile je mają ) oznaczają, że te psy w momencie badania nie miały danej choroby - a nie to, ze wciąż jej nie mają, o zdrowiu szczeniaków nie wspominając.

Oczywiście, ze kupno psa z papierami daje Ci większe szanse na zdrowie, ale nie zlikwiduje to chorób związanych z rasą. Bullteriery mają problemy z alergiami skórnymi, jamniki z kregoslupami, w zasadzie wiekszosc ras ma swoje problemy zdrowotne, ale buldogi... powtórzę: mało jest tak zmasakrowanych (przez hodowców, tych którzy hodują psy z rodowodami, ale ci od buldogów w typie też dają czadu) ras, jak buldogi.

Ten post edytował Lutnia wto, 25 sie 2015 - 11:37
Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post wto, 25 sie 2015 - 11:12
Post #7

CYTAT(Fiefiora @ Tue, 25 Aug 2015 - 11:23) *
Czytałam o tym.

Przeraża mnie średnia życia buldogów.
I absolutnie nie chodzi mi o psa z którym wiecznie będę u weterynarza wręcz odwrotnie.
Dlatego myślę o psie z rodowodem a nie psie wyglądającym jak rasowy żeby (może naiwnie) mieć większe szanse na zdrowego psa.

U mnie w domu zawsze były 2 psy, 2 razy doszło do nieciekawej sytuacji
Tyle, że rzeczywiście nigdy nie były to 2 szczeniaki w jednym czasie.

Zakochałam się w buldogach więc ciężko mi myśleć o innej rasie.


ale to nie jest kwestia tego, ze buldogi z rodowodami są zdrowe. Ta średnia długość życia + choroby nie są związane z brakiem rodowodu a tego, do czego hodowcy doprowadzili tę rasę. Zrobili tak, bo na wystawach oceniano najlepiej buldogi w hipertypie (czyli bardzo "przerysowane"), takie najczesciej wygrywały, hodowcy nimi kryli (lepiej w ogłoszeniu wyglądają szczeniaki po championie czy interchampionie) i w ciągu kilkudziesieciu lat praktycznie zarżnęli rasę.

Kup sobie buldoga z dobrej hodowli i po dobrych rodzicach, ale to wciąż będzie buldog z jego koszmarną ułomnością życiową.

To tak jak np z pekińczykami czy innymi psami z wyłupiastymi oczami i płaską "buzią". Wypadają im gałki oczne nie dlatego, ze psy nie mają rodowodu a dlatego, ze mają płaskie twarze i płytkie oczodoły.

Rodowód oznacza tylko i wyłącznie, że pies ma udokumentowane pochodzenie, to nie jest świadectwo zdrowia. Badania rodziców (o ile je mają ) oznaczają, że te psy w momencie badania nie miały danej choroby - a nie to, ze wciąż jej nie mają, o zdrowiu szczeniaków nie wspominając.

Oczywiście, ze kupno psa z papierami daje Ci większe szanse na zdrowie, ale nie zlikwiduje to chorób związanych z rasą. Bullteriery mają problemy z alergiami skórnymi, jamniki z kregoslupami, w zasadzie wiekszosc ras ma swoje problemy zdrowotne, ale buldogi... powtórzę: mało jest tak zmasakrowanych (przez hodowców, tych którzy hodują psy z rodowodami, ale ci od buldogów w typie też dają czadu) ras, jak buldogi.

--------------------
eve69
nie, 30 sie 2015 - 20:52
Fiefiora, ja też lubię buldogi, z jednym jestem mocno zaprzyjaźniona i serce mi pęka, gdy na niego patrzę. Bo ten pies się zwyczajnie męczy. A jak długo ludzie będą kupowali szczenięta, tak długo kolejne pokolenia będą cierpiały.

eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
Skąd: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post nie, 30 sie 2015 - 20:52
Post #8

Fiefiora, ja też lubię buldogi, z jednym jestem mocno zaprzyjaźniona i serce mi pęka, gdy na niego patrzę. Bo ten pies się zwyczajnie męczy. A jak długo ludzie będą kupowali szczenięta, tak długo kolejne pokolenia będą cierpiały.



--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
endrju86
śro, 09 gru 2015 - 12:27
Dosłownie każdy pies może być dobrym połączeniem z dzieckiem, pod warunkiem że najpierw to właściciel będzie dobrym połączeniem i odpowiednio ułoży szczeniaka. Moi znajomi mają 4 letnie dziecko i pitbulla. Pitbull przeszedł szkolenia i odebrał rygorystyczne wychowanie. Efekt? Pilnuje dziecka jak oka w głowie, jakby jakiś obcy przyszedł i chciał małemu zrobić krzywdę... oj marny jego los. Jeśli mamy czas i umiejętności (albo pieniądze na szkolenia) to możemy wybrać prawie każdą rasę (byle z dobrej hodowli i jak najmłodszego szczeniaka). Jeśli nie mamy czasu to bierzmy rasę która jest z natury pokojowa (choć niewłaściwe wychowanie może to zmienić). Buldugi to z natury bardzo przyjazne psy dla dziecka, niektórzy się oburzają, że przecież za bardzo się ślinią i to niehigieniczne. Zapominają o jednym, pysk psa zawiera dużo mniej bakterii od jamy ustnej człowieka. Ślina psa ma większe stężenie enzymów bakteriobójczych (dlatego pies liże człowiekowi ranę... żeby przyspieszyć proces gojenia, mądre zwierzęta co? icon_biggrin.gif )
endrju86


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7
Dołączył: śro, 09 gru 15 - 11:51
Nr użytkownika: 46,866




post śro, 09 gru 2015 - 12:27
Post #9

Dosłownie każdy pies może być dobrym połączeniem z dzieckiem, pod warunkiem że najpierw to właściciel będzie dobrym połączeniem i odpowiednio ułoży szczeniaka. Moi znajomi mają 4 letnie dziecko i pitbulla. Pitbull przeszedł szkolenia i odebrał rygorystyczne wychowanie. Efekt? Pilnuje dziecka jak oka w głowie, jakby jakiś obcy przyszedł i chciał małemu zrobić krzywdę... oj marny jego los. Jeśli mamy czas i umiejętności (albo pieniądze na szkolenia) to możemy wybrać prawie każdą rasę (byle z dobrej hodowli i jak najmłodszego szczeniaka). Jeśli nie mamy czasu to bierzmy rasę która jest z natury pokojowa (choć niewłaściwe wychowanie może to zmienić). Buldugi to z natury bardzo przyjazne psy dla dziecka, niektórzy się oburzają, że przecież za bardzo się ślinią i to niehigieniczne. Zapominają o jednym, pysk psa zawiera dużo mniej bakterii od jamy ustnej człowieka. Ślina psa ma większe stężenie enzymów bakteriobójczych (dlatego pies liże człowiekowi ranę... żeby przyspieszyć proces gojenia, mądre zwierzęta co? icon_biggrin.gif )
Fiefiora
nie, 27 gru 2015 - 11:55

Nasz dom znów jest szczęśliwy, bo pojawił się w nim mały domownik.

Kapitan Han Solo bulterier miniaturowy.

Ten post edytował Fiefiora nie, 27 gru 2015 - 11:59
Fiefiora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,707
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 08:04
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 14,126




post nie, 27 gru 2015 - 11:55
Post #10


Nasz dom znów jest szczęśliwy, bo pojawił się w nim mały domownik.

Kapitan Han Solo bulterier miniaturowy.

--------------------
Łobuz lipiec 2009
Młoda Gniewna wrzesień 2012
miskap
nie, 27 gru 2015 - 19:45
Gratulacje!!

My to szczęście będziemy przeżywać koło czerwca, tylko rasa inna 03.gif
miskap


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 957
Dołączył: wto, 05 paź 04 - 14:33
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 2,156




post nie, 27 gru 2015 - 19:45
Post #11

Gratulacje!!

My to szczęście będziemy przeżywać koło czerwca, tylko rasa inna 03.gif

--------------------
poprawianie błędów mile widziane



wiklinowa
śro, 01 cze 2016 - 11:33
Bulteriery są cudowne! Tyle się mówi, że to takie groźne, agresywne psy, a ja jeszcze nigdy nie spotkałam nieprzyjaznego bulteriera, już raczej zaliżą człowieka na śmierć icon_wink.gif
wiklinowa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 15
Dołączył: wto, 24 maj 16 - 13:27
Nr użytkownika: 47,603




post śro, 01 cze 2016 - 11:33
Post #12

Bulteriery są cudowne! Tyle się mówi, że to takie groźne, agresywne psy, a ja jeszcze nigdy nie spotkałam nieprzyjaznego bulteriera, już raczej zaliżą człowieka na śmierć icon_wink.gif
> buldog angielski i bulterier, co? gdzie? jak? czy to dobre połączenie?
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 29 kwi 2024 - 07:05
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama