Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
15 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 nastÄ™pna ostatnia   

Prześlijcie ciepłe myśli dla mojej mamy :( 24.10.2010

, Moja mama odeszła [*] TO JUŻ 2 LATA :(
> , Moja mama odeszÅ‚a [*] TO JUÅ» 2 LATA :(
AsiaKG
piÄ…, 24 wrz 2010 - 19:04
MartuÅ› 41.gif 41.gif 41.gif
Przytulam wirtualnie przytul.gif trzymaj sie!!!!
AsiaKG


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,331
Dołączył: śro, 02 maj 07 - 20:46
SkÄ…d: z miasta gdzie bieganie psom szkodzi...;)
Nr użytkownika: 13,622




post piÄ…, 24 wrz 2010 - 19:04
Post #61

MartuÅ› 41.gif 41.gif 41.gif
Przytulam wirtualnie przytul.gif trzymaj sie!!!!

--------------------



beata1104
piÄ…, 24 wrz 2010 - 19:16
Marta - przytul.gif przytul.gif 41.gif
beata1104


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,631
Dołączył: pon, 10 lis 08 - 11:12
Skąd: Wałbrzych
Nr użytkownika: 23,490




post piÄ…, 24 wrz 2010 - 19:16
Post #62

Marta - przytul.gif przytul.gif 41.gif

--------------------
Wojtek 06-04-09
Adam 05-11-02
NIUNKA
piÄ…, 24 wrz 2010 - 23:32
Marta 41.gif przytulam wirtualnie przytul.gif przytul.gif przytul.gif
NIUNKA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,701
Dołączył: sob, 13 sty 07 - 19:37
SkÄ…d: Leeds - Trzebinia
Nr użytkownika: 9,939

GG:


post piÄ…, 24 wrz 2010 - 23:32
Post #63

Marta 41.gif przytulam wirtualnie przytul.gif przytul.gif przytul.gif

--------------------
DANIEL ur. 12.11.2007 o 17:26, 3540gr, 53cm

ADRIAN ur. 28.01.2011 o 10:34, 2900gr, 49cm

SARA ur. 27.01.2014 o 10:25, 2970gr, 50cm
xxyy
sob, 25 wrz 2010 - 06:56
przytul.gif
xxyy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,788
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 20:21
Nr użytkownika: 13,535




post sob, 25 wrz 2010 - 06:56
Post #64

przytul.gif
Irenka.
czw, 30 wrz 2010 - 17:28
Marta?
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
SkÄ…d: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post czw, 30 wrz 2010 - 17:28
Post #65

Marta?

--------------------




pcola
czw, 30 wrz 2010 - 17:48
Marta,

przytul.gif
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post czw, 30 wrz 2010 - 17:48
Post #66

Marta,

przytul.gif


--------------------



--------------------------
Artola
pią, 01 paź 2010 - 09:48
Marta, nie wiem, co napisać...Okrutne to wszystko, smutne, porażające...Będę się modlić o siły dla Ciebie, dla mamy, o cud...Trzymaj się!
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post pią, 01 paź 2010 - 09:48
Post #67

Marta, nie wiem, co napisać...Okrutne to wszystko, smutne, porażające...Będę się modlić o siły dla Ciebie, dla mamy, o cud...Trzymaj się!

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Wiewi
pon, 04 paź 2010 - 20:54
Martuś, dopiero przeczytałam! cholercia trzymaj się kochana. jesteś silną kobietą niesamowicie. ślę stado ciepłych myśli. przytul.gif
Wiewi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,560
Dołączył: śro, 14 lut 07 - 10:29
SkÄ…d: tu
Nr użytkownika: 11,040




post pon, 04 paź 2010 - 20:54
Post #68

Martuś, dopiero przeczytałam! cholercia trzymaj się kochana. jesteś silną kobietą niesamowicie. ślę stado ciepłych myśli. przytul.gif

--------------------
Moja Dziupla

If You wanna make the world a better place, take a look at Yourself, and then make a Change - MJ
m4rusia
wto, 05 paź 2010 - 22:08
dzięki kochane.
Kurcze dzisiaj też nie mam czasu za bardzo. O ile ostatnio mogłam wygospodaować chwilkę na forum to jak na złośc padł komp. Musiałabym sie podłączać od Wiktorki z komputera a szlag mnie trafia jak mam na nim cos pisać. Jutro znajdę chwilke i cos skrobnę.
Dzięki za myśli i kciukaski
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post wto, 05 paź 2010 - 22:08
Post #69

dzięki kochane.
Kurcze dzisiaj też nie mam czasu za bardzo. O ile ostatnio mogłam wygospodaować chwilkę na forum to jak na złośc padł komp. Musiałabym sie podłączać od Wiktorki z komputera a szlag mnie trafia jak mam na nim cos pisać. Jutro znajdę chwilke i cos skrobnę.
Dzięki za myśli i kciukaski

--------------------
pcola
śro, 06 paź 2010 - 08:37
Marta,
trzymaj się, myślę o Tobie często, wiem że ciężki czas przed Wami ale starajcie się
jak najpełniej go wykorzystać przytul.gif
Ciągle mam nadzieję, że wkrótce medycyna znajdzie skuteczne lekarstwo na
choroby nowotworowe.
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post śro, 06 paź 2010 - 08:37
Post #70

Marta,
trzymaj się, myślę o Tobie często, wiem że ciężki czas przed Wami ale starajcie się
jak najpełniej go wykorzystać przytul.gif
Ciągle mam nadzieję, że wkrótce medycyna znajdzie skuteczne lekarstwo na
choroby nowotworowe.

--------------------



--------------------------
tissaia
śro, 06 paź 2010 - 13:36
Marta- przytul.gif
Trzymaj siÄ™...jakos...
tissaia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,770
Dołączył: czw, 05 sty 06 - 14:39
Skąd: Kielce, kiedyś Kraków
Nr użytkownika: 4,476

GG:


post śro, 06 paź 2010 - 13:36
Post #71

Marta- przytul.gif
Trzymaj siÄ™...jakos...

--------------------



Nie bój się wielkiego kroku - nie pokonasz przepaści dwoma małymi.



www.pozawszystkim.blox.pl
Irenka.
śro, 06 paź 2010 - 16:47
Marta.. Ty wiesz...
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
SkÄ…d: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 06 paź 2010 - 16:47
Post #72

Marta.. Ty wiesz...

--------------------




m4rusia
pon, 11 paź 2010 - 22:07
Dzięki dziewczynki icon_smile.gif
Mama jakby ciut lepiej się czuła. Żartuje nawet czasami. Leki p/bólowe tylko ja otumaniają. Dzisiaj np powiedziała do rehabilitantki, że nie wstaje z łóżka bo.... ja i babcia powiedzieliśmy jej, że lepiej jest leżeć niz chodzić... icon_sad.gif
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post pon, 11 paź 2010 - 22:07
Post #73

Dzięki dziewczynki icon_smile.gif
Mama jakby ciut lepiej się czuła. Żartuje nawet czasami. Leki p/bólowe tylko ja otumaniają. Dzisiaj np powiedziała do rehabilitantki, że nie wstaje z łóżka bo.... ja i babcia powiedzieliśmy jej, że lepiej jest leżeć niz chodzić... icon_sad.gif

--------------------
pcola
pon, 11 paź 2010 - 23:26
Marta,
przytul.gif
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post pon, 11 paź 2010 - 23:26
Post #74

Marta,
przytul.gif


--------------------



--------------------------
m4rusia
wto, 12 paź 2010 - 08:23
No i zdarza się że mama nie poznaje albo nie kojarzy kto jest kto. To chyba jednak wina tramalu i hydroxyzyny. Kilka dni temu słyszałam jak gada z kims przez telefon i mówi "No Marta przyszła i doładowała mi telefon". Weszłam potem do mamy i pytam" ale kto Ci doładował ten telefon" A Ona " No Marta mi załadowała" Nie cykła, że rozmawia ze mną. Dopiero za jakąś chwilę przypomniała sobie, że jej brat u niej był i to On wbił jej koda w komórkę.
Przedwczoraj jak się dowiedziała, że brat rozstał się ze swoja kobietą to zapytała co będzie z ich dzieckiem teraz.... Z kim zostanie mały, z nią czy z nim. Tylko, że Oni wspólnego dziecka nie mają. Dziecko jest tej babki. Mój brat jeszcze dzieci nie ma. Mama tez zapomniała icon_sad.gif
I płacze mama często. Byle co wystarczy, żeby ja rozdrażnić.
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post wto, 12 paź 2010 - 08:23
Post #75

No i zdarza się że mama nie poznaje albo nie kojarzy kto jest kto. To chyba jednak wina tramalu i hydroxyzyny. Kilka dni temu słyszałam jak gada z kims przez telefon i mówi "No Marta przyszła i doładowała mi telefon". Weszłam potem do mamy i pytam" ale kto Ci doładował ten telefon" A Ona " No Marta mi załadowała" Nie cykła, że rozmawia ze mną. Dopiero za jakąś chwilę przypomniała sobie, że jej brat u niej był i to On wbił jej koda w komórkę.
Przedwczoraj jak się dowiedziała, że brat rozstał się ze swoja kobietą to zapytała co będzie z ich dzieckiem teraz.... Z kim zostanie mały, z nią czy z nim. Tylko, że Oni wspólnego dziecka nie mają. Dziecko jest tej babki. Mój brat jeszcze dzieci nie ma. Mama tez zapomniała icon_sad.gif
I płacze mama często. Byle co wystarczy, żeby ja rozdrażnić.

--------------------
Filip_inka
wto, 12 paź 2010 - 10:27
Dużo cierpliwości dla Ciebie
Dla mamy jak najmniej bólu
przytul.gif
Filip_inka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,384
Dołączył: śro, 06 cze 07 - 13:32
Nr użytkownika: 14,790

GG:


post wto, 12 paź 2010 - 10:27
Post #76

Dużo cierpliwości dla Ciebie
Dla mamy jak najmniej bólu
przytul.gif

--------------------


Nie kochać tylko dla zalet, kochać pomimo wad...
m4rusia
wto, 12 paź 2010 - 15:12
Wiecie jak się dzisiaj wkurzyłam?? Myśłam, że wybuchnę....
Ok godzine po wstaniu z łózka zauważyłam coś dziwnego. Miałam straszne zawroty głowy. Nawet na leżąco. Tak mi się kręciło w głowie, że nie mogłam oczu skupić na jednym punkcie. Wszystko mi wirowało. Taki stan zdarzył mi się kilka razy jak już mocno przesadziłam z alkoholem i położyłam się do łóżka. |Nazywam to humorystycznie "helikopterkiem" icon_smile.gif No ale dzisiaj na litość boską nawet na alkohol nie patrzyłam przecież.... Zawroty przybierały na sile do tego stopnia, że nie mogłam usiąść. M był już w drodze do pracy ale zadzwoniłam do niego, żeby jak da radę to wrócił bo normalnie sie boję. Muszę przecież Lenką się zajmować i jak to robić skoro sama pionu złapać nie mogę?? A jak i się padaczka znowu ujawni?? M akurat był u szefa pod domem i mu mówi w czym rzecz, że żonie cos się porobiło tak nagle, że przewlekle chora, że maleństwo w domu a szefuńciu (psia jego .....) i, że wraca się do domu. Szef zaczął kręcić nosem, że nie może w zastępstwie odwieść chłopaków na budowę bo za 4 godziny ma matkę do odbioru ze szpitala. Zaczęli się kłócić. M mu tłumaczy, że czasami tak jest, że coś się dzieje nagle i nie ma co dyskutować. Szefu z ryjem, że ja na pewno przesadzam, że M ma zadzwonic do mnie i wytłumaczyć mi "że mąż musi na chleb zarabiać" M. wykręcił nr do mnie.... i podał słuchawkę szefowi. Facet już zaczął coś stękać, że M nie może....że jest robota....że on mnie może podwieźć do lekarza.... że M da mu adres do nas i on po mnie przyjedzie. We mnie jakby diabeł wstąpił. Nie pamiętam wszystkiego ale krzyczałam coś do niego, że to mąż jest od tego, żeby zonę wozić do lekarza a nie obcy facet, że na mnie trzeba będzie zaczekać może i godzinę, dwie u lekarza, że kto się do chol.ery dzieckiem w tym czasie zajmie?? On?? No i powiedziałam mu, że już nie pierwszy raz pokazuje, że jest egoistą, że nie obchodzi go nic poza nim samym i jego kasą. I się rozłączyłam. Szefu ponoć coś furczał do M, że baba mu słuchawką rzuciła. Mąż i jego koledzy z pracy siedli na szefa, żeby nie odwalał kichy, że rodzina jest ważniejsza i takie tam... M wsiadł w auto i przyjechał do domu.
Kilka dni temu miałam sytuację, że M złapał gume w drodze do pracy (ok 30 km od domu). Jeździ prywatnym autem do roboty bo szef powiedział, że auto służbowe za drogo go kosztuje. Zadzwonili po szefa, żeby przyjechał i ich dowiózł na budowę bo nie moga koła zmienić (brakowało nakładki "antykradziezowej" na klucz do kół). Umówiłam się z M, że będę czekać na nich w lesie gdzie zaparkowali o 16.00. Pracują do 15 więc powinni zdążyć dojechać 10 km z pracy nawet lektyką w godzinę.... Marek zadzwonił do szefa i uprzedził, że dzisiaj będą robić tylko ustawowe 8 godz bo z tym autem trzeba załatwić i jeszcze koło do wulkanizacji zawieźć. Szef powiedział, że ok. I jak ja czekałam w tym zadoooopnym lesie jak jakaś dziwka albo złodziej (tyle, że z dwójką dzieci) to M zadzwonił, że szef po nich na razie nie przyjedzie bo muszą najpierw skończyć jakieś tam schody i wtedy On dopiero ich odwiezie. Hugo z tym, że kobieta czeka w lesie przy wojewódzkiej trasie. Czekałam godzinę. Lena się darła bo w aucie siedzieć nie będzie.... Jak przyjechali i szef zobaczył, że jestem wkurzona to wypalił do mnie z tekstem " jak ma pani nerwy to niech sobie pani pobiega po lesie".... I przegiął icon_smile.gif Tak mu pojechałam, że zrobił się czerwony, coś bąknał do M i powiedział, że jedzie już do domu. Chłopaki myślałam, że padną ze śmiechu jak słyszeli jak wygarniam mu wszystko co chyba i Oni by chcieli powiedzieć ale jakoś śmiałości nie mieli....
I tak jestem z szefem męża na wojennej ścieżce.
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post wto, 12 paź 2010 - 15:12
Post #77

Wiecie jak się dzisiaj wkurzyłam?? Myśłam, że wybuchnę....
Ok godzine po wstaniu z łózka zauważyłam coś dziwnego. Miałam straszne zawroty głowy. Nawet na leżąco. Tak mi się kręciło w głowie, że nie mogłam oczu skupić na jednym punkcie. Wszystko mi wirowało. Taki stan zdarzył mi się kilka razy jak już mocno przesadziłam z alkoholem i położyłam się do łóżka. |Nazywam to humorystycznie "helikopterkiem" icon_smile.gif No ale dzisiaj na litość boską nawet na alkohol nie patrzyłam przecież.... Zawroty przybierały na sile do tego stopnia, że nie mogłam usiąść. M był już w drodze do pracy ale zadzwoniłam do niego, żeby jak da radę to wrócił bo normalnie sie boję. Muszę przecież Lenką się zajmować i jak to robić skoro sama pionu złapać nie mogę?? A jak i się padaczka znowu ujawni?? M akurat był u szefa pod domem i mu mówi w czym rzecz, że żonie cos się porobiło tak nagle, że przewlekle chora, że maleństwo w domu a szefuńciu (psia jego .....) i, że wraca się do domu. Szef zaczął kręcić nosem, że nie może w zastępstwie odwieść chłopaków na budowę bo za 4 godziny ma matkę do odbioru ze szpitala. Zaczęli się kłócić. M mu tłumaczy, że czasami tak jest, że coś się dzieje nagle i nie ma co dyskutować. Szefu z ryjem, że ja na pewno przesadzam, że M ma zadzwonic do mnie i wytłumaczyć mi "że mąż musi na chleb zarabiać" M. wykręcił nr do mnie.... i podał słuchawkę szefowi. Facet już zaczął coś stękać, że M nie może....że jest robota....że on mnie może podwieźć do lekarza.... że M da mu adres do nas i on po mnie przyjedzie. We mnie jakby diabeł wstąpił. Nie pamiętam wszystkiego ale krzyczałam coś do niego, że to mąż jest od tego, żeby zonę wozić do lekarza a nie obcy facet, że na mnie trzeba będzie zaczekać może i godzinę, dwie u lekarza, że kto się do chol.ery dzieckiem w tym czasie zajmie?? On?? No i powiedziałam mu, że już nie pierwszy raz pokazuje, że jest egoistą, że nie obchodzi go nic poza nim samym i jego kasą. I się rozłączyłam. Szefu ponoć coś furczał do M, że baba mu słuchawką rzuciła. Mąż i jego koledzy z pracy siedli na szefa, żeby nie odwalał kichy, że rodzina jest ważniejsza i takie tam... M wsiadł w auto i przyjechał do domu.
Kilka dni temu miałam sytuację, że M złapał gume w drodze do pracy (ok 30 km od domu). Jeździ prywatnym autem do roboty bo szef powiedział, że auto służbowe za drogo go kosztuje. Zadzwonili po szefa, żeby przyjechał i ich dowiózł na budowę bo nie moga koła zmienić (brakowało nakładki "antykradziezowej" na klucz do kół). Umówiłam się z M, że będę czekać na nich w lesie gdzie zaparkowali o 16.00. Pracują do 15 więc powinni zdążyć dojechać 10 km z pracy nawet lektyką w godzinę.... Marek zadzwonił do szefa i uprzedził, że dzisiaj będą robić tylko ustawowe 8 godz bo z tym autem trzeba załatwić i jeszcze koło do wulkanizacji zawieźć. Szef powiedział, że ok. I jak ja czekałam w tym zadoooopnym lesie jak jakaś dziwka albo złodziej (tyle, że z dwójką dzieci) to M zadzwonił, że szef po nich na razie nie przyjedzie bo muszą najpierw skończyć jakieś tam schody i wtedy On dopiero ich odwiezie. Hugo z tym, że kobieta czeka w lesie przy wojewódzkiej trasie. Czekałam godzinę. Lena się darła bo w aucie siedzieć nie będzie.... Jak przyjechali i szef zobaczył, że jestem wkurzona to wypalił do mnie z tekstem " jak ma pani nerwy to niech sobie pani pobiega po lesie".... I przegiął icon_smile.gif Tak mu pojechałam, że zrobił się czerwony, coś bąknał do M i powiedział, że jedzie już do domu. Chłopaki myślałam, że padną ze śmiechu jak słyszeli jak wygarniam mu wszystko co chyba i Oni by chcieli powiedzieć ale jakoś śmiałości nie mieli....
I tak jestem z szefem męża na wojennej ścieżce.

--------------------
Irenka.
śro, 13 paź 2010 - 09:30
MartuÅ›, puszczajÄ… Ci nerwy. Nic dziwnego. A ten szef to d.upek.
Przytulam CiÄ™ mocno....
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
SkÄ…d: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 13 paź 2010 - 09:30
Post #78

MartuÅ›, puszczajÄ… Ci nerwy. Nic dziwnego. A ten szef to d.upek.
Przytulam CiÄ™ mocno....

--------------------




m4rusia
śro, 13 paź 2010 - 10:20
No zobaczymy co M powie jak wróci dzisiaj z pracy. Jest gotowy rzucić to w chole.rę po tym wczorajszym.
Dzięki Irenka przytul.gif
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
SkÄ…d: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post śro, 13 paź 2010 - 10:20
Post #79

No zobaczymy co M powie jak wróci dzisiaj z pracy. Jest gotowy rzucić to w chole.rę po tym wczorajszym.
Dzięki Irenka przytul.gif

--------------------
Irenka.
pią, 15 paź 2010 - 16:53
No i co powiedział M? Jest wojna czy rozeszło się po kościach?
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
SkÄ…d: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post pią, 15 paź 2010 - 16:53
Post #80

No i co powiedział M? Jest wojna czy rozeszło się po kościach?

--------------------




> PrzeÅ›lijcie ciepÅ‚e myÅ›li dla mojej mamy :( 24.10.2010, Moja mama odeszÅ‚a [*] TO JUÅ» 2 LATA :(
Start new topic
Reply to this topic
15 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 22 wrz 2024 - 18:20
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama