My też mamy ten katarek. Kupiłam dopiero teraz i żałuję że nie zrobiłam tego jak mały był bardzo mały, bo wtedy od kataru w ciągu dwóch dni zrobiło się zapalenie płuc. Frida nie dawała rady. Teraz już mam i jest mi łatwiej. Duży dmucha sam ale zauważyłam że czasem sam chce odkurzaczem bo mówi że go gilgocze w nosku i jest śmiesznie. Mały się wyrywa ale wyciągam "katarkiem" zatrważające ilości wydzieliny
Lepiej oddycha i lepiej śpi. Także polecam.
A i próbowałam na sobie, też mam katar i nie jest źle. Takie dziwne uczucie ale nie bolało.