No to my siÄ™ meldujemy
Przede wszystkim zaczynamy erę nocnikową. Julka dopiero od niedawna chce siadać na nocnik, wcześniej nawet jak chodziła bez pieluchy, potrafiła zesikać się na dywan
, stwierdzała po prostu, że chce mieć pieluchę i koniec. Odpuściliśmy na jakiś czas, teraz Julka sama zdecydowała, że chce chodzić bez pieluchy, sama przynosi sobie nocnik, wylewa jego zawartość do ubikacji, spuszcza wodę i nawet stuka w zbiornik żeby napełnił się wodą bo jest zepsuty
Na dwór na razie chodzimy jeszcze z pieluchą, bo nie mam pomysłu co zrobić jeżeli Julka będzie chciała siku, tak samo w nocy - raz spała bez pieluchy i po dwóch godzinach musiałam ją przebierać. Jak nauczyć ja niesikania w nocy?
Od września ruszamy z przedszkolem, z jednej strony się cieszę, bo wreszcie trochę odpocznę, z drugiej strony boję się, jak sobie da radę
Pewnie da, lubi bawić się z dziećmi, jest bardzo samodzielna, ale i tak się boję
No i jeszcze jedno - czy wasze dzieci też mają swoich wymyślonych przyjaciół? My żyjemy od jakiegoś czasu z Julcią - czyli naszą córeczką właściwą, Julusiem - czyli jej bratem, Juleńką - jej siostrzyczką i Juleczką - czyli braciszką Julci
Gubię się w tych imionach, do Julki mogę mówić tylko Julcia, ona rozmawia z całą resztą, panikuje jak zapomnimy kogoś zabrać wracając do domu z parku, płacze że Juluś został na górce i teraz mu zimno i pyta go o wszystko.
Oststni dialog w windzie:
Julia: Mogę wcisnąć przycisk?
Ja: nie, bo nie mogę cię podsadzić, mam zajęte ręce
Julia, innym głosem: nie możesz, bo jesteś jeszcze za mała
Julia, swoim głosem: aha, Juluś, rozuuumiem
najbardziej nas bawią spojrzenia przechodniów jak Julka idzie i rozmawia ze sobą
podpowiedzcie mi coś z tymi pieluchami, bo nie chciałabym tego zepsuć, a bardzo fajnie się zaczęło
buźka