Zakończyliśmy pierwszy turnus rehabilitacji (i mam nadzieję, że ostatni). Marcin był rehabilitowany metodą NDT Bobath. Do tego miał ćwiczenia rozluźniające i wzmacniające mięśnie obręczy barkowej. No i każde zajęcia kończyły się masażem Shantala.
W ocenie lekarki Marcin jest prawidłowo rozwinięty ruchowo (próbuje nawet raczkować), ale jest "zbyt szybki". Generalnie chodzi o to, że jego ruchy jeszcze są bardzo chaotyczne.
No i do kontroli mieliśmy się zapisać na pierwszy wolny termin - także kolejna wizyta w maju...
Do tego czasu mamy ćwiczyć w domu i starać się go wyciszać.
Oprócz tego niedawno zarosło się Marcinkowi ciemiączko. Neonatolog uważa, że tak w tym wieku może być. A nie zmieniają tego w książkach, bo trzeba by było zmienić wszystkie książki/podręczniki
Zarośnięcie ciemiączka nie świadczy bowiem o zrośnięciu szwów czaszkowych. J
Dziękuje za wsparcie i rady!