Natasza po spałaszowaniu skórki od bułki bawi sie kubkiem niekapkiem, więc szybko naskrobię
Mlovea, super , że się tak zaaklimatyzowałaś w pracy i że nie cierpisz z powodu powrotu do pracy ani Ty, ani Maja
Oto przepisy:
Krupnik -udko z kurczaka eko
-wloszczyzna
-kasza jeczmienna perlowa (nie peczak)
-ziemniaczki
-pietruszka zielona
Udko obgotowujemy 15 min,a poem wode wylewamy,myjemy garnek. Miesko
zalewamy wrzatkiem, dodajemy wloszczyzne plus ziemniaczki. Jak sie
zagotuje to dodajemy kasze i gotujemy do miekkosci. Na koncu dodajemy
natke pietruszki.
Rosolek z kluseczkami -udko z kurczaka eko
-wloszczyzna
-zoltko
-maka
-pietruszka (natka)
Znowu udko obgotowujemy i zmieniamy wode. Po zmiane wody dodajemy
wloszczyzne i gotujemy do miekkosci. Po wyjeciu miesko drobno kroimy,a
marchewke dziubiemy widelcem. Do klarownego rosolu dajemy kluseczki.
Zoltko beltamy z woda i dodajemy troche maki-tak by mialo konsystencje
smietany. Kluseczki lejemy na gotujacy sie rosol. Dodajemy miesko i
marchewke oraz natke.
Obiadek na slodko -butternut
-slodki ziemniak
-marchewka
-maselko (nie solone!)
Warzywka gotujemy do miekkosci i dziubiemy na papke. Dodajemy troszke masla
Rybka z warzywami: -kawalek lososia
-kalafiorek
-ziemniaczki
-marchewka
-koperek
-masełko
Rybkę kładziemy na sitku,albo tym wkładzie do gotowania na parze i
posypujemy obficie koperkiem. Gotujemy do miekkosci. Warzywa,abo tez na
parze,albo w garnuszku z woda.
Potem dziubiemy widelcem rybke i warzywa,dodajemy troche masla i gotowe.
Ważne jest,zeby wszystko podziubac jak jest gorace-wtedy idzie to duzo
Å‚atwiej.
Może którejś z Was się przydadzą. Ja na pewno spróbuję i nie tylko Nataszka zje :0 heheheh Tylko ja zamoast masełka dodaję oliwę z oliwek.
Kurdę, ja też muszę jeść, bo wczoraj tylko śniadanie i cały dzień sałatka owocowa....Przyszły koleżanki na kawkę i się pytają, czy ja anoreksji nie mam :0 heheheheh No ale ja zadku ważyłam tyle ile teraz.
Dzisiejsza nocka była nawet fajna, bo co prawda Natka zbudziła się ze 2 razy z płaczem, ale zaraz zasnęła, a na cycka wstała o 5.30.
Co do rezygnacji z karmienia piersią, to Mlovea ma rację, każdy musi sam dojrzeć do decyzji. Pamiętam jak ja sobie powiedziałam, ze do 8 miesięcy i koniec:)
a teraz mówię że do roczku
A nie powiem, bym miała łatwo z karmieniem bo od poczatku niestety żyję z bólem....ale czego się nie robi dla dzieci. Aaaaa Mamuśki, jakie mleczko podajecie swoim pociechom, chodzi mi o modyfikowane, bo za miesiąc mam wesele siostry i jestem świadkową i cały dzień będę zalatana, nie wiem, czy na każdego cyca uda mi sie być w domu, a ja nie podawałam Natce butli.
Pleśniawki, jakby zanikały, ale potem będę musiała zobaczyć w paszczę
Oczywiście nie obędzie się pewnie bez krzyku, jęku i kopania!!!!
Już zaczyna się jęk, wiec muszę kończyć.