Moje nowsze "niuchy":
- Moschino
I Love Love - na początku oranżadka pomarańczowa dla dzieci, potem fajne nuty drzewne, czyli to co b. b. lubię
- Max Mara,
Max Mara - te są cudowne, palony cukier w nich - bomba
- Moschino
Funny - słodki grapefruit z początku, potem też przyjemnie,
- Viktor & Rolf
Flowerbomb - no te to klasa, co ja będę pisać, trzeba powąchać
świetne na poprawę nastroju i wbrew nazwie nie są typowo kwiatowe, nazwa to zmyła
- Moschino
Light Clouds - zapach piórnika z gumką chińską, nie pasują mi jakoś choć sam zapach niebanalny
- wąchałam też jakiś polski Bi-es, to był chyba
Crystal - i mi się spodobał
bo miał mocne nuty drzewne w sobie i był trwały.
Ten post edytował LilySnape śro, 03 lis 2010 - 08:18