Opcje

[pomidorro]

Gruszka tak sie widzisz? Piękna baba jestes, masz szczupła twarz ( ze zdjęcia pamietam)...he he.... laurów za to nie dostaniesz
a tak- sowa- super... narysować coś w ruchu- wydaje mi się bardzo trudne...

ja prawie skończyłam drugiego kota a dzisiejsi goście o dziwo zachwycali sie pejzażem..może na zywo lepiej wygląda?

a sprobuj teraz narysować siebie ze zdjęcia- bardzo Ciekaw jestem efektu i róznić

edit: mnóstwo literówek ze zmęcznenia
edit 2: nie chce mi sie poprawiać

Ten post edytował ~justa~ nie, 10 kwi 2011 - 22:28

[Gruszka]

Po pierwsze primo - lusterko miałam dużo niżej niż kartkę - więc patrzyłam niejako w dół cały czas - stąd policzki mi się nalały i podwójny podbródek mi się zrobił - dlatego wyglądam grubiej. Po drugie primo - włosy spartoliłam metodą eksperymaentalną - a w tej formie bardzo mnie postarzają (takie mam wrażenie). Dlatego tak wyglądam

Ale wiecie - to cholernie trudne jest, bo raz, że ma się tendencję do zupełnie niezamierzonego poprawiania samego siebie (na samy poczatku zrobiłam sobie pełniejsze usta i bardziej zgrabny nos ), a po drugiej tysiąc razy bardziej było mi trudno oddac własne podobieństwo - robiłam kilkanaście poprawek, żeby w ogóle mąż mnie rozpoznał na tym rysunku.

No i model mi się ruszał wystarczy że za każdym zerknięciem w lustro minimalnie inaczej przekręci się głowę i potem wychodzą kwiatki... nos niby z półprofilu, a usta za chwile rysowane en face no trudne to jest

[pomidorro]

Gruszka męża zmuś zeby trwal w bezruchu i narysuj go...faktycznie- siebie bardzo trudno jest narysowac..a bym pewnie siebie- upiekszyła
gdybym umiała rysowac- mi to wogle jakoś nie wychodzi oddawanie rzeczywistości

[Kocurek]

Kochana, bo do takiego autoportretu trzeba miec lustro duże, żeby siebie widzieć en face.
Zrób to drugi raz, zobaczysz, że efekt będzie taki jak trzeba bo na tym, co pokazałaś, dzieją się fajne rzeczy: fajna kreska, dobre "oko" (czyli zmysł obserwacji) tylko na litość, nie w lusterku kosmetycznym jeszcze poniżej linii podbródka.
Jestem pewna, że druga próba z odpowiednim lustrem będzie o niebo lepsza.

[Gruszka]

Kochana, bo do takiego autoportretu trzeba miec lustro duże, żeby siebie widzieć en face.
Zrób to drugi raz, zobaczysz, że efekt będzie taki jak trzeba bo na tym, co pokazałaś, dzieją się fajne rzeczy: fajna kreska, dobre "oko" (czyli zmysł obserwacji) tylko na litość, nie w lusterku kosmetycznym jeszcze poniżej linii podbródka.
Jestem pewna, że druga próba z odpowiednim lustrem będzie o niebo lepsza.

wiem wiem Kocurku to znaczy - dowiedziałam się - tuz po narysowaniu

[Gruszka]

Don Kichot na podstawie grafiki komputerowej autorstwa Antonio Gastessi. Olej na płótnie 40x50

[Gruszka]

I najnowsze dziecko - 'przed deszczem' olej na płótnie 40x50

[carrot]

Niesamowite prace, z przyjemnością zatraciłam się w oglądaniu mimo odrętwiałych całych 4 liter Mój tato maluje olejem ale w zasadzie sam nie tworzy tylko głównie kopiuje jakieś poważne dzieła więc przede wszystkim Twoje ptaki na papierze mnie zauroczyły

Z ostatnich prac, to Don Kichot jest rewelacyjny!! A odnośnie jeszcze autoportretu - może w tej sytuacji lepiej ze zdjęcia spróbować? Widziałam, że świetnie potrafisz odwzorować się na fotografiach.

[Fiefiora]

Gruszka przestałaś działać?
Do soboty są wystawy na ASP siostra dziś była i bardzo poleca min w Pałacu Sztuki malarstwo.

[Gruszka]

Gruszka nie przestała - tylko przestała pokazywać

z dziś od niechcenia i z przymrużeniem oka

el mariachi



i Ayo



Okrutnie mało czasu - mam zaczęte i w trakcie chyba 3 obrazy i męczę je miesiącami, a żaden nie jest gotowy do pokazania. Na pewno Wam się niedługo przypomnę, bo zamierzam moje tegotygodniowe L4 wykorzystac produktywnie

[Gruszka]

I jeszcze szkic Cesarii - brak czasu na wykończenie, więc traktuje to jako ćwiczenia...



i konik z resztek na palecie:
brakuje tła, ale to tez była taka 3-minutówka szpachlą

[Gruszka]

To jak już jestem na fali to jeszcze zaczątek mojego prezentu dla mamy - to ona z bratem w czasach młodzieńczych. Chcę ten obraz skończyć przed grudniem na razie wstępna podmalówka.



Ten post edytował Gruszka nie, 14 sie 2011 - 14:28

[xxyy]

Ciekawa jestem jaki bedzie koncowy efekt "mamy i brata" bo jak dla mnie juz jest gotowy mnie -laika

[_Mała_Mi_]

mogę cos popisać? Konik jest rewelacyjny. Stanowczo lepiej słucha Cię pędzel niż ołówek (szpachelka bardzo dobrze trzyma Ci sie w rękach również) Moim zdaniem powinnaś iść w tym kierunku. Rysunki sa zbyt wymiziane, za bardzo dbasz o szczegół, różnicój kreskę, staraj się dodac do nich trochę życia - ekspresyjnie bardziej. Oko masz, rękę też Konik mnie powalił. Z obrazem Mamy uważaj, żeby nie przedobrzyć. Lekko kontrastów bym dodała i nie ruszać. Całość wygląda dobrze.

[Gruszka]

Mry, dzięki za uwagi. Też mi się wydaje, że pędzel to bardziej moja bajka, ale rysowac też muszę

[_Mała_Mi_]

Gruszka, pewnie ze musisz (a raczej chcesz ) trening czyni mistrza. Masz niezłe oko. Dobrze obserwujesz pięknie widzisz kolory 9a to jest dar który nie każdy posiada...) a rysowac... moim dzieciakom w szkole zawsze powtarzam, ze rysowac jest sie w stanie nauczyć każdy. Nie wszyscy mi wierza, ale to prawda. Z reszta udowodniłam to co po niektórym. Są checi to jest rezultat No Ty jesteś dalej posunieta w poczynaniach niż moje uczniaki rzecz jasna. Myślę, że oglądanie prac mistrzów jest dobrą szkołą. Obserwacja jak się posługuja kreską... Bede zaglądała bom ciekawa postępów Pozdrówki

[Kocurek]

Fajne prace, jak na lajkonika - rewelacja.
Faktycznie, obraz i olej lepiej Ci służy, niż rysunek, ale jeśli się tego nigdy nie uczyłaś, to i tak jestem pod wrażeniem
Przydałby Ci się jakiś guru, wyłącznie pod kątem pokazania, co i jak: jak używać narzędzia, by osiągnąć oczekiwane efekty. Intuicję artysty pod kątem wywołania wrażenia dziełem (na widzu) już masz. A niejeden absolwent wyższych uczelni tego nie ma. No, albo tę kwestię olewa, ale to już inna bajka.
Kłania się więc tylko i wyłącznie warsztat, jak się uprzesz, i będziesz pracowała, obejdzie się nawet bez guru. Metodą prób i błędów.
Reasumując: podziwiam.

[buniaaa]

te skrzydełka ... pięknie

a tu świeża sikoreczka

i

i jeszcze (najbardziej) powalił mnie

Don Kichot na podstawie grafiki komputerowej autorstwa Antonio Gastessi. Olej na płótnie 40x50

cuda tworzysz, brawo

[Gruszka]

Dziękuję dziękuję cieszę się, że się podoba

Kocurze, warsztat zdecydowanie ma wiele tajemnic przede mną, ale tak łatwo się nie poddam

[brzózka4]

Gruszka, zazdroszczę talentu.
Poczułam dreszcz patrząc na twe prace, szczególnie Don Kichota i Mamę z bratem (mam nadzieję, że nic nie pokićkałam).