Domi,
Jak znajdziesz sposób, to powiedz mi jaki
Moje dziewczynki zaczęły się pasjami rozbierać, jak miały 1,5 roku - z tym że często kończyły wtedy w samym body
Nie muszę chyba dodawać, że było to zimą, a one non-stop chorowały
Dodatkowo, mam też sąsiadkę, która uwielbia mi wytykać, jak to moje dzieci przeziębią sobie kiedyś nerki (i w domyśle, źle skończą) jak nie zaczną nosić kapci. Obie Babcie na szczęście mieszkają daleko. Nie znalazłam sposobu - nawet ukochane kapcie z Kłapouchym i Tygrysem (typu skarpeta z podeszwą) nie zagrzały miejsca na małych stópkach. W domu w ogóle nie noszą kapci, noszą je w przedszkolu i u ww. sąsiadki, która im czasem nianiuje. W zimie pomaga noszenie rajstop, w lecie biegają na bosaka.
Szkoda nerwów...
Dodam, że ja sama jestem zmarzluchem i na bosaka nie chodzę prawie wcale - chyba że w duże upały.