Czesc Dziewczynki - Ciezarowki
Nie moglam sie powstrzymac bez opisania Wam co mnie wczoraj spotkalo.Termin porodu mojej Anielki minal w swieta , ponad tydzien temu.Wczoraj udalam sie na izbe zeby upewnic sie czy wszystko o.k. - ostatnio bylam 4 dni temu wiec chyba czas najwyzszy?.Kiedy przyszlam zrobic ktg (czekalam w kolejce 2 godziny) - juz widzialam obrazone miny poloznych ze w ogole przyszlam , bo tetno dziecka w porzadku i zadnych skurczow.Jak w koncu przyszla lekarka , bo ona musi zatwierdzic wynik badania , spytala "po co Pani przyszla? badanie jest w porzadku!", .Powiedzialam ze na kontrolne ktg.I wiecie co uslyszalam?"a skierowanie Pani ma?Jak jeszcze raz zechce sie Pani u nas kontrolowac , to zaplaci Pani za ta wizyte ,zrozumiala Pani?A poza tym to kontrolne badania na izbie przyjec wykonuje sie do 14"Mowie ze nie wiedzialam ale juz bylam tak zdenerwowana ze poprostu wiecej slowa nie wydusilam (nie moge sobie wydarowac ze jej nie nawsadzalam).W mojej karcie scislego nadzoru napisala "jest godzina 20:30, badanie KONTROLNE!!!!!nastepne badanie 02-05 miedzy 10 a 12!!!!"i trzy razy to podkreslila.Spytalam ile jeszcze beda mnie trzymac po terminie w ciazy (logiczne jest ze denerwuje sie stanem dziecka..), popatrzyla na kalendarz i mowi:drugiego maja NA KONTROLE!!!!!!!!Dowidzenia!
Z przerazeniem mysle co bedzie jak trafie na te babe przy porodzie.Podobno ta sama kobieta w wielki piatek zostawila czekajace do niej pacjentki w przychodni , wyszla z gabinetu i powiedziala"nie macie nic innego do roboty przed swietami tylko tutaj siedziec?"
Ja ze zlosci sie wczoraj poplakalam i obiecalam ze wszystkim , gdzie sie da bede mowic zeby omijali dr Bozene Kowalska z Instytutu Matki i Dziecka szerokim lukiem.Takze i ten post zaraz przeniose tez na inne forum.
Pozdrowienia
--------------------
Ania - mama Bartka (ur.09-1997) i Anielki "Kracka" (ur.05-2003)