Też kiedyś przez to przechodziłam
Na
https://fajnyzwierzak.pl/porady/jak-przygot...cka-w-rodzinie/ jest to nieźle wytłumaczone. Warto pamiętać, że każdy zwierzak ma zupełnie inny charakter. Jeden mój kot był strasznym przylepą, więc od razu "zakochał się" w niemowlaku. Nie miałam żadnych obaw, gdy zostawiałam dziecko i pupila w jednym pomieszczeniu. Drugi kot miał zupełnie inny charakter, był dość agresywny (przed kastracją). Niemowlak raczej go denerwował, bo fuczał na niego często. Proces adaptacji trwał miesiącami, ale się udało.