CYTAT(Ariannae @ Fri, 02 Dec 2011 - 21:09)
Ona ma juz 34 lata, więc nie moze sie pocieszać myślą, że ma jeszcze dużo czasu.
Ja mam 38, wiec wnioskuje, ze powinnam sie pochlastac
Nie, ona jeszcze MA czas i to wystarczajaco.
Natomiast nie polecalabym w ogole pocieszania kobiet po stracie. Ani tym, ze maja czas, ani, ze lepiej teraz niz pozniej. To wylacznie poglebia poczucie niezrozumienia. To tak, jak komus, kto owdowial by powiedziec, ze jeszcze jest mlody i na pewno znajdzie nowego malzonka. Zaloby nie da sie przyspieszyc "pocieszaniem", trzeba po prostu byc, wysluchac, zrozumiec jesli mozliwe.
Prosze dziewczyny, nie pocieszajcie kobiet po stracie.
asas-87: a ktore to jest twoje poronienie? Bo u mnie sie uwaza za nawykowe dopiero po 3. Ale jesli ma Ci to dobrze zrobic czy w jakikolwiek sposob pomoc z radzeniem sobie z sytuacja, to idz.