Sam, jeśli faktycznie ta zepsuta zmywarka ma przepowiadać Waszą przeprowadzkę - to niech se będzie zepsuta.
A mycie garów ręcznie to pewnie mniejszy problem niż suszenie. Trzeba myć na bieżąco i od razu wycierać. Do luksusu się człowiek szybko przyzwyczaja, nie?
Wiem, jaki to ból...
Daj znać, jak się sprawa potoczy. Jeśli rzeczywiście naprawa byłaby droga, to przemyślcie sprawę kupna nowej. Można znaleźć niedrogo w sklepach internetowych. Nasza zmywarka jechała do nas aż zza Bygdoszczy, o ile dobrze pamiętam. Ale kalkulowało się.
Trzymam kciuki!