Też w końcówce ciąży miałam bakterię w posiewie, także brałam Amotaks Dis plus coś dopchwowo (nie pamiętam już co), kolejny posiew wyszedł czysty, posiew z ucha dziecka po urodzeniu też czyściutki. Dziecko ma 3 miesiące, obie mamy się dobrze
Bakterie, przynajmniej streptococcus, którego miałam, najbardziej niebezpieczne są przy porodzie, jednak to niebezpieczeństwo jest ułamkowe. Tzn niekiedy podczas porodu może dojść do przeniesienia bakterii na dziecko, a jeśli dojdzie do przeniesienia, niektóre dzieci (dziesiątkowe ułamki procenta) mogą dostać infekcji w wyniku bakterii. Dlatego stosuje się profilaktykę.
Posiewy nie są wykonywane w ciąży rutynowo, wiele kobiet ma różne bakterie i o nich nie wie, są naturalną częścią flory bakteryjnej. a dzieci rodzą się zdrowe.
Taka antybiotykoterapia w ciąży to dmuchanie na zimne, nawet część ginekologów jej nie stosuje, jedynie w szpitalu dawane są antybiotyki osłonowo w trakcie porodu: i to nie wszędzie. Bez względu na wynik kontrolnego posiewu warto abyś przy przyjęciu do szpitala powiedziała o bakterii która była (nawet jeśli zniknęła, bakterie lubią wracać)
Kluczowe będzie, aby dziecko po porodzie miało zrobione badanie CRP (czy nie ma stanu zapalnego w organiźmie, jest rutynowo wykonywane i w szpitalu i po porodzie domowym), warto też wykonać posiew z ucha: czy nie będzie w nim bakterii. Jeśli będzie, warto obserwować je baczniej.